Dzień kobiet bez kwiatka i prezentu. Tylko ja tak mam?

rozumiem to, ze potrzebuje czasu dla siebie, nie bronie mu. ale wzial sobie wolne, specjalnie na dzien kobiet, zeby spedzic ten czas ze mna. niestety mi si enie udalo wziac wolnego. mieszkamy od siebie daleko. a tu klops - nic si enie stalo, bo widze, ze logowal sie na swoje strony internetowe, wiec zyje i ma sie dobrze. nie rozumiem go - mowi, ze jestem miloscia jego zycia, najwazniejsza osoba, ze nigdy wczesniej tak nie kochal i przy mnie wie to co znaczy milosc. zaczynam sie sie zastanawiac nad tym.

z siebie obdarowuje partnerkę prezentami, przy okazji i bez okazji, bo po prostu sam tego potrzebuje - dawać jej oznaki uczucia, takich palantów którzy wymyślaja krzywe uzasadnienia, żeby nic nie dać należy zostawić jak najszybciej, bo za jakiś czas ci egoiści zaczną was ranić naprawdę ps. tak, tak, to pisałem ja, facet

dla mnie dzień kobiet to a propos niepełnosprawnych i sterylizacji - z jednej strony WG badań Fornalik ponad 60 proc. rodziców dzieci z Zespołem Downa opowiedziało się za sterylizacją swoich pociech - z drugiej często osobom niepełnosprawnym się tego zabrania... dla mnie nie dorośliśmy jako społeczeństwo do podejmowania kwestii seksualizmu osób niepełnosprawnych - szczególnie niepełnosprawnych umysłowo - widzimy Ich jako totalnie aseksualne pocieszne istoty, nazywamy muminkami - ale nie zdajemy sobie sprawy, że tak jak my - Oni też mają prawo do seksualności i decydowania o sobie przy rzetelnej informacji ze strony zarówno najbliższych jak i lekarza...

dla mnie dzień kobiet to no bo przecież taka dziewczyna miesiączkuje, i to jest kłopotliwe,a nie będzie mieć dzieci,ktoś musi się nią opiekować wtedy co nie?

nie chodzi mi oczywiście o osoby niepełnosprawne w stopniu głębokim - tutaj trudno mówić o samostanowieniu w jakiejkolwiek kwestii... ale niższe stopnie niepełnosprawności co prawda utrudniają wykonywanie czynności codziennych - ale nie uniemożliwiają ich całkowicie, a propos ewentualnego posiadania potomstwa i obawy, by mogłoby być ono również niepełnosprawnym - nie ma rzetelnych badań mówiących o tym, by niepełnosprawność intelektualna była dziedziczona. Większym problemem dla mnie jest to, iż osoby niepełnosprawne mogłyby nie podołać sprawowaniu opieki - co przy braku tzw. małżeństw chronionych w Polsce może być faktycznie problemem - szczególnie dla opiekunów osób niepełnosprawnych, na których spada często obowiązek opieki nad wnukami...

A ja dostalam zyczenia "wszystkiego najlepszego z okazji dnia burakow" :P a poza tym ptasie mleczko od pani w sklepie i coz,jakos zyje. Juz przywyklam ze moj facet nie jest na tyle domyslny zeby mi kupic kwiatka chociaz mi nie zalezy na tym.Zawsze obiecuje ze mi kupi a pozniej jak zwykle nici z jego obietnic.

a wracając do głównego wątku - mój mężczyzna za niedługo wraca z pracy - mam jeszcze cichą nadzieję, że jednak sobie o mnie przypomni...

mowcie sobie co chcecie, ze to sweito komuchow, jest jakie jest, ale wiekszosc go uznaje. milo bylo popatrzec dzissiaj na te kolejki w kwiaciarniach, na dziewczyny wracajace z kwiatkiem do domu, usmiechniete. a ja czuje sie jak smiec, olana. moj chlopak nie uwaza tego swieta za jakies komunistyczne. jak jeszcze nie bylismy razem, skladal mi zyczenia z tej okazji. a dzisiaj czuje sie upokorzona. dostalam zyczenia w pracy od szefa, kolegow. pracuje w szpitalu - pacjenci tez mi skladali, jeden podarowal kwiatek. bylo milo. ale od najwazniejszego czlowieka nic. milczy, bo uwaza, ze ma swoj czas. egoizm z niego wychodzi.

facet ma 34 lata, potrafi sie zachowac, jest kulturalny, wyglada na dojrzalego czlowieka, a zachowuje sie jak dziwak. mam zal dzisiaj i bede sie zalic tutaj. a co

a moj kochany bo widze, ze logowal sie na swoje strony internetowe, wiec zyje i ma sie dobrze skąd wiesz że logował się na swoje strony internetowe?i co z tego że się logował?masz złe mu za to?

