Ojciec nie płaci lub płaci nieregularnie alimenty na dziecko!!!

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Czy może umiesz i zabolało?

Temat mnie nie dotyczy,ale jestes agresywna i wulgarna,wiec mysle,ze daj sobie na wstrzymanie i przestan wylewac tu swoje frustracje.

Rozjuszone bydło jest niczym w porównaniu do słownictwa niektórych rzekomo poszkodowanych kobiet. Jakbyś nie zauważyła rozjuszone bydło nie jest skierowane do wszystkich, tylko to pań nastawionych typowo roszczeniowo. Do tych , którym nie da się w żaden sposób dogodzić. Skoro Ciebie to nie dotyczy nie bierz po prostu do siebie takich rzeczy.

Nie biore do siebie,po prostu zszokowalo mnie,ze mozna sie tak wypowiadac o wlasnej-badz co badz-plci.O kimkolwiek zreszta,a to,ze inne panie wyrazaja sie jeszcze gorzej,to sie zgodze i tak samo mnie to zadziwia ciagle od nowa.

moim zdaniem osoby ktore wykłócają sie o alimenty maja o to prawo. Tylko przykro jest slyszec ze ojciec nei chce placic na swoje dziecko. Ja dostaje 300zł miesiecznie... w sumie to nie miesiecznie tylko co drugie miesiac , placi jak mus ie podoba a komornik nic z tym nie moze zrobic gdyz facet w wieku 40 lat nie ma nic na siebie. Pracuje na umowe o prace wiec ma stale zarobki. Wczesniej nie chcial wcale mnei uznac jako swoje dziecko, tylko przestraszyl sie testow DNA bo dobrze wiedzial ze jestem jego dzieckiem. I jak tu miec szacunek do ojca?przez 20 lat nie interesowal sie mna nawet na oczy go nie widzialam. Ma druga rodzine a ja juz jestem nikim dla niego. I co popuscic mu takiego zachowania? W swietle prawa kazde dziecko dopuki sie uczy ma prawo skorzystac z pomocy finansowej rodzicow. Niestety zadko jest spotykane u nas w Polsce bezinteresowne pomoce od rodzicow. Mozemy je tylko i wylacznie wyegzekwowac przez sąd i komornika. I trzeba tak robic, kazdy musi poniesc jakies konsekwencje jesli nie chce byc przy swoim dziecku i ma go w d***e.

Pretensje do swojej mamusi młoda damo!

ciezko miec pretensje do kogos kto nie zyje :)

Co nie zmienia faktu że to ona zgotowała ci taki los.

ale niestety mezczyzni to nigdy nie widza w sobie winy, oczywiscie nie mowie o wszystkich bo sa tacy ktorzy sa odpowiedzialni. Ale w Polsce wiekszosc czuje sie bezkarna. Na ojca trzeba zaluzyc, to ze zaplodnij i mial w d***e to dla mnie jest czysty egoizm i brak sumienia. Juz nie wspomne o tym jak czuje sie dziecko, wiedzac ze ma takiego wspanialego tatusia. Nie chcesz byc ojcem no to plac. Kazy ma z was wybor, zaakceptowac swoje dziecko pomagac mu, wspierac go byc ojcem badz miec w d***e i placic alimenty, a pozniej jeczenie jak to mu ciezko bo musi placic. Strasznie jestescie skrzywdzeni.

aha czyli moja matka sama sie zaplodnila , a facet tlyko stal obok i niec nie zrobil. Wina stoi po obu stronach. Tylko ze wiekoszosc takich ojcow widzi tylko wine w kobietach. Ale nikt nie pomysli o dziecku, pieprzeni egoisci. Moim zdaniem za takei zachowanie powinni byc kastrowani, wtedy wiele dzieci nie zaznalo by przykrosci od takich ludzi. Troche odpowiedzialnosci!

Gdzieś ci rozum odjechał ;) Bo ojciec, który jest ojcem ponosi większe koszty, niż ojciec który jest bankomatem. Płac**** prostu więcej pieniędzy na dziecko.

aha, ponosi wieksze koszty, moim zdnaiem ojciec ktory jest ojcem dla dziecka nie patrzy na to ile wydal pieniedzy, pomaga swojemu dziecku bezinteresownie ( i niemowie tylko o pomocy finansowej ale takze psychicznej) . Czyli wnioskuje ze najlepiej miec gdzies swoje dziecko placic mu alimenty i tyle?

Nie najlepiej, a najtaniej.

Jak sie facetowi trafi bzykanko - to se bzyka. A kobieta ma obowiązek zadbać o to aby ją bzykał facet odpowiedzialny. Czyli najlepiej mąż. Ale głupie zdanie: "Kazy ma z was wybor, zaakceptowac swoje dziecko pomagac mu, wspierac go byc ojcem badz miec w d***e i placic alimenty, a pozniej jeczenie jak to mu ciezko bo musi placic." Odrobiny sensu ;)

zależy co jest dla kogo najważniejsze - jeśli dla ex najważniejsze są pieniądze, to gra dziecmi, ogranicza lub odbiera wladzę rodzicielską, traktuje bylego męża jak bankopmat - dziwicie się, że facec**protestują? jak wy, matki, czułybyście się gdyby wasza rola ogranbiczala się do comiesięcznego przelewu? mój mąż placił i [placi regularnie, ale jest mu przykro, że jest traktowany właśnie tak, nie ma życzeń na dzień ojca, na urodziny, na święta, kiedy dzwoni pytac co słychac, dziec**pytają kiedy wyśle paczkę i co im kupil...i coraz rzadziej się kontaktuje bo więzi z tymi dziecmi nei ma żadnych jest takie powiedzneie: "szczęśliwy ojciec, do którego dziec**przybiegają jeśli on stoi z pustymi rękami" coś z tym jest, matki bardzo często mają roszczeniową postawę, każda ex jaką znam wcyiągala łapę po kasę zamiast skupic się dzieciach, żeby miały ojaca, skupiły się na wyciąganiu kasy ruinując kompletnie więzi między nimi a ojcem.....