Żałoba

Wczoraj umarł mój dziadek, miał 82 lata i przez 8 lat chorował na alzheimera. W niedziele miałam jechać na koncert zespołu Tokio Hotel, czekałam na niego przez 2 lata, bilet mam już od grudnia. Teraz nie wiem, czy powinnam jechać, nie wiem czy wypada rozmawiać o tym z mamą. Potrzebne mi wasze zdanie.

chyba nie rozumiesz co to znaczy żałoba ?jeśli w głowie ci jakiś koncert to znaczy ze chcesz jechać ,a jeżeli chcesz jechać to po co się pytasz ? żałobę nosi się po stracie tych co się kochało,żałoba to smutek,żal, łzy ,a ty nie jesteś smutna ,ty chcesz się bawić , spytaj się swojego sumienia a nie ludzi ,.następna co by to dobrze wypaść przed ludźmi.pełna hipokryzja

W ogóle nie jest Ci smutno z powodu śmierci Twojego dziadka? Tak to wygląda ;/ Brak mi słów... Koncert dla Ciebie ważny?? Nie przesadzaj, jeszcze kiedyś zrozumiesz co naprawdę jest ważne... Mam nadzieję.

Jak umarł mój dziadek to przez tydzień miałam problemy żeby dobrze funkcjonować, cały czas płakałam itp... Choć chciałam już przestać to się nie dało, a Ty myślisz o Tokio Hotel... ;/

przestancie pieprzyc, zalobe nosi sie w sercu a nie na pokaz, przeciez nie musi skakac z radosci na koncercie, moze tam po prostu byc. A wogole zalobe po dziadkach nosi sie 3 miesiace, wiec po tym czasie oze robic co chce??????? do inanana piszesz ze przez tydzien plakalas, po co zeby kazdy widzial jak ci sutno?, a co bylo po ty tygodniu? zaloba est 3 iesieczna, bylo wyc przez 3, a skoro kochalas tak bardzo to do dzis do siebie bys nie doszla Derry ja ci powiem tyle, zrobisz jak zechcesz, pogadaj jeszcze z mama, przeciez nie musisz tam skakac z radosci,powiedz zeby sie nie denerwowala i ze zalezy ci na jej zdaniu, tyle czekalas, wiec mozesz chociaz popatrzec, a dziadek i tak wie ze zawsze bedzie w twoim sercu. Zalobe nosi sie w sercu a nie na pokaz jak ci powyzej, czlowiek po to odchodzi aby na swiat mogl przyjsc nowy

Właśnie dzisiaj mija rok odkąd straciłam mamę :( Przyznaję, że jeszcze do końca nie doszłam do siebie. Po jej śmierci odechciało mi się wszelkich zabaw, koncertów itd. Dopiero po jakimś czasie byłam w stanie zacząć wracać do życia. Okres żałoby to okres umowny. Po rodzicach trwa rok, więc teraz teoretycznie powinnam zacząć szaleć, lecz dalej nie mam na to ochoty. Dążę do tego, że to sprawa indywidualna. Jeżeli nie czujesz Twoje wewnętrzne samopoczucie pozwala Ci na to-idź na koncert. Tylko mama może tego nie zrozumieć, wiadomo.

dziadek przez ajzehamera i tak nie wiedział, kto ty jesteś, pozostaje ci tylko wysikać się i ewentualnie piardnąć.

Skkoro masz takie dylematy - to znaczy że dziadek nie był ważny - więc po co tu się pytasz kogokolwiek ?

Dziadek moze i nie wiedzial kim ona jest,ale ona wiedziala. Jeszcze nie skonczyla sie zaloba po moim tacie a dziadku mojej corki,przez pierwsze miesiace nawet do kolezanek nie miala ochoty wychodzic,nie wiem moze to zalezy jak ktos jest zwiazany z bliska osoba,my mieszkalismy razem cale nasze dotychczasowe zycie,wiec moze jest duzo trudniej przejsc do porzadku dziennego?

Jesli czujesz sie na silach jechac na koncert to jedz. Dziadek napewno chce abys sie cieszyla zyciem, a nie pokazywala swiatu sztucznosci. On juz jest wolny od tej strasznej choroby...i z tego tez trzeba sie cieszyc.