Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem na czym stoję

mój mąż...

Polecane posty

Gość nie wiem na czym stoję
póki co, idę robić sie na bóstwo. Dam wam znać, czy zadziałało. Szczerze mówiąc, na cuda nie liczę... :( Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
współczuje , wiem co czujesz sama jestem prawie 14 lat po ślubie, mam dopiero 33 lata wiec tez pragne miłosci i czułosc i, a mój mąz taki jak Twój, tylko z sexem jest u nas lepiej. Ja niestety nie wytrzymałam i spotykam sie z facetem który daj mi to czego mi brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Od razu mówie że nie przeczytałam całości :) Widzisz mi sie wydaje, że po prostu po kilkunastu latach bycia razem, powoli wkrada sie w życie nuda...rutyna... Druga sprawa to taka, że co prawda nie wiem w jakim wieku jest Twój mąż, ale może jego kondycja seksualna nie jest już taka jak dawniej, wie o tym, wstydzi sie, boi sie że nie podoła i dlatego unika zbliżeń, a może po prostu jest w takim wieku że jego ochota na seks nieco zmalała. Nie wiem na co chorujesz, ale ja bym radziła zrobić tak: chociaż 15 minut dziennie przeznaczyc sobie na ćwiczenia, a może zapisz sie na basen, zadbasz o swoją kondycje fizyczna, a jak wiemy dzieki ćwiczeniom równiez psychicznie czujemy sie lepiej, poprawia sie nam humor. Wybierz sie do fryzjera, niech dobierze ci jakies ładne uczesanie oraz kolor w którym bedzie Ci ładnie. Nie musisz codziennie sie malować jeśli nie lubisz, ewentualnie ogranicz sie do jakiegoś minimum w makijazu, np. używając ładnego błyszczyka. Zainwestuj w dobry krem na codzien i na noc. Jeśli czujesz taką potrzebe to jakiś podkład, cień do powiek, tusz do rzęs. Ja osobiscie nie lubie miec makijażu wiec używam tylko błyszczyk i czasem tusz do rzęs. A co do czułości....Ja zawsze robie w ten sposób, że jak mnie mąż przytula, to zawsze zadowolona mówie "lubie jak mnie przytulasz". Wogole gdy zrobi cos co lubie, to mu o tym mówie, że np. lubie jak jest taki czuły dla mnie i sie w niego mocniej wtulam, sama tez podejde i go pocałuje i mówie "mój Ty przystojniaku". Gdy przechodze koło niego, to przejade mu reką po plecach, albo pogłaszcze po głowie, wiesz tak przy okazji. Albo jak siedzi na krzesle i coś sobie czyta, a ja przechodze obok to go przytulam na chwile, daje buziaka w policzek i sie pytam co ciekawego czyta, a potem wracam do swojego zajecia. No i tak jak mówie za każdym razem gdy on mnie tak pogładzi po policzku, albo wogóle zachowa sie jakoś czule, to wlasnie mowie, że lubie jak tak robi i usmiecham sie do niego :) I osobiscie wydaje mi sie że jak kobieta przejawia taką czulośc, to mężczyzna tez zaczyna. Wiesz np. moj kiedyś żadko mówil mi że mnie kocha i kiedyś podeszłam do niego przytulilam sie powiedziałam że go kocham, on mi powiedział że mnie też i wtedy mu powiedzialam że właśnie strasznie lubie jak mi mówi że mnie kocha i czy mógłby mi to częściej powtarzać. Tak wiesz bez pretensji, na luzie całkiem i subtelnie. I zaczal mi to częściej powtarzać. Po prostu od czasu do czasu mów że to lubisz, lubisz to słyszeć, lubisz jak tak robi, pytaj sie czy mogłby tak robic czesciej, bo lubisz tego słuchać. W końcu po jakims czasie sama zobaczysz że jest inaczej, lepiej. A co do seksu. Może jak własnie bedzie wiecej czułości miedzy wami na codzień, to tak jakoś nabierze ochoty. Kup sobie jakąs wygodna piżdzamke ale przy okazji taka którą bedzie taka lekko seksowna. Dopasuj sobie jakąś do figury. Jest teraz tyle różnych sklepów, wyboru że na pewno coś znajdziesz. Tak że idziesz sobie w takiej spac, ot zwykła piżdzamka jakich wiele, ale przy okazji lekko seksowna. Jeśli macie psa, to wyciagnij go na wspólny spacer z nim, idzicie do pobliskiego lasu lub parku. Zaproponuj wyjście do kina. Czy po prostu niech wam wejdzie w krew codzienny spacerek. Ja z meżem codziennie chodzimy na półgodzinny spacerek