Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil_lady

Dieta : MŻ ! By raz na zawsze ograniczyć jedzenie i schudnąć.

Polecane posty

Hej dziewczyny przylacze sie jestem rowniez na innym topiku ale chyba umarl wiec znalalzam wasz :) jesli mnie przygarniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nene1987
Cześć dziewczyny! Chętnie się przyłączę. Moje spostrzeżenia: Kiedyś byłam wyjątkowo szczupła. Jadłam same zdrowe rzeczy, nigdy nie objadałam się na noc.W liceum wszystko się zmieniło. Zaczęłam po prostu żreć! Przytyłam: z 54 kg do 67... Na studiach, wskutek stresu zeszłam do 58 i tak w kółko...Aktualnie ważę 63,5 przy wzroście 178cm. Mam 23 lata. Moim celem jest do majówki ważyć 58 kg. Chcę odchudzać się rozsądnie. Wiem,że żadne super diety są g***** warte. Zawsze jest jojo. Zaczęłam ZDROWY TRYB ŻYCIA( bo to właśnie definicja diety!) tydzień temu, już jest kilogram mniej( tydzień temu było 64,5). Jem dziennie 1500 kcal. Mniej uważam już za nierozsądne w moim przypadku, bo dużo się ruszam, codziennie jestem w biegu....( Tak btw z moich obliczeń wynika, że przez te wszystkie lata jadłam ze 3000kcal dziennie:P Dramat! Potrafiłam zjeść naprawdę kosmiczne ilości jedzenia, na noc!Np. całą pizzę. Zapisuję wszystko co jem. Wyrzuciłam z jadłospisu ziemniaki, makarony, białe pieczywo, smakowe jogurty(pizzy nie wyrzucam, bo raz na 2 tygodnie trochę jej zjem:P- jako nagrodę). W każdym posiłku jem jakieś warzywo. Np. obiad to porcja kurczaka smażonego saute plus brokuły;) Nie jestem w ogóle głodna. Jeśli zostaje mi kcal do wyczerpania- wieczorem jem jabłuszka;) Wszyscy mi mówią, że jestem szczupła, że wyglądam dobrze...Ale ja chcę być taka jak kiedyś! Nie chcę traktować swojego organizmu jak śmietnika! Mam nadzieję, że z Wami dotrę do celu! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nene1987
I zróbmy wszystko, by ten topic nie umarł:D Jednak takie wsparcie dużo daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nene1987
Co z Wami dziewczyny? Ja zjadłam na obiad surówkę z kapusty pekińskiej z jogurtem naturalnym i 150g schabowego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe dziewczynki :) Cieszę się , ze jest nas coraz więcej :) Ewelka 1988- i tak juz bardzo ładnie schudłaś, patrząc po Twojej stopce :) Trochę czasu to zajęło, ale też i sporo determinacji musiało Cie to kosztować :) Gratulacje. Jaką dietę stosujesz, opowiedz nam cos o swoim odchudzaniu, co jesz itp :) Nene1987- Wsparcie przydaje się bardzo :) Z każdej strony. Najważniejsze jest samozaparcie by uparcie dążyć do celu :) Widzę że odchudzasz się podobnie tak jak ja :) Również nie wierzę w te diety cud, typu 4 kg w tydzień.. a potem jojo.. Dziewczyny co jest waszym główną motywacją i jaki cel chcecie osiągnąć ? Co było głównym motorem do tego że zaczęłyście się odchudzać Przeszłam już przez kopenhaską w tamtym roku i serdecznie dziękuję.. W 4 dni (tyle wytrzymałam) schudłam 2 kg, potem przybyłam w tydzień 4 kg, a ze skutków ubocznych ( rozregulowany na maksa metabolizm) leczę się do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motywacją jest złe samopoczucie. Po prostu źle się czuję we własnej skórze;) Wiem, że gdy osiągnę swój cel i będę ważyć 58 kg przy wzroście 178 cm to będę już trochę koścista, ale taką siebie zawsze kochałam. Nie mogę się pogodzić z aktualnym stanem rzeczy;) W życiu tylko raz przeprowadziłam bardzo radykalną "dietę": w sumie to była głodówka, jadłam góra 600 kcal dziennie, czułam się tragicznie, nawet spać nie mogłam! A później? Cała spuchłam, jojo było już po tygodniu. I na co komu to i po co?:) Teraz czuję się w pełni sił i wiem,ze dam