Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nanananna

szok po porodowy u facet słyszał ktos o tym????????

Polecane posty

Gość nanananna

facet mojej koleżanki twierdzi że doznał szoku że wszystko go przerosło zamiast do szpitala pojechac ich odebrać w piętek poszedł pic i pił cały wekend teraz się tłumaczy że szoku doznał a co wy o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a był obecny
przy porodzie? Jeżeli tak, że mogło i tak być. W przeciwnym razie kłamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
był przy porodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
Szoku , chyba go rura smali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a był obecny
niektórzy po takim widoku mają obrzydzenie do swojej kobiety,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
Ciągnela go do tego porodu czy sam chcial ? Jak go ciagnela to jej pogratuluj rozumu, a raczej jego braku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze jak widzę takie pisanie bez ładu i składu, bez zachowania jakichkolwiek zasad interpunkcji to nie mogę? Czy Wy (oczywiście tyczy się to błyszczących na kafe wyjątków) skończyłyście chociaż szkołę podstawową? I chuj - taki mam dzisiaj dzień, że wszystko mnie drażni... Wracając do tematu - nie wierzę w coś takiego jak szok u faceta. Jak jest słaby psychicznie to nie powinien pchać się na porodówkę. Jak chcę się napić to nie powinien bzdur wymyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh znam kogoś kto dostał tak silnego "szoku poporodowego" ze zamiast odebrać żonę i córkę ze szpitala to poszedł pić. Minęło 14 lat a szok nadal się utrzymuje. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
moja koleżanka nie chciała go podczas porodu ale położne z porodówki niemal siłą go zaciągły na sale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
Rece opadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakaś ciota, a nie facet. Po pierwsze; jeśli nie chciał być przy porodzie (ba! nawet matka dziecka tego nie chciała) to jak to możliwe, że jakieś obce baby (w sensie położne go "zmusiły"?). A co on nie potrafił się przeciwstawić? A matka dziecka też nie miała nic do gadania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz zamowic paczke
jakos nie wierze w takie cos, facet chce pic, to pije moj maz byl przy porodzie i zadnego szoku nie doznał, alkoholikiem nie został, za to corke uwielbia nieziemsko i z wzajemnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tez był przy porodzie i chyba ja byłam bardziej zszokowana porodem niż on. Potem miał kilka dni na "oblanie" syna, "wyzdrowienie" i przyjechanie po nas do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
Nie wierze w to wcale, jak mozna kogos na porodowke zapchac, to wlasnie zazwyczaj jest odwrotnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz zamowic paczke
no moj maz nie pil jak my bylismy w szpitalu, prawie caly czas spedzil z nami na oddziale. Kocurze wyjasnilo sie cos z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja słyszałam że mężczyźni miewają jakiś szok po porodzie, oni tak naprawdę są mięczakami i taki widok może dla nich być stresujący. Mój facet się zestresował ale tylko dlatego że zaczęłam tracić przytomność. Nie zaglądał między nogi dla własnego dobra ale cały czas przy mnie był i jeszcze bardziej nas poród połączył :) minęło 7 miesięcy i prawie codziennie mówi że jest ze mnie dumny, bo on by chyba umarł ;) jakby miał rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
założyłam sprawę w sądzie pracy i czekam na termin rozprawy, ale osobiście uważam, że obędzie się bez rozprawy, bo dziś mam ze swoim pracodawcą (i naszymi prawnikami oczywiście) spotkanie ugodowe. Mimo to nadal czuję się potraktowana jak śmieć i żadna kasa tego nie zmieni; zostałam zwolniona mejlowo przez pracownika firmy, bez podpisania wypowiedzenia. Mój szef nawet nie podziękował za kilkuletnią wspólną pracę, nic - zero odzewu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×