Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Do Pyszczakooo Szkoda, że nie dałaś znać wcześniej, bo od kilku dni męczę się z grilami itp... fajnie byłobu zacząć głodówkę od początku miesiąca :-) ... dołączę do ciebie już niebawem U mnie kilka lat temu też pojawiły się zaburzenia tarczycy (wtedy zdarzyło mi się źle odżwiać i unikać cotygodniowych głodówek) - to było przed problemami, które mój hematolog powiązał z białaczką ... ogólny rozstrój układu hormonalnego, problemy żołądkowo - jelitowe i brak odporności wraz z objawami towarzyszącymi (leukopenia itp) Obecnie wyniki mam w nornie - hormony taczycy i cała resza jest w porządku, chociaż w badaniach birezonasem nadal wychodzi, że z tarczycą jest coś nie tak ??? - lekarze nie widzą problemu, więc nie wiem, co o tym sądzić ??? ... ja czuję się świetnie Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyszczakooo
U mnie niedoczynnosc stwierdzili juz ponad 7 lat temu ale hormony przyjmowalam tylko przez 2 lata bo nie czulam po nich zadnej roznicy, a wiadomo jak to sie konczy :D Tu zapomnialam jednego dnia przyjac tabletke, tu drugiego, az koniec koncow przestalam brac calkowicie i od 5 lat sie nie lecze. Niestety we wrzesniu 2018 mam operacje przegrody nosowej i musze miec do niej ustabilizowany poziom hormonu i zgode na zabieg od mojego endokrynologa dlatego tez powoli zbieram sie do wizyty u pana doktora po 5 latach nieobecnosci :D Co prawda 3 miesiace temu moja internistka zlecila mi badanka i moj poziom TSH odbiega od normy w tak niewielkim stopniu, ze az zal sie faszerowac tymi hormonami do konca zycia i tak sobie wlasnie myslalam czy moze dluzsza glodowka nie wyleczy mnie z tego calkowcie skoro po tych 5 latach nieleczenia i paru 10 dniowych glodowach jest o niebo lepiej niz bylo 7 lat temu gdy ta niedoczynnosc u mnie rozpoznali :) hat gdybym tylko wiedziala, ze jednak sie skusze na poszczenie to dalabym znac wczesniej ale u mnie zawsze to jest decyzja z dnia na dzien i podjelam ja wczoraj rano po wstaniu :D ale nie widze przeciwwskazan zebys dolaczyl od jutra lub na dniach :) w kupie zawsze razniej, a ja niestety nie mam z kim glodowac poza wami forumowiczami. Moi znajomi i bliscy uwazaja ze glodzenie sie nie jest normalne i powinnam sie leczyc. A co sadza o urynoterapi jako glodowkowego wspomagacza to nawet nie wspomne :D Jedynie moj chlopak tego nie komentuje i jestem mu za to dozgonnie wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hat, dziękuj***ardzo. Czy 2 tygodnie głodowania starczy aby pozbyć się podagry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś trzeci dzień. Czuje się wręcz tragicznie. Odkąd tylko wstałam z łóżka chce mi się wymiotować, straszliwie mi słabo i mam mroczki przed oczami. O bolu glowy to juz nawet nie wspomne bo zwala mnie nog. Byłam już 2 razy na godzinnym spacerze, brałam prysznic, zrobiłam lewatywę i wciąż czuje się tak samo źle. Nie wiem czy wytrzymam chociażby te 10 dni jeśli nie poczuję się lepiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Pyszczako :) Przykro mi, ale to raczej normalne przy sposobie odżywiania jaki opisałaś. Jeśli jest bardzo fatalnie, doradzam odpuszczenie postu o wodzie. Możesz sobie zrobić krzywdę. Zacznij od oczyszczania sokami i warzywami. Odstaw wszystkie świństwa którymi się faszerowałaś na kilka tygodni i zacznij łagodniej. Wiem o czym mówię, bo przy mojej pierwszej głodówce kilka lat