radę;) Podstawą bowiem jest właśnie rozsądek! Kilogram tygodniowo to już jest naprawdę bardzo dużo moim zdaniem. Odchudzanie się nie może być katorgą! Poza tym: Nie tylko dieta. Również ćwiczenia! Sezon sportowy uważam za rozpoczęty:P Tak piękna pogoda wzmaga tylko apetyt...na życie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nene 1987 - właśnie. Dieta nie może być katorgą , tylko przyjemnością. Myślę, że gdy połączy się przyjemne z pożytecznym to coś z tego będzie , a nie odchudzanie na przymus, bo potem człowiek rzuca się na jedzenie i popełnia największy błąd kończący się własnie jo-jem... Ja też zaczęłam spacerować i coraz częściej wychodzić z domku. Nie ma co siedzieć na 4 literach tylko jak najwięcej się ruszać i jak najmniej jeść :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nene proponuje żebyś zrobiła stopkę, wtedy na bierząco będziemy widziały jak Ci idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bym chciała, żeby jutro na wadze było mniej niż 66,7.. może być nawet i 66,5 chociaż będę widziała że moje wysiłki nie idą na marne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A! Dziewczynki. Polecam błonnik;) Co prawda w chwili obecnej dostarczam go swojemu organizmowi na pewno dużo więcej niż kiedyś, ale....Tak czy siak przed obiadkiem zażywam 1-2 tabletki błonnika z ananasem i popijam obficie wodą mineralna;) Innych suplementów nie używam.Nie wierzę w takie rzeczy typu chromy, herbatki blablabla! Błonnik sprawia,że brzuszek szybciej jest syty:P A jeśli idzie o herbatki to nie żadne stricte odchudzające tylko czerwona jak już;) I nie w nadmiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj: sniadanie: płatki kukurydziane na mleku 0,5% + pół łyżeczki miodu II śniadanie: 4 kawałki pieczywa Wasa z wędliną drobiową, pomidor, 2 rzodkiewki obiad: barszcz czysty + 5 uszek. Kolacja (będzie) jogurt z 7 zbożami + jabłko, pomarańcz do tego połkłam już 4 kapsułki Bio Cla, wypiłam 1 l wody i zrobiłam 40 brzuszków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj na kolacyjkę jogurt truskawkowy pitny - 300 g :) Jakoś nie mam ochoty na więcej :) Już mi nie potrzeba tak dużo jedzenia jak kiedyś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze dziś mam w planie kromkę chleba razowego cienko posmarowanego serkiem" piątnica" szczypiorkowym i pewnie ze 2 jabłka;) Jogurty jem tylko naturalne- ze smakowych zrezygnowałam;) Też już nie odczuwam takiego głodu jak kiedyś:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym chromem to nie bujda tylko rzecz oczywista Chrom jest bardzo ważnym mikroelementem, ponieważ reguluje przemianę węglowodanową i poziom glukozy we krwi. Jest on składnikiem nisko-molekularnego związku organicznego tzw. "czynnika tolerancji glukozy" (Glucose Tolerance Faktor, GTF). Chrom normalizuje przenikalność błon komórkowych dla glukozy, procesy jej wykorzystania i magazynowania, działając w tym zakresie łącznie z insuliną. Domniemywa się, że chrom tworzy z insuliną kompleks, regulujący poziom glukozy we krwi. Chrom podnosi wrażliwość receptorów komórkowych na insulinę w tkankach, ułatwiając ich współdziałanie i zmniejszając zapotrzebowanie organizmu na insulinę. Chrom potrafi wzmacniać działanie insuliny we wszystkich procesach metabolicznych, które są przez nią regulowane. Z tego powodu chrom jest niezbędny dla osób chorych na cukrzycę (zwłaszcza II typu), ponieważ u tych chorych poziom chromu we krwi jest obniżony. Poza tym, duży niedobór tego mikroelementu może stać się przyczyną stanu podobnego do cukrzycy. Poziom chromu obniża się u kobiet w ciąży i po porodzie. Niedoborem chromu można wyjaśnić cukrzycę