mój ukochany jest medykiem z wyższej półki a najważniejsze

że mnie i kocha :)

to masz powód do dumy.

hmm...i myslisz ze to jest az taki powód do dumy ? jakoś Ci nie zazdroszcze. ale.. ciesze się Twoim szczesciem;)

i trafila mu sie taka pusta glupia lala przesiadujaca na kafe, porazka

takiego trzeba na rękach nosić :)pozdrawiam

0/10

U nas w Polsce w ogóle nie ma medyków (są tylko ci, którzy ich udają), a tym bardziej tych z górnej półki.

gratuluję naprawdę, to bardzo ważne mieć faceta z wyższej półki- lekarza, prawnika.... nie każda kobieta ma taki fart w życiu..... musisz być bardzo ładna ;)

i sie dzieki temu dowartościowujesz? licz tez w zyciu na siebie

bo ja jestem tylko pryszczatym prawiczkiem po 30tce

1.03 to podszyw

To prawda. w dodatku trzeba być ładną kobietą, aby lekarz chciał Ciebbie

ładną może i jestem , ale to nie wszsytko , liczy sie serce, charakter to jest naj

Serce srerce.... Może dla kardiologa to ważne. Dla normalnego lekarza jak dla każdego zdrowego faceta liczy się głównie dooopa :P

Tak Prafdata, fantazję to Ty masz zbyt dużą. To rzeczywiście "prestiż" pokazać się z kimś, kto nic nie wie o medycynie, czyli z lekarzem. Są jedynie drobne wyjątki, które tylko potwierdzają regułę. Dla nich pacjent to tylko takie coś, co przeszkadza w obijaniu się.

Bo zycie lekarza byłoby bajką gdyby nie ci pacjenci... :)

rozumiem , że leczysz sie zza Oceanem :)skoro piszesz że polscy") o ile Cie stać ..w co wątpię oczywiście. Radziłabym nie psioczyć na specjalistów, poniewaa tej wiedzy którą posiada lekarz, Ty nie opanujesz, wiec proszę osbie darować wszelkie zgryżliwości, złośliwości :)

Dokładnie! "Kto doktora nie szanuje niech go w dooopę pocałuje!" :)

Kurcze jak ja bym chciała mieć męża lekarza, nawet polskiego. Mama i babcia to by pękły z dumy, że takiego zięcia im przyprowadziłam

a doopa , jak doopa ,to juz intymna kwestia dwóch ludzi, wiec zazdrośc idziw wparze ze złośliwościa :) co doskonlae widać w waszym wydaniu :)

Moja koleżanka, wyrwała dentystę ze swoim gabinetem, w dodatku nie jest przystojny więc ją nie zdradzi. Dobrze ustawiła się na całe życie

Wertyuiop[kjhbh, to Cię zaskoczę: leczę się już dłuższy czas tu w Polsce, prywatnie, i stać mnie. A do tego bez kłopotu opanowuję wiedzę medyczną, czytam dużo litereatury medycznej anglojęzycznej, gdzie widać, jak bardzo nasza medycyna jest w tyle, i ta moja wiedza już nie raz uratowała mnie i znajomych przed idiotycznymi diagnozami lekarzy czy ich błędami. Wielu lekarzy było już zszokowanych, że tak się znam na medycynie, nieraz przyznawali mi rację, gdy nie mogli ustalić diagnozy, a ja ją im podsuwałam - i zresztą potwierdzały to potem wyniki. Dwóch z nich uważa, że powinnam była studiować medycynę, bo tyle na jej temat wiem, a jeden nawet dzwoni do mnie z pytaniami dotyczącymi różnych leków, na których znam się bardzo dobrze. Mamy raptem garstkę bardzo dobrych fachowców, a reszta to szkoda gadać, co zresztą potwierdza wielu lekarzy.

Tiaaaaaa, a ja studiuję fizykę jądrową, oczywiście tylko ze źródeł anglojęzycznych. Wielu polskich fizyków jądrowych było zaskoczonych poziomem mojej wiedzy. A dwóch to nawet do mnie wydzwania i pyta się o co bardziej skomplikowane jądra! :) Moja mama i wszyscy znajomi mówią że moje powołanie to bycie fizykiem jądrowym ale już za póżno na zmianę fachu. Polska fizyka jądrwa jest tak o 14,5 roku do tyłu za angielskojęzyczna. Robię co się da by podwyższyć jej poziom...

takiego trzeba na rękach nosić albo na barana

Na banana chyba... :)

z lekarzami przybwam na codzien.... faceci jak faceci nie ma sie czym zachwycac... i non stop pracuja....jak lubisz sama siedziec w domu w swieta i nie tylko to super

lekarze to nie są zwyczajni faceci, oni są z najwyższej społecznej półki, kobieta musi być bardzo interesująca aby lekarz nią się zainteresował.

oczywiście że musi być interesująca , ale nie tylko ona, przeciez lekarze rowniez mają i jakies skrzywienia i nie każdej pasuja :)pierwsze zawsze sypią sie iskry ,jesli mają jakies wspolne upodobania , pasje ,ptrafią pogadać o wszystkim jesli maja poczucie humoru i mają się ku sobie, to jak nabardziej