Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majja..

Depresja/leki

Polecane posty

Gość Majja..

Czy ktos z was ma depresje i bierze leki? Czy jest to niebezpieczne, ma skutki uboczne, mozna sie uzaleznic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgdbdgbg
tak .. skutki uboczne sa takie ze mozesz miec halucyny i zwidy ... na dodatek bedziesz zmulona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove ma wszystko do d...
niekoniecznie, zalezy po jakich lekach. tak samo nei kazde leki uzalezniaja, chociaz chyba wiekszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majja..
decydowalibyscie sie wiec na leki, jezeli nie mielibyscie ciezkiej depresji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoooowa
brałam leki przez rok. wszystko ok, żadnych zmuleń, żadnego efektu odstawiennego. brałam wenlafaksyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majja..
malinowa, a jak sie czulas po tych lekach? Mialas rano wiecej energi? Chccialabym tez wiedziec czy po takich lekach sie tyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgdbdgbg
jeszcze dodam ze miałam strasznie zjechany żołądek po tym ... :( teraz nie biore ... moze czasem propanolol ... jak sie stresuje bo mam cos zalatwic ... :( do tej pory mam problemy z zaladkiem czeste bule ... nie moge juz jesc pewnych potraw za ostrych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoooowa
utyłam 5 kg, miałam lepszy apetyt energię miałam normalną, ale przed lekami prawie wogóle nie wstawałam z wyra ( total deprecha), tak więc mozna uznać, że miałam znacznie więcej energii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majja..
bo ja nie wiem czy leki sa dla mnie dobrym rozwiazaniem. Mam za 2 tygodnie wizyte u neurologa i z jednej strony chcialabym by mi przepisal jakies leki z drugiej strony boje sie skutkow ubocznych i uzaleznienia. Moj prblem polega na tym, ze ja nie moge sie do niczego zmusic, nie wiem czy to lenistwo czy depresja.....Nie mam rowniez ochoty na kontakty z ludzmi i wogole zyje tak z dnia na dzien :o, a raczej wegetje. Dwa lata temu mialam terapie u psychologa, stwierdzono u mnie depresje chroniczna, ale odradzono mi przejscie na leki, bo podobno przynosi to efekty krotkotrwale, a nowoczesne formy terapi uwazaja leki za archaiczna metode walki z takimi schorzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atarax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoooowa
mnie leki pomogły i cieszę się że przeszłam farmakoterapię.. deprecha wracała, ale nigdy w takim zakresie. Leki pozwoliły mi ruszyc tyłek i poszukać psychoterapii. brałam połowe przepisanej dawki i odstawiłam po roku sama jak stwierdziłam, że przestaja działać.. potem był krótki kryzys i jakos sie ustabilizowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majja..
dzieki dziewczyny za rady ;). Tym razem pojde do lekarza, ale bede starala sie rowniez znalesc dla siebie odpowiednia psychoterapie, chociaz z tym bedzie trudniej...:o. Mysle, ze trudno jest trafic na dobrego psychologa, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoooowa
moja psychoterapia trwała półtora roku, z czego rok u faceta którego nie znosiłam z całego serca i który mnie niebotycznie złoscił. ale twardo chodziłam co tydzień. potem sie skończyło 9kasy nie miałam), i po jakims czasie poczułam, że problem wałkowany na tej terapii... juz nie istnieje dla mnie jako problem :D Zdziwiło mnie to, bo sadziłam, że ta terapia nic mi nie daje, a tyu taka siurpryza po jakimś czasie po zakonczeniu trerapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majja..
malinowa poruszylas ciekawy aspekt.Tez czesto zadawalam sobie pytanie na czym polega istota tej terapi, ktora wedlug mnie przypominala bardziej psychoanalize niz terapie kognitywno-zachowawcza. Niestety przerwalam ta terapie po roku, bo nie potrafilam dogadac sie z moja psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresja jest
spowodowana odrzuceniem boga na sobie to sprawdziłem jak przestałem grzeszyć i modlić to jestem szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoK
Mi też żaden psycholog, psychoterapeuta nie pasował ale jak zmieniłam podejście... nie wiem czy dobrze- żeby potraktować psychologa jako 'automat'- dobre rady i kogoś, kto posiada dużą wiedzę na temat moich problemów, pogodzić się z tym, że jestem powtarzalna, ze nie tylko ja na świecie mam takie problemy, że schemat jest ten sam nawet jeśli u każdego różnie sie to objawia... U mnie problemem było ( i jest, bo od niedawna staram się tego nie robić ) totalne obserwowanie psychologa. Po jednym spotkaniu stwierdzałam, że wiem o tej osobie wszystko, wyliczałam jej potknięcia ( oczywiście w myślach ), analizowałam, nie potrafiłam się skupić na sobie. Leki brałam, nie wiem czy źle dobrane czy co, ale może dobrze się stało- masa skutków ubocznych, spałam przez 70% doby, byłam zamulona, refleks opóźniony- fakt, emocje ucichły, byłam stępiona więc na dłuższą metę to bez sensu. Zresztą jestem przeciwna wszelkiej chemii, i tak z każdej strony jesteśmy nią atakowani.. po co sobie dokładać. Po odstawieniu masakra- zawroty głowy, totalnie osłabienie i bezsenność. Psychoterapia to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×