Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smarkula

Nie dajmy się zwariować

Polecane posty

Drogie mamuśki. Nie rozumiem, czemu jak tylko zachodzicie w ciążę to zmieniacie cały swój światopogląd. Całe życie jadłyście chipsy, frytki, piłyście Colę, a w ciąży boicie się zjeść pomarańczę, czy wypić herbatę miętową. Dziecko już założenia traktujecie jak alergika, kupujecie kosmetyki dla alergików, pozbywacie się dywanów (tak na wszelki wypadek), eliminujecie wszystko z Waszej diety, stosujecie proszki do prania dla alergików. Dziecko dostanie katarku - lecicie do lekarza, dziecko raz zakaszle - lecicie do lekarza, wyjdzie jakaś krostka - lecicie do lekarza. Jesteście u lekarza tak często, że macie już wyrobioną kartę stałego klienta i z lekarzem jesteście na "Ty".Jezzzzuuuu ludzie, opanujcie się! Dziecko to jest CZŁOWIEK HOMO SAPIENS, a nie żaden kosmita wymagający niewiadomo co. Ludzie się rodzą w krajach trzeciego świata i żyją, mało tego tam jest największy przyrost demograficzny, mimo że nie posiadają Loveli, Pampersów, Oilatum, Sudocremu czy Nutramigenu. Możecie we mnie rzucać kamieniami, mam to gdzieś. Nie krytykuję wszystkich, bo jest sporo normalnych matek. Ale zastanówcie się zanim zaczniecie jakiś głupi post pt. moje dziecko ma 35 stopni temperatury, co zrobić, żeby wzrosła do 36?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsasalala
:) zgadzam sie....ja tam jestem w ciazy ale jak chcialo mi sie hamburgera albo pizze albo cole to jadlam......bez przesady nie mozna wariowac....a z dzieckiem o byle co nie mam zamiaru panikowac ale mam przyklad z siostry mojego meza - katar i od razu telefon na pogotowie powaznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za to postoi
ja właśnie miałam tylko chęć na kebaby-a kebab też może być zdrowy-mąż mi sam robił w domu,kupował mięśo przyprawy świerze ogórki,paprykę..i ciagle miałam ochotę na colę,ale sporadycznie piłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J ana początku ciąży miałam ciągle ochotę na Bicmacki z Macdonalda, jak juz dostałam to jedno kłapnięcie dzioba i kanapki nie było.... Nie zamierzałam z tego powodu panikować ani powstrzymywac apetytu-od tego się nie umiera... Na szczęście mi przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w ciąży jadła wszytko to na co miałam ochotę jak były to truskawki to wcinałam truskawki jak pizza to pizza a jak łyk piwka tez był z dzieckiem nie panikuje je to co my od skończenia roku i nie mam problemu z krostkami wysypkami no jedynie zbyt duże ilości pietruszki w zupie obiwiaja sie krostkami na policzkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo teraz jest tak modnie zyc :D zdrowo i z milionem lekarstw szczepionek i tysiacem badan w tygodniu :Dmedia nakrecaja durnych ludzi a durni ludzie sa podatni na kampanie i reklamy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smarkula- Ty pewnie jeszcze matką nie jesteś, prawda? MOja teściowa np. uważa, że przesadzam, bo dziecku nie doprawiam zupek solą :) Wiesz, moja kuzynkę dziadek w wieku trzech miesięcy nakarmił parówką i też żyje :) Co z tego, że często boli ją żoładek....Może to po tych nieszczęsnych parówkach, po których wylądowała w szpitalu, cholera wie. To tak samo jak stwierdzenie przez Ciebie, że dzieci w krajach trzeciego świata rodza się i żyją. Ja uważam, że jeśłi mogę dziecko zdrowo wychować to dlaczego nie? Nie latam na pogotowie, dziecko widzi lekarza tylko z okazji szczepionek. O przepraszam, jak miała trzydniówkę to została osłuchana i obadana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda---> akurat trafiłaś kulą w płot. Mam