Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psełdoo....

Dziewczyny jak to rozegrać???

Polecane posty

Gość psełdoo....

Jest pewna dziewczyna która podrywa mojego faceta już od roku. moj twierdzi ze nic do niej nie ma i traktuje ja jak kolezanke. razem studiuja wiec widuja sie prawie codziennie. dosiada sie do niego na wykladach, razem chodza na fajke w przerwach. denerwuje mnie to ale nie zabronie mu kontaktow bo przeciez razem studiuja. no ale ostatnio zadzwonila do niego i zaprosila go na piwo. moj odmowil i powiedzial ze innym razem wyskocza. i ona tak wystrzelila ze on ma jej zrobic prezent na jej urodziny i pojda sobie na piwo. no a urodziny ma w poniedzialek. nie zycze sobie zeby on z nia poszedl na to piwo. mieszkam od niego 40 km i nie dam rady w pon przyjechac, wiec sama go w zyciu nie puszcze. jak to rozegrac dziewczyny? zabrobic mu? czy porposic zeby nie poszedl? albo dac mu wolna reke i zobaczyc czy sam bedzie mial ochote sie wbrac? pomozcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność boli
Hm... ciężka sprawa. Może po prostu powiedz szczerze, że nie chcesz, aby się z nią spotykał i tyle. Jeśli mu na tobie zależy, liczy się z twoim zdaniem to się z nią nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziała żeby poczekał na Ciebie z pójściem na piwo z nią, przykładowo w weekend. Ja chybabym dostała kociokwiku przez taką pannę :/ Wstydu to nie ma :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
ale tez nie chce zeby czul ze mu czegos zabraniam. zwlaszcza ze on uwaza ze przesadzam z ta jego kolezanka. wiec boje sie ze na zlosc moze z nia sie spotkac. a roznie bywa na takich spotkaniach :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
ona... no wlasnie nie znam tej laski, bo widujemy sie w weekendy ze wzgledu na to ze studiuje w innym mieiscie. on sie widywal z nia wylacznie na uczelni a teraz to piwo. poza tym nie przyjade do niego specjalnie po to zeby wybrac sie z ta laska na piwo. co to to nie!!! poza tym dziewczyna cmoka go w policzek na przywitanie, przytula go, mowil mi sam ze kiedys podeszla i chwycila go pod ramie jak stali w grupce znajomych. no ludzie! a on uwaza ze ona po prostu przebywa non stop w towarzystwie mezczyzn i ma takie podejscie. ze ona tez traktuje go jak kolezanka. no ale juz nie daje rady. jak mu tlumaczyc? i jak rozegrac ta sytuacje z pon? zapytac czy idzie? gadalismy o tym tydzien temu i tak narawde nie wiem jakie on ma plany a znowu nie chce zaczynac rozmowy io tej dziewczynie bo znow sie poklocimy :( :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepska sprawa... osobiście chyba bym jej cos powiedziała zeby w koncu do niej dotarło, ze nieporzebnie zawraca mu w głowie ale... weź pod uwage fakt, ze: Ty nie daj boże zrobisz mu awanture o ta panne - on uzna ze przesadzasz, bo to tylko kolezanka (on nie zdaje sobie sprawy ze ona na niego leci i chce Ci go odbić) pokłocicie sie a wtedy ona - wspaniała, wyrozumiała, dobra koleżanka zacznie go pocieszac. Ty się bedziesz nakrecac jeszcze bardziej i w jego oczach wychodzić na zaborczą, zazdrosną panne, ktorej on powoli bedzie mial dosyc a ona na ideał dziewczyny, ktora wszystko rozumie i zawsze wysłucha. Rozumiesz?? najlepsze co mozesz zrobic to powiedziec ze z checia wybierzesz sie z nimi (plus jeszcze paru znajomych) na piwko np w piatek czy sobote - taka impreza urodzinowa. Powiedz ze chcesz ja poznac - nie rob awantur, nie strzelaj fochow - badz mila i ostrożna. Kiedy sprawy potocza sie za daleko mozesz interweniowac a poki co - skoro rok sie jej nie dal - to nie da kolejny. Ale pamietaj ze to TY masz byc najwspanialsza i to TY masz byc