Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Południcaaa

Czemu ludzie myślą tyle o innych ?

Polecane posty

Gość amaletta
Jezus byl przedstawiony jako postac pozbawiona ego , czyli ktos niezwykly normalny "dobry" czlowiek , czyni dobro wlasnie z EGOistycznych pobudek - azeby poczuc sie przez ta malenka chwile lepiej... zielona, a jak odróżniasz czy ktoś czyni dobro z powodu ego czy nie-ego? :D Południcaaa To była męczarnia, tyle lat. Wpadłam w pewnego rodzaju obsesję idealności, chciałam wszystkich zadowolić. to zupełnie inny temat - myśleć o innych a kierować się w życiu pragnieniem zadowolenia otoczenia...pierwsze jest oznaką altruizmu, drugie - niepewności i niskiej samooceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze zdanie ktore napisalas , swiadczy dla mnie o tym , ze w dalszym ciagu ten problem Cie trapi - przeczytaj : Nie rozumiem tego, jak można uzależniać własne życie i zadowolenie od innych ludzi. to brzmi prawie jak wyrzut , jak mnie cos przeszkadza , a nie jestem w stanie tego zmienic - probuje zaakceptowac ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona, a jak odróżniasz czy ktoś czyni dobro z powodu ego czy nie-ego? nie musze nie znam zadnego Jezusa w moim otoczeniu wiec pobudki dzialania innych sa jasne jak slonce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. ja pisałam o tzw. społecznikach. Bo nie mam żadnego problemu z poświęceniem się do pewnego stopnia dla najbliższych. I nie sądzę, ze mi to poprawia samopoczucie, jest dla mnie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym pomagam też czasem odruchowo ludziom, którzy wydają mi się szczególnie tej pomocy potrzebujący. Ale to już jakiś instynkt człowieczeństwa - zawsze wzruszymy się nad pokrzywdzonymi, czy jakoś inaczej uwikłanymi w nieszczęścia. Tyle, ze - pomijając charytatywne smsy czy inne orkiestry świąteczne - okazji nie ma aż tak wiele, na siłę nie wyszukuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie sądzę, ze mi to poprawia samopoczucie , jest dla mnie naturalne. nie ,ja tez nie sadze :P nie sprawia mi absolutnie zadnej przyjemnosci patrzec , jak moje dzieciaki otwieraja prezenty :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południcaaa
Nie tyle trapi, co jest pewnego rodzaju refleksją na temat, jak wielu ludzi żyje obecnie. I sama wiem z przeszłości, ze to złe. Amaletta - moim zdaniem nie ma już na tym świecie altruistów z prawdziwego zdarzenia. Większość ludzi niby chce pomóc innym, ale chyba też w jakimś sensie sobie. Oczywiscie czasami ma się takie odruchy życzliwości względem starszych ludzi lub chorych, ale nie wierzę do końca w bezinteresowność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Łuśka - matka teresa rozumiem że miała gorsze od ciebie motywacje, bo ona była społecznikiem? zielona-szufladkowanie prędzej czy póxniej zemsci sie na szufladkującym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona, to, ze szczęście najbliższych nas cieszy jest stanem permanentnym, więc uśmiech przy otwieraniu prezentów przez dzieci to tylko kolejny przejaw tej radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona, to, ze szczęście najbliższych nas cieszy jest stanem permanentnym nie rozumiem , szczegolnie tego "stanu permanentnego" ...:O wez zejdz na ziemie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amaletta, Matka Teresa miała inną ode mnie motywacje, nie wiem, czy lepszą, czy gorszą, po prostu żyła wśród innych ludzi. Poza tym ona zostanie (a może już została) świętą, wiec o czym tu rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Amaletta - moim zdaniem nie ma już na tym świecie altruistów z prawdziwego zdarzenia. Większość ludzi niby chce pomóc innym, ale chyba też w jakimś sensie sobie. Oczywiscie czasami ma się takie odruchy życzliwości względem starszych ludzi lub chorych, ale nie wierzę do końca w bezinteresowność. masz problem z uczuciem wdzięczności? bo ja, jak dostanę coś co jest mi potrzebne to sie cieszę i jestem wdzięcxzna, a nie staram się zdeprecjonować dar poprzez przypisywanie obdarującemu egoistycznych motywacji... Tak, większość ludzi nie jest kryształowa, ale my możemy widziec szklankę do połowy pełną albo do połowy pustą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Poza tym ona zostanie (a może już została) świętą, wiec o czym tu rozmawiać ? o błednych założeniach Lusia jeśli załozymy, że nie ma altruizmu wsadzimy takie matki teresy za wczasu do psychiatryków, bo nam sie nie pomieszczą w światopoglądzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południcaaa