córkę, 9-miesięczną. W dodatku jest to moje pierwsze dziecko, więc powinnam być przewrażliwioną Matką Polką. Nie miałam tego szczęścia, żeby nie mieć problemów zdrowotnych z dzieckiem. Więc bywałam u lekarza i to często. Były to wizyty uzasadnione, bo moja córka mdlała i było z nią naprawdę źle. Od tego czasu byłam dwa razy - oba pod naciskiem otoczenia: 1. mała miała gorączkę, uznałam, że dam Nurofen i poczekam na efekty - nacisk otoczenia: "Ona na pewno ma sepse! Leć do lekarza natychmiast". Że ja niedoświadczona, to wiem i poleciałam. Lekarz mnie wyśmiał, kazał dać Nurofen i czekać na inne objawy 2. małej wyszła wysypka - myślę sobie, pewnie alergia, wstrzymam się z podawaniem pewnych potraw i po sprawie. Nacisk otoczenia: "Wyrodna jesteś i tyle! To na pewno jest szkarlatyna!" Diagnoza lekarza: alergia pokarmowa. Warto więc zaufać własnemu instynktowi i nie wyszukiwać dziecku chorób na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem w ciazy i chipsy jadlam czesto na poczatku ciazy bo mdlosci mi po nich przechodzily, oczywicie w malych ilosciach a potem kolacja. Cole tez zdarzylo mi sie pic na mdlosci, miete rowniez, pizze zupki chinskie jadlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.nokaut.pl/#pid=38177
mamuśki jedzcie na co macie ochote tylko pod zadnym pozorem nie palcie fajek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrwrwrwrwrwr
a ja ci powiem tylko tyle, jak się czekało na dziecko 7 lat...tak 7 lat wyczekiwania, starania się, to masz wrażenie, że z kazdym nawet najmiejszym problemem chcesz sie kogos poradzic. Z kazda wysypką, kaszelkiem czy podwyższoną temp. idziesz do zaufanego lekarza. Nie odądzaj innych matek, każda z nas ma inne doświadczenia. Mnie moje doswiadczenie nauczyło własnie tego...i nie uważam, że jestem jakas zwariowaną osobą i traktuje dziecko pod kloszem...a to porównanie do dzieci z trzeciego świata to już przesada.... moze i ty uważasz, że dzieci powinni chować sie w zarazkach, zjadac smieciowe jedzenie, myc sie sporadycznie, nie byc szczepionym itp. ale przeciez ie musisz swoich filozofii tu głosic,bo ie kazdy musi sie z tym zgadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jak bylam w ciazy to jadlam to na co mialam ochote- frytki, kebab, pizza, cola etc. dodam, ze nie mialam zadnych problemow w ciazy i o zgrozo pracowalam do konca 7-mego miesiaca na nogach po 8 godzin dziennie :) rzucilam tylko fajki i nie pilam alkoholu. kawy nigdy nie pilam, ale jak mnie chec naszla to pilam 3w1 :) tez czasami ludzie dziwnie na mnie patrza jak podnosze smoczek z podlogi i podaje dziecku nie wypazajac go wczesniej wrzatkiem :O o dziwo moje dziecko jest zdrowe jak ryba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kto powiedział, że macie się ze mną zgadzać? Wygłosiłam swoją opinię i zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem tak
Moja kuzynka przez całą ciążę była na diecie. Jadła tylko to co zdrowe z jakichę ekologicznych farm tylko kupowane, piła wodę a nawet ograniczała wyjścia z domu sadząc że w ten sposób urodzi zdrowe dziecko. Po urodzeniu dziecka karmiła dzieciaka wszystkim sztyucznum: mlekiem, tymi słoikami itd. Dzieciak non stop chory, co rusz szpital, lekarze alergie stwierdzili na wszystko. Faszerowała dzieciaka lekami, debilnymi dietami i Bóg jeden wie czym jeszcze. Jej mąż jedyny co pomyślał i zawiózł dzieciaka na wieś. (tam gdzie absolutnie mu nie było wolno bo alergia na pyłki, trawy, sierść, nie wpominając już o alergiach pokarmowych). Dzieciak (6 miesięcy wtedy) pił mleko od krowy, zajadał się domowymi przecierami (które nie były tak idealne jak te papki