Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil_lady

Dieta : MŻ ! By raz na zawsze ograniczyć jedzenie i schudnąć.

Polecane posty

witam ! Jeśli można to z chęcią się przyłącze, niestety moje wizyty będą ogranoczone na forum :( ale mieszkam w akadmiku, czego są plusy i minusy :) Moją podstawą są ćwiczenia callanetics i zmniejszenie ilości słodyczy. Mam za sobą drugą godzinę ćwiczeń i nie zapeszając brak grzechów jedzeniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Dziś nie zjadłam nic, ale po prostu dlatego, że nie mogłam. NIC. Brak mi słów dzisiaj:(Jeszcze w to nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj PeggySue, zapraszamy! Ja wczoraj normalnie, stałe menu + spinning rano. Teraz wcinam musli Fitella z jogurtem naturalnym. Nene, ruch to podstawa wg mnie :) I świetne samopoczucie po, że coś się zrobiło dla zdrowia i ciała :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja staram się dietki trzymać. Dziś na śniadanie 2 jajka na twardo plus sałatka z sałaty lodowej, ogórka zielonego i papryki. Na obiad gołąbek i kukurydza. Wieczorem trening, na który wybiorę się rowerem, bo pogoda ładna :) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki :( Ale będę pisać. Na śniadanie musli z jogurtem naturalnym, obiad gołąbek z marchewką (powoli mam dość tych gołębi, chyba niedługo się zamienię w jednego ;) ) Na kolację, za jakąś godzinę, planuję tuńczyka a do niego sałatka z sałaty lodowej i pomidora :) Dziś bez treningu. Ogółem zabieram się do roboty, bo okres świąteczny mnie rozleniwił. A tu licencjat trzeba pisać, i angielski podciągnąć, bo w czerwcu lcci chcę zdawać. A gdy słońce za oknem najchętniej bym na rower się wybrała :( Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam;) Przepraszam,ze tak milczę, lecz ostatnie dni to dla mnie istna masakra. Nie mam czasu na nic:( Dietkę w miarę trzymam. Ćwiczyć też zaczęłam 2 dni temu. Tylko ciekawe za ile miesięcy zobaczę efekty:P Wczoraj byłam u swojego gina i zmienił mi tabletki, bo powiedziałam mu, że od jakiegoś czasu po Yasminellkach puchnę strasznie. Zobaczy się jak to będzie:P Miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nene :) Fajnie, że piszesz. Trzymaj się z tymi ćwiczeniami - regularność działa cuda, wierz mi ;) Co do tabletek, ja właśnie lecę z pierwszym opakowaniem Novynette, zawsze się dobrze po nich czułam, więc pewnie zostanę :) Dziś byłam na spinningu, poza tym jadłospis bez większych zmian - jednak jeden grzech :( do kolacji zjadłam białą bułkę... Ogółem nie jem pieczywa, ale dziś się nie mogłam powstrzymać :/ Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za zbieg okoliczności:P Ja właśnie będę próbować z novynette:D Obym się po nich nie upasła jeszcze bardziej! Kiedyś brałam Rigevidon i schudłam 7kg!!!!!! Ale pan dr powiedział, żeby jednak próbować utrafić jakieś nowocześniejsze tabsy. Póki co po Kontracepcie i po Yasminelle tylko tyłam:( A teraz ćwiczę od 3 godzin sprzątając chatę:D Już mnie wszystko boli, ale został mi pokój do wysprzątania,więc muszę dać radę:P Miłego wieczoru:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby każda inaczej reaguje na tabletki, ale Novynette mają dobrą opinię :) Ja dziś na śniadanie płatki z jogurtem, na drugie śniadanie jogurt Activia do picia. Niedawno zjadłam późny obiad - schab pieczony z kaszą kuskus i marchewką. Dziś taki dłuższy trening - 1,5h :) tzw. race day. Będzie ciekawie ;) Po zjem pewnie twaróg piątnica 0% z jogurtem. A jutro, zakupy :D już się cieszę. Trzeba się zaopatrzyć w jakieś fajne, wiosenne ciuszki :) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello;) Ja dziś jak zwykle zabiegana. Zjadłam w sumie obiad na stołówce i miseczkę zdrowego błonnika:P Co do tabsów- wierzę, że w końcu się uda i będą w sam raz:) A teraz piję herbatkę i ruszam z gimnastyką:) Na wagę boję się wejść:D. Niby widzę, że kości są teraz jakby bardziej na wierzchu, ale na wagę nie wejdę i już;)Póki co:P Miłego wieczorku i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dziś dieta nie istniała. Mama mnie odwiedziła, zakupy