Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
majka8

Pomocy!!! jakiś skuteczny sposób na KRETA!!!

Polecane posty

No, ciekawe rozwiązanie taka kratka. Gorzej pewnie z kosztami jeśli powierzchnia ogródka jest bardzo duża. nie mówiąc już o nakładzie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia radosna
Dlatego wolę mój sposób. Jest naturalny, nikomu nie zaszkodzi a kosztuje sporo mniej niż 100zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zawołać specjalną ekipę np www.gwaraddd.pl z Czeladzi, która zajmie się zwalczaniem kreta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia radosna
Jak zobaczyłam Gościu Twoje sposoby na kreta... Już mi się trochę odechciało tu przychodzić. Już nie jestem radosna tylko smutna. Nie dało się jednak zalogować :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkość
Przetestowałem dziś trzy świece dymne i na efekty trzeba będzie poczekać. Zapłonęły one w trzech kopcach, ale wydaje mi się, że cały dym poszedł w górę, nie wiem czy coś się zassało, żeby zakillować huncwota... W Lipcu do jednego z rozgarniętych kopców wsadziłem trochę sierści mojego psa i jakby pomogło, na chwilę ... W dużych marketach nie ma chyba wyboru trutek tylko odstraszacze ... Przetestuję jeszcze w tym sezonie śmierdziucha na bazie śledzi, szarego mydła i dojrzałych jajek, jeśli nie okaże się to skuteczne trzeba będzie iść na wojnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia radosna
I co Ci te zwierzaki zrobiły? One tylko chcą żyć. Można je wykurzyć bez wojny. Wystarczy chcieć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkość
Nie zwierzaki tylko zwierzak. Mam jednego gada, który rozrabia. Krety są bardzo terytorialnymi samotnikami. Nie chcę go zabijać, ale go nie lubię i jak mnie wkurzy to nie będzie przeproś. Na razie nie ma nowych kopców, ale powściubiałem kulki naftalinowe o zapachu lawendy do wszystkich kopców u siebie i granicznych u sąsiada. Dla własnego dobra huncwot powinien zrozumieć aluzję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkość
Po pięciu dniach nie ma ani jednego nowego kopca. Mam nadzieję, że go wypłoszyłem, bo nie lubię myśleć inaczej. Podsumowując, dla przypomnienia. Opakowanie trzech świec dnia pierwszego w trzech rozgarniętych kopcach. Dnia następnego rozgarnięte wszystkie kopce i zaaplikowane do korytarzy kulki naftaliny o zapachu lawendy. Sztuk dwa na każdy kopiec. Na razie poskutkowało. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie pomogła siatka na kreta, która zakupiłam w sklepie internetowym....są takie 2x200 m i mam spokój na lata ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malegoa
Najskuteczniejsze jest zostawienie pracy innym ;) W tym czasie my wypoczywamy, a specjaliści zajmują się pracą. I krety nie wracają. U mnie najlepszy efekt dało zatrudnienie ekipy do zwalczania robaków, gryzoni itp. Z ich ofertą można się zapoznać na stronie http://www.inpest.pl/. To o wiele lepsze niż wszystkie środki, na które się wykosztujemy. Taka ekipa jest przynajmniej pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miras001
