Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola co lat ma 25

boję się że coś ze mną nie tak, chyba mam obsesję....

Polecane posty

Gość Ola co lat ma 25

To zaczęło się po rozpadzie mojego ostatniego związku. nie miałam w życiu dużo facetów, bardziej przelotne znajomości, ostatni związek też nie był długi i jeśli chodzi o seks to był tylko oralny i petting. Mam obsesję, tak myślę, na punkcie seksu właśnie. Jest mi strasznie szkoda, że nie mam nikogo z kim mogłabym się kochać, strasznie brakuje mi seksu, a jednocześnie nie potrafię robić tego bez miłości, nie mogę znaleźć odpowiedniego człowieka. Dochodzi do tego, ze wystarczy że widzę rozbieraną scenę w telewizji bądź też czytam książkę i jest w niej jakaś scena erotyczna (unikam romansideł), ale np jakaś wzmianka wystarczy że ktoś się z kimś kochał.....zaczynam wtedy płakać, czuje się źle, jak jestem sama w domu płaczę na głos, zaczynam się denerwować, mówię na głos: dlaczego nie ja? dlaczego jestem sama? Później zaczynam pocieszać samą siebie, 'zobaczysz wszystko się ułoży, będzie dobrze, poznasz kogoś kochanego, już niedługo' i tak dalej. Poźniej najczęściej zaczynam sie masturbować aż do orgazmu. I tak jest cały czas. Co mam zrobić, jak sie z tego wyleczyć? Jak tak bardzo nie cierpieć? Jestem całkiem ładną i zadbaną dziewczyną, w moim życiu pojawiają się mężczyźni, ale za każdym razem coś okazuje się nie tak, nie chcę też zadowalać się byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewr4r
mysle ze ciało woła o swoje rozładuj napiecie np masturbacja i ci przejdzie masz pewnie za duzo hormonów a na faceta przyjdzie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij sie sportem
mi sie juz w ogol prawie nie chce seksu,a kiedys myslalam o nim non stop:P sport jest dobry na wszystko, bo sie wyladujesz, a seks jescze bedziesz miala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
Sport. Codziennie ćwiczę w domu, dwa razy w tygodniu chodzę na fitness, raz na basen...hm nie wiem czy to mało? ale wydaje mi sie że nie....ciało dopomina się o swoje, boję się że nigdy nie dostanie już tego co tak bardzo chce....To nie jest tak, że nie poznaję nikogo. POZNAJĘ ale lgną do mnie faceci typu ciepłe kluchy i nie chcą sie odczepić, nawet nie wiem jak mam odmawiać spotkania na które nie mam ochoty iść. A wolę już sama być niż właśnie z takim typem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij sie sportem
nie no to rzeczywiscie niemalo. widocznie hormony Ci szaleja? dluga tak masz?czy to jakimis etapami przychodzi? nie przesadzaj z masturbacja, bo to tez nie jest dobre i fizycznie i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
Mam wrażenie, że jeśli zacznę się spotykać z kimś kto mnie nie interesuje to będzie takie poddanie się, przyjęcie tego co jest, a ja tak nie chcę, chciałabym poczuć jakąś fascynację do kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
z masturbacją chyba faktycznie trochę przesadzam, aż sie boje że ze mną coś nie tak. Mam zainteresowania, ten sport, podróże, języki itp, ale czy to jest od dawna? Otóż od dawna, powiedziałabym że od bardzo dawna, a nasila się co jakiś czas, wtedy kiedy, nie wiem czy słusznie czy też nie uzmysławiam sobie, że nie jest najlepiej że w moim wieku powinnam mieć partnera, że nie jest dobrze tak jak jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij sie sportem
ale dajesz szanse tym facetom, czy nawet nie idziecie na jedno spotkanie? wiesz, baw sie tym bardziej, ale jesli Cie faktycznie nie zainteresuje ani fizycznie;) ani mentalnie, no to wtedy "go sklesl" przez masturbacje mozna nawet w jakies stany przygnebienia popadac, wiec dlatego uwazaj. i mysle, ze masz duzo testosteronu i ogolnie po prostu duze potrzeby,a jak sie domyslam, nie uprawialas nigdy seksu, tak? to dlatego, potrzebujesz czuc cos do faceta, bo z tego co sie orientuje,to pozniej, to chyba troche mija, chcoiaz to zalezy od osobowisci, oczywiscie. ale mysle, ze gdybys juz miala juz 1 raz za soba, to bez obrazy, ale pojscie do lozka nie z milosci i z Twoimi potrzebami byloby latwijesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
