Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto tez tak ma?

ktora z was jest w zwiazku a mysli o innym?

Polecane posty

Gość kto tez tak ma?
in somnia - tak mowilam o 2 roznych...rok temu jeden z moich kolegoe dobrych powiedzial, ze mu na mnie zalezy ze chce ze mna byc, a ja powiedzialam, ze nawet nie ma o tym myslec, bo kocham mojego chlopaka, wiec zerwal znajomosc. A ten o ktorym teraz mysle hmmm bardzo go lubie, po prostu uwielbiam z nim rozmawiac... hmmm no czegos mi w tym zwiakzu brakuje...chyba tej pasji i namietnosci ktora byla kiedys, tego, ze czasem chcialabym zeby moj chlopak byl inny, moze jestem z nim troche z przyzwyczajenia ale nie wyobrazam sobie byc z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
in somnia - mam dokladnie tak samo i tak samo robie jak Ty :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwaliaaaaaaaaaaaa
Mi to wygląda na przyzwyczzajenie i zapatrzenie w druga osobe . Imponuje Ci i dlatego boisz sie że gdy z niego zrezygnujesz to lepszego nie znajdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
wiem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwaliaaaaaaaaaaaa
a teraz pomysl jak bedzie wygladała przyszłosc...namietnośc nie wroci a nawet jesli to zapewne chwilowa bo sie juz długo znacie. Wiec jesli czujesz coś do innego to ja bym wolala sprobowac w koncu młodość mija;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in somnia
ja tak mam chyba od dziecka, że zawsze był ktoś kto mnie fascynował, jakiś starszy ode mnie facet, do którego sobie wzdychałam i kontynuuję to teraz chociaż jestem "dorosła, rozsądna i ułożona", a swojego chłopaka kocham naprawdę, to nie przyzwyczajenie, chociaż czasami w kłótniach "na noże" prawie idzie, chcę z Nim być i basta, ale te zauroczenia są częścią mnie, nawet jeśli to chore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
nie zostawie go, bo go kocham...rozumiemy sie doskonale, jestesmy nie tylko para ale i przyjaciolmi...no i za miesiac slub :p moze to przez to ze bedzie za niecale 4 tygodnie dopadaja mnie watpliwosci mimo ze jednoczesnie marze o tym...ehhhhhhhh ale nie zaprzepaszcze tego zwiakzu dla kogos z kim nie wiem czy chce byc...gdybym stracila milosc mojego zycia - mojego obecnego chlopaka - to nie wiem czy bym sobie wybaczyla. Trudne to wsyztsko, te cale uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in somnia
kto tez tak ma? - a ten Twój "drugi" co myśli o Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
dogadujemy sie swietnie, czasemm czytamy w swoich myslach...mowi, ze lepszej dziewczyny ode mnie nie ma i chyba takiej drugiej nie znajdzie i szkoda ze szkoda ze jestem zajeta...ja mu wtedy mowie, ze tez go lubie i fajnie ze jest moim kolega, ze to dla mnie wazne...bo to naprawde wazne. Dobrze sie z nim czuje moge mu wszystko powiedziec, doradzic sie w kazdej sprawie, ma na mnie dobry wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... ja tak mam... byłam w kimś zakochana na zabój - bez wzajemności. Potem, dość szybko, byłam związana z kimś bardzo wartościowym, nazwijmy go M, on kochał mnie, ale ja jeszcze nie otrząsnęłam się po poprzednim związku. Zaprzepaściłam to... Potem zmiana miejsca zamieszkania, przyjaźń, miłość, małżeństwo. Ciągle mieliśmy kontakt tel. M był na moim ślubie - zaproszony przez moich rodziców. Powiedział wtedy, że nadal bardzo kocha, że do dziś miał nadzieję... Potem jakaś pinda złapała go na dziecko. Honorowy jest, więc się ożenił. Ona wie, że go "łapała" więc nie jest pewna jego uczuć, na każdym kroku się go czepia, że ją zdradza, robi awantury o co tylko się da itp. Ona nie potrafi zrozumieć, że w jego branży dużo się pracuje... Ja go znam całe życie, można powiedzieć jak własną kieszeń i wiem na pewno, że ona nie ma podstaw do takich akcji. Ja niby jestem szczęśliwa, mam dwójkę dzieci, on już też, ale on co jakiś czas do mnie dzwoni - i to psuje cały mój spokój. Jest niby wesoły, tylko chce pogadać. Nie wspomina, po prostu rozmowa. Mam wrażenie, że złamałam mu życie. Widzę że jest nieszczęśliwy. Ostatnio śni mi się często...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
cycuszkijakmarzenie - chyba byl Twoja 2 polowa co? ale coz...los chcial inaczej, ale myslicie wciaz o sobie...przykre to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in somnia