temu, o mało się nie przekręciłam. Wymyśliłam sobie post bez większego przygotowania dwa miesiące po rzuceniu palenia. Było tragicznie. Na szczęście w porę dałam spokój i zaczęłam spokojnie od drobniejszych kroków. W tej chwili regularnie co wiosnę przeprowadzam długie posty, których hm.... nie czuję. To znaczy czuję się rewelacyjnie, pracuję za trzech, mam bystry szybki umysł, z jednej strony czuję spokój który przyznam działa na mnie jak narkotyk i zawsze na niego czekam jak narkoman ;), z drugiej pojawiają się myśli i rozwiązania wielu problemów, które gdzieś tam się w głowie kotłowały. W tej chwili organizm jest już tak wyćwiczony, że nie muszę robić lewatyw a załatwiam się dwa trzy razy dziennie. Ale to kwestia właśnie obserwacji własnego ciała przez kolejne posty. Aha codziennie przechodzę ponad dwanaście kilometrów w dwóch turach przed szósta rano bo praca wiadomo i wieczorem. Dzisiaj mój dwunasty dzień. Nie odczuwam za bardzo pierwszego przełomu kwasiczego, drugiego zresztą też nie specjalnie. Nie zbiera mi się już w tej chwili osad na języku za bardzo. Nie pocę się tak jak na początku. Nie potrzebuję snu. Śpię na siłę chociaż cztery pięć godzin. Takiego postu Ci życzę. Fatalne samopoczucie oznacza, że jesteś bardzo zanieczyszczona. Do tego palenie w poście ? to zabójstwo. To właściwie eliminuje całkowity sens oczyszczania. Przemyśl. Bardzo łatwo jest sobie zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20:00, chyba jestem b. zanieczyszczona. Podejrzewam podagrę ze złego żywienia, papierosów i alkoholu. W tamtym tygodniu byłam 4 dni tylko na wodzie, ale oprócz głodu i słabości z głodu nic się nie działo. W ciągu tych 4 dni nie paliłam i przez te 4 dni nie było nic oprócz siusiania. Czy to coś było nienormalne? Na prosty rozum trudno załatwiać się z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie palenie w trakcie i tak niewiele zmienia. Przemyśl zmianę sposobu odżywiania. Co do alkoholu. Też pijam, zresztą lubię. Ale poza tym codziennie świeżo wyciskane soki, głównie warzywa plus oczywiście dodatki w postaci jakiegoś białka. W trakcie okazji i owszem nie żałuję sobie, ale na co dzień staram się jak najwięcej zielonego. Do tego mniej lub bardziej regularne posty. Raczej mniej ;) oprócz tego wiosennego. p.s. czipsów nie jadłam z pięć lat :D a pizzę robię sama, tylko na kebaba biegam do Turka. Generalnie nie kupuję przetworzonej żywności, soków czy napojów gazowanych. Gotuję sama. Spróbuj przemyśleć drobniejsze zmiany, nie katuj organizmu. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara91
Ja zaczynam od jutra-04.05.17. Chcę przebrnac przez 14 dni, ewentualnie nieco przedluzyc w zaleznosci od liczby kg i samopoczucia. Chodzi mi o schudniecie i poprawe zdrowia. Mam nadzieję ze dolaczajac sie do tematu bedzie mi latwiej utrzymac sie przy tym postanowieniu. Bede zdawac relacje. Jak dziewczyny ktore juz 2-3 dni gloduja? Ostatnie wpisy nie wygladaly najlepiej:( Jakas poprawa w samopoczuciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do Pyszczakooo Hej :-) Jeśli czyjesz się bardzo źle, to odpuść na kilka dni i np: za tydzień zrób sobie 36 godzin postu i tak co tydzień, a raz w miesiącu po trzy dni - na początek, a w między czasie soki i warzywa, bez mięsa, pieczywa słodyczy, nabiału Uregulowanie poziomu hormonów tarczycy to, u niektórych osób 3-4 miesiące na lekach. Wiem ,że niektórzy piją jodynę po 1-2 kropli