daję im szansę oczywiście, ostatnio kogoś spotkałam, byliśmy już na jednej randce, teraz do mnie dzwonił czy bym sie z nim nie wybrała na billard, zgodziłam sie....ale widze już po prostu to wiem że z tej mąki nie bedzie chleba, po prostu na mnie w ogóle nie działa, pójdę z nim na ten billard i zrobię to z przymusu:( a później to nie wiem co będzie. Jest przystojny, to nie w tym sęk.....ale z charakteru po prostu ciepłe kluchy i strasznie mi to nie odpowiada. co do seksu, mój poprzedni pseudo-związek mial niewiele wspólnego z miłością, ale jakiś czas byliśmy ze sobą. To jest temat na osobny topic, bo bardzo pogmatwana historia.Nie kochaliśmy się w normalny sposób tylko dlatego, że ja podświadomie bałam sie ciąży i tego że na sto procent by mnie zostawił albo/i kazał usunąć. Jednak petting i inne rzeczy były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo hormony albo psychika.brak ci faceta pragniesz uczucia i milosci a skoro tego nie masz przesadza sie frustracja w sexualna zadze tak mysle. Czekaj na milosc zrob badania moze i ciesz sie życiem a wtedy wiecej facetów do Ciebie przylgnie a wiec większą szansa na znalezienie swojej połowy powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
pragnę uczucia i miłości obopólnej - trafiłeś w sedno, jakie badania miałabym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecaaaaaaadełka
nie idź z przymusu na tą randkę, nie wmawiaj sobie że facet się po prostu ani trochę nie kręci (często wiele rzeczy sobie mawiamy), idź i nie traktuj tego Bóg wie jak poważnie, po prostu idź się zabaw na tym całym billardzie czy gdzie to idziesz, ważne jest żeby spotykać różnych ludzi, bo wtedy mamy w czym wybierać. A później jeśli faktycznie to nie będzie to, to po prostu zrezygnujesz i już, na razie idź na ludzie, jakbyś szła ze starym znajomym albo koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
abecaaadełko - może masz rację dzisiaj rozpłakałam się przy mamie i powiedziałam, że mam wrażenie że mój czas już minął i teraz będzie tylko gorzej - czasem czuję sie beznadziejnie, nie rozmawiam z mamą o tych nieudanych randkach (przynajmniej nie tak jak dawniej) bo ona uważa że w ogóle wszyscy są fajni, a ja niepotrzebnie przebieram, ona mówi że w ogóle nigdy nie patrzyła na urodę itp..... nie zna za grosz jakie uczuciowe życie może być popieprzone bo mój tato był jej pierwszym i ostatnim facetem w dodatku super i nawet teraz jest całkiem przystojny.....więc stąd jej zayebiste rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij sie sportem
tez mysle, z epowinnas isc na luzie, nie traktowc tego niewiadomo jak powaznie, skoro CI sie nie podoba, to nie bedziesz sie denerwowac, wiec potratuj to, jako trening;) ja tez zwykle nie mialam ochoty chodzic na spotkania z facetami, ktorzy mi nie odpowiadali:O ostatanio cos sie zkienilo i jakos potrafie sie tym bardziej bawic;) a tez ostatanio poznalam niby przystojnego faceta, ale nic mnie w nim nie intereusje, ale idziemy sie pobawic razem;) za to inny facet ma taka osobowosc, ze mnie rozgrzewa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
A ja Ci powiem, że jesteś całkowicie normalna i nie masz czym się przejmować. Ja nigdy nie badałam poziomu hormonów, ale podejrzewam, że to będzie ich wina. Czytałam, że to może być po prostu za wysoki testosteron. Po skierowanie na odpowiednie badania trzeba się zgłosić do ginekologa. Ja mam od zawsze wysokie libido i duże potrzeby. I przed rozpoczęciem współżycia i po. W przerwach między związkami czułam się dokładnie tak jak opisujesz. Bardzo ciężko mi było. Ale nigdy nie zdarzyło mi się coś takiego jak przypadkowy seks, bo oprócz szalejących hormonów mam też swój rozumek i tym się głównie w życiu kieruję. Ja sobie radziłam zawsze przez wygadanie się koleżance, która bardzo dobrze mnie rozumiała albo masturbację. Było ciężko i były takie okresy, że bardzo dużo i często musiałam się rozładowywać, ale nigdy nie doszukiwałam się w tym problemu. I absolutnie nie zgadzam się z tym, że częsta masturbacja może w jakikolwiek sposób źle na człowieka wpływać. Ja dzięki temu nie zwariowałam. Natomiast jeśli chodzi o facetów to zawsze się