Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wazzzka

Czy macie jakies niespełnione marzenie????????

Polecane posty

Ja zawsze chciałam byc maglarka, ale to tylko mrzonki. W maglu sie trzeba nawyginac, a już zdrowie nie te. Ta pachnąca krochmale3m wymaglowana świeza pościel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiesz co? Po filologii polskiej nie ma pracy. NIE MA!!! Nawet w szkole ciezko ja znalezc, bo mamy nadmiar polonistow. Znam przypadek dziewczyny, ktora skonczyla filologie polska na dobrej uczelni, a pozniej szukala pracy jako nauczyciel, nie znalazla jej. Odwiedzila wszystkie szkoly w pewnym miescie, i to dosc duzym. W kazdej szkole mowiono jej to samo - prosze przyjsc za 20 lat, wtedy moze beda wolne etaty... Takie sa realia. A poza tym, nawet jesli udaloby ci sie zdobyc prace w szkole, to przeciez nie jest ona dobrze platna. Nie wiem, kto poradzil ci studiowac filologie polska, ale chyba ta osoba zupelnie nie zna rynku pracy w Polsce. Po pielegniarstwie szybciej znajdziesz prace i w dodatku bedziesz robic to, co kochasz. A tak na marginesie - ja nienawidze swoich studiow. I wiesz co? Jestem dopiero na I roku, a mam juz depresje i nerwice. I mam zamiar zrezygnowac z ekonomii i pojsc na cos innego, skoro nie moge zostac lekarzem, to moze jakies zdrowie publiczne... Naprawde odradzam studiowanie czegos, co cie kompletnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pielegniarstwo, czy fizjoterapia, czy inne pokrewne medyczne kierunki - sa o wieeeeeele trudniejsze od polonistyki. Na polonistyce sie tylko czyta ksiazki, a na medycznych kierunkach jest nauki w cholere. Wiec to zaden argument, ze dobrze sie uczysz, wiec powinnas isc na filologie. Wlasnie na filologii czesto laduja osoby, ktore w szkole sie nie uczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie no, spoko luz, ale twierdzenie, ze na fil pol czyta sie tylko ksiazki to przesada:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
własnie. Dzięki bogu,ze założyłam ten topik:) Wiekszosc moich znajomych idzie w kierunku turystyki i rekreacji, pedagogiki i tejze filologii. Ja własnie nie jestem do tej filologii przekonana i zrezygnuje z niej, cholera,zycie mam jedno. nie chce mi sie go spedzac na analizowaniu poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:( to nie dla mnie... Tylko wkurzaja mnie te teksty: "fizjoterapia?Będziesz pracowac za 800zł..." "Pielegniarka? Bedzoesz podcierac tyłki i kazdy bedzie toba pomiatał. Zero szans na rozwój.." A przeciez są pielegniarki majace doktorat... Wykładajace na uczelni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak nie jest? Znam pare osob, ktore to studiuja (na UJ) i oprocz czytania ksiazek i to niezbyt ciekawych, bo co tu duzo ukrywac, Sienkiewicz czy Mickiewicz do pasjonujacych nie naleza, nic nie robia. Na I roku jest tylko gramatyka opisowa, tu jest troche pamieciowki, lacina i jakies przedmioty ogolnouniwersyteckie. A poza tym jest sama literatura. I tak jest przez cale studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
olej innych, nawet jesli - to ty bedziesz pracowala za 800zl, nie oni. zycie masz tylko jedno, jest twoje i sama nim kieruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
szalony, jestes w bledzie, moja siostra studiowala fil pol, mialysmy wspolny pokoj wiec wiem, ze nauki miala multum i uwierz, nie polegala jedynie na czytaniu ksiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oni po polonistyce beda zarabiac wiecej? Poczatkujacy nauczyciel, o ile znajdzie prace oczywiscie, nie ma co liczyc na wiecej. Gora 1200 zl, wiecej nie ma szans zarobic. Pracujac w szkole tez nie ma zreszta szans na rozwoj, w koncu jak nauczyciel pracuje cale zycie w jednej szkole, to te wszystkie lekcje, ktore prowadzi zna juz na pamiec... Zycze trafnego wyboru studiow. I rob to co kochasz, a nie to co radza ci znajomi, bo to twoje zycie, a nie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nemezis
