Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Iga

nie chce mi się żyć

Polecane posty

przez ostatnie tygodnie nie mam ochoty na nic ,nic mnie nie cieszy ,najchętniej znikłabym gdzieś w nicości,macie jakieś sprawdzone witaminy lub inne sposoby na poprawę humoru ,nastroju,chce cieszyć się życiem bo nie mam powodu się smucić a jednak coś w mojej głowie się blokuje i każe mi być w grobowym nastroju,nie mam ochoty na spacery ,na wizyty znajomych na rozmowy wogóle na nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten stał zaczął się tak po prostu, czy coś się wydarzyło kilka tygodni temu co mogło sprawić, że tak się teraz czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllegrowiczkaaa
Kill Yourself!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic konkretnego się nie stało,mam doła i nie mogę się go pozbyć ,pogoda wiosenna zachęca do uśmiechu i radości a u mnie jest odwrotnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeśli ten stan potrwa dłużej, to radziłabym odwiedzić psychologa. To mi wygląda na początki depresji u mnie też tak było : najpierw zwykły dół, potem tłumaczyłam sobie, że to minie, będzie lepiej. Nie minęło, w dodatku było z czasem coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlaczego przy moim pseudonimie pokazał się adres e-mail ,nie należy do mnie ,nie podawałam adresu e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki nemezis za odpowiedź,a jakie są przyczyny takiego stanu ? jak się bronić ,co robić,nie chce iść do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, może to przez przemęczenie obowiązkami, albo po prostu czasem się tak zdarza, że nie ma żadnych przyczyn takiego stanu, pojawia się tak, ot sobie. Mi akurat psycholog nie pomógł, wygrzebałam się z tego bagna z pomocą przyjaciół. Ale sądzę, że Tobie psycholog by pomógł, bo u Ciebie to są bardzo łagodne początki deprechy(o ile to są początki depresji) , u mnie była to naprawde zaawansowana depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki ,czy to tylko apatia czy odczuwasz też zmęczenie może zrób sobie badanie hormonu tarczycy bo ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu.Na pewno nie zaszkodzi magnez lub suplement minerałów.Poczytaj koniecznie o depresji o objawach i pomyśl czy występują u Ciebie.To 21 wiek i dziś bardzo dużo ludzi ,nawet dzieci chorują na depresję i to żaden wstyd iść do psychiatry aby wykluczył lub potwierdził chorobę.Choroby tej nie widać a żyć nie daje.Do psychiatry nie trzeba skierowania ,możesz zadzwonić do przychodni zdrowia psychicznego i umówić się na wizytę.Masz rację ,że coś jest nie tak bo jesteś młoda i powinnaś cieszyć się każdym dniem ,serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc tak
nemezis, nie możesz porówać waszych stanów, więc tego nie rób. i jak to się ma, że tobie w "zaawansowanej depresji" nie pomógł specjalista, tylko znajomi, a Idze właśnie specjalista ma pomagać przy lekkim dołku? Iga, nie odrzucaj kontaktu z innymi. wyjdź na słońce i zdrowiej się odżywiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak, może nie
Autorko, powinnaś odwiedzić psychologa- na pewno pomoże:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×