dziennie, ale to trzeba robić pod okiem fachowca - najlepiej lekarza, którzy ma pojęcie o naturoterapii Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gość Dna moczanowa to bolesne paskudztwo - u mnie ból stopy ustępił po kilku dniach głodówki, ale nasilił się w czasie I przełomu. Wcześniej czasami coś mnie pobolewało, ale dało się wytrzymać. Nie wiem ile musisz głodówać, aby to świństwo minęło - pewne jest, że musisz zmienić nawyki żywieniowe - ja nad tym pracuję od kilku lat :-) Wstyd się przyznać, ale poważne problemy bólowe pojawiły mi się dopiero po złym wyjściu z głodówki - zamiast warzyw, owoców, kasz itp. zbyt szybko wciągnęły mnie produkty mączne (makarony i kluski :-) ), słodycze, skrobia (niby w warzywach), czyli ogólnie węglowodany. Początek był fajny, ale potem bolało Teraz już się pilnuję i po raz kolejny stwierdzam, że głównym powodem moich problemów zdrowotnych (wszystkich) jest nadmiar węglowodanów w diecie, w tym słodyczy Człowiek objadający się węglowodanami, który stosuje nawet najcięższe głodówki sam siebie oszukuje ... smutne, ale prawdziwe :-( Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mara91 :-) U mnie przygotowania idą pełną parą Dołącze do ciebie w sobotę Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z wczoraj Masz rację: jeszcze z głodu się nikt nie zes rał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara91
Szkoda ze w sobote hat, latwiej razem byloby sie trzymac;) a te pierwsze dni wiadomo najciezsze. Zamierzam jeszcze na silownie dzis isc poki czuje sie calkiem przyzwoicie. Najbardziej meczace jest ciagle ssanie w zoladku i myslenie o jedzeniu:p slabo poki co nie jest, ale to w koncu 1 dzien. Glowa tez na razie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoRobjo
Witam wszystkie glodowiczki. Przedwczoraj z lotu ptaka podjelam decyzje o glodowaniu. Dzis wieczorem minie 2 doba. Czuje sie dobrze... wrecz normalnie oprocz delikatnego 'zamulenia'. Nie planuje ile tak wytrzymam. Dzialam z dnia na dzien. Duzo pije i jesli samopoczucie sie nie zmieni to mysle ze bede wstanie wytrzymac troche czasu w takim stanie. Narazie nie wyproznilam sie ani razu. Czy to normalne? Sadzilam ze wyzyta w toalecie bedzie czesta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara91
U kazdego z toaleta jest inaczej wiec spokojnie:) jesli Cie to bardzo niepokoi to powiem ze wiele osob robi lewatywe i wtedy organizm jest jeszcze lepiej oczyszczany. I dzieki temu podobno lagodniej znosi sie pierwsze dni. Ale piszesz ze nic Ci sie nie dzieje wiec sadze ze nie ma powodow do nadmiernego przejmowania sie. Ja tez teraz w trakcie drugiej doby i czuje sie calkiem niezle. Poza ciaglym ssaniem w zoladku i lekkim trzesieniem sie rak:p ale bolu glowy nie ma ani oslabienia jakiegos. Trzymam za nas wszystkie kciuki zeby udalo sie wytrwac w postanowieniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej wszystkim. Ja dziś od rana na soku z grejfruta. Wczoraj przespalam praktycznie caly dzien bo czulam sie tak fatalnie, ze balam sie ze jak wstane to padne i juz nie wstane. Po srodowej lewatywie lecialo ze mnnie mnostwo swinstwa w kolorze zielonym, wiec chyba faktycznie jestem zanieczyszczona o wiele bardziej niz moglam przypuszczac. No coz, nie od razu Kraków zbudowano dlatego tym razem podejde do glodowki powoli i malymi kroczkami. Zakupilam wlasnie porzadny blender i wolnoobrotowa wyciskarke do sokow i