Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lekko_przestraszona___

Budzicie się NAGLE w środku nocy - czy zdarza się wam zobaczyć coś

Polecane posty

lekko_przestraszona, a masz tak,ze siadasz na lozku i normalnie patrzysz na pokoj i widzisz cos? czy tylko jak lezysz? ostatnio nawet jak bylam w szpitalu na badaniu mialam zwida:/ normalnie podnioslam glowe i widzialam jak leci taka duza biedronka z dlugimi nogami, po chwili kapnelam sie ze znowu mam zwida i sie polozylam spac. mam nadzieje,ze nikt z sali nie widzial tej akcji jak wodze wzrokiem za czyms co nie istnieje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
Ja mam tak, że budzę się, oczom nie wierzę, czasem lekko się automatycznie podnoszę. Ale najgorsze jest to, że to nie znika razem z np zamknięciem "mocnym" oczu i otwarciem, przetarciem ich itd.. nie wiem kiedy znika, bo często przerażona automatycznie zapalam światło. Ale trwa to do 5 sekund max - tak mi się wydaje. Eh po co ja tu zajrzałam i o tym pomyślałam, teraz znów nie zasnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
wiesz co - Tobie by sie przydało chyba KADZIDŁO EGZORCYZMOWANE. Żeby sobie poszły te cienie. Nie wiem gdzie to można dostać - do ksiedza idź jakiegoś żeby Ci odymił cały dom czy mieszkanie. Takie coś powinni ludziom dawać żeby se diabły czy dusze poszły. W takich wypadkach to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja raz widziałam indyka...ale przetarlam oczy i zniknął...dobierał się do moich paznokci od stóp:) oczywiście rano zastanawiałam się czy to był sen heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Moim zdaniem diabeł dobiera się do Ciebie wiesz :( I nie wygrasz z nim bez księdza. Idź sie z tego wyspowiadaj - to nie jest Twoja wina, ale jak sie wyspowiadasz to powinno starczyć bo cię zacznie dusić w końcu albo dostaniesz paraliżu sennego. Diabeł to świnia. Mi się śniło, że dostałam paraliżu sennego to wiem jak to jest. Najlepiej idź do spowiedzi albo no idź se odym mieszkanie. Czy to dusze czyśćcowe są? Duchy? Wątpię. Myślę , że demony się do Ciebie dobierają i będzie coraz gorzej. PRZYNAJMNIEj medalik miej na szyi - szkaplerz albo lepiej medalik św. Benedykta. Są takie medaliki. I zostaje Ci modlitwa "BOŻE ULITUJ SIĘ NADE MNĄ" . Wiesz co - pomódl się do św. faustyny Kowalskiej, żeby sobie poszedł i sobie pójdzie. Albo do Miłosierdzia Bożego i też powinno być spokojnie, ale musisz iść do spowiedzi albo se dymić cały czas. MOJE ZDANIE. ? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Powiem wam to są 2 różne rzeczy 1. widzieć ducha 2. widzieć demona to są 2 rózne rzeczy - niby to samo, ale ludzie to są ludzie, a diabły to są upadłe anioły i to nie jest to samo. Duch se pójdzie lub nie ale zawsze jest chyba łatwiejszy do opanowania niż demon taki prawdziwy. Mniej wredny jest ja myślę. Np. jak opętało Analizę to kto był najgorszy? Lucyfer - o i to było straszne i to ją pogrzebało. A resztę diabłów wypędzili - LUDZKICH demonów - a Lucyfera nie umieli wypędzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
PowiemCi jeszcze lekko przestraszona - doprowadź do takiego stanu, że się nie będziesz bała zasypiać, ale ogólnie BÓJ SIE DIABŁA bo to jest diabeł chyba. Kto się nie boi diabła ten jest głupi bo on jest straszny. Więc żyj tak,żeby on się ciebie bał, ale z drugiej strony też uważaj, żeby Cię nie zdybał. Bo no różnie może być. Jeszcze Biblia Ci zostaje jako egzorcyzm, ale na jak długo? Poprostu połóz se Biblię gdzieś obok - pod poduszkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Moim zdaniem autorka topiku i cała kejsza tik tok jak będą chciały to i tak na schizofrenię się pochorują , ale nie lepiej się zwrócić ku wierze niż zwariować? A dół to najlepszy czas żeby sie do człowieka dobrać. Wybór pozostaje dla człowieka. A wybór jest taki - zaakceptować życie lub się buntować z cierpieniem i zwariować? Nawet nie życie zaakceptować - choć w sumie tak - zaakceptować własną ułomność i niedoskonałość na rzecz Boga jako ideału. Inaczej świrki, a warunki w psychiatrykach obecnie są straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Popatrzcie - koszmary jej się śnią, zwidy ma i już psychaitra, już schizofrenia. A może by tak się wodą święconą pokropić po prostu? i zapytać -CZY JA MAM WSZYSTKIE KlEPKI NA MIEJSCU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
