Kochanki cz.II bo tamta coś nawala

zakładam nowy stary temat dlatego,że tamten coś szwankuje.Posty wchodzą po godzinie, same się dublują ,może tutaj dyskusja będzie szła płynniej.

jest juz czesc druga pisdo

to czemu wszyscy wylewają na nas pomyje na tym starym skoro chodzi jak stara nie naoliwiona Qrwa ?

załóż temat jestem darmową dziwą i jestem z tego dumna to będzie hit!

hahaha miła to nie jesteś ale ja w tym swoim układzie jestem szczęsliwa ja mężatka on żonaty nic nikt nie oczekuje od siebie. a czy to coś dziwnego żyć w wolnym zwiazku?

a twoj maz tez uwaza, ze zycie w takim WOLNYM ZWIAZKU to nie zbrodnia??

tak dajemy sobie ciche przyzwolenie

haaa haaaa haaaa jeszcze tylko błogosławieństwo sąsiadki z parteru i teściowej i będzie polska moda na sukces... ciekawe które z Was przeleci dzieci (pełnoletnie) tego drugiego, bo wtedy to już będzie super wolny związek!!!

zazdroscisz mi? jakbys nie załowała swojemu mezowi napewno nie musiałby tego robić po kryjomu.

i ja jako żona mówię wam,dajcie trochę luzu mężom a na pewno skorzystacie na tym. przecież to leży w naturze ludzkiej

walnij sie w glowke.

że to leży w naturze ludzkiej. Jest to udowodnione , że człowiek z natury nie jest monogamiczny, gdyby tak miało być to zakochanie nie trwałoby 3-4 lata tylko cale zycie :)

rozmawiamy z antropologiem dr. hab. Bogusławem Pawłowskim - profesorem w Katedrze Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz dyrektorem Zakładu Antropologii PAN we Wrocławiu. Panie profesorze, czy z biologicznego punktu widzenia gatunek Homo sapiens jest monogamiczny? Tak jak w przypadku wielu gatunków ptaków, które do niedawna uznawano za ściśle monogamiczne, monogamia człowieka to również mit. Jako gatunek jesteśmy umiarkowanie poligamiczni. Wystarczy spojrzeć na wskaźniki biologiczne. W przypadku gatunków monogamicznych nie ma na przykład różnic w wielkości ciała między samcem i samicą. U ssaków, które są poligamiczne z powodu rywalizacji samców o samice, ewolucja premiuje samce obdarzone dobrymi warunkami fizycznymi, a zatem większe. U ludzi istnieje dymorfizm płciowy: np. w Europie mężczyźni są średnio wyżsi od kobiet o 8-9 proc. To znaczy, że w przeszłości samce rodzaju Homo walczyły o samice. Gdybyśmy byli tak monogamiczni jak gibbony, to obie płcie miałyby podobną wielkość ciała. Kolejny wskaźnik to wielkość genitaliów. U monogamicznych gibbonów, jak i posiadających haremy samców goryli, jądra nie muszą produkować dużej ilości spermy, bo nie istnieje obawa, że ich plemniki będą konkurowały z plemnikami innych samców. Dlatego mimo dużej wielkości ciała, samiec goryla ma względnie małe genitalia.

nawet nie wiecie jakie to ma dobre zalety i dobrze wpływa na relacje. ja zawsze zadowolona,mąż tak samo. kochamy się bardzo i szaleńczo ale na boku nabieramy innych doświadczeń. i nie ma w tym momencie o cierpieniu po zdradzie bo u nas zdrady nie ma :)

Więc skoro jako gatunek jesteśmy poligamiczni, to dlaczego kultura narzuca nam obowiązek życia w monogamicznych związkach? Bo laickie legislacje obowiązujące w naszym kręgu kulturowym wyrosły na tradycji judeochrześcijańskiej, silnie promującej monogamię. Uważa się, że dzięki społecznie narzuconej monogamii łatwiej utrzymać ład społeczny. Reguła nakazująca jednemu mężczyźnie współżyć z jedną kobietą, proponuje demokratyczny dostęp do seksu. Zmniejsza się liczba mężczyzn nie posiadających partnerki, samce nie muszą silnie rywalizować o samice, maleje liczba konfliktów między nimi. Biologia i tak zawsze okazywała się silniejsza od kultury. Mężczyźni zwłaszcza majętni z reguły nie mieli problemów z nawiązywaniem kontaktów seksualnych. Tym bardziej, że męska niewierność nie wiązała się jeszcze do niedawna praktycznie z żadnymi sankcjami. Zdrada żony była karana o wiele surowiej.

Pomimo że wiele biologicznych cech wskazuje na umiarkowaną poligamię Homo sapiens, na całym świecie ogromna większość ludzi żyje z jednym partnerem. Chociaż ludzką tendencję do monogamii tłumaczy się z biologicznego punktu widzenia koniecznością dużych inwestycji obojga rodziców w bardzo kosztowne i przez wiele lat bezradne potomstwo, to "miłosne i rozrodcze strategie" naszego gatunku ciągle jednaksą w jakimś stopniu ewolucyjną zagadką.

najważniejsze by się dobrać i mieć podobne poglądy i podejście do sexu i jakiejś tam zdrady! A co to w ogóle jest zdrada????? zazdrość ja nie znam takiegoo słowa

nie wiesz co to jest zazdrośc czy zdrada to znaczy że nigdy tak naprawdę nie kochałas drugiego człowieka , co najwyżej siebie samą

http://www.youtube.com/watch?v=Z-7hVw5UQuU

i tak jak na sąsiednim topiku,żadna ze zdradzonych nie musiałaby porównywać bólu po zdradzie do morderstwa. dodam dla złośliwców ,że dzieci nie mamy i nie chcemy mieć bo nie chcemy skazywać dzieci z góry na męki tego świata. mówią od dawna,że już brakuje na emerytury więc na biedę skazywać tak z góry nie mamy sumienia

niestety koorestvo się szerzy :O:O

spadaj mi tutaj z umoralnianiem!!!! kochałam i kocham męża ponad wszystko!!!!!

kochasz swoja cipke , a jak zaswędzi to lecisz do innego, dla mnie jestes zwykla samica, nie czlowiekiem.

jestem dobrym człowiekiem tylko z innymi poglądami. pomagam charytatywnie tyle ile mogę a to,ze nie uznaję zazdrości i nie chcę nikogo na wyłączność to jestem zła?

http://www.youtube.com/watch?v=beEzNIq0Hqw

ty jesteś dziwką, a twój mąż męską prostytutką. no pasujecie do siebie jak nic, nie wiem tylko czym tu się chwalić. żenujące...

dlaczego gdy ktoś ma inne poglądy to wszyscy zaraz szykanują!!!! z zazdrości? to prawda uwielbiam sex jestem z lekka nimfomanką :) mąż czasem nie daje rady a i on potrzebuje czasem odmiany więc czemu ma sobie odmawiać przyjemności?przecież życie mamy tylko jedno

to po co jestescie razem ?? idźcie sobie uzywac

bo się kochamy,wspieramy,rozumiemy. jest miłością mojego życia. i dlatego ,że się tak kochamy uszczęśliwiamy siebie nawzajem. gdyby ktoś kiedyś tobie czegoś zakazał to byłabyś zadowolona? szczęśliwa?spełniona? przecież wszyscy po cichaczu zdradzaja a my jawnie

na szczęscie moj lubi seks tak samo jak ja i daje rade :) Na prawde ci wspolczuje :)