ideałem dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytaj go czy dobrze by się czuł, gdybyś to Ty poszła SAMA na piwo z kolegą, który się do Ciebie klei i daje wyraźne znaki, że mu się podobasz. A co do jej sposobu bycia - to powiedziałabym mu, że Tobie nie odpowiada jej sposób bycia do niego, bo Ty się do żadnego kolegi nie kleisz, nie łapiesz pod rękę. I nie podoba Ci się myśl o jego kontakcie fizycznym z inną osobą płci pięknej oprócz Ciebie. A ja przyjechałabym wtedy na weekend, właśnie na to piwo - żeby zaznaczyć swoje terytorium ;) I zobaczyć jak on się zachowuje przy niej. 2h Cię nie zbawią, a pokażesz pannie, że facet zajęty, bo czasami samo powiedzenie jej tego może nie wystarczyć. I dodatkowo byłabym słodko miła, i bardzo współczuła że nie może sobie faceta znaleźć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
no wlasnie podobno spotyka sie z kims od paru tygodni wiec nie wiem co jeszcze ma do mojego faceta :( ja z moim spotykam sie od 8 miesiecy a oni studiuja ze soba juz od roku i ponoc od poczatku byla taka dla niego wiec dlatego napisalam ze juz rok probuje. nie dam rady przyjechac w ten weekend wiec ten poniedzialek nie wiem jak rozegrac. nie chce wyjsc na zabrocza ale ciagle klocimy sie o nia.nienawidze takich dziewczyn :(:( a najgorsze ze moj uwaza ze przesadzam i nie widzi tego ze ona go podrywa. on uwaza ze zachwouje sie normalnie. a jak czepialam sie ze maja ze soba kontakt fizyczny to on powiedzial ze on jej nie dotyka. a ona ma taki sposob bycia i ona mu zwisa, ale jednak... no kurde boje sie :( czyli jak bedzie dzwonil dzis zapytac co robi z poniedzialkiem czy czekac az sam powie?? i jak to zaczac? ja jej nie znam, nie mam do niej zadnego kontaktu bo to tylko znajomi z uczelni. wiec nie moge mu powiedziec ze ma przesumac urodziny na wwekend bo to jej urodziny, a moj pewnie stwierdzi ze nie ma co robic to moze wyskoczy z nia na to piwo. nie wiem. :( a jak pojda na to piwo to juz nie beda tylko znajomymi z uczelni tylko stana sie kolegami ktorzy spotykaja sie poza uczelnia :( przez te klotnie zastnawialam sie nawet czy tego nie skonczyc. bo nie daje rady psychicznie. ciagle sie boje ze ona mi go odbije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam to samo odpuscilma
nie robilam awantur, nawet staralam sie byc mila dla niej. i co? dzis jest z nia nie ze mna :O wiec walcz i zabron mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec walcz i zabron mu. ale jak tu walczyc? cokolwiek autorka zrobi i tak bedzie zle bo jej facet poczuje sie zaszczuty, ograniczony - przeciez to TYLKO kolezanka... ja to przerabialam z kolezanka mojego faceta z pracy. Jak zaczynam sie rzucac to on sie wkurzal ze jestem zazdrosna i zaborcza, ze przesadzam, wymyslam. W koncu odpusciłam, a on z czasem ograniczył z nia kontakt do minimum. Im bardzej Ty bedziesz go nakrecac tym bardziej on bedzie chciał jej towarzystwa - zabawnego, milego, nie marudzacego, nie puszczajacego fochów. ja mojemu powiedzialam (bez sensu bo dopiero po kilku bezsensownych kłotniach) - ze mi jest przykro gdy on sie z nia spotyka, bo ja tego nie robie - nie umawiam sie z kumplami, a jesli chce to moge go poznac z kazdym kolegą. Jesli Twoj jest wystarczajaco inteligentny to zrozumie, ze sprawia Ci tym przykrość. No chyba, ze ona faktycznie zachowuje sie tak przy kazdym facecie... ale prawda jest taka, ze wszystko zależy od Twojego faceta i od tego czy faktycznie Cie kocha. Jesli mu na Tobie zalezy to bedzie ja traktowal jak zwykla znajoma ze szkoly, jesli bedzie chcial Cie zdradzic to i tak to zrobi - Twoje prosby i tłumaczenia nic nie dadza... wiec? zaufaj mu. Wiem ze to trudne ale nie masz wyjscia. Zaufaj, badz czujna a w razie czego kopnij go w dupe i po kłopocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariklerR
strasznie namolna ta kolezanka.... :o a ona w ogole wie, ze on ma kogos? wyglada to dziwnie... ja bym go puscila... jak chcesz, niech idzie... jak cos wykreci, wkrotce sie zdemaskuje... a to bedzie oznaczalo, ze i tak Cie nie kochal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
irytują mnie ludzie ---------> czyli co? odpuscilas w pewnym momencie? i sie poprawilo? ale on ci o niej mpowil? bo moj mowi o niej. i jak wtedy reagowac?> tzn nie mowi ale opowiada mi caly swoj dzien wiec jej imie tez sie przewinie jak ona lata za nim po calej uczelni. i jak bylo z twoim? czy ona go ewidetnie podrywala? spotykali sie poza praca? i skad wiesz ze kontakt do minimum ograniczony jak nie pracujesz z nim :( boje sie ze moze mi powiedziec jedno a tak naprawde zaczac oszukiwac :( i nie umiem byc o nia zazdrosna. boje sie ze jak odpuszcze wtedy on poczuje ze ma niejako pozwolenie ode mnie na spotykanie sie z nia. czyli nie pytac o poniedzialek? a jak pojdzie z nia to pytac jak sie bawili? wypytac czy cos nie zaszlo czy udawac ze mnie to obojetne? trudne to jest ale jak pomoze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
no wlasnie zastnawiam sie teraz czy go nie puscic. a czy ona wie ze jest ze mna... podobno nigdy sie go nie pytala choc widziala np zdjecia na naszej klasie ze mna i nigdy nie zapytala sie o mnie. tak jakbym nie istniala dla niej. wiec czy to nie ewidetny dowod na to, ze jednak cos do niego ma? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariklerR
ja mysle, ze ona cos do niego ma na 100% przeciez z jakiego innego powodu meczy go tak o to piwo? jak mowie, ja bym go puscila... jesli juz nie wroci... lepiej teraz, niz pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
czyli i tak poplenilam duzy blad bo juz od paru tygodni reguralnie sie klocimy o nia. jest wiele fochow z mojej strony i krzykow. :( sprobuje to naprawic i udawac ze mnie to nie obchodzi :( ale truno jak zwiazek niejako na odleglosc i widujemy sie tylko w weekendy. musimy rozmawiac co robilismy w ciagu dnia. i jak byc czujna jak nie bede mogla wspomniec o niej? nie wiem jak dam rade :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawcia powraca2
powiedz mu, że ma przestać z toba bawić się w ciuciu babke, bo z wieku dziecięcego już dawno wyrosłaś i on chyba też no chyba, że chce zebyście sokie od czasu do czasu robili wypady, bo każde z was ma takie same prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariklerR
jeden z moich zwiazkow rozpadl sie z powodu takiej tylko kolezanki z pracy... :o wiec uwierz, ze wiem o czym piszesz i z czym sie borykasz... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
dzieki mariklerR. puszcze go. chociaz bede pewnie plakac cala noc. tzn nie ze puszcze ale nie bede sie pytac o te piwo. niech sam decyduje. i nie bede sie pytac jak bylo. mam nadzieje ze nie pojdzie, ale nie wiem. najgorsze ze ja widze ze ona cos do niego ma. podobno na poczatku jeszcze jak nie bylismy razem to jego kumple nakrecali go na nia. tzn mowili mu ze ma sie za nia brac :O i ponoc niedawno jak byli na piwie tez o niej rozmawiali. a moj wtedy powiedzial ze ma dziewczyne i go tamta nie interesuje. ale niejako nie tylko ja ale wszysycy wokol mu o niej wspominaja wiec wlasnie tego sie boje. ze w koncu on zacznie zwracac na nia ta uwage :(:( nie wiem. znowu sie poplakalam, chyba to skoncze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpuściłam bo sie tak tym przejmowałam ze nie mogłam spać. Najpierw były