No - zostaje jeszcze modlitwa różańcowa i dalej... a wodę święconą można nawet pić - tak przeczytałam. Że rzeczywiście można pić wodę święconą. No to sie napij wody święconej przed snem wiesz. Tyle Ci napiszę autorko topiku. Od tego zacznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Na miejscu autorki wątku cała bym sie odymiła tym kadzidłem żebym mu śmierdziała - dosłownie. A inaczej to zawsze przylezie. Moje zdanie. ja w ogóle uważam, że takie kadzidła to wszedzie powinny być - w róznych kulturach takie coś jest i w kulturze Boga też. Dym, żeby odpędzać demony. To takie jest znane wszędzie... niby...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
Teraz to już na maksa mnie nastraszyliście :( Nie wiem, czy coś z tym robić. Może po prostu spróbuję być lepszym człowiekiem :( I zaangażować się w Kościół.. poza tym muszę jakoś pozbawić się tego lęku w nocy.. może to, że tak panicznie się boję, a mózg to przetwarza, później to jakoś wychodzi wtedy.. nie wiem. Wiem tylko, że teraz to chyba już w ciągu dnia też będę się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ejbisi
Obejrzyjcie sobie film "Paranormal Activity". :P A tak na serio to wspolczuje bo ja sie panicznie boje duchow i bym zwariowala jak by mi sie cos pokazywalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oobe powiadasz
czyli jednego demona wypedzać drugim? hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okolczykowana
TO jest pierwsza faza snu i w tym czasie pojawiają ci się przeróżne rzeczy przed oczami. Pojawia się też paraliż nocny, żebyś sobie nic nie zrobił jak ci się np. przyśni, że biegniesz albo się z kimś bijesz:P Spoko ludzie:D Nie macie schizofrenii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
Okolczykowana - ale tu chodzi o to, że my się budzimy. Tzn ja się budzę nagle w środku nocy, mam świadomość, że się obudziłam! I mogę się ruszać, wszystko zrobić i widzę coś, np jak tu ktoś wyżej napisał - latające osy, czy coś.. kiedyś widziałam cień kota, pająka..to było jakieś 5-6-7 lat temu.I to nie jest sen, bo ja tego nie widzę z zamkniętymi oczami w głowie, jak to się dzieje gdy śpimy. Ja to widzę z otwartymi oczami, wiedząc, gdzie jestem itd. Nie pamiętam, bym tak miała później - te zwidy. Możliwe, że miałam, ale nie przywiązywałam wagi do tego aż takiej, myślałam zawsze, że coś mi się przywidziało, albo że jeszcze dobrze się nie obudziłam. Jednak właśnie ostatnio widziałam jakąś białą zjawę, tzn takie białe coś, nie wiem, jak to nazwać. ;( I tak się przestraszyłam, że pomyślałam, że to schizofrenia.. i chyba muszę poczytać na ten temat, bo się wykończę. Jedyne, co u mnie zawsze było - to wielki strach przed ciemnością, przebywaniem w ciemnych pomieszczeniach samej.. czarne glany - przeczytam to, co jest pod tym linkiem :) Dzięki:) Jeszcze dodam coś - kiedyś miałam takie sny, czy jak to nazwać.. spadam w ciemność :( leciałam, nic nie było widać i nie było końca - miałam świadomość, że lecę, nie mogę nic zrobić i wiedziałam po kilku takich samych "snach", że się wybudzę z tego. Miałam świadomość. Kiedyś udało mi się, gdy coś mi się śniło, pod koniec snu jakby zyskać tą świadomość.. ale spać ciągle.. a może już nie spałam, w sumie to nie wiem. Wiem, że mogłam otworzyć oczy i sen by się skończył. Ale spróbowałam ciągnąć sen dalej, pomimo świadomości. I mogłam sterować w tym śnie wydarzeniami.. miałam na nie wpływ! Nigdy nie udało mi się to długo, bo nie potrafiłam wytrwać w tym stanie, bo w końcu obraz znikał; nie umiałam myśleć tylko o tym, jakbym była tam, we śnie.. w końcu zaczynały mnie nachodzić myśli już z rzeczywistego świata i coraz trudniej było mi pozostać w tym śnie - aby obraz nie zniknął. Nie