u ciężarnych, chociaż nie jest to jedyna przyczyna. Deficyt chromu w organizmie prowadzi nie tylko do wzrostu poziomu glukozy we krwi. Wzrasta również stężenie trójglicerydów oraz cholesterolu we krwi. W efekcie dochodzi do powstania miażdżycy. Chrom wpływa na przemianę lipidową również pośrednio przez regulację funkcji insuliny. W związku z powyższym chrom posiada duże znaczenie w profilaktyce cukrzycy i chorób układu krążenia.W eksperymentach na zwierzętach udowodniono, że niedobór chromu powoduje zatrzymanie wzrostu, neuropatie i zaburzenia wyższych czynności nerwowych oraz obniża zapładniającą zdolność plemników. Należy podkreślić, że nadużywanie cukru zwiększa zapotrzebowanie na chrom i jednocześnie powoduje jego wydalanie wraz z moczem ja jem chrom, bo mnie napada taka dzika chęć na słodkie- co znaczy że nie ma równowagi w organizmie... także słodkościowe łasuchy- rozważcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
big girl- może masz rację. Ja jednak nie jestem łasa na słodycze. Zapomniałam nadmienić, że słodyczy nie jem od lat;) Wolę obżerać się fast foodami ,pizzą- przez co właśnie moja sylwetka nie jest idealna:P Od dziecka wolałam kiełbasę niż czekoladę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że nas coraz więcej :) Mnie marzy się idealna sylwetka na wakacje. Zmorą jest brzuch :(( Pod warstwą tłuszczu mam nawet jakieś mięśnie, ale właśnie.. trzeba najpierw zrzucić ów tłuszcz :) Chyba do spinningu i biegania dorzucę też jakieś brzuszki.. Co do aerobicznej 6Weidera to może spróbuję od maja, jak już wzmocnię brzuch :) Ja dziś po treningu tuńczyk w sosie własnym plus surówka z obiadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh...Za to ja mam tak, że brzuszek mam ładny- najszybciej to on mi się zapada właśnie:P Problemem są masywne nogi: stąd bieganie obowiązkowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moją zmorą jest brzuch i uda:o juz nie wiem jakie cwiczenia wymyslać:( Od dzisiaj zaczęłam skakanie na skakance:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Moją zmorą jest również brzuch. Uda i pupę mam stosunkowo drobne :) Jeśli chodzi o wagę, nic nie drgnęło od ostatniego ważenia. Czyżby jakiś zastój ?? Śniadanie : Jogobella mala + napój probiotyczny Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym być szczupła
chciałabym się przyłączyć? dietkuje od 17 stycznia 2010... ważyłam 96 kg albo lepiej dziś ważę 82 kg chciałabym ważyć 1 maja 75kg a 1 lipca zobaczyć 6 z przodu... wiem że z czasem idzie wolniej... od miesiąca chodzę na fitness 3 x w tygodniu 1-2 razy ćwiczę w domu... wczoraj pomalowałam ściany w swojej "domowej siłowni" wstawię tam rowerek stacjonarny, stepper, air walkera, leg magic , kołyskę do brzuszków i hantle... mam nadzieję ze w dni bez fitnesu będę ćwiczyć... dietka MZ dlatego Wasz topik mi się bardzo spodobał... przykładowe menu: sniadanko - płatki owsiane, otręby, migdały lub suszone śliwki kawałek jakiegoś owoca zalane jogurtem obiadek - miesko grilowane, gotowane lub parowane z warzywami gotowanymi lub surówkami kolacja- serek wiejski bywało też tak: sniadanko - paczuszka lu go! obiadek- pierś z kurczaka i surówki z czerwonej i białej kapusty !!!! sernik z brzoskwiniami kawałek grubość 1 cmx 4 cmx3cm kolacja - serek wiejski kilka migdałów jabłko albo tak: śniadanie - kefir z rzodkiewką zielonym ogórkiem i koperkiem obiad - grilowany karczek z papryką i cebulką, sórówka z kiszonej kapusty kolacja - 2 jajka z majonezem jogurtowym ogórkiem kiszonym i pomidorkami z cebulką albo tak: caffe late lody sorbetowe 2 kulki z bitą śmietaną miseczka flaczków serek wiejski innym razem