Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

bo mi sie juz nudzi samej. telefon milczy na gadu z kim pogadać nie ma. a poza tym wiedziałam ze przyjdziesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, u nas przez dluuugo nic sie nie dzialo, pusta cisza z jego strony. Poza tym ze ja jakies bite 3 miesiace przeryczalam... Na sama mysl o tym... Wkurza mnie to- ja siedzialam w domu i ryczalam, a on zaliczal imprezki... No ale chyba brakowalo mu imprezowania... Poimprezowal i moze zaczyna mu czegos brakowac... (Oby tak bylo) Ale on widzial ze sie tym przejmuje.. w koncu widywalismy sie przez cale dnie w pracy, bylo po mnie widac ze jestem zdolowana, a teraz... teraz jestem caly czas usmiechnieta i zadowolona (tak jak przed 'kryzysem' moze to go zaczyna ruszac.. Tak wiec wiesz.. z facetami nigdy niec nie wiadomo, niektorym potrzeba wiecej czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj to chyba ogolnie jest wstydliwy... Tzn wiesz jak bylismy ze soba to nie byl, bo byl juz moj :) Ale zanim zaczelismy byc ze soba... Kiedys powiedzial ze juz duzo wczesniej chcial do mnie zagadac, ale.... heh A jak juz ze soba krecilismy, chcial mnie na sylwestra zaprosic ale sie chyba wstydzil ;) bo jak juz stwierdzilismy ze jest za pozno, bo mamy inne plany ze swoimi znajomymy, to skomentowal to tak: cytuje;) 'no bo ja taka dupa wstydliwa jestem' ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jak sie zaczeło psuc to ja płakałam a potem jak mnie tak wkurzył co go wywaliłam z tego auta to nie płakałam w ogóle. bo czułam złosc. no mój sie bawi w najlepsze. dobrze niech mu na zdrowie wyjdzie. imprezy przezyje ale tą przyjaciółke nie. ale pewnie masz racje tym bardziej że u Ciebie juz tyle czasu mineło. na pewno widział jak n to zareagowałaś. bo oni to widzą kiedy my jestesmy wściekłe smutne itd. bo nie da sie tego ukryc a teraz już on widzi to że dobrze sobie radzisz bez niego. to moze też go skłaniać do refleksji. a mój jak z nim gadałam i mówiłam że ten co z nim byłam wcześniej załował po 3 miesiacach jak mnie zostawił to on na to że on moze potrzebować wiecej czasu zeby dojść do takiego wniosku. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha skads to znam :D no bo on i tacy sa niestety. niektórzy odważni a ten Twój mój chyba tez moze nie do konca ale cos koło tego tak samo sie wstydził. i moze teraz jak juz nie jest Twój ten syndrom u niego powrócił . to ja nie wiem jak on jutro do ciebie przyjdzie. chyab ze jak wypije to przyjdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz.... wydaje mi sie, ze jak juz sie z kims bylo to o wiele trudniej jest sie odezwac do tej drugiej osoby, bo jednak jest za nami jakas przeszlosc, cos nas laczylo i ktos to spieprzyl i nagle co... po dwoch/ pieciu miesiacach sms: co u ciebie?? czy cos w tym stylu... Wiadomo, ja bym sie cieszyla, ale co on moze myslec... ze przez tyle miesiecy mial mnie w dupie a teraz nagle 'co slychac?' ni z gruszki ni z pietruszki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie tak zastanawiam jak on to zrobi zeby w koncu do mnie przyjsc hehe ;) i dlatego nie nastawiam sie na cuda - za dobrze go znam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a poza tym, ja kiedys mojemu w zlosci powiedzialam za czasami to zaluje ze zaufalam komus takiemu jak on... to bylo juz po tym jak przestal sie do mnie odzywac, gdy chcialam z nim pogadac na gg, tzn w pracy go zapytalam czy bedzie, on ze tak.. ale dupa... nie bylo go... kolejny raz mnie wtedy olal, wkurzylam sie... Wiec moze przez ta zlosc ktora mialam teraz moze byc ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje. z tej strony o tym nie pomyślaam. no bo faktycznie od tak napsize co u mnie? czy moze powie słuchaj chciałem cie przeprosic ze 2 miesiace temu tak sie zachowaem. no przeciez beznadziejnie.... a wiec patrzac na to z tej strony bedzie mu cieżko. i juz znając mojego to nie widze tego smsma. bo on raczje do błedu sie nie przyzna. oj moze nie bedzie jutro tak źle. w koncu sie zbierze na odwage. :D wiadomo że w prac inaczej a na ognisku inaczej bedzie. :) troche luźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj to w ogole jest chyba troche zakompleksiony, zwlaszcza na punkcie swoich kilogramow (kiedys nawet mowil ze sie odchudzal;)) Nie wiem czemu, nie jest gruby;) ma taki mieciutki brzuszek, no a poza tym to jest calkiem calkiem ;) i ma przesliczneeee slepia.. Chyba bede zlosliwa, ale ciesze sie ze ma troche kompleksow, moze przynajmniej nie bedzie czul sie tak pewny siebie przy innych dziewczynach...