wiem, czy rozumiecie. Mieliście coś takiego jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja po przebudzeniu widziałam napis na suficie " kafeteria już nie istnieje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Dziecko drogie! Przestań sobie wyobrażać różne głupoty, żałuj za grzechy ciężkie jakie popełniłaś i idż się wyspowiadaj po prostu. Oskarż się , że interesuje Cię wszystko oprócz Boga. i to jest właśnie to co Cię spotyka - że bardziej interesuje Cię schizofrenia niż Bóg. Weź i sobie znajdź albo kup obraz Miłosierdzia Bożego i sobie połóż gdzieś obok siebie i przeproś Boga za swoją głupotę - chodż do kościoła raz na tydzień i to tyle. Poza tym weź i sobie przemyśl Drogę Krzyżową - jest obecnie Wielki Post, idzie Wielkanoc - akurat czas, żeby się poprawić. A jak tak bardzo myślisz o facecie, który Cię kocha no to się znajdzie On na pewno. Ale czy kot lub inne zwierzę są tym facetem? A swoją drogą może być sobie kupiła jakieś zwierzątko zamiast tak się dołować. Mały piesek czy kotek poprawia przecież humor... moje zdanie. 🌼 Nie mówię , że musisz być dewotką, ale sama sobie odpowiedz na pytanie czy chcesz widzieć te zjawy czy chcesz być normalna i to w sumie tyle. ? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
Możesz nie wierzyć, ale ja myślę, że skoro nawet inni to badali i jest to zjawisko opisane naukowo, w wyniku prowadzonych badań, to coś jest na rzeczy. Tym bardziej, że sama tego doświadczyłam, to w to wierzę, jednak mam też poczucie, że może oszalałam po prostu - ale raczej to wykluczam ;) Poza tym - ludzie tak naprawdę nic nie wiedzą o ludzkim mózgu, duszy itd. dużo jeszcze nie wiemy o ludziach - podobno są osoby, które potrafią przesuwać przedmioty nie dotykając ich. Uważam, że skoro takie przypadki powtarzają się w wielu rejonach świata, tzn że to nie jest wymyślone, bo komu by się chciało tworzyć bajki. Mam tylko nadzieję, że pozbędę się strachu i będę mogła spokojnie żyć i wysypiać się. Modne teraz są różnego rodzaju wizualizacje, poczytajcie. Kilkanaście lat temu ludzie by to wyśmiali. Teraz zapisują się sami, bo w to wierzą i podobno naprawdę działa. Moim zdaniem to już jest dowód na to, że my po prostu nie umiemy wyjaśnić niektórych zjawisk, przez co się ich boimy, śmiejemy się z nich.. za 20 lat pewnie niektóre zjawiska, które obecnie są wyśmiewane zostaną uznane za prawdziwe i wytłumaczone.. Pozostaje pytanie - czy zostaną wyjaśnione zgodnie z prawdą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Zawsze się pomódl - Boże! Ulituj sie nade mną jak Cię zacznie cokolwiek prześladować i se zjawy pójdą. Tak w sercu. I żałuj za grzechy ciężkie zwłaszcza. Następnie się wyspowiadaj i idź do Komuni. No i staraj się być lepszym człowiekiem - tyle. Módl sie też do Maryji - jak tam chcesz. Jak mieszkasz w dziwnym miejscu to je najlepiej odym jakimś kadzidłem i tyle. Albo przewietrz. Spędzaj dużo czasu na świeżym powietrzu - idzie wiosna. Mały spacerek wieczorem nikomu nie zaszkodził. Niebawem otwieraj okno na noc. Co jeszcze da się zrobić? Zostaje jeszcze egzorcyzm - "Złe duchy idźcie do piekła" czy coś takiego - w sieci też są takie egzorcyzmy. Ale bez spowiedzi musiałabym codziennie dymić w tym pokoju jak dla mnie. To już lepiej się wyspowiadać i zacząć ZYĆ REALNIE bo takie właśnie przywidzenia są z wyobraźni. A schizofrenia to są głosy i tak, a nie omamy wzrokowe jak dla mnie choć nie jestem lekarką. I te głosy każą ci coś robić, mówią do ciebie. A jak masz omamy wzrokowe to to nie jest to samo dyć jak dla mnie. W schizofreni powinny przeważać omamy słuchowe i wtedy słuchasz głosów, a w omamach wzrokowych najwyżej ze strachu sama sie pokaleczysz czy coś uciekając przed zjawami a w schozforeni masz te głosy i albo za nimi idziesz albo je odrzucasz, chcesz uciec i też właśnie - ha! No efekt różny może być - moje zdanie. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
