Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wytrzymam dłużej

MOJA SĄSIADKA KATUJE DZIECKO

Polecane posty

nie ma co na autorce wieszać psów - nie ma nas tam , więc nie wiemy jak na prawdę sprawa wyglada po drugie - jesli cie to niepokoi - sam płacz i twoje wątpliwości to nie dowód - zaczep babe na spacerze , albo idź tam jak dziecko będzie płakać z byle pretekstem i po prostu zapytaj czy wszystko w porządku , czy możesz pomóc....a innym sąsiadom to nie przeszkadza? pogadaj z nimi - moze oni cos wiedzą więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam dłużej
no tak, wyszlam na pinde. mam dzieci i wcale nie sa aniolkami, też nieraz krzykne. Nie chce jej robic klopotow, ale NAPISALAM WYRAZNIE, ZE TAM DZIEJE SIE COS NIEDOBREGO. Skoro dziecko placze, tak glosno,ze to slysze dwa pietra wyzej, to jest coś nie tak. . Rozmawialam z jej mama, sama potwierdzila, ze wzielaby m,alego do siebie, jakby nie pracowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam dłużej
sasiedzi mysla tak jak ja, ale zaden z nich nie chce sie w to mieszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No popatrz popatrz a ja i
fugkgj- nie wypowiadam się na temat, o którym nie mam bladego pojęcia. Mam dziecko. Jak widać autroka tematu również. Dzieci nie wrzeszczą, nie trzaskają drzwiami, nie rzucają czym popadnie i nie tarzają się na ulicy bez powodu. Dziecko pewnie przechodzi okres buntu, a Ty sobie z tym nie radzisz. Konsekwencją i stanowczością można taki okres zakończyć po 1-2 miesiącach. A przeciętnie inteligentny człowiek jest w stanie odróznić, z jakiego powodu wrzeszczy dziecko za ścianą i powiązać to z zachowaniem matki. A nawet jeśli nie- matka co najwyżej naje się wstydu i będzie sie musiała wytłumaczyć. Lepsze to, niż kolejne dziecko umierające w szpitalu na znieczulicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigosss
Odnosnie tego wpisu powyzej gdzie ktos pyta autorke jak wyglada jej pomoc .... A jak ma za przeproszeniem wygladac ? Ma zadzwonic do drzwi i zapytac czy daje sobie kolezanka matka rade z dzieckiem czy moze ponoscic przez chwile ? A moze obiad ugotowac,albo poprac brudne majty ? Kobieta wrzeszczaca na dziecko od rana do nocy, bijaca ( dzieci sie nie bije ! )jest niestabilna emocjonalnie, przemeczona ( z jakichkolwiek powodow ) i nalezy sie interwencja. Nie chodzi o to, zeby matke zamknac, odebrac dziecko ale zeby jej pomoc....a przede wszystkim pomoc dziecku. Wychowalam 4 dzieci, bez bicia ...wiec mi tu nie opowiadajcie banialuek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach matko kochana
ale co to znaczy że płacze?? U mnie wbloku jak sąsiad pierdnie na pierwszym piętrze to ja to słysze na siódmym - taka akustyka. Gadałaś z jej matką? A czy to jest wiarygodne? Jej matka ma na pewno do niej żal że zrobiła sobie z dzieckko z pijakiem więc na pewno ci nie powie że jest wszystko ok. Idź do dziewczyny i jej samej się zapytaj czy jej potrzebna pomoc... Bo tak, jesteś pindą i to niezbyt rozgarniętą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam dłużej
na niebieska linie ciżko się dodzwonic. Ale sprobuje poźniej. Dam znac potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
"Boże, przylanie w d**ę, nawet gołą to jest KATOWANIE?????? Już nie przesadzaj." To co według ciebie jest katowaniem? Bicie do utraty przytomności? Kiedyś lekarce wydały się podejrzane 2 guzy, które mój syn nabił sobie dzien wcześniej i uwaznie go obejrzała, czy nie ma na ciele siniaków. W żaden sposób mnie to nie obraziło, tylko spodobało mi się, ze lekarka podchodzi powaznie do swoich obowiązków i stara się zadzialać przed śmiercią kolejnego dziecka. Te które tak tu protesują, to ewnie podobne są do tych sąsiadów, którzy potem chętnie pchają się przed kamery i mówią, że nic nie widzieli ani nie słyszeli. To, że trzylatek płacze całymi dniami, że matka cały czas na niego krzyczy ani że zdejmuje mu majtki żeby zbić nie jest normalne. Autorko, jeżeli nie zadziałasz i temu dziecku coś się stanie, będziesz miała wyrzuty sumienia, ze mogłaś pomóc a tego nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwiuekge
bigosss - no tak pomóc ;) nasłać policję ;) dziękuje za taką pomoc od jebniętych matek polek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam kiedyś ze znajomą która pracuje w mopsie, powiedziała mi, że anonimowe zgłoszenia traktują równie poważnie, jak imienne. Widocznie trafiłaś na jakąś leniwą biurwę. Zadzwoń jeszcze raz, ale tym razem powiedz, że rozmowa jest nagrywana i jeżeli nic z tym nie zrobią, zgłosisz to wyżej oraz zawiadomisz policję. Lepiej być nadgorliwym, niż potem sie tłumaczyć przed kamerą, że "mysmy nic nie słyszeli, a to byli tacy spokojni ludzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walewska80
fugkgj tak zachowują się niewychowane dzieci!! moim zdaniem powinna cos z tym zrobić....póxniej to ona sobie nie będzoe mogła w oczy spojrzeć..jak cos poważnego sie stanie...a Ci co psy na niej wieszają zamilkną..i stwierdzą..trzeba było mnie nie słuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigosss
dfwiuekge - stary chwyt z ta " matka polka " . Jak wam juz nic do glow nie przychodzi to macie jako spluwe w zapasie. Mnie nie rusza :-P a ty ciesz sie, ze mialas za matke polke a nie np. niemke albo angielke !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwiuekge
nie mam matki polki, dzięki temu myśle jeszcze logicznie, nie tak jak wy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tez mam
taka sasiadke :( Od rana do nocy drze morde na dzieci, zamyka w lazience , na balkonie .Wyzywa na czym swiat stoi. Kurwy i skurwysyny tluka sie bo bloku czesto od 5 rano , przy czym kurwa ma lat 7 a skutwysyn 2 :O Tez nie wytrzymalam i ja zaczepilam. Odpowiedziala ,ze ona nerwowa i ma problemy.Doszlo do ostrej wymiany zdan ,zaczela i na mnie wrzeszczec. Powiedzialam jej spokojnie ze sobie nie zycze i ze jesli ktoregos dnia zapuka do niej dzielnicowy lub ktos z mopsu ,to niech wie ze to moja sprawka. Od tamtej pory jest lepiej. Kiedy zaczyna sie polka, pukam w kaloryfer i jest cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No popatrz popatrz a ja i
Nie, nie myślisz logicznie, inaczej sprawdziłabys co naprawdę znaczy powiedzenie "matka Polka" i czy ma jakiekolwiek zastosowanie tutaj :O Zaczynam się przychylać do stwierdzenia kogoś wyżej, że osoby zdecydowanie przeciwne postepowaniu autorki pewnie same są podobne i powoduje nimi strach, że może to o nich mowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigosss
dfwiuekge - pala z odpowiedzi , siadaj :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwiuekge
pałe to ty ssiesz, leleczko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na niebieska linię ciężko , jest się dodzwonić od zawsze po za tym jakaś laska z niebieskiej lini dzisiaj wyskoczyła z 3 pietra - wiec moga nie miec czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigosss
dfwiuekge - potwierdzasz tylko to, co przypuszczalam od poczatku. Wychowala cie ulica i jestes dokladnie z tej samej polki, co matka o ktorej tu mowa. Mam nadzieje, ze masz czujnych sasiadow !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam trójkę, dzieci, nie raz krzyknę czasem "przyleję szmatą" :(. Potem mi bardzo przykro i mam wyrzuty. Jednak moje dzieci nie krzyczą non stop, są uśmiechnięte i mają kolegów i koleżanki. Proszę zadzwoń na policję-lepiej chuchać na zimne. P.S. Pamiętam sytuację jak moje wtedy 2 letnie dziecko nie chciało umyć włosów i darło się co wieczór w niebogłosy :"proszę nie, przestań, dość itp). Budynek akustyczny-sąsiedzi tak dziwnie na mnie spoglądali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwiuekge
moi sąsiedzi to w porządku ludzie, nie ssą pałek jak ty i w ogóle nie wtryniają się w życie porządnych ludzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigosss
aksa - ale takie sytuacje jak opisujesz kazdy zna z wlasnego podworka. U mnie bylo to obcinanie paznokci :-) . W normalnych ukladach to czlowiek ma jakies kontakty z najblizszymi sasiadami i moze sam w windzie zagadac..."Slyszala pani wczoraj mojego bohatera ? Darl sie na pol osiedla bo zobaczyl butelke szamponu." Wtedy przestaja krzywo patrzyc. Zreszta liczy sie caloksztalt i jestem przekonana, ze to nie problem odroznic katowanie dziecka od jego widzi-mi-sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadgorliwość gorsza jest od
faszyzmu ;) Autorka na siłę chce zrobić na złość jakiejś kobiecie i nie zdziwiłabym się gdyby się okazało ż mają jakiś prywatny konflikt a ona teraz próbuje jej się odgryść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniecznie zawiadom policję bo jak coś się dziecku stanie to będziesz miałam wyrzuty sumienia że nic nie zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń na policję, nie jest normalny płacz dziecka od rana do świtu, zrób to póki nie jest za pózno. Jak MOPS się nie poczuwa a policja przyjdzie, spojrzy i oleje to spróbuj wysłać wiadomości do lokalnych mediów, ich się boją wszyskie nadęte Instytucje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam dłużej
dziś od 4 awantura. Kłótnia z mężem, mały płakał kilka razy, krzyczała, że zabije dziecko. Był tam mój mąż, nie chcieli go wpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a działa u Ciebie coś takiego jak komitet ochrony praw dziecka? z tym zgłąszaniem anonimowym to w sumie bujda. przekonałam się o tym na włąsnej skórze. tez kiedyś zgłosiłam sąsiadów. komitet miał chyba coś ważniejszego do roboty więc odesłali mnie na policję. policja też nie chciała zgłoszeń anonimowych ale obiecali ze dane dalej nie pójdą. może i nie powiedzieli nikomu wprost ale za to nachodzili mnie co chwila, raz nawet zabrali mnie z domu na komisariat na dodatkowe przesłuchanie:O później cała kamienica mówiła do mnie:"dobrze, że to zgłosiłaś bo nie wiadomo co mogłoby się stać", sąsiedzi których zgłosiłam gapili się na mnie wilkiem i bałam się że kiedys od któregoś oberwę, a w sprawie dzieci i tak nic nie zrobiono- przyszli kilka razy, postraszyli...a dzieciaki do dziś- a minęło już jakieś 5 lat- latają po ulicy samopas, są bite, zimą wyrzucane przez dziadka z domu.że nie wspomnę już o tym co opowiadają na temat seksualnych zachowań dziadka zboczeńca... co do zgłaszania takich rzeczy mam bardzo złe doświadczenia. mimo to- jesli działoby się obok mnie coś złego- zgłosiłabym jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wytrzymam dłużej\"-zaraz ja zadzwonię na policję że nie reagujesz jak dzieciaka biją, opamiętaj się kobieto!!! Jesteś tak samo winna jak ta chora matka. Rusz się !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samosionka
jak zgłosisz telefonicznie na policję,zapytają czy chcesz podać dane czy chcesz anonimowo.Powiedz że anonimowo.Dzwoń narazie na policję,będzie odnotowane że była interwencja,możesz iść do dzielnicowego i pogadać z nim co z tym zrobić dalej,na pewno ci doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam dłużej
dzwonilam na policje, byli już. Widziałam Marcinka, miał rozkrwawioną wargę. Przyjechała jego babcia. Chyba sie coś ruszy w tej sprawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×