Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wazzzka

Czy macie jakies niespełnione marzenie????????

Polecane posty

Gość wazzzka

Bo ja tak. Często o nim mysle. Jestem maturzystka i wybieram sie na filologie polską(chociaz nie podoba mi sie ten kierunek). Wiem,ze bede niespełnionym i sfrustrowanym człowiekiem. Zawsze chciałam pracowac w szpitalu, uwielbiam jego atmosfere. Uwielbiam tam przebywac. Wszelkie medyczne rzeczy mnie interesuja. Jak słyszę sygnał karetki, przejezdzam obok szpitala albo przychodni to az mnie ściska serce. Chcicałabym uczestniczyc w tym cudzie pomocy w powrocie do zdrowia,ale za późno. Czy Wy tez macie jakies niespełnione marzenia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że mam chyba jak każdy ;) Chciałabym bardzo skończyć studia astronomicze i wiem, że to się nigdy nie spełni, a to moje największe marzenie. Chcę też zamieszkać na stałe w Finlandii - szansa na spełnienie obu tych marzeń jest jak 1 do miliarda :P czyli żadna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
ja i tk na maturze zdaje biologie, teoretycznie moge isc na pielegniarstwo, ale wszyscy mi odradzaja o i posłuchałam tak o tej filologii, chociaz nie lubie jej i zanudze sie jak nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
podbijam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam być z pewną osobą do końca życia. i wiem że nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filologia to porazka
ja jestem na 1 roku wytrzymac nie mogeeee takie nudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałabym poczuć się wolna, przynajmnjej na trochę od pracy i szkoły...wyjechać a najlepiej jechać tak do nikąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odradzam Ci filologię polską. Masz bardzo dużą szansę na bezrobocie. A po pielęgniarstwie praca jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotowłosa a ty nie jesteś
z miłością swojego życia? to z kim się hajtnęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
własnie ja nie cierpie historii. najbardziej chciałabym isc na fizjoterapie,ale kazdy mi wmawia ze nie ma pracy. a, że sie dobrze ucze to powinnam nie isc na pielegniarstwo-zdanie moich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahahahahahaha :D:D:D Imyślisz, że taki przedmiot jak filologia jest dla inteligentów a pielęgniarstwo dla przygłupów ? :D Gratuluję zdrowego rozsądku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złotowłosa to ty nie jesteś Zależy przez co rozumiesz słowa miłość? 90% małżeństw nie jest zawieranych z miłości-tej prawdziwej,ja jestem tylko odsetkiem ze statystyk. Zresztą po co tłumaczę... i tak mało kto zrozumie i zaakceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
Lily- ja tak nie mysle. Moje otoczenie tak mysli. I to mnie wkurza. Zeby ktos mnie wsparł itd... a tu non stop słysze,ze pielegniarstwo to podcieranie tyłków itd. Ludzie sa okropni i podli. Mam ostatni dzwonek na podjecie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotowłosa a ty nie jesteś
a co mam rozumieć przez miłość? no pytasz jak połamana :/ chodzi o to, że w stopce masz mężatka, a tu piszesz niespełnione marzenie być ze swoją miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko powinnas siedziec
w piwnicy do konca zycia, jak nie masz jaj na tyle, zeby studiowac to, co lubisz :O a jak ktos ci powie, ze zjadanie psich gowien jest na topie, ale chleba juz nie, to co, zmienisz menu? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
Wiem,ze jestem głupia. Ulegam wpływom otoczenia i martwie sie zawsze co inni o mnie pomysla. głupia krowa jestem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź na to co Cię interesuje. I nie patrz się na zdanie znajomych bo to nie oni będą za Ciebie pracować w przyszłości. Nie bądź naiwna. Niech sami sobie idą na jakieś głupoty i głodują :D A pielęgniarstwo jako zawód otwiera bardzo dużo możliwości. I żal mi ludzi, którzy twierdzą, że to tylko ,,podcieranie tyłków" . Ciekawe co by mówili gdyby sami znaleźli się w sytuacji, w którejktoś musi im podcierać tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym jest miłość? dobrym seksem? rozmnażaniem się?-Dla mnie absolutnie nie! Miłość to dla mnie coś czego w żaden sposób nie opiszę słowami, gdy tylko pojawi się w pobliżu Ta osoba, coś dziwnego dzieje się w głowie... Możesz się śmiać ale u mnie to już trwa 18lat! Tylko z czasem....Dojrzewa,nie wiem czy to dobre określenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