Mam faceta, którego kocham :) Czasem się tak pokłócimy, że czuję się samotnie. I wyobrażam sobie, że mnie ktoś przytuli i powie, że kocha.. i to tyle odnośnie wyobrażania.. Widzisz, może masz rację. Chodzę czasem do kościoła, ale ogólnie nieregularnie. Czy to pomoże? Wiesz, nie chcę myśleć, że coś mieszka u mnie w pokoju, albo że jeszcze gorsze rzeczy.. Ale też chcę wiedzieć, co to jest. Pewnie się nie dowiem, bo każdy powie co innego. Ja osobiście uważam, że przy takim nagłym wyrwaniu się ze snu, gdy nagle otwieram oczy nie wiadomo czemu - może coś mnie zabolało itd i mój organizm reaguje, to moja świadomość się jeszcze nie obudziła, tzn moje ciało się obudziło, a mój umysł jeszcze nie wyszedł ze snu.. i może dlatego tak się dzieje..i do tego dochodzi jeszcze mój paniczny strach przed ciemnością.. Jakby to połączyć wychodzi logiczna całość. Mam nadzieję, że tak jest i że wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Za dużo się interesujesz parapsychologią i się nakręcasz sama. To jest I przykazanie. Żałuj tego albo o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa owieczka Boża
Nie wiem o co Ci chodzi w tym momencie. Prawdopodobnie jesteś dosyć kłótliwa - panuj nad sobą , staraj się. Może w tym kierunku sie psychologią interesuj. Propozycja nie do odrzucenia być może... a przynajmniej tak sie interesuj, żebyś wiedziała o co Ci chodzi bo jesteś niezłą neurotyczką, ale dla siebie jesteś boginią :( 🌼 ps. sprawdź sobie w słowniku co to znaczy NEUROTYZM. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekko_przestraszona___ To o czym piszesz to paraliż przysenny i towarzyszące mu tzw. hipnagogi. Nie ma się czego bać. To normalna faza snu. Twoje ciało śpi, lecz umysł nie. Wywołane jest to przez stres. Jeśli Ci się to zdarzy, nie denerwuj się i nie próbuj na siłę obudzić, lecz postaraj się zasnąć. Właśnie w tej fazie dochodzi do projekcji astralnej, ludzie uczą się to wywoływać, ja też się uczyłam zresztą :) Kiedyś nazywano to "zmorą" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
Nie interesuje się tym. Staram się tego unikać, bo każdy temat z tym związany wywołuje u mnie lęk, boję się niewytłumaczonych zjawisk. A czytać o tym, co mi się przytrafiło, to chyba nie grzech? Nie musi to oznaczać od razu, że mnie coś nawiedziło, tylko po prostu może my ludzie jeszcze niektórych zjawisk nie akceptujemy, nie uważamy za normalne itd, bo nikt ich nie wytłumaczył. Zobacz sobie to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksterioryzacja Tu nawet opisali związek świadomego snu z tym zjawiskiem, a nie miałam o tym pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko_przestraszona___
czarne glany - mówisz, że moje ciało śpi, umysł nie, ale o jakiej sytuacji opisywanej przeze mnie mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, przeczytałam, że nie możesz się ruszać :) Może to świadomy sen? Ale powiem Ci, że pewnie twój mózg wybudza się później niż ciało i jeszcze przez chwilę jakby śni. Czasami tak miewałam. Wynik stresu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam coś - kiedyś miałam takie sny, czy jak to nazwać.. spadam w ciemność leciałam, nic nie było widać i nie było końca - miałam świadomość, że lecę, nie mogę nic zrobić i wiedziałam po kilku takich samych "snach", że się wybudzę z tego. Miałam świadomość. Kiedyś udało mi się, gdy coś mi się śniło, pod koniec snu jakby zyskać tą świadomość.. ale spać ciągle.. a może już nie spałam, w sumie to nie wiem. Wiem, że mogłam otworzyć oczy i sen by się skończył. Ale spróbowałam ciągnąć sen dalej, pomimo świadomości. I mogłam sterować w tym śnie wydarzeniami.. miałam na nie wpływ! Nigdy nie udało mi się to długo, bo nie potrafiłam wytrwać w tym stanie, bo w końcu obraz znikał; nie umiałam myśleć tylko o tym, jakbym była tam, we śnie.. w końcu zaczynały mnie nachodzić myśli już z rzeczywistego świata i coraz trudniej było mi pozostać w tym śnie - aby obraz nie zniknął. Nie wiem, czy rozumiecie. Mieliście coś takiego jak ja? To już na 100% LD :) Moim zdaniem masz dar i na Twoim miejscu być ćwiczyła, a nie starała się od tego uciec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×