do lasu. Nie dośc że sie dotlenic można to jeszcze pogadac sobie o jakis pierdółkach, spokojny spacerek, trzymając sie za rece. W wasze życie wkradła sie rutyna, spróbuj ja wytępić :) A co do choroby...może mąż i córka nie zdaja sobie sprawy z tego, że obowiązki domowe to również cieżka praca. Powiedz córce, kochanie ja ze wzgledu na chorobe nie bardzo moge sie przemeczac, wiec czy mogłabyś mi pomóc rozwiesic pranie i idz razem z nia razem rozwieście, znowu okazja do pogadania o pierdółkach. Potem poproś żeby wytarła kurze a ty w tym czasie przejedziesz odkurzaczem, albo na odwrót i wogole powiedz jej że byłoby super jakby Ci mogła teraz wiecej pomagać. Zaproponuj jej nauke gotowania, razem lepcie pierogi, popros tez o pomoc męża, w trójke bedzie wesoło. No i wogóle do obowiązków domowych postaraj sie podejśc na luzie. Jest sterta garów w zlewie, a córka ich jeszcze nie pozmywała, przypomnij jej tylko grzecznie, powiedz że Ty juz idziesz spac, życz jej dobrych snów idz spać, rano jeśli nadal nie beda pozmywane to znów jej przypomnij że prosilas ja o to i żeby je zmyła. Nie ddpuszczaj, teraz musisz ich troszke wychowac, skoro wczesniej Ci w domu nie pomagali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Może to chwile potrwa nim zauwazysz zmiany, ale sądze że po jakimś czasie nastapiał one na pewno. Zreszta napisz nam czy cos sie zmieni! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
I jeszcze co do seksu, to jak już was najdzie, to może zaproponuj nową pozycje? Albo troszke postaraj sie urozmaicić seks, może nie jakos ekstremalnie, ale chociaż troszeczke, bita smietana, seksowny strój, związane szaliczkiem rece, zreszta poszukaj w necie jest wiele różnych pomysłów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
Dzięki Sylwia, bardzo się starasz mi pomóc, a ja postaram sie trzymać Twoich rad. Zobaczymy... Z tym wychodzeniem na spacer z psem, to jest tak, że owszem wychodzimy razem, ale mojemu mężowi nie przyjdzie do głowy wziąć mnie za rękę, jesli zrobię to ja, oczywiście, nie odepchnie mnie, ale juz następnego dnia nie zrobi tego :( nie wiem, czemu tak jest... Jestem atrakcyjną kobietą, nie musi się mnie wstydzić ani z wyglądu ani z zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliKaliKal
czyli masz pretensje do faceta że nie czyta ci w myślach. To jest problem nas kobiet, ja jestem prawie 2 lata po ślubie ale walczę z tym. Tutaj niestety trzeba rozmawiać, jesli będziesz czekać aż facet się zacznie domyslać to ci się małżeństwo rozpadnie. Wiesz ja też tak myślałam i cierpiałam z powodu tych moich oczekiwań, ale parę osób mnie naprowadziło na dobrą drogę. Zaczełam mówić mężowi że pomóż mi w tym i w tamtym, mówiłam jak się czuje jak powiedzmy nie chce mu się ze mna kochać, albo jak zamiast spędzać czas ze mną siada przed kompem i coś robi. Pokazywałam mu jakich reakcji oczekuję, poprzez okazywanie tych reakcji, oderwałam się od zajęcia, poszłam przytuliłam pocałowałam i z jego strony też to się pojawiało. Co z tego że twój mąż rozmawiał z lekarzem i tamten kazał żebyś się nie przemęczała, może mąż sobie mysli że do póki robisz i nie narzekasz to może nie jesteś przemęczona, skąd on ma wiedzieć że jesteś zmęczona. "słuchajcie, łatwo Wam powiedzieć, każ córce i mężowi to, czy tamto... Myślicie, że tak nie jest? Mówię, proszę, żeby wykonali daną czynność, to albo słyszę zaraz i to zaraz trwa i trwa .... Liczy się jak prosisz, jeśli wydajesz rozkaz lub wywierasz nacisk to może być odbierane jako narzucony rozkaz. Moja mama na przykład uzywała komunikatów "Zrób to i tamto" co działało na mnie jak płachta na byka i wzbudzało bunt, a potrafiła powiedzieć "czy pomożesz mi w tym i w tamtym" "czy umyłabys naczynie?", gdzie po prostu sumienie nie pozwalałoby mi odmówić. Ok na razie tyle przeczytałam więc moze zaraz jeszcze coś napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