a czemu chcesz mieszkac w finlandii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dokladnie, filologia, pedagogika - zdrowia szczescia. widzisz, wlasnie mojej siostrze polonistka wcisnela te polonistyke (bo tak pieknie pisala rozprawki). Po 5 latach studiow zaczela prace w szkole, zrezygnowala po 3 latach. Przekwalifikowala sie na grafika komp. i edytora/korektora, ale do tej pory pluje sobie w brode, ze posluchala jakiejs pindy i zrezygnowala z wymarzonego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu chcesz mieszkac w finlandii? Bo od dawna mnie inetresuje ten kraj i wszystko co z nim związane, a czemu pytasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nemezis
tak tylko zastanawiam sie co pcha ludzi w te ciemne i zimne strony :) nie lepiej w poludniowym kierunku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
Jestem zorientowana co do pielegniarstwa. Zarobki nie sa takie straszne. Da sie zarobic 2000netto.Moja kuzynka tak ma. Pielegniarek tez brakuje, a społeczenstwo sie starzeje. Szkoda tylko,ze ten zawód jest niedoceniany. Lubie czytac ksiązki,ale bez przesady-to co jest na filologii to mnie by zadołowało... Badać wiersz... No po prostu tego nie rozumiem. Kapelusznik więc decydujesz się na to zdrowie publiczne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znoszę lata, zdecydowanie wolę chłodne klimaty, zima mi niestraszna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz wazzzka, kazdy mowi to samo. Idz na pielegniarstwo, nie sluchaj ludzi. Bo po pierwszym miesiacu studiowania na polonistyce, bedziesz w takiej samej psychicznej rozsypce jak ja - nerwica, depresja, bole serca, przyjmowanie lekow uspokajajacych. Oto cala ja, po pierwszym semestrze znienawidzonej (juz po pierwszym tygodniu) ekonomii. Chyba nie chcesz wydawac niepotrzebnie kasy na psychoterapie i antydepresanty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nemezis
a dlaczego uwazasz ze to marzenie sie nie spelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
Pierwszy mój bład zyciowy to ten,ze wybrałam technikum ekonomiczne, a nie liceum-profil biologiczno-chemiczny. Nie mogłabym pracowac za biurkiem, w papierach, cyferkach, bilansach i pitach( choc miałam z nich karkowki na przedmiotach zawodowych i dobrze mi to szło). Byłabym strasznie niespełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo muszę mieć kasę, żeby tam pojechać, potem bym musiała znaleźć pracę a do tego trzeba znać fiński ;) A żeby go się nauczyć trzeba znaleźć kogo, kto zna ten język a o to jest bardzo trudno. Po za tym muszę znaleść osobę, która by chciała ze mną tam pojechać, bez względu na wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nemezis
racja..a uczysz se jeszcze, pracujesz? ile masz lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Kapelusznik więc decydujesz się na to zdrowie publiczne???' Prawdopodobnie tak. Mam mature z geografi, a ona umozliwia mi tylko studia na zdrowiu publicznym. Wszelkie fizjoterapie, pielegniarstwa, a zwlaszcza wymarzona medycyna, nie wchodza w gre, bo trzeba zdawac mature z biologii, czy chemii :( Nie jestem glupia z tych przedmiotow i gdybym sie postarala to moze i zdalabym z nich mature, ale w szkole mialam tylko podstawy i nie skupialam sie na tych przedmiotach, za duzo mam zaleglosci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Twoja decyzja na jakie pójdziesz