Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wariatka ze mnie wiem

Oszukalam męża i dręczy mnie to!

Polecane posty

Gość wariatka ze mnie wiem

Sluchajcie! Sprawa moze banalna,ale oszukalam meza,ze syn jest chory.. Moja tesciowa zajmuje sie moim synem(3 l).Fakt,ja preferuje zdrową zywnosc,ale nie wariuje na tym punkcie.Jak syn mial rok to stwierdzono u niego nietolerancje na mleko krowie i pochodne mleka.Ja wowczas wrocilam do pracy!Nie dotarlo to do mojej tesciowej.Napychala syna tymi tlustymi sosami,slodyczami..Skonczylo sie pobytem w szpitalu i ostrą biegunka,zrezygnowalam z pracy! Wiedziala dobrze,ze syn nie moze! Tesciowa jest otyla.Moj mąż wszak jest chudy,ale jest uzalezniony od slodyczy!! w wieku 2 lat mial od nich czarne zeby:-o Tlumaczylam,ze nie chce by moj syn mial w wieku 5 lat rozepchany zoladek!No i dalej nie moze mleka itp!Od 4 miesiecy z nim siedzi z powrotem!Bylam ostatnio u lekarza! Przez 4 miesiace syn przytyl 6 kg! Pediatra powiedzial,ze oszalalam! Zakazal mi dawac smazone itp,bo to nie te czasy co kiedys,ze chlop jadl pieczonego kurczaka z ziemniakami polanymi tluszczem!Tesciowa nie zrozumiala!Twierdzi,ze dziecko musi duzo jesc! Blagalam dyrektorke w przedszkolu by wziela w koncu syna,ale niee,bo to samotne matki sa,bo to,bo tamto a to,ze ja nie mam teoretycznie z kim dziecka zostawic to to nikogo nie obchodzi😠 No i nie odzywam sie z tesciowa do siebie i mam spokoj!Ale do niej dalej nie doocieralo,ze to nie jest zdrowe!Wiec powiedzialam mezowi,ze syn ma chora watrobe i musi przejsc na specjalna diete,bo moze byc gorzej..Mąz uwierzyl,bo w mojej rodzinie od pokolen choruja na watrobe! Musialam oszukac ich,bo tesciowa by mi go dalej pasla! Wiem,zaraz posypia sie slowa krytyki w moja strone,ale nie mialam wyjscia..Ale chyba powiem mezowi,bo sie troche wstydze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nje jma njczego gorszego jak bezradność - w kwestii dziecka.Zastanów się jednak nad domowym przedszkolem bo mi wygląda na to, że niespecjalnie się rozglądałaś. Takowe zdarza się, że bierze porównywalnie do przedszkola państwowego. Zacznij od ogłoszeń w gazecie, poczytaj, daj kilka i sprawdź jaka będzie reakcja. Na moje ogłoszeniem miałam multum telefonów mimo, że nie oferowałam wiele (ale też nie oczekiwałam indywidualnej opieki, szukałam właśnie czegoś na wzór domowego żłobka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów mężowi bo się wygada mamie!!! Uważam, że dobrze zrobiłąs :) A nie stać Cię na opiekunkę???Tak by chyba było lepiej, bo zobacz: to tylko jedzenie a co z reszta? Przecież teściowa kompletnie nie poważa Cie jako matki...Ja bym się bała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka ze mnie wiem
W mojej miejscowosci jest jedno przedszkole.Szukalam niani,ale wybacz,zglaszaly sie dziewczyny,ktore nawet mowili,ze one tak naprawde nie lubia dzieci,ale chca zarobic i beda sie staraly:-o Magda,naprawde uwazasz,ze dobrze zrobilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Nie jestem zwolenniczką kłamstw ani powiedzenia "cel uświęca środki", ale zrobiłaś dobrze. Przypuszczam, ze po tak gwałtonym przytyciu twój syn zrobił sie po prostu gruby, a ty ratujesz go przed otyłością. Widzę, ze cię to gryzie i dobrze, bo znaczy że jesteś uczciwą osobą, ale trudno. W końcu zdrowie twojego dziecka jest ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez podaj jakiś normalny link
mysle, że nie oszukałaś męża tylko trochę wyprzedziłaś fakty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zrobiła tak samo- przecież syn naprawdę może mieć chorą wątrobę po takim jedzeniu. Tym bardziej, że w Twojej rodzinie jest to problem, więc lepiej chuchac na zimne. Ale zastanów się nad zostawianiem dziecka u teściowej- kobieta nie słucha co do niej mówisz i "wie lepiej". Nie wiem, czy bajeczka o chorej wątrobie wystarczy- przecież wczesniej mówiłaś, że ma nietolerancję mleka a i tak mu pchala. Ja bym się bała zostawić z taką kobietą dziecko! Poszukaj opiekunki i nie zrażaj się tym, że na razie żadna Ci nie spasowała. Po prostu szukaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynym innym wyjsciem byłoby wzięcie męża ze sobą n wizytę do lekarza. niechby sam posłuchał co pediatra mówi na temat tuczenia dziecka. moze by potrafił przemówić do mamusi. dobrze zrobiłaś. pilnuj dziecka bo Ci zmarnują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hie hie hie hie hie