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedzie mu zalezało i nie bedzie za późnooo/....dokładnie. czasem mam wrażenie ze ja nic nie robie tylko czekam. albo to tylko moja podświadomość. bo ja nie czekam przecież. tylko chciałą bym zeby było juz po wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie... ja tak to sobie tlumacze.. Tym bardziej ze moj wobec mnie zachowal sie jak dupek, nawet nie powiedzial ze to koniec,po prostu przestal sie odzywac i zaczal mnie ignorowac - i tak do dzis bez wyjasnienia... Wiec mysle ze nawet gdyby mu sie odwidzialo, co ciezko bedzie mu sie zebrac na to zeby to odkrecic.. Nawet mimo tego ze miedzy nami nastapilo 'ocieplenie' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nic nie robie - czekam tak jak ty- i wiem ze nie zrobie juz wobec niego zadnego ruchu... Po prostu zbyt wiele razy probowalam... On byl gluchy na moje slowa... Gdzies chyba jeszcze w srodkyu pozostaly resztki honoru ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no najgorzej jak sie jest pewnym siebie. :D chodzi o kobiety i facetów. dobrze mówisz. troche mu uszy oklapna jak pomyśli o swojej nadwadze :) mój był tez mi powiedział keidys ze sie zmieniłam pod jakim względem zapytałam . stałaś sie bardzo pewna siebie.:D a faceci podobno nie przepadaja za takimi kobietami :D bo pewność siebie to moze też w jakimś stopniu niezależność a co za tym idzie facet staje sie nie potrzebny... no bo np kobieta juz umie sobie np uzupełnić braki powietrza w oponach :D ale ja byłam pewna siebie podczas rozmowy z tym byłym bo dobrze umiałam to zagrać :D bo bo teraz z tym moim to nie . i to mnie chyba zgubiło. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe niech mu uszy oklapna :D dobre;) a ja tam kocham ten jego brzuszek bo jak do misia mozna bylo sie przytulic ;) ale lepiej jak nie wie o tym, bo jeszcze by sobie pomyslal ze inna moze tez by sie lubiala do tego brzuszka przytulac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój sie zachował dokładnie tak samo. tylko że po tym całym incydencie co u niego byłam ja juz do niego nie psiałam on sie przestał odzywać i ja też. zero wyjaśnienia. cokolwiek.. hmm a wiec wiecej jest takich kretynów chodzących po ziemi. a ja myślałam ze tylko moj. ja też nie wykonam żadnego ruchu. chyba bym upadła na głowe. pożyjemy zobaczymy. ja też mam swój honor. i godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula idziemy spać :D pogadamy jutro albo dzisiaj juz :D bo moja godzina nadeszła xD :*bye:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci to dupki, naprawde (tez nie sadzilam ze takich jak moj jest wiecej) a ja jak durna zawsze staralam zachowywac sie uczciwie... Nawet w pracy mialam takiego kolege ktory do mnie startowal, podwozil mnie czasem do domu - niby po kolezensku- ale pozniej wyszlo co innego. No a ja jak glupia uczciwie mu wyjasnic ze miedzy nami to naprawde tylko kolezenskie relacje moga byc. By nie bylo gadania w pracy ze z jednym chodze a z drugim sie woze.. I powiedzialam o tym mojemu... Wyobrazasz sobie ze oni pozniej przy piwku o tym rozmawiali, gdy bylismy ba imprezie... A ja tak na nich patrzylam i czulam sie jak idiotka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spiochaj, niech ci sie Twoje milosci sni.. Jak to sie mowi, ze niby... karaluchy pod poduchy... ;) No... dokonczymy zas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawiak.....