studia. Ja skonczylam 5 letnie pielegniarstwo i 2 letnia specjalizacje ratunkowa. jezdze w zespolach wyjazdowych pogotowia i pracuje w szpitalnym oddziale ratunkowym. Podcieralam wiele tylkow w zyciu, ale taki zawod sobie wybralam, teraz pracuje w innej specyfice..ale brudy sa w kazdej dziedzinie medycyny , bez wzgledu na to czy jestes pielenfgiarka lekarzem czy ratownikiem medycznym. Nie wiem jaki jest program filologii polskiej,ale pielegniarstwo ma bardzo ciekawy. Jak sie nie bedziesz nadawala na ten kierunek, to odpadniesz na pierwszym roku. Na pierwszym roku masz zajecia z anatomii w prosektorium na zwlokach, zaczynasz praktyki w szpitalu zajmujac sie TYLKO pielegnacja, czyli tez tymi nieszczesnymi tylkami. Jak sie nadasz, to potem jest juz ciekawiej, przechodzisz przez wszystkie oddzialy i mozesz wybrac cos dla siebie. Jak sie zdecydujesz np na instrumentariuszke, albo piel. anestezjologiczna to tylkow nie bedziesz podcierala czesto, bo bedziesz pracowala tylko przy operacjach na bloku. Wiec porozmawiaj z kims , kto skonczyl oba kierunki i zlap informacje z pierwszej reki;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze jestesmy do siebie podobne ;) Tyle ze ja studiuje ekonomie, ale tez mnie przerazaja te cyfry, podatki, PITy i inne pierdoly... To kompletnie nie dla mnie... To trzeba lubic, inaczej mozna sie wykonczyc, za duzo cyferek i nudnej teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
Lenasl - a czy jestes zadowolona ze swojej pracy?? Gdybys mogła jeszcze raz wybierac, poszłabys na to samo??? Mnie własnie interesuje praca przy operacjach. Nie brzydze sie krwi, ani nic z tych rzeczy. A jak Cie traktują w pracy?? Czy zarobki faktycznie są takie słabe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz tez pracowac w laboratorium, w szkole, w zakladach pracy, uczyc pierwszej pomocy, pracowac w przychodni lub poradni..i tu tez nie wycierasz tylkow. Chociaz skoro lubisz adrenaline to lepiej Ci bedzie pracowac na intensywnej terapii, lub w pogotowiu..ale tam ludzie tez oddaja stolec albo wymiotuja. Jednak mniej sie tego boje niz gimnazjalistow w naszych polskich szkolach. Z calym szacunkiem dla nauczycieli, ale polonistka w szkole bym sie BALA byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nemezis
kochana, to cale zycie przed toba! Ja mialam 17 lat kiedy zaczelam uczyc sie finskiego. I bylam tak jak ty nakierunkowana na finlandie i finlandie..I udalo sie. Musisz tylko sobie wszysto powolutku zaplanowac..ja zaczelam od wyboru a raczej zmiany studiow i wyjazdu na skorates-erasmus do finlandii. A potem juz z gorki :) Filologia Finska jest bodajze w Poznaniu tylko, Skandynawska w Gdansku..nie wiem skad jestes i co cie interesuje. Mozesz wybrac jakikolwiek kierunek i sprawdzic dokad jest wymiana studencka. Na wszystko potrzeba czasu. No i trzeba miec plan. Trzymam kciuki. Onnea!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzzka
Moja kumpelka była w dobrym liceum na profilu humanistyczno-prawniczym,ale poszła na zarzadzanie- ona kocha cyferki, wyobraża sobie,że będzie w przyszłosci buisnesswoman,że będzie miec kompleks restauracji itd.... Ja cyferek nie cierpię. Nie mogłabym. Nie widzę siebie na zarzadzaniu, administracji,ekonomii,finansach itp. A juz tematów z bankowościa nie cierpię i nigdy ich nie zrozumiem. W tych kwestiach mam kompletne zaćmienie umysłu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, dzięki wielkie za informacje, teraz w sumie ten wyjazd nie wydaje mi się takim szalonym pomysłem ;) Ale boję się, że nie zdołam się nauczyć tego języka... ale mimo wszystko mam nadzieję, że się uda 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×