Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja nizej podpisana.

Dziecko najważniejsze? Dlaczego?

Polecane posty

Gość ja nizej podpisana.

Zakładam ten topic bo juz od dłuższego czasu nurtuje mnie ten "problem". Dla wiekszosci kobiet po urodzeniu dziecko jest najważniejsze... poswiecaja sie dla niego, stac je na mase wyrzeczen... Niby szlachetne ale... no właśnie. W stopkach kafeterianek widnieje serduszko "dla synka" a dla męża to już na drugim miejscu albo wcale. "moje najwieksze szczescie, moj skarbek" oczywiscie odnosnie dziecka. Mowia mi "urodzisz swoje to zrozumiesz". Z tym,że ja chyba nie chcę rozumieć-odczuwac tego ogromnego macierzynskiego uczucia. Bo mysle, że na pierwszym miejscu powinien być mąż, a dopiero później dziecko. Ze kocha sie ich ogromna miloscia jednakowo, ale jednak w hierarchii powinien byc ON. Może to ja jestem jakaś dziwna, ale nie potrafiłabym karmić piersią i cholernie żal by mi było tych chwil spedzonych z ukochanym we dwoje:( Czy ktoś z Was miał podobnie jak ja? Zmieniło się to? Co sądzicie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nizej podpisana.
jestem? bo juz zaczynałam sie czuc jak zuo kunsztowne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie nie
mąż jest najważniejszy mam 2 dzieci kocham je bardzo ale mam świadomość że dzieci wychowuje dla świata nie dla siebie - na towarzysza w życiu wybrałam męża i to relacja z nim jest na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan z Grzywką w Prawo und wons
No to jest Was dwie 🖐️ A ja trzeci, który uważam podobnie, co nie znaczy, że nie chciałbym dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgdg
Nie każda kobieta traci rozum - wierz mi. Mam dziecko a mimo wszystko na pierwszym miejscu jest dla mnie mąż. Dlaczego? Bo pewnego dnia dziecko pójdzie w świat, zacznie życ swoim życiem a dla "starych" nie będzie miało już czasu. A nie chciałabym aby za 20 lat jedyną rzeczą którą mnie łączy z mężem to wspólne rachunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabikowa
sorry ale zdradzasz objawy lekkiego niedorozwoju umyslowego... a wiesz dlaczego?? dlatego, ze nawet jesli masz takie watpliwosci to nie powod zeby swoje teorie wykładac na kafe..... co chcialas osiagnac??? poczuc sie lepsza???gratuluje glupoty tak, dziecko jest najwazniejsze bo malenkie, bezbronne i wymagajace non stop opieki ( przynajmniej na poczatku ) a skoro zakladasz takie scenariusze jak ten ktory opisalas to super tylko spadaj stad i nie kłap paszcza bo raczej to nudne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I cie rozumiem i zarazem nie
Dzis maz jest nr. jeden a za 10 lat mozesz miec innego meza i za 10 lat to samo dziecko!!! Ja uwazam ze dla rodzicow dziecko powinno byc najwazniejsze :) tak jak dla dzieci rodzice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nizej podpisana.
W dodatku niektore kobiety swiadomie i dobrowolnie wybieraja siedzenie w domu z dziecmi, bo z tata spedzaja malo czasu itd. A gdzie rozwój zawodowy... życie? dzieci za kilkanascie lat odfruną z rodzinnego gniazda a one zostaną z czym? Będą za jakiś czas niańczyć wnuki itd... Rodzina jest ważna, bardzo ważna... ale dlaczego tak czesto kobiety zapominają o sobie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni, wspaniali
to miej takiego męża jak ja mam. na początku było cudnie... a teraz kiedy tyle dał mi w d*** że siły opadają. dziecko też czasami daje popalić ale to jeszcze dziecko, nie wszystko rozumie, a stary byk żeby nie myślał o tym co robi... chyba co nieco ci już wyjaśniłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nizej podpisana.
blabikowa, chyba nadepnęłam komuś na odcisk. Po prostu chciałam zobaczyc co mysla inni, bo moze a nuz jestem wybrakowanym egzemplarzem niestworzonym do macierzynstwa... chamko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabikowa
dziewczynko idz do meza i truj jemu a nie tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nizej podpisana.
dziewczynką to możesz nazwać swoją suczke, kotkę nie wiem... a męża nie mam.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie nie
owszem mogę mieć innego męża- ale dlaczego z tym 1 mam mieć kiepskie wspomnienia? teraz jestem z tym i chcę być szczęśliwa w tym związku a nie tylko być szczęśliwą matką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hytraqa
Phi a dla mnie wazniejsze sa dzieci niz maz i mam wielka nadzieje ze dla meza rowniez dzieci sa wazniejsze niz ja! :D Co wcale nie oznacza ze meza nie kocham, czujemy sie wysmienicie w swoim towarzystwie, mamy podobne poczucie humoru, mamy wspolne zainteresowania. Ale...w najgorszym wypadku i przypadku zyciowym meza mozna zawsze zastapic innym ;-) Dziecko kazde jest jedyne i niepowtarzalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważaj bo teraz nawiedzone
matki polki co mężów mają tylko dla jego spermy i kasy cię zeżrą żywcem wszakże jak śmiesz nie doceniać wytworów własnych lędźwi i nie stawiać ich na piedestale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśki się znalazły :D Czyli chcecie samca tylko do przedłużenia Waszego zacne inteligentnego pokolenia? :P To po co się żenicie ? Żeby Facet Wam kasę na bachora przynosił? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie problemy ja pierdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabikowa
tajemnicza a co ciebie nikt nie chce czy co, ze taka nabuzowana siedzisz?????????? sfrustrowana wariatko uspokuj sie nieco....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie problemy ja pierdu
tajemnicza dama, widze ze z ciebie taki ateista jak z koziej dupy trabka, zaden noromalny czlowiek nie pisze tego... co ja mam w stopce walnac PSGej :P PS Wierzacy PS wykapana ta twoja informacja jest tak samo denna jak wiadomosci dzieci na gg 8-14 w szkole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu nie chce nikogo obrażać. Chciałam poznac co mysla kobiety... jak to tak na prawde jest. Poglądy są podzielone... ktos tu pisze, że dziecko jest jedyne i niepowtarzalne a meza mozna miec drugiego. Ja uwazam ze jest zupełnie odwrotnie. Mąż/partner jest tak samo niepowtarzalny ale to jego wybrałyśmy i pokochałyśmy swiadomie a nie matka natura za nas wybrała. Z mężem przeciez mozna miec kolejne dziecko- inne ale tak samo je pokochamy. A swoja połówkę mamy tylko jedna... oczywiscie starata dziecka jest ogromna i nie chce trywializowac tego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Wam cos z mojej
perspektywy ;) . Tj. z perspektywy dziecka ( no juz nie, no ale sie pamieta jak to bylo ) kochanego przez moja mame mniej niz jej meza a mojego ojca. W dodatku rodzice nie postarali sie o rodzenstwo dla mnie wiec zasadniczo ja jestem na tym swiecie sama. Zawsze moj ojciec dla mamy byl nr. 1 - nadal jest. I powiem Wam, ze daje sie to mocno odczuc i jest to bardzo przykre, szczegolnie w sytuacja napietych, pewnych konfliktow, zawsze bylam zbijana na parteru, NIGDY nikt nie trzymal mojej strony, mimo iz czesto slyszalam na swoj temat okropne slowa, zawsze mama dawala mi odczuc, ze to ojciec ( jej maz ) jest najwazniejszy, najmocniej go kocha... Zawsze w takich sytuacjach z nerwow, emocji, przykrosci wychodze do drugiego pokoju i rycze, dusze wszystko w sobie bo nawet jak chce powiedziec, ze mi zle to slysze " przestan juz badz och patrzcie jaka biedna, no ty to rzeczywiscie masz zle " - oczywiscie wypowiedziane to jest z ironia . Ale moze moja sytuacja jest hmm "wygieta" w druga strone, dziwna, patologiczna ? W sumie nie wiem ? I jesli kiedys zostane matka slowo daje nigdy nie pozwole aby moje dziecko czulo sie tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet na pogadankach
przedmałżeńskich szalone zakonnice i panie mówią o tym, że w zdrowym związku na pierwszym miejscu powinien być małżonek a dopiero później dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla każdej matki dziecko jest
na 1 miejscu bo mąż dzisiaj jest a za jakiś czas może go nie być a jak się stawia męża/partnera na piedestale to zepsutych relacji z dzieckiem można już nigdy nie odbudować. Dziecko jest częścią każdej kobiety. Wiadomo, że dzieci kiedyś wyfruną z gniazda bo takie jest życie ale dla matki zawsze będą ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze miałam z męzem wspaniałe relacje, a jestesmy juz ze sobą wiele lat. Mamy 5 miesięczną córeczkę i tak jest do tej pory - świetnie nam się układa, jestesmy szczęśliwi teraz we troje. Męża i dziecko kocham nad życie i zrobiłabym dla nich wszystko - a kogo bardziej kocham??? Jako matka i zona moge z pełną świadomością powiedzieć, że nie da sie tego rozpatrywac w takich kategoriach, bo to są dwa rózne rodzaje miłości - ogromnych, niepowtarzalnych, jedynych w swoim rodzaju. Nie mniej jednak odkąd się urodziła moja córka, wiem jedno - gdyby mi przyszlo wybierac między nią a mężem ... wybralabym córkę. Myślę, ze mąz zdaje sobie z tego sprawę :) Kiedyś, kiedy nie miałam dziecka zastanawiałam się nad tym, jaka by była odpowiedz, dziś nie mam najmniejszych wątpliwości. Za męża oddałabym życie, ale nigdy nie oddałabym córki. Za córkę oddalabym i życie i męża (jesli byłoby trzeba, co oczywiście jest niedorzeczne - to tylko hipotetyczne zalożenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdisuef
Na pierwszym miejscu - mąż i tylko on. A co do argumenty że w przyszłości można mieć innego to powiem tylko tyle że musicie być niezwykle wyrachowane i pozbawione uczuć wyższych skoro tak łatwo przychodzi wam zmienianie osób z którymi chcecie iść przez życie a to że już teraz wiecie że za 10 lat będzie inny niestety źle świadczy o was a mężom współczuć że mają takie chore psychiczne żonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra - myślimy chyba innymi kryteriami :O Jak można się przyznawać przed mężem, że najważniejsze jest dziecko? :O Ja bym się poczuła dotknięta :O Mężczyzna nie jest tylko dawcą nasienia... jestem w 100 % pewna, że dla Facetów ważniejsze są żony, no chyba, że nie daje dupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla każdej matki dziecko jest
ale nikt Cię nie zmusza do posiadania dziecka więc w czym problem? Każda kobieta zdaje sobie sprawę z tego że mając dziecko w jakiś sposób sie poświęca ale to jej wolny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×