kłótnie pozniej stwierdziłam ze to pierdole - co ma byc to bedzie. On mi o niej czesto opowiadał - zanim zaczełam sie wkurzac, jak zaczełam przestał wiec wkurzałam sie jeszcze bardziej :) ale jak juz wyzej pisałam... doszłam do takiego etapu w życiu, ze powiedziałam sobie jedno - jesli kocha to bedzie ze mna, ja go siłą nie zmusze do tego by mnie kochał i był mi wierny. Jesli zdradzi to i tak sie to wyda a po co zaprzatac sobie głowe jakas tam panna? zreszta to ja mam byc w jego oczach najwspanialsza a nie ona wiec robiłam dobra mine do złej gry az w koncu mi zazdrośc przeszla, bo i tak nic sie miedzy nimi nie działo. Kobiety lubią się nakrecac bez powodu :) Nie wiem czy sie nie spotykaja - kiedys spotykali po pracy na piwo. Teraz watpie bo wiekszośc czasu spedzamy razem. O podrywaniu nic nie wiem - równiez jej nie znam. Nie wiem jaka jest o do czego jest zdolna ale wiem, ze moj facet jest bardzo otwartą osoba i ma mnóstwo znajomych, wsrod kobiet rownież - i one nie traktują go jak potencjalnego kochanka ale jak dobrego kumpla. puść go w ten poniedziałek jesli tak bardzo chce isc - pokaż mu ze Ci przykro ale pozwol mu isc... i od razu powiedz ze z checia ja poznasz i ze moze sie jakos wszyscy razem umowicie - jego reakcja wiele powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_facetem_
i uważam, że mocno przesadzasz. Wyluzuj dziewczyno. Każdy kto studiuje ma sporo znajomych, w tym również koleżanki. Wyobraź to sobie, ale tak - można mieć na studiach także fajne kumpele. I wcale tam nie chodzi o to aby je podrywać i je uwodzić. Czasem się lekko flirtuje, ale to tylko zabawa. Miałem wiele koleżanek, często się raem bawiliśmy, piliśmy, tańczyliśmy ale to wszystko. 3 z nich na mnie leciały, dało się to zauważyć, ale ani razu nie pomyślałem aby je wykorzystać (pomimo iż nie miałem dziewczyny). Więcej wiary w facetów. Jak możesz tak nie ufać swojemu chłopakowi. Osobiście bardzo by mi się nie spodobało, jak jakaś moja dziewczyna by mi mówiła co mam robić, z kim chodzić na piwo a z kim nie. Zwłaszcza jeśli nie zna tych osób. To mogłaby być mocna podstawa aby po prostu zakończyć taki toksyczny związek. Czyli ja jako facet Ci doradzam: WYLUZUJ i ZAUFAJ chłopakowi. Jeśli Cię kocha to nigdy nie zrobi nic głupiego, nawet po pijaku. A jeśli coś zrobi, to jeba** takich cweli, którzy zdradzają swoje kobiety. Tym bardziej nie warto wtedy z takim być. pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariklerR
nie rob zadych drastycznych ruchow w zadna strone.. za wczesnie na to... jesli on bedzie chcial cos wymontowac z nia, to nawet jesli teraz nie pojdzie na to piwo, bo mu zabronisz, to zrobi to innym razem, mowiac, ze ma zajecia do pozna jakies tam... a w tym czasie spotka sie z nia... on zrobi to, co zechce... niezaleznie od tego, co mu powiesz, lub czego nie powiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde wspóczuję Ci
bo wiem co czujesz. Do mojego faceta startowała jedna laska w pracy. Centralnie. Zostawiła mu numer telefonu na kartce z prośba żeby się odezwał. Powiedział mi o tym. Powiedziałam żeby załatwił sprawę po męsku (to znaczy nie żeby bił :P ) i wytłumaczył że nie ma na co liczyć. co zrobił nie wiem bo już do tego nie wracałam a może powinnam. Laski są głupie i nachalne. Nie patrza czy wolny czy zajęty - pchaja sie na siłę :o Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja i tak sie wtrace
Ja bym dala wolna reke. Nie jestem zwolenniczka trzymania przy sobie faceta na sile . Twoj post pojawil sie w innym topiku. Skad wiesz o tej dziewczynie i jakie sa jej uklady z tym facetem? W jakim sensie ten facet jest "Twoj"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