i jedzenie na mieście - dokładniej pizza... Do tego do kawy lody. Dramat, dramat! Mam straszne wyrzuty, ale obiecałam sobie, że jutro i pojutrze porządny jogging robię. Choć humor i tak dobry - zakupy udane :D Pozdrawiam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;) Ja mam dziś bardzo dobry humorek;) nawet kłótnia z facetem mi go nie zepsuła:P Rano zrobiłam sobie pyszne śniadanko: jajecznicę ze świeżutkim szczypiorkiem i chrupiący chlebek razowy, mniam. Poza tym same lekkie rzeczy;) Pokerzystka: pizza- mniam mniam:P Ja mam jeszcze co najmniej tydzień bana na pizzę, bo jadłam niedawno:P Pozdrawiam i miłego wieczorku:* ja włączam wiadomości i zaczynam ćwiczenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello;) Dziś miałam "dzień łóżkowy", więc zjadłam parę gryzów pieczywa ciemnego i jabłko leniuchując z ukochanym:P:P:P Bilans kaloryczny na pewno jest więc ujemny:) A! Zważyłam się: porażka: 63 kg:( Ale....Wyglądam tak czy siak zgrabniej i się nie poddaję. Każdego dnia pewnie waży się mniej lub więcej. Od jutra biorę Novynettki i tylko modlić się o to ,by nie zatrzymywały mi wody w organizmie;) Buziaki:) A! Jeszcze apel do innych kobietek: zapraszamy, przyłączajcie się do nas:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja wczoraj prawie zgodnie z dietką (płatki, schab pieczony z ryżem i marchewką, na kolację naleśnik z serem). Teraz wcinam płatki Fitness z mlekiem i herbata zielona. Przed obiadem pewnie pójdę pobiegać :) Boję się, że do wakacji nie uda mi się wyglądać tak jak chcę :((( A szykuje mi się chyba fajny wyjazd... Ehhh, no zobaczymy, będzie walka... Miłego dnia, i przyłączam się do apelu - ZAPRASZAMY ! Nene, może jakąś reklamę naszego topiku trzeba zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Co za piękna pogoda....2 godzinki spacerowałam w tym słoneczku....Jedzonko tylko dietetyczne. Teraz idę się rozciągać i robić brzuszki:P Doszłam do jednego wniosku: bez ćwiczeń nie schudnę!:) Nie można się dołować i załamywać porażką... Ja np. nie przejmuję się tym, że waga spada b. powoli albo też stoi w miejscu. Nie mam zamiaru cudować jak niektóre kobietki, bo to chore! Jak czytam o dietach 300, 500kcal to aż strach...! Póżniej się dziwią, że ważą po 150 kg! Totalna paranoja. W życiu nie ma nic za darmo- trzeba wysiłku i wytrwałości, by do czegoś dojść! Ja za jojo podziękuję! :P Tak poza tym to odkąd nie jem białego pieczywa, ziemniaków i makaronu czuję się o wiele lepiej. Nie mam już żadnych problemów z zaparciami, wszystko powoli się reguluje. Buziaki. Zapraszam, zapraszam dziewczynki do nas:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) Moje mięśnie....Boli mnie każdy centymetr ciała! Dramat:P Jak tylko będę miała przypływ gotówki idę po karnet na siłownię!:) Zjadłam dziś ciut mało. Idę właśnie uzupełnić braki: później ćwiczę:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja właśnie wróciłam ze spinningu (swoją drogą jeżdżę tam rowerem, więc też trochę ruchu :)) Wcinam tuńczyka z ryżem i ogórkiem plus zielona herbatka. Dziś na śniadanie płatki, obiad - schab z ryżem. Jakoś się trzymam, choć wczoraj znów grzechy - 2 piwa. Niedobrze. Gdy robi się ciepło zawsze mam ochotę na zimne piwko. Ale jeśli już, to będę tylko co jakiś czas w weekend. W tygodniu na pewno nie :) Nene, mądrze prawisz z tymi dietami. Dieta dietą, ale bez ruchu ciężko. Poza tym, jeśli już się schudnie trzeba ćwiczyć, żeby ciało ujędrnić :) No nic, życzę miłego wieczoru :) P.S. Ciekawe, gdzie reszta dziewczyn :/ Devil lady, odezwij się co u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny topik nam umiera! :( A szkoda by go było :( Ja właśnie popijam kawkę, na obiad gołąbki i kukurydza. Staram się trzymać diety, na treningi chodzę :) Kurde, maj się zbliża, a w czerwcu fajnie by było już wyglądać, tak jak zaplanowałam eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie z dieta to masakra..;/ Po weselu już w ogóle spasowałam.. ale nie napycham się jedzeniem tak mocno, wiec waga nie rośnie. Gratuluje Wam wyników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odeszłam;) Chwilowy brak czasu. Ja dietki się trzymam jak najbardziej! Chłopak powiedział, że nie podoba mu się moje odchudzanie, bo póki co widzi mniej w biuście:D No ale niestety taka prawda....Zawsze tracę z biustu, choć i tak nie mam czym się chwalić. Heh;) Ćwiczenia sprawiają cuda. Od razu mam lepszy humor;) To daje mi duuużo motywacji.Chyba że to te nowe tabsy tak działają, ale na to chyba jeszcze za wcześnie:P Devil_lady...Szkoda, że się tak poddałaś. Wracaj szybciutko do nas:P:D Miłego wieczorku dziewczyny:) Do jutra!