mega problem za mną sie ciagnie....

Witam tylko sie nie śmiejcie...Od lat mam wielki problem, mianowicie zawsze w najmniej odpowiednim momencie muszę do toalety...Podroż autobusem ( jezdze 70 km w jedna str co 2 tyg) to dla mnie tydzień bezsennych nocy wczesniej. Przeraża mnie mysle ze nagle zachce mi sie kupę i co wtedy,,,,,przeciez nie wyjde Ma ktos tak błagam poradżcie cos bo sie wykończe psychicznie

pewnie sam strach i nerwy powoduja ze nawet jakbys nie chciala to Ci sie zachce moze zajmij sie w trakcie czyms co Cie odciagnie od tych mysli? swoja droga jak byla mala tez takie cos mialam, do dzis zostalo mi ze moge caly dzien sie nie zalatwic i dopiero jak wroce do domu moje dzieci maja to samo, syn nie zalatwi sie w przedszkolu, corka jak gdzies jedziemy tez nie ... dziwne ale tak jest :)

Tylko, że ten strach mnie przesladuje, budze sie w nocy, gdy zbliża sie sobota i wyjazd, mam koszmary,,,jestem dorosła a zachowuje sie jak idiotka

Tymbardziej, ze miałam juz taka sytuacje, ze pomimo tyego, ze przed wyjsciem zaliczyłam toalete to mnie wzieło w autobusie, na szczescie to bylo kawalek i prawie wysiadałam ale jak to sie stanie kiedys w trakcie jazdy to nie wiem

Rany czyli tylko ja jestem takim dziwolongiem:(((((((((((

ale tez mam tak, ze jak jade autobusem, to zastanawiam sie czasami czy mi bedzie burczalo w brzuchu i im wiecej o tym mysle, tym szybciej mi zaburczy :/ to z pewnoscia jest cos z podswiadomoscia, bo przeciez wczesniej o tym nie myslalam, zanim wsiadlam do autobusu (chociaz bylam np glodna)

może faktycznie, nastawiam sie czy coś ale ktoś kto tak nie ma nie ma pojecia jaki to horror