w słoikach) i wiecie co? Przez 3 miesiące ani razu nie zachorował, nie miał żadnych objawów alergii ani innych tych duperel. Gdy wrócili do miasta i dzieciak z powrotem zaczął być karmiony tym gównem ze słoików i tym proszkiem co niby jest mlekiem - choroby powróciły. Dzieciak ma teraz 2 lata i jest zdrowy - lekarze powiedzieli że to cud, że musiały zostać sfałszowane badania jego. A tymczasem co jest sukcesem? Nie podążanie za modą! Regularnie jeżdża na wieś, dzieciak się porządnie wybrudzi, poobcuje ze zwierzetami i normalnie się naje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla informacji - dziecko myję codziennie, szczepię i karmię gerberkami (hmmm to śmieciowe jedzenie?). Też chcę, żeby moje dziecko było zdrowe. Ale nie robię z niego na zapas alergika i astmatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ineskaaa
A co powiecie na to z emojej szwagierki dziecko w wieku 6 lat nie umialo sobie tylka wytrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ineskaaa
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha dobre :D Ale ja znam 7-latka (do szkoły już chodził!) w pampersach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest oczywiste, ze jesli dziecko z gory traktujesz jak alergika i podajesz mu "zapobiegawczo" takie produkty to ono sie do tego przyzwyczaja :O a pozniej wielkie halo bo dziecko trzeba do szkoly zapisac a tam tyle zarazkow :O i nic dziwnego, ze dziecko chowane pod kloszem co i rusz lapie jakies wirusy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrwrwrwrwrwr
"Ludzie się rodzą w krajach trzeciego świata i żyją, mało tego tam jest największy przyrost demograficzny, mimo że nie posiadają Loveli, Pampersów, Oilatum, Sudocremu czy Nutramigenu." dlaczego wiec kupujesz dziecku zupki gerberki? daj mu zjesc gruba parówkę i pasztetową...przeciez nie dostanie alergii ani wysypki. "Dziecko to nie kosmita"- wszystko jest dla ludzi czyż nie smarkulo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ineskaaa
ale smarkula popieram cie. te butelki te sterelizatory te proszki i kremy dla alergikow pozbywanie sie zwiarzat ze wzgledu na dziecko jedzienie Eko:D no smiechu warte . Dzisieszym mamom juz bije w dekiel:) Jak bedziecie tak dalej robic to wasze dzieci beda wrazliwe na wszystko co ich otacza . Zje cos nie Eko i choroba, Dotknie kota i uczulenie... Pomyslcie co robicie dziecko to nie jajko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrwrwrwrwrwr
zadna z nas nie robi na zapas z dziecka alergika czy astmatyka, ale jak matka widzi cos niepokojącego w swoim maluszku to najzwyczajniej w swiecie, chce sie poradzic lekarza, to chyba normalne w XXI w.??? I nie uważam, że widząc wysypkę na ciałku maluszka, zle robi udając sie do lekarza. Wszak lepiej zapobiegac niż leczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerberka daję z lenistwa, bo nie chce mi się stać nad garami, wolę w tym czasie pobawić się z dzieckiem. Na drugie śniadanie dostaje chleb z serem/szynką lub dżemem, czasem krowie mleko z płatkami. Parówki nie daję, bo sobie z nią nie poradzi (ma tylko 2 zęby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jadłam w ciazy wszystko;-) nawet nie przyszło mi do głowy zeby z czegokolwiek rezygnowac. dziecko mam zdrowe i na szczesie nie choruje jak narazie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ineskaaa
ej jezeli piszecie co dajecie dziecku do jedzenia to piszcie w jakim wieku sa bo niektore mamy moga zrobic dziecku krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrwrwrwrwrwr
myszcza i pewnie ma 3 miesiace;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×