jak tylko w poniedzialek sprzety dojda to zaczynam 2 tygodniowe czyszczenie zielonymi koktajlami i mam nadzieje ze potem glodowka pojdzie z gorki :) Bardzo zalezy mi na tym zeby przeprowadzic ja wlasnie teraz czyli maj- czerwiec poki nie pracuje no i przede wszystkim zaczyna sie sezon pysznych owocow i warzyw wiec po glodowce zamiast ciagnac mnie do czipsow bede szalec na punkcie truskawek jak co roku z reszta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, jest tu jeszcze ktoś, kto wierzy w głodowanie, które "opisuje" hat? Od ilu to już lat głoduje? Powinien być na wystawach pokazywany... . A tymczasem głoduje, ale nadal ma wszystkie choroby świata. Więc nadal głoduje. Żywa reklama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Witaj gościu mój drogi :-) Ja nie ukrywam swoich przypadłości i głupich ciągotek np: do słodyczy ... walczę z tym od lat i z roku na rok jest coraz lepiej - wiem, że nadmiar węglowodanów i brak konsekwencji wynikający "z lenistwa" i trybu życia wymuszonego przez moją sytuację zawodową źle wpływają na moje zdrowie ... jako pracownik korporacji mam do dyspozycji świetnych lekarzy, którzy przepiszą mi świetne leki, dzięki którym przepracuję "w zdrowiu" do końca mojego kontraktu, a potem ... ??? Niestety mam swój wiek: lekkie 40+, a wtedy nawet u osoby kiedyś aktywnej fizycznie, a teraz tylko sporadycznie, zaczynają się różne problemy ... :-( ... u kobiet hormonalne, gdybyś nie wiedział ??? Twoje komentarze w "dziwny" sposób sugerują twoją płeć i niestety tchórzostwo, gdyż jak każdy kundel, wstydzisz się używać stałego nick'a lub co gorsza zaczniesz niebawem podawać się za różne osoby (niby fanki głodówki) ... ŻAŁOSNE Jeśli nie masz do powiedzenia nic sensownego, to przynajmniej przestań mącić ... i tu skończę, aby cię nie obrazić ... Ps.: Głodówki i posty rzeczywiście stosuję od wielu lat, ale od niedawna widzę ich sens i potrzebę konsekwencji w tym działaniu - kiedyś, gdy było zdrowie, nie było takiej potrzeby :-) Niestety od niedawna mam pełną świadomość problemów, jakie wynikają z mojej niekonsekwencji i ogromu zaniedbań, jakie mi się przydarzyły - staram się unikać starych błędów i pomóc innym, aby ich nie popełniali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seb789
Hat a możesz zdradzić ile ważysz po tylu głodówkach ? Masz problem z nadwagą czy ważysz normalnie ? Ja ważę ok.75 kg przy 180 cm i się zastanawiam czy dłuższe głodówki są wskazane dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Mnie dzień 2 - czuję lekki ssanie w żołądku, tym bardziej, że ostatecznie nie piłam soli gorzkiej Do seb789 Moja waga jest dość płynna :-) W roku ubiegłym to było około 78 -83 kg przy 183 cm wzrostu, ale od 10 roku życia intensywnie trenowałam różne dyscypliny, a skończyło się na grach drużynowych dla większych dziewczynek :-) ... mam sporo masy mięśniowej i potrafię wyglądać świetnie, ale to wymaga powrotu do regularnych treningów Krótko po rozstaniu z regularnym sportem moja waga drastycznie wzrosła i właściwie wtedy zaczęły się liczne problemy zdrowotne - szczególnie hematologiczne i hormonalne Wstyd się przyznać, ale teraz w drugim dniu głodówki ważę 85 kg i jest mi z tym źle to moja wina, chociaż ja wolę obwiniać za to słodycze :-) Nie traktuję głodówki, jako sposobu na odchudzanie, bo to tak nie działa ... waga zawsze wraca, gdy nie zmienisz nawyków i nie masz ruchu Możesz odchudzać się do woli w granicach rozsądku - poczytaj Małachowa Organizm zawsze upomni się o swoje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) U mnie dzień 4. Sporo się ruszam, chodzę so sauny i nie czuję głodu Waga 82,8 kg Powodzenia wszystkim głodującym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam mój coroczny dwudziesto dniowy post. :) Teraz najważniejsze czyli odbudowa. Pozdrawiam głodujących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyszczakooo
Ja dziś drugi dzień na zielonych koktajlach oczyszczajacych i jestem troche zmartwiona bo boli mnie po nich brzuch i chce mi sie wymiotowac... dzis bylam u endokrynologa i musialam wyleciec z gabinetu i puscic pawia w lazience. Wsyd troche ale nie dalam rady tego powstrzymac. Zastanawiam sie czy moj zoladek juz zapomnial co to sa warzywa i owoce i dlatego tak reaguje na te koktajle i nieudana probe glodowki, czy dzieje mi sie tam cos powazniejszego i niekoniecznie detoksykacyjnego :( W sumie w ciagu ostatnich 2 miesiecy jedzac codziennie wielka pake czipsow i cale tony innego niezbyt zdrowego i tuczacego jedzenia schudlam 6kg, nie stosujac przy tym zadnych cwiczen, glownie leniuc***ac w lozku i ogladajac seriale wiec jest duza szansa, ze cos niefajnego sie kroi :/ Mam jednak nadzieje, ze sie uspokoja te rewolucje zoladkowe i faktycznie jestem po prostu zatoksyniona na maksa i uda mi sie za 2-3 tygodnie przeprowadzic ta glodowke bo bieganie po gastrologach nie bardzo mi sie usmiecha. Powodzenia głodujacy i trzymajcie kciuki zebym niebawem mogla do was dolaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pyszczakooo, współczuje Ja bym wzięła sodę oczyszczoną 3 x przez 3 dni i Piła sok z jednej cytryny na pół godz. przed każdym posiłkiem. Do tego jadła bym zieleninę i soki, własnej produkcji. Picie sody przez 3 dni nie zaszkodzi Tobie. Wyrówna Tobie PH organizmu po nieodpowiednim jedzeniu. Życzę zdrówka i pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzis juz jest o wiele wiele lepiej :) codziennie wypilam 5 zielonych sokow własnej produkcji i moze faktycznie mi dosc ostro przeczyscilo orgnanizm z zaleglego syfu :) tak wiec kontynuuje moje sokowe szalenstwo i za 2 tyg glodoweczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flowerpot
Witajcie! Chciałabym zacząć co najmniej 10dniową głodówkę. Była by to moja druga (pierwszą robiłam tydzień temu -3dniową na dobry początek). Jednak najpierw chciałabym się upewnić czy przy autoimmunologicznej niedoczynności tarczycy (biorę syntetyczne hormony) mi to nie zaszkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flowerpot
Nikogo nie ma? No dobra, zaryzykuję. Zaczynam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flowerpot
A jak ci idzie Pyszczakooo? Przyzwyczaiłaś się do diety warzywnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flowerpot
*sokowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyszczakooo
Hej hej :) U mnie na koktajlach warzywno-owocowych wszystko już gra :) Nie chodze głodna, energii mam mnóstwo, a waga spada co też mnie bardzo cieszy :) Problemy żołądkowe całkowicie się skończyły i czekam aż mój mózg obudzi się z głodówkowym nastawieniem i ruszam z tym koksem :) co prawda nie wiem co na to powie mój chłopak i reszta bliskich bo już twierdzą, że wyglądam jak anorektyk, a nie dociera do nich, że to co spadnie na głodówce po głodówce wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×