dobra, dam mu wolna reke. zrobie i tak co bedzie chcial wtedy jak nie bede wiedziec... ale boje sie. on mi na razie ciagle powtarza ze tamta nie ma co sie porownywac ze mna i takie tam bla bla bla ktore uspakajaa mnie tylko na chwile bo idzie na uczelnie, wraca i mi mowi ze np kinga dzisiaj podchodzi do niego i go lapie pod ramie i tak sobie z nim stoi. albo ze mu dzis powiedziala ze ktos tam ja podrywa ale nie jest tak przystojny jak moj facet wiec dala sobie z nim spokoj. no ludzie! bierze mnie cos jak tego slucham dlatego wybucham. wiec mowi mniej o niej i jeszcze bardziej sie nakrecam :(:( jak mozna. moj facet opowiada swoim najlepszym kumplom o mnie na studiach wiec wiedza za ma kogos. z nia twierdzi nie ma o czym rozmawiac wiec nie zwierza jej sie. ona sama o mnie nie pyta ale mysle ze zdjecia widziala chociazby na nk wiec wie ze ma dziewczyne. :( nie daje rady. jest dobrze w weekend ale w poniedzialek jak wraca na uczelnie znowu dostaje czegos. i teraz to wspolne piwo. boje sie :( ale macie racje jak cos bedzie z nia mial tzn ze predzej czy pozniej i tak by to zrobil tylko to sie fajnie mowi jak nie dotyczy nas samych dziewczyny same przezylyscie takie namolne kolezanki z pracy to wiecie o czym mowie. ciagle o niej mysle :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
no ale powiedzcie jak reagowac jak bedzie o niej opowiadal? pogadac z nim i wytlumaczyc mu ze ona go podrywa??? bo on tego nie widzi!! ale on ma tez kolezanki i zadna do niego z lapami nie startuje. ja swoich kolegow tez nie obejmuje. wiec uwazam ze daleko sie posuwa i tyle. ale co? udawc obojetna? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariklerR
ano wiem o czym mowisz... coz... pozostaje mi zyczyc Ci, zeby Twoj facet okazal sie naprawde takim, ktory Cie kocha... jesli on wie, ze Ciebie to wszystko irytuje i drazni, to naprawde nie rozumiem po co wciaz o niej wspomina? z jakiegos powodu, robi to celowo... bo juz chyba nie bezwiednie, skoro tyle razy sie wscieklas... moze lubi czuc, ze ma Cie w garsci? ile razy sie wkurzasz, tyle razy on ma potwierdzenie swojej pozycji w tym zwiazku i ze to od niego zalezy wiele... (kompleksy, niskie poczucie wartosci?) nie chce pisac o najgorszych scenariuszach... ale empatii to on za wiele na pewno nie ma... przynajmniej w tej sytuacji.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOCY8723
powiedz mu ze bedziesz sie zle czuła z tyn ze ona bedzie z nim na tym piwie jesli pojdzie to bedzie znaczyło ze laska nie jest mu obojetna a ty nie jestes wazna proste,nie zabraniaj mu isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja i tak sie wtrace
Pseudo - odpowiesz na moje pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdoo....
no odpowiedzialam na pytanie. on mi o niej zaczal opowiadac stad wiem ze ona istnieje. mariklerR a z ta empatia i ze on tego nie widzi. ano mialam ak samo jak z dziewczyna co pisala wyzej. najpierw opowiadal normalnie o niej. tzn nie o niej. opowiadal mi caly dzien i jej imie tez sie przewijalo. wtedy jeszcze mnie nie wkurzala wiec scen nie bylo. potem zaczelo mnie to bardziej denerwowac wiec udawalm ze ona mi zwisa a robilam awanture o cos innego. a ptoem zaczelam klotnie o nia sama. wiec w tym momencie stwierdzil ze juz ie bedzie rozmawiac ze mna o jakies durnej kolezance ze studiow bo dla niego ona nie ma znaczenia. i tyle w temacie. a wspomina o niej czasem bo ja go pytam :O tzn nakrecam go na ten temat. jest mila atmosfera i wtedy schodzimy na ten temat i on wtedy cos opowie a ja wtedy znowu awantura :( :O musze przestac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×