co myslicie o facecie który robi straszne błędy ortograficzne

czy skreśliłybyście takiego??

znam takiego co nie robi błędów, ale jest człowiekiem bez serca i skrupułów - egoist!!!

jegoi wyglad a nie to jak pisze

ja jestem glupi i robie błendy. kobiety ktore błendów nie robio nie chco mnie znac Muwio że chco faceta który pisze poprawnie tak jak i one.

A ja znam natym forum takiego który robi blendy i czytajac jego wypowiedzi niektóre sa przepelnione miloscia i cieplem a blendy takie robi ze az boli;)

Każdy, kto robi błędy ortograficzne, to cioł - taka prawda.

Mnie to w jakiś sposób odrzuca. Naprawdę bardzo zwracam na to uwagę, wiem, że nie każdy może lubic ortografię i czuc się w niej mocny, no ale jednak ;)

wyszłem, zeszłem, poszłem, przeszłem doszłem, przyszłem i nie weszłem

może jest dyskletykiem pytałaś się go ? ja np jestem dyskletykiem i robię błędy.

dysleksja nei jset taka strszana - podbono człwoiek i tka cztya cayłmi słoawmi

ja akurat jestem dyskletykiem do tego jeszcze mam dysgrafię chodziłem kiedyś na zajęcia i powiem że figę one dały.

1. Jak błędy ortograficzne, to dysortografia :O 2. Znam osobę, która robi błędy ortograficzne, a studiuje medycynę. 3. To nie świadczy o jego inteligencji. 4. Pierdolnij się.

ale często dyslekcja występuje z dysgrafią.

jak ktoś szuka ale to nawet błędy w pisaniu będą dobre.

tajemnicza sama się pierd..... w głowę

mi się błedy ortograficzne kojarzą z piłkarzykami.... w moim rejonie jest ich sporo i wiekszosc z nich to ćwiercgłąby... i po prostu wala takie oczywiste bledy, ze az oczy bolą. Na ogół nie zwracam na to uwagi, każdemu się zdarza, sama często gęsto coś pomylę, .. ale oni mając po 20-20pare lat piszą już przez "rz" albo że przez "rz" myślę, że to lekka przesada, przeciez 100% pilkarzyków nie jest dysortogafami..bez sensu rozumiem osoby, które są dysortografami... ale pisac jurz albo rze to przesada...

jak robi byki to ma dysortografie nie patrze na to bo każdy może mieć wady a raczej ma na pewno

a jaka jest różnica bo mi pomaga w błędach przeglądarka

Jeśli ma się na tyle dużo szczęścia i własnej atrakcyjności, aby móc mieć i fajnego faceta nie robiącego ortów, i fajnego faceta z tą przywarą (dla mnie niemożliwą do zaakceptowania), to po co wybierać tego drugiego?