Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dobry duch

CZY PARTNER POWINIEN BYĆ ODPOWIEDZIALNY ZA UCZUCIA DRUGIEJ STRONY?

Polecane posty

Gość Lenka...
"skazana na blond zeby tylko szkoły dla dzieci - mody człowiek potrzebuje do szczęścia znacznie więcej - modnych ubrań, zabawek, gier komputerowych, akceptacji środowiska rówieśniczego, które jest w te atrybuty materialne wyposazone (zwykle)." Jeśli uważasz, że to wszystko daje szczęście to chyba nie znasz za dużo takich młodych ludzi ... Bo ja zauważyłam, że to kwestia nadal JEDNOSTKI... Bywają mający wszystko, którym ciągle za mało, a są tacy którzy cieszą się, jak buty dostaną ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, z Toba juz skończyłam rozmowę, więc proszę nie zwracaj się już do mnie. Nie obchodzą mnie Twoje dalsze interpretacje i opinie o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
"skazana na blond yeez, zapytam wprost? byłabyś szczęśliwa zamieszkując jakieś baraki, czy inne skandalicznie zaniedbane mieszkania? z czystym sumieniem?" Szczęście jest w nas, a nie w mieszkaniu ... I w pałacu nie dostaniesz gwarancji na szczęście ... Z czystym sumieniem możesz powiedzieć, że w pałacu masz gwarancję szczęścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Chciałabym na jedno zwrócić uwagę. Niejednokrotnie ci biedni ludzie wcale z biedy wydostać się nie chcą. Na pewno nie czują sie szczęśliwi w swoim ubóstwie, ale nie robią też nic aby to zmienic, nawet jeśli zostaje im dana szansa. I jeszcze jedno. Nie wiem dlaczego wciąż nam sie wmawia, że my, kapitaliści jesteśmy odpowiedzialni za nędzę w Afryce, czy na Kubie i naszym moralnym obowiązkiem jest pomagać finansowo tym krajom. Ja tam nie czuję sie odpowiedzialna za niczyją nędzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
skazana na blond - ależ Cię zabolało, że tak to widzę .... A to ciekawe ... nic o Tobie nigdzie nie pisałam, tylko to co sama o sobie pisałaś ... co jest naturalne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie dzieje
jak stara panna aka lusia z wind przyjdzie i zacznie szerzyc swe herezje. kobieto idz do ike i swojej piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
kepalena - dokładnie ... nie chcą, tylko wymagają i winią innych ... Pytanie nasuwa się samo ... Czy to naprawdę sprawiedliwe, że ucząc się tyle lat i starając się ... zarabiam i muszę oddawać połowę pensji na tych, których codziennie rano mijam pod sklepem z winem w ręku i uśmiechniętych od ucha do ucha ... kiedy ja ciągle w stresie i biegiem pędzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja tam nie czuję sie odpowiedzialna za niczyją nędzę." Ja w żadnym razie też nie. Ale chciałam zaznaczyć, ze od niektórych ludzi, a szczególnie ich dzieci naprawdę to nie zależy (np. w tj Afryce) i twierdzenie, ze "możesz wszystko, jeśli tylko chcesz" jest dla mnie właśnie takim sloganem bez pokrycia. Po prostu muszą zaakceptować swój los, bo nie mają innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
Wcale pod tym sklepem nie wyglądają na przejętych szukaniem pracy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skazana ....? czy z wyboru blondynaka ? odpopwiem ci wprost... baraki czy skandalicznie zaniedbane mieszaknie... nie grozi... bo milosc wlasna zabezpiecza mnie przed tak skrajnymi przypadkami .... swoimi wyborami nie dopuszczam do sytuacji ktore sa mi nie mile. dbam o swoje poczucie szczescia na roznych poziomach.... ale gdybym ZANIEMOGLA.... i byla skazana na zle warunki mieszkaniowe to zapewniam cie ze swiadomosc tego, ze np jestem zdrowa dalo by mi wiare ze to sytuacja przejsciowa... i nie zagraza mojemu poczucia szczescia... w koncu chata jest jest wazna ale nie najwazniejsza sa inne wazniejsze wartosci np. milosc, pogoda ducha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
Afryka ma swoje przydziały szczęścia ... Nie można podchodzić do tego w ten sposób, że oni mają pragnąć tego samego co my ... Jeszcze Polakom 40 lat temu, co innego dawało szczęście niż teraz ... Czy fakt, że wtedy nie jedliśmy tego co jadamy dzisiaj powoduje, że ludzie byli wtedy mniej szczęśliwi? nie sądzę ... a przecież też nic w sklepach nie było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęście wiąże się w dużym stopniu z poczuciem bezpieczeństwa, a dobra, stała praca, wygodne mieszkanie, pewność że stać nas na dobrą zdrową żywność takie bezpieczeństwo nam gwarantują. oczywiście ludzie urodzeni w rodzinach patologicznych mają dużo trudniej, ale to nie znaczy że muszą pogodzić sie ze swoją nędzą i powtarzać los rodziców lub dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz los nie jest z gory przesadzony....mamy wplyw na nasez zycie i na nasze wybory, mamy wplyw na to z czym sie godzimy a z czym nie. to jak zyjemy to jak myslimy to czy jestesmy szczesliwi to ....nasz WYBOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
Co mam? Duszku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twarzzzzzzzzzz
każdy ma swoją definicję szczęścia. Dla jednych to pieniądze dla innych miłość ,szacunek rodzina więc trudno dyskutować na temat czy biedni są szczęsliwi czy też nie.,to zależy od ich wewnętrznych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że powinien........ :).... bo czasem może wyrządzic komuś dużą krzywde....... nie licząc się z uczaciami drugiej strony........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
nasz los nie jest z gory przesadzony....mamy wplyw na nasez zycie i na nasze wybory, mamy wplyw na to z czym sie godzimy a z czym nie. to jak zyjemy to jak myslimy to czy jestesmy szczesliwi to ....nasz WYBOR Dokładnie ... np. rzuci nasz facet .. przykre doświadczenie .. ale albo możemy rozkminiać się nad tym w nieskończoność .... dlaczego? dlaczego? itd. albo podnieść się i rozejrzeć wokół ... z myślą, że wszystko dzieje się po coś i to tylko oznacza, że już jesteśmy bliżej tego przeznaczonego nam ... I że lepiej szybciej, niż później ... Z przyczyn oczywistych wybieram drugą wersję ... po co mam się gnębić? Co mi to da? czy coś zmienię waląc w mur? nie sądzę ... wolę żyć! niż wegetować ... ale każdy ma wybór ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
Myślę, że to trochę przerzucanie odpowiedzialności na inne osoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtorze sie ale niech tam..... na to samo zachowanie jedna osoba zareaguje wnerwieniem,inna usmiechem, inna zloscia inna gniewem.....a inna lekcewazeniem, .....bo kazdy pomysli cos innego .nikt nie ma wpywu na to co my myslimy na dany temat. kazdy ma wplyw na swoje zachowanie kazdy ma wplyw na to co mowi i jak mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za swoje uczucia, ale również za te, które wzudzamy w innych ludziach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×