Co innego wszystkie akcje dobroczynne dla ludzi, którzy naprawdę tego potrzebują, a co innego poświęcanie się dla ludzi, którzy nieraz mogliby samemu zdziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona-szufladkowanie prędzej czy póxniej zemsci sie na szufladkującym , moja droga , sama siedze w tej - szufladzie :) ja bym to nazwala : trzezwym spojrzeniem na rzeczywistosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amaletta, cytuję swoją pierwszą wypowiedź "W wielu przypadkach właśnie o to chodzi, ze ludzie poprawiają swoje samopoczucie .." w wielu przypadkach nie znaczy we wszystkich, nigdzie nie stwierdziłam, ze nie ma altruistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym to nazwala : trzezwym spojrzeniem na rzeczywistosc a stopien tej trzezwosci zalezy od wysokosci na jakiej wlasnie lewitujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Południcaaa Co innego wszystkie akcje dobroczynne dla ludzi, którzy naprawdę tego potrzebują, a co innego poświęcanie się dla ludzi, którzy nieraz mogliby samemu zdziałać. Moim zdaniem problem nie lezy w miejcu: czy ktos mógłby czy nie mógłby zadziałać ( nota bene osoba w głebokiej depresji nie może, mimo, że tego nie jesteś w stanie ani zobaczyc ani zrozumieć jesli nie masz takich doswiadczeń) Problem lezy w miejcu: czy daję BO CHCĘ OTRZYMAĆ, czy daję w mysl biblijnego - niech twoja lewa ręka nie wie co czyni prawa W tym drugim przypadku pragnienie pozyskania rewanzu się nie budzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
altruista czyniac dobro- odczuwa przyjemnosc - od takiego uczucia tez mozna sie uzaleznic , odczuwam przyjemnosc - innymi slowy - mam coz z tego , nie robie tego bezinteresownie ......rozumiesz bezinteresowna arletto ? a moze chcesz mi wmowic ze jestes nowym wciekleniem Jezusa? ;) :D cos mi sie zdaje ze Jezusowi nie zalezalo by nawet na tym zeby ktos go rozpoznano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południcaaa
masz problem z uczuciem wdzięczności? bo ja, jak dostanę coś co jest mi potrzebne to sie cieszę i jestem wdzięcxzna, a nie staram się zdeprecjonować dar poprzez przypisywanie obdarującemu egoistycznych motywacji... Chyba tak, miałam coś takiego. Nieraz byłam zła, że ludzie nie mówią mi nawet "dziękuję" lub "to było miłe z twojej strony", bo chcialam dobrze, a znowu ktoś to miał w nosie. Odruchy względem rodziny są naturalne, czasem uśmiech kogoś, kto jest nam bliski, jest wazniejszy niż cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba najpierw zdefiniowac bezinteresownosc a pozniej brac sie za dyskusje poglaskanie swojego dziecka po glowie lub ofiarowanie mu prezentu jest bezinteresowne czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle o innych bo nie potrafie mysłeć wyłącznie o sobie, co nie oznacza że kazda opinia jest dla mnie wiażąca i ze zalezy mi na akceptacji, któs albo mnie akceptuje albo nie, dlatego staram sie otaczać jedynie wrtościowym towarzystwem, takie małe grono znajomych, a reszta na cześć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety swiat oszałał, wszsytko chcemy zbadać, zmierzyć i przyporządkować, a tak sie niestety nie da, tym bardzie w sferze uczuć czy też cech nie fizycznych, każda ingerencja niesie jakas stratę, każda próba zaszeregowania jest błędna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy obdarowywanie wlasnych dzieci jest aktem bezinteresownej ofiary ? pomijajac juz przyjemnosc jaka odczuwam -widzac ich radosc ? mysle ze to bardzo interesowne , w moim interesie lezy - np. fakt aby dzieciaki byly dobrze ubrane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południcaaa
Szkoda, że ludzie tak bardzo się od siebie uzależniają, niektórzy nawet zatracają własną osobowość na rzecz innych. Szczęścia mieszka jednak w nas, od kiedy mniej patrzę na innych, to widze, że jestem spokojniejsza o swoje dalsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam jeden przypadek ewidentnej interesowności: kobieta często wyjeżdża za granicę skąd przywozi różne prezenty dla wszystkich, kto jej przejdzie w jej głowie przez kryterium "temu warto". Szuka cały czas akceptacji, bo widać ma ze sobą problem. Kazdy potrzebuje akceptacji otoczenia, nie oszukujmy się, ale widać nie każdy odczuwa deficyt lub nie każdy próbuje zaskarbić sobie te akceptację takimi jak powyższa metodami. ZS, wydaje mi się, że w relacji dziecko - rodzic, szczególnie kiedy dziecko jest jeszcze młode, prezenty, głaskanie, przytulanie itd są jak najbardziej bezinteresowne. No chyba, że interesownością nazwać danie wyrazu miłości, która "musi" mieć jakieś ujście ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
altruista czyniac dobro- odczuwa przyjemnosc - od takiego uczucia tez mozna sie uzaleznic , odczuwam przyjemnosc - innymi slowy - mam coz z tego , nie robie tego bezinteresownie ......rozumiesz bezinteresowna arletto ? a moze chcesz mi wmowic ze jestes nowym wciekleniem Jezusa? zielona, złosliwa istota NIE ROZMAWIAMY O MNIE ANI O MOJEJ BEZINTERESOWNOŚCI tak więc daruj sobie osobiste wycieczki, bo masz za mało danych a co do teorii:altruista czyniac dobro- odczuwa przyjemnosc - od takiego uczucia tez mozna sie uzaleznic , to zwracam ci uwagę, że rzadko kto uzaleznia sie od przysłowiowego krzyża, który to aspekt udało ci sie w sposób doskonały pominąc w swoim uproszczeniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×