Próbowałem podejść do tematu humanistycznie. Skupiłem się na środkach zarówno naturalnych (własnej roboty – np. gnojówka z pokrzyw i inne), jak i produktów chemicznych ze sklepu. Efekt – żaden. Znajomy biolog wytłumaczył mi, że takie działanie nie ma najmniejszego sensu, ponieważ kret ma tak rozbudowany system korytarzy, że jeżeli jeden z nich mu nie odpowiada, bo śmierdzi, albo skończył tam się pokarm to kopie kilka następnych. W końcu to jego robota. A nornikowate i myszy (bo kopce to nie koniecznie kret, robią je wszystkie gryzonie żerujące pod ziemią) nocą wychodzą na powierzchnię i bez problemu zaczynają urządzać swoje korytarze kilka, kilkanaście metrów dalej. Niestety pozostaje ostateczność, czyli dobry środek biobójczy. Też wypróbowałem kilka. Nie zauważając poprawy, szukałem dalej. Trafiłem na Difenor. To dopiero naprawdę działa i jest bezpieczne dla zwierząt domowych, to dla mnie ważne, bo mam psa i kota. Polecam Difenor, bo sprawdziłem. Dodatkowo na stronie difenor.pl, jest film instruujący, jak go stosować ! – rewelacja) Gdybym taki wpis wcześniej znalazł zaoszczędziłbym mnóstwo czasu i nerwów – pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloko
Gość z Ostrołęki 600-459-997 zagazował mi kretowiska tabletkami - gaz w kretowiskach miał truć krety przez 5 dni - faktycznie pomogło od pól roku nie mam pasożytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloko
Kreta można truć -Zgodnie z pkt. 1 załącznika nr 2 do ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 6 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (DZ. U. z 7 października 2014 r. Poz. 1348) Kret jest pod częściową ochroną i można go zwalczać - na terenie ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych, trawiastych lotnisk, ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia radosna
To pewnie oburzające co myślę.... ale coś takiego jak trucie (i skazywanie na umieranie dalekie od komfortowego) zwierzaka tylko dlatego, że jest nieco uciążliwe... nie podoba mi się. Raczej przeraża beztroską. Nasuwa mi się (wybaczcie) takie mocne skojarzenie... Rzeczywiście mocne. Jakie męczące potrafią być nasze dzieci.... Niektóre dostają po pupie. A potem znowu rozrabiają, przeszkadzają, przynoszą wstyd, złe stopnie, czasem kłamią. Moje własne dzieci... Jak każda mama martwiłam się czy zdadzą maturę. Znowu się nie uczą, i... takie tam... Gdy teraz sięgnę pamięcią - zdecydowanie wolałabym mieć trawnik przypominający powierzchnię księżyca niż zmartwienie o dzieci. Walnęłam młotkiem w klawisze telewizora... :D. No przynajmniej łatwo zlikwidowałam przeszkadzacza. Jakaś delikatna jestem. Fakt. Kratów mi szkoda, krów, świń, ptactwa, co im się dzioby ucina - żeby grzeczne było... Ech, mogłabym tak jeszcze długo panoszyć się z tą swoją delikatnością... Tabletką w kreta... :/ A jak ludzie się duszą (różne powody, najczęściej choroba) - to już trzeba ich żałować. Fakt - trzeba. A zwierzak? Ach, to (czy ja wiem, znowu mam przepraszać za mocne słowa?) małe, malutkie myślenie: "JA lubię wygodę..." JA......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto tradycyjne metody pozbycia się kretów i przyczyny dla których musiałeś szukać nowych sposobów: sierść psa (pies jest jego naturalnym wrogiem) karbid, nafta, spaliny i inne środki zapachowe – zalewanie wodą – opryski trawnika substancją chemiczną – pułapki zwykłe i pirotechniczne – wiatraczki, butelki na kijach itp. - urządzenia dzwiękowo wibracyjne-ten okazał się jako jedyny skuteczny odstraszacz który kupiłem nazywa się: odstraszacz kretów Maxkret -nie namawiam,kto chce niech sprawdzi w google pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maroczia
Pamiętam że u mnie pomogła siatka na krety, dlatego też polecam to rozwiązanie. O tym jak działa taka siatka możesz przeczytać między innymi tutaj http://ek-pro.pl/siatka-na-krety-co-to-jest/ . Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy jest lepszy sposób na krety,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia radosna
