Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TurnAround25

Do wszystkich którzy stracili sens życia

Polecane posty

Gość TurnAround25

Mój problem polega na tym że mam 25 lat i zamiast żyć do przodu to ja jestem cholernie sentymentalny i ciągle żyje przeszłością.Tym co było kiedyś itp Teraz praktycznie jestem sam bo koledzy się porozjeżdżali.Ogólnie zamiast żyć i cieszyć się życiem to ja się zamartwiam że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś i straciłem sens życia.Już mi się szczerze nie chce żyć i nie wyobrażam sobie żyć tak dalej.Czy to kryzys 20 parolatka ? czy może coś innego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba coś innego..
może jednak taki charakter ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TurnAround25
Cholernie boję się tego że to może być prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba coś innego..
po co Ty o tym myślisz? po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarykot_22
Ja mam to samo. Smutno mi, że moi przyjaciele wyjechali, założyli rodziny. Życzę im jak najlepiej, ale jak przeżywało się wspólne chwile, to podchodziłam do nich, jak do obrazków, które z czasem oprawię w ramę wieczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TurnAround25
To samo przychodzi i nie daje mi spokoju.Ciągle myślę że moje najlepsze lata już minęły i nigdy nie wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba coś innego..
ale przecież jedni przyjaciele "odchodzą" ale drudzy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarykot_22
A przeszłość idealizuję, wydaje mi się, że to był dla mnie czas szczęścia. Ta sentymentalność to piękna cecha, ale na dłuższą metę nie pozwala cieszyć się tym, co mamy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba coś innego..
Twoje najlepsze lata trwają cały czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TurnAround25
Szczerze ? to jakoś nie widzę żeby ktoś przy mnie był.Ale wiesz co ? nie winię siebie za to tylko po części nasze kochane Państwo.To ono doprowadziło do tego że wszyscy wyjechali za chlebem i rozjeździli się po całej Polsce.Wszyscy dookoła nerwowi itp , już nie ma tego klimatu co był jeszcze 6-8 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba coś innego..
ludzie się zmieniają.. ale nie ma co myśleć o przeszłości, trzeba akceptować teraźniejszość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarykot_22
Żebyś wiedział. Ja mam może dwie koleżanki, na których czas nie zrobił wrażenia. Reszta zatraciła w sobie tę swobodę, nic im się nie chce, nawet na koncert nie wyjdą. Wyścig szczurów, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi na nic nie
Quatro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TurnAround25
Szarykocie Ty masz jeszcze te dwie koleżanki a ja nie mam nikogo.Tak jak mówisz, wyścig szczurów na całego.Raz starałem się zebrać parę starych znajomych na grilla i skończyło się na tym że było drętwo na maksa a każdy tylko pisał i wysyłał smsy,do pracy,dziewczyny i tak dalej.Zabawa skończyła się przed 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarykot_22
Jak się z nimi spotkam, to non stop gadają o mężu/żonie, karierze, o urokach macierzyństwa. A ja żałuję, bo kiedyś mieli więcej do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi na nic nie
TurnAround25 to ty Quatro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musiiszon
No to witam w klubie bo ja mam to samo 23 lata a czuje sie jakbym mial conajmniej 70

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TurnAround25
mi na nic nie Quatro ? z kimś mnie pomyliłeś , kto to jest Quatro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi na nic nie
a taki znajomy:) Już myślałam,że to Ty:) Jakbym go słyszała a do tego mówicie/piszecie w ten sam sposób:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TurnAround25
No to mnie pocieszyłeś :) przynajmniej jest jeszcze kolejna osoba która ma tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarykot_22
Ja czuję się, jakbym była z innej epoki. Ludzie nie chcą się spotykać po ślubie ze znajomymi, chyba jak już, to na babskie pogaduszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi na nic nie
Turn tylko nie jojcz na około wszystkim bo to strasznie męczące. Słuchać tego nie można;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
a może masz przejściową deprechę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula krk ,
ja mam to samo Nie mam ochoty żyć Nic mnie juz nie cieszy tak jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawszemądra
ja mam tak samo. mam 26 lat. ludzie albo wyjechali albo zakladaja rodziny. tez sie ciesze ich szczesciem, ale czesto tesknie do tego co bylo kiedys :/ to byly fajne chwile. teraz jedynie mamy kontakt przez internet. bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmieniają się ludzie, priorytety...Przykre, ale tak to jest, że 90% potrzebuje znajomosci i przyjaźni tylko do pewnego czasu a potem to olewają. Mnie właściwie tak odeszli wszyscy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majster bieda
Widzę, że nie tylko często wracam do przyszłości. Też jakiś taki sentymentalny jestem. I też dużo znajomych powyjeżdżało, co raz więcej już po ślubie, zakładają rodziny, rodzą im się dzieci...a ja mam 25 lat, beznadziejną pracę, mieszkam z rodzicami i można powiedzieć, że niczego w życiu nie osiągnąłem. Niczego się nie dorobiłem, kompletnie nic nie mam. I wracam myślami do czasów beztroskiej podstawówki, pierwszych imprez w liceum, pierwszych miłości, początek studiów..., a teraz mało znajomych, a i nawet samemu nie chcę mi się wychodzić na imprezę, gdy ktoś mnie wyciąga. Nie bawią mnie imprezy w klubach, a żeby spotkać się w domu w jakimś większym gronie znajomych, to prawie niewykonalne. Ale postanowiłem, że już dość zmarnowanego czasu. Bo tak czuję, że ostatnie miesiące, czy nawet lata... to jest dla mnie zmarnowany czas, głównie przez pracę. Czas na zmiany. Tak nie mogę dłużej żyć. I nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona spodnica 25
No to i ja sie dolacze :) Tak patrze i wnioskuje ze wszyscy jestesmy w jednym wieku, wiec mysle ze to tez o czyms swiadczy. Oscylujemy wokol dwudziestki piatki, gdzie jest to jakis przelom. Dawniej przynajmniej w moim przypadku jak myslalam o tym wieku to wydawalo mi sie ze bede juz miala swoje auto, mieszkanie, super prace, ustabilizowana kariere, faceta? ( co do rodziny to nigdy nie byla moim priorytetem) a tu nadszedl ten wiek i daleko jestem od tego wszystkiego co wlasnie powoduje mega dola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz otwarty umysł to skieruj się do Jacka Adamusa. Możesz pojechać do jego domku letniskowego i przejść cykl wykładów „uświadamiających”. Nie jest to żaden guru sekty i akwizytor, który sprzedaje jakieś tam towary. Nic z tych rzeczy. To mistrz duchowy, który kieruje cię na drogę wolności osobistej i szczęścia wewnętrznego. Nie mogę zdradzać treści samych wykładów, ale powiem ci, że takich opracowań nie znajdziesz u żadnego, nawet najlepszego trenera rozwoju osobistego, czy u tak popularnych coachów. Rozmowa z mistrzem duchowym to zupełnie inna jakość. Odsyłam cię ostatecznie na stronę www.hippocomos.pl gdzie możesz skontaktować się z panem Jackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×