ja bym chyba wpierdzieiła teściowej i zrobiła awanturę na trzy fajerki. Wytłumacz dziecku, co może jeść a czego nie. A męża z błędu nie wyprowadzaj. Skoro tak, to to jest siła wyższa. Trudno, ja bym jeszcze powiedziała teściowej, że teraz ona ma na sumieniu obecny stan zdrowia, że to jej wina. Jak ja niecierpię durnowatych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka ze mnie wiem
Wlasnie nikt konkretny sie nie zglosil na opiekunke:( Nie wiem co robic.Maz sie nie wtraca:-o Mamusia jego! 😠 Wsciekla jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaad
też bym się źle czuła okłamując męża, jeszcze w takiej sprawie. Napewno się martwi. Powiedziałabym mu prawdę, ale zabroni,łabym mówić o tym teściowej. Powiedziałabym że jak jeszcze raz zobacze że ona napycha dziecko to zrezygnuje z pracy i sama będę się nim zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka ze mnie wiem
Od poczatku nie chcialam zostawiac go z tesciową..Wiedzialam jak to bedzie..Teraz jestem na urlopie.Dalej brnę w te kłamstwa i głupio mi tak przed mężem udawać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cie nie zjade:) skoro tyle razy do tesciowej i meza argumenty nie dotarly,to innej rady nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghnjm
Ja uważam ze dobrze zrobiłaś ! Jeśli do nikogo nie dociera to trzeba wyprzedzić fakty jak tu wyżej jedna z nas napisała ! Po takim żarciu tylko czekać na problemy z wątrobą u synka ! Tym bardziej, że bywały takie przypadki w Waszej rodzinie ! Sumienie Cię gryzie i nie ma co się dziwić ale czasem trzeba trochę naciągnąc kłamstwo, zeby wkońcu dotarło !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nafgggg
co z ciebie za matka, teściowa źle się opiekuje a ty nadal jej powierzasz dziecko, to wasz problem kto będzie z dzieckiem siedział,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaOslo3
nic sie nie martw,dobrze zrobiłas!!!zdrowie dziecka nade wszystko!!!!dobrze by było jak bys mezowi powiedziala ale zeby nie wydał cie przed tesciową ...moze sie nie wygada???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaOslo3
co za durna teściowa....masakra..współczuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka ze mnie wiem
Normalna ze mnie matka! Tesciowa wlasnie sama sie pcha by synem sie zajmowac,nikt jej nie prosi.Nieraz mowilam jej prosto w oczy,ze wolalabym by nie opiekowala sie moim dzieckiem ..konczylo sie tylko awanturą. Dzis powiedzialam mezowi,ze dzwonil pediatra i mam przyjsc w poniedzialek troche wczesniej bo bedzie taki lekarz ktory zbada go lepiej i bedzie wiadomo co z ta watrobą.Wymyslilam to po to ,by choc troche to odkrecic.Bo mi wstyd,ze sklamalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dingo
jak ktoś wyżej napisał, babci pewnie nie będzie przeszkadzało opychać wnusia dalej. Napewno wie lepiej jak wyleczyc chorą wątrobę no i napewno lekarze przesadzają. Trzeba zdrowo jeść i dużo przecież. Współczuję Ci, szukaj już tej opiekunki, bo Ci babol dzieciaka zrujnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko kłamstwo głupia sprawa, ale chyba nie miałaś wyjścia... Dobrze by było powiedzieć wszystko mężowi i niech nie mówi matce.. Może poproś lekarza, żeby ci wypisał na kartce to czego dziecko nie może jeść i podbił to swoją pieczątką a teściowa niech się stosuje. Ja wiem z doświadczenia,że zazwyczaj teściowe/matki uważają, że lepiej wiedzą jak karmić nasze dzieci. Moja teściowa kiedyś mojemu pół rocznemu synowi wpychała ziemniaki z bigosem! Jak to zobaczyłam zagotowałam się, była awantura bo ona swoim dzieciom tak dawała jeść ale 30 lat temu!!! Mój syn też miał skazę białkową-ale przy dobrej diecie minęła po ponad roku, ale nie można tego lekceważyć. Takie nadgorliwe babcie potrafią dziecku krzywdę zrobić niestety, sama pisałaś że jest otyła