nie mam mu zle za to. po prostu widze, ze nic zlego z nim sie nie dzieje, dostep do internetu ma, telefon do mnie ma. podobno strasznie mnie kocha, wiec moglby sie odezwac, bo nie odzywa sie od paru dni. szczegolnei w taki dzien. no ludzie, przeciez nie bronie mu miec swoejgo czasu. wyczuwam atak z twojej strony marcelinku. nie wiem o co ci chodzi.

przeciez tak sie nei traktuje ukochanej osoby. moglby chociaz dac znac - teraz potrzebuje spokoju i nie bede sie odzywac jakis czas. tylko tyle wystarczy, ale to za duzo jak dla niego. denerwuje mnie, ze wiecej gada niz robi. moglby sie postarac

mam wrażenie że masz pretensje do niego że nie złożył ci życzeń na nk tak?

na nk?:) dziekuje, bo mnie rozbawiles. tak, mam zal do niego, ze nie pamieta o mnie. a sprawe internetu wtracilam tylko dlatego, zeby uprzedzic pytania forumowiczow, czy przypadkiem nic mi sie nie stalo. chyba nie rozumiemy sie marcelinku. nie wiem ile masz lat, czy masz kobiete. facet powienien wiedziec jak traktowac swoja kobiete, zeby byla szczesliwa, usmiechnieta. z reszta paru facetow wyzej wypowiedzialo sie na ten temat. moj niestety sprawil mi dzisiaj przykrosc.

cóż widocznie mu się znudziło dawać ci kwiatki.albo już nie uznaje tego dnia......

kwiatkow nie mialby jak mi dzisiaj wreczyc. z reszta - dostalam od niego te kwiatki ze trzy razy. i nie o jakies kwiatki mi chodzi, chociaz owszem, mily akcent. po prostu o pamiec i chec sprawienia mi przyjemnosci

i uprzedzajac pytania - pamietam o jego swietach

pamięć czyli co?życzenia w postaci sms?,albo wirtualne na necie,czy spotkanie osobiste? pewnie nie chce się powtarzać, i ciągle składać tych samych życzeń.....

ale co ty opowiadasz? jak powtarzac? czy Ty zlozyles w swoim zyciu raz zyczenia, bo nie chcesz sie powtarzac? przeciez to absurdalny argument. swojej dziewczynie zlozyles raz zyczenia na poczatku zwiazku i uwazasz, ze to wsytarczy? no smieszne. a pamiec o mnie mogl wyrazic roznie, ma glowe, jest madry, wiec moglby troche pomyslec.

jeżeli się kochacie to nie musicie sobie tego zawsze udowadniać....może chce cie sprawdzić czy będziesz na niego zła,a dobrze się między wami układa?

i tak, nawet sms zadowoliby mnie, bo nie dostalam nic, absolutnie nic. nawet zwyklej rozmowy, telefonu nawet bez tych zyczen

tak, dobrze sie miedzy nami uklada. i nie rozumiem jak mozna ukochana osobe sprawdzac w taki sposob - nie zloze jej zyczen, zobacze czy strzeli focha. a dlaczego mialabym nie byc zla? bo co? olal mnie, nie pamieta, nie odzywa sie, to mam byc szczesliwa w takim momencie i skakac z radosci? tak, jestem zla, bo tak sie nie robi. obcy ludzie skladali mi dzisiaj zyczenia, nie musieli. a ten wielkie nic. i tak, bede zla, bo sprawil mi ogromna przykrosc

może przejadło mu się już te świętowanie dnia kobiet skoro zawsze dawał ci upominki w ten dzień.Jeśli nie to znaczy że mocno się kochacie i nie trzeba tego udowadniać, a jeśli nie to znaczy że coś się zaczyna psuć....

bral wolny dzien z mysla o mnie, wiec spodziewalam sie skromnych zyczen. dogadujemy sie. kocha mnie, mowi o tym, ale wlasnie - tylko mowi. przerabialismy ten temat, jest swiadomy tego, ze wiecej gada niz robi. ale do jasnej cholery wyslanie zyczen na dzien kobiet jak cala Polska trabi od wczoraj w mediach o tym dniu, to chyba nic strasznego i nei wymaga wielkiego nakladu energii.

to nasz pierwszy Dzien Kobiet. jestesmy ze soba od 8 miesiecy, wiec moglby sie postarac.

i co to znaczy, ze moze sie komus przejesc dawanie upominkow i skladanie zyczen? to jest tlumaczenie na sile. przeciez co roku ludzie daja sobie prezenty na urodziny, na dizen kobiet, na urodziny, imieniny, dzien chlopaka itp itd

trąbi w mediach czasem za bardzo....

i co z tego, ze trabi. na boze narodzenie tez trabi. a mi jest po prostu przykro i chyba mam do tego prawo.

jeśli to wasz pierwszy dzień kobiet to jasne że ci nic nie składa,zastanawia się czy ci coś złożyć czy nie,albo nie uznaje tego święta,albo wasz związek nie jest dojrzały i stabilny.

a wiesz kiedy jest dzień mężczyzn?