ale chyba rzuce w diabły te plany o filologii, nie chce do konca zycia sobie w gebe pluc,ze nie spełniłam marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichutko sobie tu siedze
Ja mam 2 marzenia- i wiem, że one nigdy się nie spełnią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ferma o kurka
zlotowlosa, ty chyba jestes niepelnosprytna. ktos wyzej nie pyta cie o filozoficzne traktaty, tylko pyta czy jestes z miloscia swego zycia, bo ze stopki i wypowiedzi wychodzi inaczej. a ty pieprzysz niewiadomo co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mężem łączy mnie to co łączy stare małżeństwa, poczucie obowiązku, jakieś zaufanie,troska o siebie nawzajem. Myślę ze to wystarczy do dobrego małżeństwa i takim jest. Ja miałam wybór, albo do końca życia śnic o księciu z którym nie mam najmniejszych szans na bycie, albo być z moim obecnym mężem który mnie potrzebował, i dokonałam dobrego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ferma o kurka Bo nie wiem co kto rozumie przez pojecie miłość życia? może dlatego? a może chce uniknąć bzdurnych pytań "po co brałaś ślub jak go nie kochasz?" Chcesz odpowiedz-Nie,nie jestem z miłością mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ferma o kurka
wreszcie. krótko i na temat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez marze o pracy w szpitalu, o zawodzie lekarza... Niestety wiem, ze nigdy sie ono nie spelni, jest juz na to za pozno :( Zamiast wymarzonej medycyny studiuje ekonomie i z kazdym kolejnym dniem spedzonym na tych studiach, mam ochote sobie strzelic w leb :O Wszystko przez to, ze powolanie do pracy jako lekarz poczulam za pozno, na kilka miesiecy przed matura, a ze chodzilam do klasy humanistycznej i nigdy nie przykladalam sie za bardzo do biologii i chemii. Nigdy nie bylabym w stanie zdac matury z tych przedmiotow na takim poziomie, zeby dostac sie na studia medyczne. A szkoda. Za kazdym razem jak jestem w szpitalu, plakac mi sie chce nad moim losem i glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złotowłosa88 piszesz jakbyś miała ok 50 lat :D Bałaś się, że nikogo więcej nie poznasz? Jestem starsza od Ciebie ale nawet mi do głowy nie przychodzi, żeby wyjść za kogoś z ,,obowiązku". No chyba wtedy, kiedy będę już bardzo stara ze świadomością, że niewiele może mnie już spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przestane zaśmiecać ci topik i będę pisać na temat. co do pracy i wymarzonej pracy tez sporo mogę powiedzieć. Każdy mnie widział za biurkiem, ja chciałabym być kierowca, po ciuchu poszłam na prawko na kat.D, jednak mama sie dowiedziała, zaraz było co ja robię, przecież zawód kierowcy to jest odpowiedzialność, niewdzięczny,ale kurs już rozpisany, dokończyłam zdałam, mam umowę od pracodawcy... I jakoś każdy ze mnie dumny, nawet mamusia... U mnie w domu sami kierowcy, trzy pokolenia. Teraz czekam na kurs na przewóz osób i jestem mega szczęśliwa... zapracowałam sobie na to, jeszcze do tego dążę, odpowiedz sobie co zrobisz po studiach, jak zostaniesz ze świstkiem w ręce? będziesz pluć sobie do końca życia w brodę bo posłuchałaś reszty a nie siebie? Pielęgniarka-jak każdy zawód ma plusy i minusy-nie znajdziesz zawodu który ma same plusy i jest super lekki-no chyba ze pójdziesz do sejmu:P A każdy zawód jest przyjemny jeśli idziesz tam z powołania,nie przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily a może ja nie potrzebowałam, nie chciałam dalej szukać? Wiedziałam jak bardzo jestem mu potrzebna, ze jest dobrym człowiekiem,dobrze nam razem-tyle wystarczyło... Ja potrzebowałam stabilizacji w życiu(po części jako DDA), ślub był jedyna szansą na to żeby jego poryta na maksa rodzinka nas nie rozdzieliła, rożne rzeczy się działy nie chce o tym pisać...Dzięki mnie wyszedł ze strasznej choroby,i uczę go z nią żyć. Nigdy w życiu nie czułam się bardziej potrzeba i spełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pewnie, praca to 90% naszego zycia. albo bedziesz robila to, co uwielbiasz i o czym zawsze marzylas, albo pewnego dnia stwierdzisz, ze skonczyly ci sie juz antydepresanty i strzelisz sobie w leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×