Nie wiem jak go poznać?

Nigdy nie pytałam o nic takiego na forum, ale już brak mi pomysłów:) Otóż podoba mi się pewien chłopak i czuję dziwną, nieodpartą chęć by go poznać. Jeździmy tym samym autobusem rano. Nie wiem o nim nic, prócz tego że skoro jeździ tym samym autobusem musi mieszkać maksymalnie 18 km od mojego miejsca zamieszkania, w czwartek wysiadłam specjalnie na tym przystanku co on żeby zobaczyć dokąd idzie (masakra, aż mi samej przed sobą głupio:D) i stąd wiem że ma od 20 do 20 paru lat, bo wchodził do budynku Wyższej Szkoły Zawodowej. Nigdy nie zamieniliśmy ze sobą słowa (chyba, że liczyć dialog w autobusie kiedy on usiadł koło mnie i zapytał -Wolne? -Tak, proszę...). W autobusie zawsze siedzi na tylnym siedzeniu sam. Patrzy na mnie gdy wchodzę. Chciałabym się do niego wtedy uśmiechnąć, ale zwyczajnie się boję. Niby nic nie tracę, a jednak :) Głupio mi usiąść obok niego i zacząć rozmowę, bo jeśli on nie wyrazi chęci by ją podtrzymywać? W dodatku może mi się teraz podobać, a jak już zaczniemy rozmawiać okaże się kompletnie nie wart mojego zainteresowania, z tym też się liczę:) Ja mam 18 lat, jestem dziewczyną która ma powodzenie, szczupłą, ładną. Jednak nie jestem na tyle pewna siebie, źle znoszę porażki, boję się że mnie oleje. Nawet nie wiem czy ma dziewczynę, a to przecież też prawdopodobne. Nie znam jego znajomych, nie znam jego imienia, nazwiska, profilu na naszej-klasie. Zresztą nie chcę tego zaczynać wirtualnie. Pomóżcie mi, co mogę zrobić, by go poznać? :)

co jakiś czas, na pewno jakoś zareaguje :)

To fakt, ze w naszym cudnym kraju usmiech do kogos moze byc odebrany jako oznaka naszej niepoczytalnosci :o Niemniej, usmiechnij sie :) Moze on tez nie wie jak zagadac? Twoj usmiech bedzie sygnalem dla niego i moze on ruszy do akcji ;) powodzenia ;)

Uśmiech uśmiechem, ale czy to wystarczy? Właściwie ja od kilku dni wchodzę do autobusu z myślą "uśmiechnę się do niego!" a gdy go widzę paraliżuje mi usta :D potrzebowałabym jakiejś pewności że ja mu się podobam. A to, że usiadł akurat obok mnie w autobusie mimo że było mnóstwo innych miejsc chyba nie jest jeszcze taką gwarancją:)

Już nikt się nie wypowie? :)

juz dobrze chyba ;) albo wsiądź wcześniej niz on i z premedytacją siądź koło niego.

to dobrze ;) to wsiądź poźniej niz on i tez siadź koło niego :)

Już o tym myślałam, ale mi jest tak głuuupio :D Jej, to takie trudne, bo ja chciałabym ale boje się i pewnie będę tak marudzić aż w końcu szansa minie :)

Jeszcze się boję że on ma dziewczynę :)

skoro i tak go nie znasz więc w razie czego ewentualny przypał nie będzie się za tobą ciągnął całe życie ;)

No nie, tylko będę musiała w poniedziałki i wtorki jeździć godzinę wcześniej, żeby go nie spotkać w autobusie :D

Haha, przeszukałam pół nk i znalazłam go ;d Ale to i tak mi nie pomoże, bo nie chce tak zagadywać:)

Autorko, do mnie facet tez w ciemno zagadal... zaryzykowal... jemu akurat sie nie oplacalo, ale przynajmniej juz wie co i jak i nie musi sie zastanawiac co by bylo gdyby...

a czemu On się lekko nie uśmiechnie do Ciebie:)? faktycznie, z kobiecej strony, człowiek tak się skupia na spojrzeniu, że o uśmiech trudno. I zdziwienie: to on, teraz, dziś, nie pracuje;) Bo go widzę:)

Chyba zagadam, tylko kurcze co mogę powiedzieć?

A moze daj mu jakis sygnal jednak i niech on okaze sie tym mysliwym? :D Moze to zbyt tradcyjne podejscie do tematu, ale przeciez faceci lubia zdobywac :)

Mieszkam w USA i kocham to podejście tutejszych ludzi, usmiech albo powiedzenie cześć jest czymś najzwyczajniej naturalnym w momencie przechodzenie obok kogoś. Nie mowie zeby do kazdego gadac czesc i sie usmiechac ale chcialabym aby w Polsce tak było. Myśle że usmiechem możesz dać mu znak....

To jest tak że jak wsiadam do tego autobusu to on siedzi na samym końcu i patrzy się tak intensywnie na mnie, ja się patrzę na niego i koniec. Ani on nic nic nie zrobi, ani ja :)

aha i jeszcze jedno, w tym PKSie czasami baby jeżdżą na targ z kurami albo prosiakami i boję się, że może któraś z tych bab nas zobaczyć i pomyśleć sobie, że jestem puszczalska, bo sama się usmiecham do obcych facetów, jak myslicie?

mariklerR no niby lubią, ale może on też się boi tak jak ja zagadać? I wtedy będę sobie pluła w brodę jak już będzie za późno, "niedługo" wakacje i nie będziemy już się widzieć:) usmiechnij się przede wszystki w Polsce tak trudno się zebrać na uśmiech do obcych ludzi...:)

Sprobuj tej amerykanskiej wersji :)

ojejku jejeku, wylogowało mnie

Czekałam na jakiś podszyw :D

Jesli sie boi, to sadze, ze Twoj usmiech moze go osmielic :) w koncu w Polsce nie usmiechamy sie do byle kogo ;) powinien ten znak odczytac wlasciwie :)

miałam tak samo, ale on jeździł tramwajem:):) I go poznałam ha! ale to juz moja tajemnica jak... no chyba ze sie odezwiesz na venus_rockrules@op.pl

Mmm... to trzymajcie kciuki za mnie jutro, żeby mnie strach nie sparaliżował :) 8.30 :D

UWAGA UWAGA ta czarna Niezdecydowana00 to podszywacz

no to powodzenia :D :) daj znac jak Ci poszlo ;)

no ja bede najmocnej te kciuki trzymac:D za mnie nikt nie trzymał a się udało... ihihi acz czekam na maila zeby ta historie opowiedziec!

Dam znać na pewno, zrobię się na bóstwo jutro rano ;d oby jechał tym autobusem. ziuta nie na serio napisałam na maila ;)