jak to jest z podkładem

zastanawiam się jak to jest z podkładem w moim przypadku, czy jest to kwestia jego niedoboru, czy co... wiem, że moja twarz nie będzie wyglądała jak u kobiet w czasopismach, bo to głównie zasługa photoshopa, ale denerwuje mnie fakt, że jakiego podkładu bym nie użyła, to widać, że go na sobie mam (nie chodzi o nieodpowiedni kolor), zero gładkości itp.

a jakiego podkładu uzywasz? może problem tkwi w nieodpowiedniej jakości?

wypróbowałam już kilka, nie są to podkłady z najwyższej półki, ale nie też te najtańsze (głównie chodzi o takie firmy jak Rimmel, Astor, Maybelline itp)

powiem ci, ze z tymi podkladami, ktore wymianilas roznie bywa. ja tez obecnie uzywam rimmela, ktory gdzies mi sie kiedys zawieruszyl na polce, ale jestem srednio zadowolona. sporo tez zalezy od stanu twojej cery - ciezko o efekt porcelanowej buzi, jesli tu i owdzie wyskoczy czasem jakas krosta albo kiedy masz nierowny koloryt albo suche skorki... peeling 2x w tygodniu, dobry krem nawilzajacy i moze sprobuj podklady z polki wyzej - L'oreal, Max Factor - to sa juz calkiem przyzwoite podklady za dosc rozsadna cene (raz na pol roku mozesz poswiecic te 20 zl wiecej na troszke lepszy podklad).

no i chyba będę musiała tak zrobić :) dzięki za radę zastanawiam się jeszcze nad pójściem do kosmetyczki, taka jednorazowa wizyta, żeby mi dokładnie powiedziała jakich kosmetyków powinnam używać do mojej cery :)

zamiast podkładu czyli puder i podkład w jednym nawet najtańszy daje lepszy efekt niż fluid, od czasu gdy wypróbowałam ten kupiony w Lidlu nie zamieniłabym go na zaden fluid nakładasz gąbką, nei maże się, może zastąpić 3 preparaty: korektor, fluid i sypki puder, nie daje efektu tapety, nie podkreśla zmarszczek wokół oczu itp mogę go nakładać na całą twarz lub tylko tam gdzie są niedoskonałości lub gdzie chcę zmatowić skórę: nos, broda świetnie kryje nawet sińce pod oczami, wygląda naturalnie