sory ze wtrace. mam podobny kłopot tylko ze od męskiej str. kocham ale nie ufam. mówi ze mnie kocha ale ja tego nie czuje. daleko od siebie mieszkamy.i sam nie wiem. zakonczym i ubolewac przez kilka miesiecy czy czekac az sie porządnie rozpogodzi "jakos".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
Warszawiak...samo sie nie rozpogodzi to tego trzeba checi obu stron zwiazku na sile nic nie uzyskasz...werdianka ma racje CZYNY SA CENNIEJSZE NIZ SLOWA....łatwiej zdecydowanie jest powiedziec Kocham Cie niz to codziennie okazywac bo uczuc nie uklamiesz jesli ci zalezy to je okazujesz piszesz dzwonisz tulisz i robisz wszystko by na twarzy ukochanej osoby byl zawsze usmiech...Jesli nie ufasz......to z nia pogadaj zapytaj czy odwzajemnia milosc. Madziula no no to przelom sie szykuje hi hi hi a widzisz ile usmiech moze zdzialac:) ja cos czuje ze na tym ognisku dzisiejszym wzroku z coebei nie spusci. Dziewczynki ja tez trzymam smsy od swojego ukochanego problem w tym ze telefon w ktorym mialam je wszystkei wlaczyc sie nei chce hahahhahahaha chyba jakis znak a poczytalabymn sobie te uczuciowe piekne wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warszawiak- moze warto szczerze porozmawiac, powiedziec jej to co tu piszesz, jak juz jestescie ze soba troche czasu i nie mozecie sie czesto widywac - to okazywanie uczuc jest trudniejsze, wiem z dozwiadczenia... Wera - Natalka - a niiech sie w koncu cos zadzieje, na przelom nie licze, ale chociaz maly krok do przodu ;) 'Niech sie dzieje wola nieba...' hehe zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia no wiadomo chciałaś być szlachetna wobec swojego... ;] masakra. a Twój nic sobie z tego nei zrobil tylko jeszcze o tym pogadali,;] wiec już ustaliłyśmy ze wiecej jest takich mądrych. a co do snów to mialaś racje śniło mi sie że sie odezwał :D:D oby sie spełniło :D do Warszawiaka. mój facet powiedział mi keidys tak : co dzień mam Ci mowić że Cie kocham ? przeiceż Ty to wiesz. wiec moze coś koło tego jest u ciebie. a co do zaufania to nie wiem. ja sądze że jeśli sie razem jest to raczej to zaufanie powinno być. a moze sie dziewczyna rozkreci jak sie troche Ty oddalisz? no nie wiem. jak to wyglda z perspektywy faceta. Weridianka trzymaj sie :D moze nie zemdlejesz :D dobrze że ja tak nie reaguje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kla(łłłłłłł)dyna
Hej dziewczynki :) No tak,mój też w najlepsze imprezuje ... a odzywa się z grzeczności,bo może coś rusza,jakieś sumienie :( bo wchodzę dziś na jego nk ... a tam usunął moje zdjęcie.nasze wspólne zostawił(jak się tulimy:( ) może myślał,myślał,aż zdecydował,że to jednak finito :( ja nie rozumiem tego ... być z kimś tak długo,a później tak po prostu koniec.bez słowa,bez chęci naprawy,no kompletnie nic :( dziś piątek,to pewnie impreza.jutro też.a może spotkanie z tą ''koleżanką'' :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kla(łłłłłłł)dyna
Weridianka jak też tak reaguję na pobieranie krwi :( mdleję,słabo mi i tyle razy pobierają krew,tyle ukłuć :( ale nic się nie dzieje z Tobą?Tak tylko badanie?? ja też muszę iść na badania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kla(łłłłłłł)dyna
Czujecie ????????? Weszłam na jego nk,a on jakiejś panience napisał ''Co za ślicznotka ;)'' ;((( zaryczę się zaraz ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×