czyli ma już w sobie zakodowany nawyk do tłustych potraw i słodyczy. Gotuje sobie i to samo daje dziecku. Teściowa mojej siostry tak załatwiła jej dziecko, że mała w wieku 3 lat była w stanie otyłości, nie mogła biegać bo nie miała siły..nie pozwól aby twoje dziecko też tak wyglądało... Może sama przygotowuj zdrowe posiłki a ona niech odgrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na skazie białkowej nie można dawać, żadnych słodyczy, ciastek, ciast bo we wszystkim jest mleko przetworzone lub nie. Moje dziecko nawet reagowało na herbatnika chociaż ma śladowe ilości mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam identyczna tesciową
syna nam brała na weekend - nie dlatego że chcielismy - po prostu to wymusiła na nas - bo ona musi miec z wnukiem kontakt - niby ok i weekend wolny też fajnie mieć ALE... no właśnie- syn ma skazę białkową- jest uczulony na mleko krowie jajko i czekoladę.... a ona nie przyjmuje tego do wiadomości jej zdaniem "jak to tak nie dac dziecku wiejskiego jajeczka?".... ona nie widzi problemu bo dziecko wysypke dostaje po ok 2 dniach - więc wtedy kiedy ona nie widzi :P .... raz syn został dłużej i własnie przy niej go wysypało - to panikara do lekarza popędziła - nawet bez naszej wiedzy - oczywiscie na NFZ - wiadomo tam sie specjalnie nie przejmują - lekarka napisała Elocom - oczywiscie podziałało - jak miało nie podziałać jak to maść ze STERYDEM.... i zadniem tesciowej problem rozwiazany! ... ...najlepiej daewac jajka i mleko a wysypkę załatwiać sterydem :O ...jej zdaniem nie ma problemu i ona nie wie o co ja się wściekam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowej musisz powiedziec: bedziez go karmic ja ja ci powiem inaczej nie mozesz go zabierac. musi sie baba dostosowac i tyle, w innym wypadku jakos sobie poradzisz, a to ze bedzie sie awanturowac to nie twoj problem przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko dobrze zrobiłaś. ja bym zrobiła tak samo. a jak powiesz mężowi to podejrzewam że wypapla wszystko teściowej. dlatego uważam żebyś trzymała język za zębami. a tą twoja teściowa to bym za kudły wyszarpała. ale one to chyba wszystkie tak mają że ich metody wychowawcze są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38tc
Ja też uważam że bardzo dobrze zrobiłaś. Chroń dziecko bo jest najważniejsze a tego babsztyla to bym chyba udusiła:/Twój maż zreszta nie lepszy że nic z tym nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mąż był tak chowany przez mamusię to być może nie zrozumie, że to tuczenie w efekcie DOPROWADZI do tego że dziecko BĘDZIE mieć chorą wątrobę i nie tylko.Jesteś matką,musisz przede wszystkim myśleć o tym dziecku,którego naprawdę mi szkoda. Jeśli te środki które zastosowałaś (kłamstwo) przyniosły zamierzony efekt to ja bym tego teraz nie odwoływała. Mąż miał szansę wcześniej zaingerować przecież,ale tego nie zrobił.Czyli musiałaś się do tego posunąć,pomyśl ile cierpienia zaoszczędziłaś dziecku i głowa do góry. Przecież gdybyś tego nie zrobiła,to dziecko prędzej czy później miało by problemy ze zdrowiem i tą chorą wątrobę prawdopodobnie też,skoro macie skłonności rodzinne a do tego dziecko byłoby nadal pasione. Zapobiegłaś temu.Wyrzuty to powinna mieć twoja teściowa i mąż,że nie reagował wcześniej.Poza tym zawsze można powiedzieć,że stan się poprawił(=zdrowa dieta służy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro taka masza.
tesciowa to najlepiej bedzie jak przygotujesz posiłki wczesniej w domu i to zaniesiesz do tesciowej skoro tesciowa nie umie zrobic odpowiedniego obiadu - sama go zrob i zanies ( ona go tylko odgrzeje ) i tak samo z innymi posilkami ja mam 2 letnia coreczke i jak mam ja z kims zostawic nawet z wlasna mama - to wszystkie posilki ja przygotowuje a opiekun dziecka tylko kodgrzewa . tak samo zanosze owoce czy jogurty ktore ja uwazam za stosowne itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahHaughton
autorko zrobiłaś bardzo dobrze i w ogóle nie przyznawaj sie mężowi!!!!! w obronie dziecka kazdy chwyt dozwolony a tesciowa to baba koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×