Jest lepszy, bo działa tez na mszyce a jest niegroźny dla środowiska... Ale to nie siatka... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z innej strony – przestroga !!! Z przerażeniem zauważyłem, że na Allegro, OLX itp. Sprzedaje się na skalę można powiedzieć masową, preparat Quickphos jako ,,taki tam sobie środek na krety i nornice”. Podobnie rzecz ma się z polecaniem go na forach. Oto kilka prawdziwych informacji. Dla wszystkich rozważających zakup cytuję wycinek informacji o produkcie zawartej w zezwoleniu na obrót wydanym przez MRiRW. Dodać jeszcze należy, że każdy sprzedający ten środek osobie bez zezwolenia na zakup, oraz osoba nabywająca bez uprawnień środek, popełnia przestępstwo. A przecież każda transakcja dokonana przez telefon lub aukcję jest ewidencjonowana i możliwa do udowodnienia bez najmniejszego problemu. Q U I C K P H O S P E L L E T S 56 GE DO STOSOWANIA WYŁĄCZNIE PRZEZ PRZESZKOLONE EKIPY Środek owadobójczy, roztoczobójczy i gryzoniobójczy w formie pastylek emitujących gaz drogą reakcji chemicznej, o działaniu gazowym przeznaczony do dezynsekcji pustych pomieszczeń, materiału siewnego w magazynach i przechowalniach, w komorach elewatorów, w silosach, na barkach i w ładowniach statków. Określenie toksyczności: dla ludzi – bardzo toksyczny !!! dla organizmów wodnych - bardzo toksyczny. (R11) Środek wysoce łatwopalny. (R15) Kontakt z wodą uwalnia skrajnie łatwopalne, toksyczne gazy. (R26/28) Działa bardzo toksycznie przez drogi oddechowe !!! Pomyślcie, czy warto ryzykować życie własne, bliskich, oraz ewentualną wizytę policji i konsekwencje karne. TEN ŚRODEK TO ZABÓJCZY GAZ !!! A NIE TRUTKA NA KRETY I NORNICE DLA KAŻDEGO. Nie istnieje żaden lek, ani antidotum na tę truciznę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia radosna
NARESZCIE COŚ ROZSĄDNEGO! Pomijam co wolno co nie wolno. Mnie po prostu przeraża stosowanie trucizn. I masz rację. Co "komuś" (kretowi) dajemy to sami potem otrzymujemy.... I to dotyczy nie tylko kreta i nie tylko środków. I to nie... tobie daję, od ciebie otrzymam. (Dobre czy złe...) To nie tak "idzie" :). Dasz coś komuś (np czas...) a potem w innej części świata ktoś ci ci "odda" Inny całkiem. Wiem, że to (teoretycznie) odbiega od kreta... Ale kret też czuje, cierpi.... Dlatego jestem zwolennikiem delikatnego (ale skutecznego) wyproszenia go z ogrodu tak aby ani jemu nie zrobić krzywdy ani ogrodowi ani w końcu sobie (trucizna...). A na koniec przepraszam za długą wypowiedź.Że też nie umiem krócej :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojka333
Potrzebujesz po prostu dobrego preparatu na krety. Taki odstraszacz z pewnością będzie dobry https://jol-met.pl/odstraszacze-zwierzat/390-srodek-odstraszajacy-krety-psy-i-koty.html .Jest to również odstraszacz na psy i koty, dlatego jeżeli masz pupila dobrze zapoznaj się z ulotką i sposobem używania takiego odstraszacza. Preparat działa skutecznie natychmiast po zastosowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xymea
Też próbowałam wszystkie - butelek, klatek, środków. Zajęło to sporo czasu, a nie przyniosło oczekiwanych efektów. W walce ze szkodnikami zdecydowanie polecam zdać się na specjalistów - najlepiej wybrać zaufaną firmę z okolicy. Oni pozbywają się szkodników, a ty możesz w tym czasie spokojnie odpoczywać lub wykonywać swoją pracę. Taka usługa nie musi być droga, wystarczy odwiedzić stronę http://www.inpest.pl/ i zapytać o ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×