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dobrze, że się odezwałyście :) Devil lady, trzymaj się! Nene, mój też trochę marudzi, bo wraz ze mną i on odczuwa dietę (wspólne posiłki czasami), ale nie ma tego złego - w końcu nie jest to restrykcyjna dieta, a raczej jedzenie mniej i bardziej zdrowo :) U mnie na śniadanie sałatka z ananasa, kurczaka, kukurydzy i ryżu :) Na obiad jeszcze zobaczę. Wieczorem trening :) Teraz popijam herbatkę Smukła Talia, ciekawe, czy jakieś efekty przyniesie... ;) Może chociaż jakiś efekt Placebo? :D Również miłego dnia :* 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W weekend trochę dieta siadła :/ Nie jadłam niby dużo, ale mniej zdrowo niestety. Raz nawet ziemniaki, raz naleśnika, białe pieczywo. No ale trudno. Dziś na śniadanie powrót do płatków z mlekiem :) Wieczorem trening :) Co tu taka cisza? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) Wybaczcie długą nieobecność. Miałam straszny sajgon na uczelni. Co do diety: to powiem ,że dno;/ Nie wiem co się dzieje. Nie obżeram się tak jak kiedyś, ale nie chudnę chyba już w ogóle:( Załamałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nene, w końcu ;) Ja tu już nadzieję straciłam i przeniosłam się na inny topik, ale on również umiera... U mnie dieta w weekend majowy nie istniała. Pofolgowałam sobie po całości. Było ogółem świetnie, ale wyrzuty małe pozostały. Zaczynam 3dniową kurację oczyszczającą. Same jabłka. Zobaczymy, czy wytrwam :) Odzywajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:* Ja zostaję tutaj:P Byłam dziś na zakupach. Kupiłam sobie 2 pary spodni( rozmiar 36;o)Wszytko fajnie, ale zauważyłam u siebie niepokojący( chyba) objaw: tzn. mimo,że wszyscy mi mówią, że taka chudzinka jestem i jak świetnie wyglądam, to ja dziś w tej przymierzalni patrzyłam na siebie jak na jakąś utuczoną świnię;/ Od razu się zdołowałam( choć spodenki dobre były) i zaczęłam myśleć o ćwiczeniach i o tym, że trzeba zacząć ostrzej się traktować;/:( Moje nogi wydały mi się obrzydliwie grube, tyłek ogromny:( Eh, chyba zaczyna mi odbijać. A w majówkę nie pofolgowałam sobie, bo siedziałam w domu i się uczyłam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a! Pokerzystka- ja też myślę o jakimś dniu- może dwóch- jabłkowych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nene, też tu będę pisać :) No ja właśnie wczoraj po tym weekendzie się sobie przyjrzałam i jeszcze to nie to, co chcę osiągnąć :( Choć w domu w czwartek waga wskazała 55 kg. Jednak po weekendzie pewnie znów przytyłam. Ale walczyć będę dalej, jeszcze jest czas - dziś trening na 18. Co do nauki u mnie właśnie chyba powoli się zaczyna, jakieś zaliczenia, potem ze 2 egzaminy, trzeba pracę licencjacką pisać, i jeszcze mam egzamin lcci. Wesoło ;) Ale damy radę, i w wakacje będziemy mieć piękne ciałka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.o.n.
Witajcie ! Skoro wy dietkujecie, to ja też się przyłączę :) Mam 163 cm i ważę 65 kg... Chciałabym schudnąć do 50. Miejmy nadzieję że wszystkie osiągniemy wymarzoną wagę i będziemy piękne ;) Plan posiłków Śniadanie: kromka chleba razowego, plaster wędliny z kurczaka, pomarańcza II śniadanie: jogurt naturalny z ziarnami zbóż, jabłko Obiad: mięso z indyka, brokuły Podwieczorek: Serek wiejski lekki z cynamonem (mhmmm) Kolacja: Filet z morszczuka, warzywka (pomidor, papryka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musse dac rade
To i ja się dołączam. Mam 167 cm 62 kg i daze do 55. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×