cycuszkijakmarzenie - bardzo smutna historia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
in somnia - zebysmy tylko mu tak nie mialy w malzenstwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby było weselej mieszkam znów blisko. Widzę go co jakiś czas. Rzucam cześć i uciekam... Jakoś przez tel. łatwiej mi z nim rozmawiać. Na dokładkę widuję też tego, co kochałam na zabój ale bez wzajemności - do tej pory na jego widok miękną mi nogi, ale nie tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
a gdy Ci powiedzial, ze Cie kocha i zostawi zone dla Ciebie to co? zostawila bys meza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzicie pokręcone to na amen. A ja - nie powiem, zaczynam rozumieć skąd mogą być zdrady... Przypuszczam, że jeśli M by zaproponował jakiś wspólny wyjazd, zgodziłabym się. To czego żałuję, to że nie dałam nam wtedy więcej czasu, tylko 3 miesiące i spasowałam... Że on nie miał "wyczucia czasu" i chciał być ze mną wtedy gdy ja zupełnie nie byłam na to gotowa. Mąż - chyba go kocham..., ale coraz częściej zastanawiam się czy to nie przyjaźń. Na pewno jest to wspaniały człowiek i ojciec. Ehhh spadam stąd bo mi się smutno robi. Starej babie się zachciało wspominać... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
ja tez sie coraz bardziej zastanawiam czy to nie przyjazn :( ehhh durne te uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kto tez tak ma?" na pewno nie zostawiłabym bez powiedzmy próby... Tu się kłania życie na dwa fronty a to nie dla mnie. No i dzieci - nie darowałabym sobie gdyby zaczęły się bitwy o nie, zarówno w moim i jego małżeństwie. Więc passs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO JA TEZ TAK MAM
tez cche byc adorowana przez innych...podoba mi sie jego kolega.ehh:(co tu robic??kocham mojego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
ehh ciazko mamy...chcemy dobrze a nie wychodzi :( kocham go, ale boje sie ze to nie ten jedyny i co bedzie jak po slubie zkaocham sie w inym? bardzo sie boje, a chce kochac tylko jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO JA TEZ TAK MAM
no wlasnie ja tez czesto mysle ze to jednak nie ten jedyny....jest naprawde dobrym chlopakiem,nie mam z nim duzo problemow,naprawde on tylko jakbym chciala to byl tylko wiecznie dla mnie...a ten jego kolega ehh...kiedys wiem ze mowil ze mu sie podobam..ale on teraz sam ma dziewczyne...:(ostatnio sie z nia znowu poklocil ale wczoraj znowu pogodzil...zostaly mi chyba mysli o nim tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie jests zgrabna
To i ja się dołączę. Nie jesteśmy razem długo, 29/30 stycznia miną dopiero 2 mce jak się znamy. Ale czegoś brakuje...Coraz częściej zastanawiam się, czy chcę być w stałym związku. W dodatku mam za sobą dwie niespełnione miłości i szukam w każdym facecie cech tamtych dwóch. I znaleźć nie mogę... Wiem, że to chore, tak porównywać, ale tak jest. Poza tym kusi mnie wizja przygód i wolności (bardzo długo byłam sama i sama być potrafię). I nie wiem co dalej... Może trochę nie na temat, ale zauważyłam, że pojawił się ktoś o kim chyba zacznę myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie jests zgrabna
Oj miało być marca, a nie stycznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
tak to jest ze fascynuje nas to czego nie mamy, a to co mamy doceniamy dopiero gdy to stracimy albo gdy mozemy stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO JA TEZ TAK MAM
ty przynajmniej nie jestes z nim dlugo i wtedy by mi nie bylo ciezko podjac decyzji...a ja ze swim jestem 2 i pol roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
cycuszkijakmarzenie - ale wiesz co...moze z tamtym wcale by tak fajnie nie bylo, docen to ze masz super meza, ktory Cie kocha, z ktorym sie dogadujesz i z ktorym laczy cie rpozyjazn a przyjazn jest wazna w zwiazku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doceniam mojego męża i biorę pod uwagę to co piszesz, dlatego raczej nie ma mowy o podwójnym życiu ani rozwodach ze wzgl. na dzieci moje i jego. Ale jeśli np mój mąż by mi coś wywinął... :P mooożżżżżeeeee co nie znaczy, że na to czekam. Tak sobie gdybam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tez tak ma?
oby wsyztsko sie nam ulozylo tak jak chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×