tak: bułka ziarnista z masłem i łososiem wędzonym pomidorki z cebulką i ogorkiem kiszonym jarzynowa klarowna z ryżem 2 kiwi 1/4 melona serek wiejski, kilka migdałów to zalezy na co mam chęć, staram się nie jeść węgli ale mi to średnio idzie a wieczorami jak najwięcej białka... - z tym też średnio... z doświadczenia polecam serki wiejskie - max białka, melona - minimum kcal a wypełniacz doskonały, migdały mimo że kaloryczne to kilka nie zaszkodzi przy MZ warto zadbać o zdrowe tłuszcze i mikroelementy a przegryzienie migdałków do kawy to solidny "posiłek" lub zagryzacz wieczornych frustracji... no i najważniejsze... jakoś nie cierpie z głodu i zamierzam się tak odżywiać zawsze... no mniej więcej... jak jem tort urodzinowy to nie jem obiadu a wiadomo, że to trafia się sporadycznie... w dou córka i maż też jedzą podobnie do mnie obiady są zdrowe, czasem spagetti z razowego makaronu z piersią z kurczaka i warzywami ... chciałabym aby tak zostało już zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Super, że jest nas więcej:) Moje poranne ważenie: jest 62.9!! Coraz bardziej wierzę w to, że uda mi się;) Nie zmienię jeszcze jednak stopki- jutro musi być pomiar dla upewnienia:D Na śniadanko: jajecznica z dwóch jajek na łyżeczce margaryny z dużą ilością szczypiorku. Do tego kromka chleba razowego( już bez margaryny:P) ŚNIADANIE TO PODSTAWA( moim skromnym zdaniem:D) A po śniadanku szykuję się na uczelnię: ciężki dzisiaj dzień będzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniadanie to podstawa, zgadzam się- i dlatego wypiłam kawę... w sumie rachunek sumienia- kiepsko się trzymam diety... ale z drugiej strony jak wyżywić dwie osoby za stawkę ok.4zł dziennie? podstawa diety w tej sytuacji to węgle... ale mimo tego mam mocne postanowienie poprawy- i zamierzam jeść lepiej... bo ja nie chudnę, już długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)Ja na śniadanko dwie kromki chleba razowego z twarogiem chudym:)Waga naarazie taa sama 67:( ale dam radę:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nene, ja również dziś jajecznica ;) Do tego 2 kawałki Wasy. Super się czuję po wczorajszym treningu, tj to :) Też niedługo spadam na uczelnię, trzymajcie się dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już też uciekam:)Poskacze jeszcze trochę na skakance i idę na zakupy:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Ja dzis czuje sie jakas lekka i seksowna he, jutro waga pokaze czy mam pawo do tego:) tez juz bym chciala zmienic stopke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Moge sie przylaczyc? Jestem na innym topiku ale on umiera i nie mam motywacji. Mam 172 wzrostu i ok 58 kg. Niby w porzadku ale ja sie dobrze nie czuje dlatego chcialabym zrzucic ok 5 kg. Jak narazie MZ ale oststnio mialam gorsze dni i sie opuscilam. Teraz staram sie ograniczac, nie jem chleba, fast foodow, ziemniakow i slodyczy(chociaz z tym to troche ciezko- chyba wyprobuje ten chrom). Narazie nie cwicze bo nie mam mozliwosci ale po swietach zapisze sie na aerobic i bede biegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj TuliPanna:)Też chyba kupię chrom,bo bardzo korci mnie żeby zjeść cos słodkiego.Właśnie skonczyłam moje codzienne cwiczonka-czuję sie wykonczona ,ale zadowolona z siebie:):classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Tulipanna zapraszamy :) Cudowna pogoda dziś :) Ja zjadłam obiad, gołąbek plus surówka. Za jakieś 2 h idę biegać :) już się nie mogę doczekać, ale muszę trochę odczekać od posiłku. "Chciałabym byc szczupla" dzieki za przykładowe posiłki :) 🌻 wiosenny dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×