wkurzałam jak mi ktoś mówił, że przyjdzie i na mnie czas. Miałam do facetów strasznego pecha i szczerze to straciłam w którymś momencie wiarę, że istnieje w ogóle taka możliwość, żebym związała się w końcu z kimś normalnym. I właśnie przez tą niewiarę i rezygnację poznałam swego obecnego partnera. Zaczęliśmy się spotykać, ot tak, bardziej, żeby miło spędzać czas niż w założeniu na zbudowanie czegoś trwałego. Niczego od siebie nie oczekiwaliśmy i samo wyszło. I tak sobie myślę, że moim głównych błędem może było po prostu to, że za bardzo chciałam. Skoro dopiero jak się poddałam i zaczęłam oswajać z myślą, że będę wiecznie nieszczęśliwa, spotkało mnie w końcu to na co tak czekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
bojabojaboja - już kilka razy słyszałam że faktycznie trzeba przestać szukać. Może ja sama też tak zrobię i już. Tylko że, u mnie jest tak że jak szukam to ktoś tam zawsze jest lepszy lub gorszy, a jak nie szukam to całkowita susza w temacie..... chyba jednak przestanę szukać i zacznę się oswajać z myślą, na ten billard pójdę, ale jak już widzę że wolałabym w tym czasie siedzieć gdzieś z kumpelą to nie wróżę temu nic dobrego, ale pójdę tak czy siak żeby gdzieś w ogóle wychodzić;) Właśnie zlikwidowałam konto na sympatii. Nie mam pretensji do portalu ani nie krytykuję samego pomysłu, ale przez ostatnie tygodnie, po tym właśnie jak zaczynałam spotykać coraz to lepszych dziwolągów własnie z sympatii, zaczęłam się czuć gorzej w tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Ale to bardziej kwestia nastawienia niż szukania bądź nie. Ja nie przestałam szukać, ale zaczęłam wierzyć, że mam pecha i, że tak już musi być. A jak się spotkałam ze swoim skarbem, to mi się nawet nie spodobał na pierwszy rzut oka. Wydał mi się dziwny, ale z czasem zakochałam się w tym jego dziwactwie:] Nigdy bym nie powiedziała, że tak to się potoczy. Życie potrafi czasem na prawdę zaskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
to ciekawie się Tobie potoczyło bojaboja:) Może więc, wśród tych którzy mi się teraz nie podobają jest jakiś mój....wątpię jednak żeby był to ten od billardu, są pewne rzeczy które mnie tak bardzo odpychają, mimo że facet jest ułożony, całkiem przystojny, wykształcony. To coś to jest brak męskości, no tak jak pisałam ciepłe kluchy, nie chce tutaj rzucać przykładami, bo to nie o to chodzi..... No ja też wierzę, że po prostu mam pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez szukałam na portalu
i podziękowałam sobie za taką współpracę po kilkunastu "ciężkich" przypadkach z jakimi się spotkałam. Moim zdaniem, na portalu bardzo rzadko się trafia ktoś normalny. Szczególnie dziwię się facetom, którzy zapisują się na portal, przecież oni - jako faceci, zawsze mogą po prostu podejść do dziewczyny w klubie, kawiarni, parku itp i zagadać do niej, zacząć rozmowę a póxniej poprosic o numer. Najwyżej się nie zgodzi no i co z tego, każdy odejdzie w swoją stronę. Wieć ci niepewni siebie, niesmiali i zakompleksieni zapisują się na sympatię, tylko pytanie czy takiego własnie chcesz mieć faceta? Oczywiście, nie obrażam tu niekogo, nie chcę generalizować, bo zdarzają sie wyjątki, piszę o ogóle. Najlepiej jest jak ludzie poznają sie w realnym życiu. Po tym jak opuściłam sympatycznych niedługo po tym spotkałam mojego R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola co lat ma 25
masz rację, mi już sama randka z portalu przez sam fakt wygląda sztucznie i z naklejoną nalepką na czole: szukam faceta/ szukam kobiety....niedobrze, może inni mają do tego jakis tam dystans, jest im wszystko jedno, ale mi za bardzo kojarzy się z biurami matrymonialnymi i nie podoba mi się to. Nawet na pierwszym jakimkolwiek spotkaniu z kimś tam, widziałam różnicę w swoim samopoczuciu gdy była to randka a) z kimś poznanym na żywo b) z internetu. co do tego ostatniego to nie mam na myśli spotkania kogoś np na forum, albo przypadkiem gdzieś tam dyskutując o czymś na necie, chodzi o stricte portal randkowy..... schodzę trochę z tematu, w każdym razie dzięki za rady, postaram sie wziąć w garsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×