Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 91,8%

pytanie do samotnych 10 mln w totku czy druga połówka?

Polecane posty

Gość Ban Dole żesz ja pierrdolle
druga :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj to teraz ja..11
druga połówka, kase mam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz myśleć za co opłacić miejsce do mieszkania, rachunki i setki innych rzeczy - nie muszę,ale często jestem obwiniana o powiększenie rachunków i wydatków,czuję,że jestem zbędnym balastem i dostarczycielką kłopotów i rodzice są sfrustrowani brakiem kasy i sie kłócą o to,widzę,jak jej brak niszczy miłość w tym domu. :( Chociażby z tego względu wolałabym mieć więcej pieniędzy,ale może nie od razu 10 mln bo to za dużo na tyle osób a klinika czy wydawnictwo nigdy nie będą szczytem moich marzeń,już wole fajne ciuchy :D Chociaż jakbym miała tyle hajsu,na pewno bym pomogła biednym. Pzychodzi moment że ludzie stają się mniej pożądani, a nawet masz ich cholernie dosyć i marzysz o świętym spokoju - hmmm,no ja prawie zawsze marze o świętym spokoju,bo jestem samotniczką z natury i usposobienia,ale już wolałabym być zawsze w towarzystwie denerwujących ludzi niż zawsze sama.W końcu od ludzi można odejść,gorzej,jak nie ma się do kogo zwrócić o pomoc.A niektórzy ludzie są tak super,że zawsze mam ochotę z nimi być i nigdy przenigdy bym ich nie zaliczyła do kategorii "Ludzie odchodzą, po nich przychodzą następni i tak w kółko..." Bo bez nich nie wyobrażam sobie życia. było fajnie, ale już bym drugi raz nie chciała do tego wracać, może dlatego twoja wypowiedz mnie tak "poruszyła" - poruszyła?? :) hehe,nie do końca wiem,jak to mam rozumieć:D :) Ale ja,jeśli miałabym w przyszłości woleć kasę od ludzi to stwierdzam,że chcę zawsze być nastolatką.Odpowiada mi to,że jestem w pewnym sensie "romantyczną idealistką" i wierzę w prawdziwą miłość. Chybabym umarła bez tej wiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sranie w banie
milki - ok, rozumiem wszystko, nie przelewa się w domu, rodzice czasami nie wytrzymują i powiedzą kilka słów za dużo, dostanie ci się itp... ale to jednak nie jest to samo, co ogarnięcie dosłownie tego całego finansowego rozpieprzu. Napisałam, ze w sumie nie ma sensu się nad tym rozdrabniać - w sensie - między nami, co jest ważniejsze itp, bo jesteśmy na zupełnie innych etapach życia, a na każdym z nich ważne jest co innego i myśli się inaczej, a przede wszystkim wie się o pewnych rzeczach też jakby inaczej (z innego punktu widzenia i mniej czy więcej). Widzisz sama zaznaczasz, że na chwilę obecną wolisz fajne ciuchy, a jakieś kliniki, wydawnictwa itp nie będą szczytem twoich marzeń... no jasne, ale to teraz, a za 10 lat, pewnie będziesz kombinować jaką by tu firmę i za co ją do cholery założyć ;) Ok, co do ludzi, to wiem, że wielu nie wyobraża sobie bez nich życia, ale niestety wielu musi. Nie chcę już ci za dużo pisać, bo jestem cyniczna i niezbyt miła baba;), nie będę nastolatce tu burzyć świata i gadać o tym że ludzie są pojebani i nie wolno na nich polegać, liczyć tylko na siebie, nie ufać nikomu, że miłość to bujda jak religia, że uczucia, wspomnienia to iluzja, i że wazne to mieć dużo kasy i zażywać przyjemności do bólu :D co do tego tekstu, że poruszyła mnie twoja wypowiedz, to chodziło mi o to, że jak ją przeczytałam to spontanicznie miałam ochotę na złośliwą i cyniczną odpowiedz - o takie poruszenie mi chodziło :P ok, dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a za 10 lat, pewnie będziesz kombinować jaką by tu firmę i za co ją do cholery założyć - wybacz ale jakoś nie potrafie sobie tego wyobrazić:D Nie chcę już ci za dużo pisać, bo jestem cyniczna i niezbyt miła baba - e no bez przesady :) myślałam,że będzie gorzej :D :classic_cool: że ludzie są poj**ani i nie wolno na nich polegać, - zgadzam się już teraz ,że w większości przypadków to prawda...ale nie we WSZYSTKICH..to,że Ty masz złe doświadczenia z ludźmi to nie znaczy,że wszyscy tacy są i wszyscy tak mają. liczyć tylko na siebie, nie ufać nikomu, - hmmm....wiem :P Ale naprawde,niektórym aż niesprawiedliwością byłoby choć troche nie zaufać :) Ja na przykład byłabym zła,gdyby przyjaciele mi nie ufali,bo dlaczego mieliby mi nie ufać,skoro ich nie zawiodłam i wiem,że nie zawiode ich zaufania? że miłość to bujda jak religia - nie prawda.Religia to zupełnie co innego,wiem,że katolicyzm to bujda jak cholera :classic_cool: :D Ale miłość..jest sensem życia.Potrafi być silniejsza niż nienawiść i niż potęga pieniądza,która niszczy wszystko i zabija uczucia.Ale żeby w nią wierzyć,trzeba samemu być do niej zdolnym. , że uczucia, wspomnienia to iluzja, - no jeśli tak,to ide skoczyć 😭 i że wazne to mieć dużo kasy i zażywać przyjemności do bólu - może dużo to przesada,byleby na te przyjemności starczyło,ale żeby sie we łbie nie poprzewracało :D No i żeby to rzeczywiście była wygrana na loterii,bo nie chce całego życia zmarnować na pracy :P A co do zażywania przyjemności to rzeczywiście sie zgadzam,pod warunkiem,że nie będzie to picie i przypadkowy seks,bo dla mnie to nie byłoby przyjemnością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorko
hej milki hehe, no ja też 10 lat temu nie mogłam sobie wyobrazić jak to będzie... generalnie pod wzgl. kasy, że nagle tzeba będzie kombinować co tu w życiu robić, że będę chciała założyć jakąś firmę, że praca bywa nudna i nie przynosi wystarczających dochodów... no ale to normalne:D póki jesteś nastolatką to olej temat i ciesz się życiem:) co do reszty mojej pisaniny, którą skomentowałaś, to oczywiście sprawa indywidulana (postzeganie i wiara w ludzi, miłość czy w religie), w kazdym razie w dorastaniu najgorsze jest to, tak z perspektywy mojej - że im dalej tym bardziej pozbywasz się złudzeń. I jedni się tych złudzeń pozbywają bardzo szybko, a jedni dopiero około 40 ;) to tak z rozmów ze starszymi znajomymi, ktorzy stwierdzają w pewnym momencie, że przychodzi okres kiedy ostatnie złudzenie, ideologia (dotycząca np. miłości, wiary itp) pęka i wtedy zaczynasz żyć wyłącznie dla siebie i swoich przyjemności. Stwierdzasz, że nie warto się starać, poświęcać, nie warto opierać swego życia na innych ludziach, i ogólnie wiele rzeczy, na które wcześniej stawiałaś stają się nie warte zachodu. No ale to już tak wybiegłam za daleko... ok;) nie znam tylko złych ludzi; znam masę mend, masę zwyczajnych ludzi i garstkę tych "dobrych". Ci dobrzy amortyzują jakoś nasze życie, jednak nie wpływają na nie aż do tego stopnia, że stajemy się idealistami (wtórny idealizm chyba juz w ogóle jest niemożliwy). "Nie chcę już ci za dużo pisać, bo jestem cyniczna i niezbyt miła baba - e no bez przesady myślałam,że będzie gorzej" - chamuje się, czasami mam jeszcze "ludzkie odruchy" i staram się maskować mój paskudny charakter ;) :D co do pojmowania przyjemności zażywanej do bólu - każdy patrzy inaczej, dla jednych to niekończąca się impreza doznań seksualnych, alkoholowych itp, dla innych coś związanego z zainteresowaniami czy zupełnie czymś innym - nie ma w tym nic złego, ani w seksie ani w rzuceniu wszystkiego i poświęceniu się swojej pasji, nawet najbardziej odjechanej (oczywiście bez popadania w patologiczne skrajności typu - jestem seryjnym mordercą, moją pasją jest podżynanie gardeł):) hedonizm, egoizm - to ludzkie przymioty bardzo bliskie naszej naturze, nauczeni jesteśmy je kontrolować i maskować w imię kultury, wychowania i jakiegoś dobra społecznego; uczymy się uczuć, empatii, różnych ideologi, kompromisów, uczymy się tego wszystkiego, co pozwala nam funkcjonować z innymi ludzmi i nie pozabijać ich, gdy mamy na to ochotę ;) to czyni nas w jakiś sposób "ludzmi", odróżnia od innych zwierząt, ale nie zawsze jesteśmy z tym szczęśliwi :) chyba stąd te nasze egzystencjonalne dołki, bo nasza natura kłóci się z kulturą, wychowaniem. cholera się rozpisałam :P pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie druga połówka pieniądze nie maja smaku jeżeli nie ma ich z kim dzielić a sama miłość jest wystarczająco słodka żeby sie bez nich obejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcgh
10 mln, chyba już zgorzkniałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wiary ostatnich złudzeń pozbyłam się już jakiś czas temu :P mam nadzieje,że z miłością nigdy tak nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorko
hej milki, w takim razie jeszcze wiele złudzeń przed tobą do tracenia (patrz - miłość) ;) :P to tak pół żartem, pół serio, żeby za bardzo nie smęcić o tych złudzeniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorko
hehe :P ok, już nic nie piszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama33
Nie mam ani kasy ani drugiej połówki. Ale wybieram połówkę, bo po co mi kasa jak nie mam z kim jej dzielić, nie ma nic gorszego od samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghhghghgh
podniosę,a co mi tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xDDDDDDDDDDDDDDD
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukaa
Kasa, bo szanse na to, aby wielka ta milosc pozostala wielka miloscia przez najblizsze 20 lat i nigdy nie zdradzila czy nie pozadala innej kobiety jest minimalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghjjhjhjhjhjhjhjj
a ja nie umim sie zdecydowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie 10 mln
i to bez zajakniecia! Chocbym wiedziala, ze do konca zycia bede bez tej drugiej polowki :D Nawet przez chwile watpliwosci nie mialam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×