Kali, nigdy nie wydaję rozkazów, jest tak, jak pisałam,- proszę, grzecznie proszę. A co do czytania w myślach, to chyba masz rację, oni nigdy nie sa w stanie domyśleć się, czego my oczekujemy- niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliKaliKal
mojaaaaaaaaaaaaasss dobrze radzi, zazwyczaj żony i mamuśki jak gdzieś jadą to starają się narobić żarcia na cały tydzień, ja na przykład jak jadę do domu nawet czasem na tydzień to jade jak stoję, w lodówce nawet nie wiem czy jest jedzenie, mój mąż nigdy nie wie co gdzie jest w szafkach, zawsze się pyta po 10 razy a jak wyjadę to jakoś głodem nie przymiera a zlew nie załamuje się od naczyń. Dużo mężczyzn nawet nie ma pojęcia że w domu wogóle coś sie robi. Ważną rzeczą jest żeby zaczynac prace od siebie. jestem pewna że masz świetny plan na to jak zmienić męża żeby było dobrze. Błąd. Warto czasem odpuścić sobie jakieś oczekiwania (moim znaniem nierealnym oczekiwaniem jest żeby facet czytał w myślach). Piszesz że kochasz męża ale on cię nie kocha i żeby to pokazał. Pomyślałaś o tym że może on to pokazuje, ale nie po kobiecemu, po męsku pokazuje, może pracuje dla rodziny może zarabia dla niej pieniądze i czuje że w ten sposób okazuje ci miłość, że robi coś dla ciebie, że dzwoni do ciebie kilka razy dziennie. Ty w tym czasie oczekujesz pomocy w domu dobrego słowa przytulenia i po prostu się mijacie, on mysli że okazuje ci miłość a ty tego nie czujesz. To tak jakbyście mówili w dwóch innych językach i nawzajem się nie rozumieli. "Złoty niezalogowany napisał że "kobieta ma estrogeny facet testosteron". To są dwa różne światy, my kobiety mamy większy poziom empatii i prędzej się czegoś domyślimy, facetom tego brakuje ale to nie znaczy że czegos im brakuje, po prostu to inny swiat. Polecam jakąś książkę o odmienności płci, jakieś "mężczyźni z marsa a kobiety z wenus" nawet, bo wiele daje zdawanie sobie sprawy z tej odmienności. I chwal męża za wszystko co zrobi dobrze, nawet na zapas, każdy facet nawet czasem przez przypadek cos dobrze zrobi i wtedy go przyłapać i pochwalić, to naprawde na dłuższą metę popłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
Masz racje KaliKlai, jak musiałam wyjechac na szkolenie na 3 dni, zrobiłam żarcia na cały tydzień, abo na dwa. Jestem pewnie nadopiekuńcza, ja to wiem, a oni to skrzętnie wykorzystują. Pisałam, że kocham mężą, ale nie pisałam, że on mnie nie, tylko, że mi tego nie okazuje. Bo tak naprawdę to chyba kocha...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliKaliKal
Acha u mnie zmiana jest ciągle, ciagle z dnia na dzien coraz lepiej. Malutkie kroczki byleby do przodu. Nawet moga być w tył byleby potem do przodu szło. Z tym domyslaniem się. Mówię szczerze czytałam że najwięcej problemów małżeńskich pojawia się mówiąc prosto "bo facet jest facetem a kobieta jest kobietą i mają do siebie o to pretensje". Ja mam straszny problem z tym że dalej oczekuje że mój mąż w jakiejś kwestii się domysli i mu czasem robię wyrzut ale za chwilę sobie to układam i po prostu uzmysławiam sobie że mam do niego pretensje bo zachował się jak facet. Tak samo jak on ma do mojego postępowania typowo kobiecego pretensje jak beczę w poduszkę czy coś i przypominam mu że jestem odmiennej płci. Ja zazwyczaj mam tak że jak gotuję obiad to w trzech garnkach mieszam jakies wywary, na patelni przekrecam cos, w międzyczasie jeszcze pozmywam naczynie które mi już nie potrzebne, wyniosę smieci poukładam w szafce, pozamiatam podłogę czy inne takie podczas gdy mój mąż każda z tych czynności by wykonywał oddzielnie (jak mąż robi czasem obiad to na kolację nieraz jedliśmy :D), ale przychodzi i na przykład spyta "czego nie ma worka w koszu" (ups zapomniałam). Więc mówię mu że zrobiłam to, to i tamto i zapomniałam więc mój mąz bierze worek i wkłada do kosza. On też musi sobie zdawać sprawę z odmienności. Ale jakby na to nie patrzeć to jest fajne, że jesteśmy tacy odmienni bo ja potrafię robić 10 rzeczy na raz czego on nie umie, a on jak mu cos powierzam to moge być pewna że zrobi to najlepiej jak potrafi, gdzie ja pewnie zrobiłabym to byleby szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliKaliKal
nie wiem na czym stoję Pisałam, że kocham mężą, ale nie pisałam, że on mnie nie, tylko, że mi tego nie okazuje. Bo tak naprawdę to chyba kocha...?" chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam. On może kochać ale może ci to okazywać po męsku, piszesz że dzwoni, że pracuje, coś tam pewnie robi i on pewnie czuje że okazuje ci w ten sposób miłość, podczas gdy ty oczekujesz przytulasków buziaczków, słów, pomocy. To jest po prostu nieporozumienie, złe odbieranie komunikatów, nie odbieranie komunikatów, tak jakbyście mówili w dwóch różnych językach, on mówi powiedzmy "Ja tiebia lublu" a ty nie znasz rosyjskiego i chciałabyś usłyszeć "I love you" z kolei on nie zna angielskiego i nie powie ci "I love you" tylko po swojemu. widzisz różnicę. Warto się uczyc tych swoich języków i uczyc ich partnera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
obie macie rację :) a ja zwyczajnie muszę się tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliKaliKal
kiedyś czytałam książkę "Mężczyźni z marsa a kobiety z wenus" i pamiętam że tam było pojecie "Słownik marsjańsko wenusjański", co ja bym dała żeby taki mieć i jeszcze drugie tyle żeby mój mąż chciał z niego skorzystać czasem :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliKaliKal
Mam jeszcze na kompie taką książkę "Ewa czuje inaczej" autor Jacek Pulikowski, tylko że nie mam czasu na razie przeczytać, ponoć tez dobra o odmienności płci, znajoma mi polecała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
Ja po prostu pragnę seksu!!! Cyz to tak wiele? Brunet 81 - jakie masz plany na wieczór? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
ale jesteś bezczel!!! podajesz się za mnie. ŚWIŃSTWO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
JAKIŚ BEZCZELNY typ pisze bzdury na moje konto. Przepraszam, ale nie mam na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
spadaj gnoju! tyle milionów ludzi w Polsce, a my się znamy... kto by pomyślał, jakie masz szerokie znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt mojej choroby. Od 2 lat gorzej się czuję, nie mam siły, mam mocne bóle, mimo to w domu robię wszystko jak przed chorobą, tyle, że wolniej. Nikomu, ani mężowi, ani córce nie przjdzie do głowy spytać, w czym pomóc, czy może zaproponować, żebym odpoczęła. Ehhh, tak mi z tym ciężko... eeeeeeeeeeeeee to nie Ty :o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
szkoda czasu na takich jak ty. twoje miejsce jest gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaa małpaaa
kroczki, roczki a i tak nic z tego nie będzie motyle nie odleciały, one zdechły polecam nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty niezalogowany
bądź jak ruda małpa puszczalska :o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaa małpaaa
zadowolona puszczalska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty niezalogowany
nie ma to jak dzivka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaa małpaaa
jak lubisz płacić, to zapłać nie ma to jak seks dla przyjemności i wrażeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś jak ja
z tym że ja olałam czułości męża i znalazłam sobie kochanka:-) a co do domowych spraw. znajdz sobie hobby. jak się przewrócą o własne gacie to albo sami zaczną sprzątać albo będą w brudach chodzić, co do córki- zapewniam Cię , że odejdzie za parę lat, co do męża- cóż- nie jest chory- przyzwyczaiłyśmy ich do naszej służebnej roli. zajmij się sobą, przypomnij sobie siebie sprzed związku i spróbuj realizować siebie a nie służyc rodzinie. na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×