Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agasch

problemy z przyszla tesciowa

Polecane posty

czesc ;), mam problem, ktory chyba i podobno ma wiele z nas przed slubem.. otoz przyszla tesciowa jest osotatnio bardzo ciezka do zniesienia :(.. oststanio bardzo mnie zdenerwowala i prawie wyprowadzila z rownowagi. mianowicie wtracila sie do naszych obraczek slubnych a scislej mowiac do tego co jest na nich wygrawerowane.. na poczatku to olewalam, ale ona caly czas ciagnie ten temat i zrobila z tego prawie ze afere w rodzinie...ciagle cos jej nie pasuje i ciagle stwarza nieprzyjemne sytuacje i problemy.. co robic.. poradzcie.. dzieki z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co ja we wszystko wtajemniczacie ? - załatwiajcie wszystko sami nic nie rozpowiadając dookoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo, gratulujemy decyzji
po co ją wtajemniczaja? Pewnie sponsoruje to wesele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO BOLEKILOLEK-no nie wtajemniczamy w sumie.. ale do niedawna bylo wszystko ok, i jak sie pytala jakie obraczki zamowilismy do opowiedzielismy itd.. nikt sie nie spodziewal reakcji.. najgorsze jest to ze jej powiedzielismy ze to nasza prywatna sprawa, i ze moze troche nie ladnie ze sie wtraca ale ona nie rozumie tego ze zrobila problem, ktorego nie bylo i pewnie teraz siedzi obrazona w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvictoria
moja tez sie wtrancala, na początku to robiła.porozmawialam znarzeczonym powiedzialam co mysle o tym i razem jej powiedzielismy:śwoj dzien miala xx lat temu i mogla rzadzic a to jest nasz dzien i my tu rzadzimy! to poskutkowalao mamy swiety spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo, gratulujemy decyzji
synek jedynak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma brata starszego, ktory ma dziecko.. mieszka z dziewczyna-matka dziecka, ale nie maja slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co ! ukradłaś jej syna, woli Ciebie niż ją i to teraz na Ciebie patrzy jak w obrazek :) albo przywyknie do nowej sytuacji albo masz ..... ale da się żyć, o ile syneczek będzie trzymał twoją stronę :) to jedyna rzecz która się będzie liczyć w kontaktach.... i wcale nie trzeba walczyć naucz się dyplomacji no i może yoga taki żarcik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, yoga - super pomysl ;)hehe, ale myslicie ze rozmowa jakas wspolna z moim przyszlym i z nia to cos da, jak ona nie zdaje sobie sprawy co robi i nie przyjmuje do wiadomosci ze cos robi zle...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvictoria
jakjest madra to da gorzej jak nie! i nie mam pomyslow jak doradzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie jak czytam te wasze
wypowiedzi to nie wiem czy to ja mam takie szczescie czy wy takiego pecha. dla mnie to nie do pomyslenia, zeby tesciowa mi sie tak wtracala do slubu i wesela i nigdy nawet jej przez glowe nie przeszlo,zeby tak robic. a od kilku dni to jakas epidemia dziewczyn, kotre maja dosc wtracajacych sie tesciowych. dziewczyny nie dajcie sobie wjesc na glowe. musicie byc bardziej asertywne. do cholery to przeciez wasz slub jest prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no wlasnie, chyba za dobra jestem, bo chcialabym zeby wszystcy byli zadowoleni.. ale chyba sie tak nie da.. trzeba przyjac inna taktyke i nie dac sobie wejsc na glowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam jak 2 razy przesuwaliśmy datę ślubu bo teściowej coś nie pasowało, synek (jedynak) w końcu powiedział że jak nie chce to nie musi przychodzić :( i muszę powiedzieć że raczej była wredną teściową do rozwodu..... po 10 latach, potem się okazało że to synek był wredny a nie ja ;) No i się zaprzyjaźniłyśmy :) :) fajna babka miła i w ogóle.... bardzo płakałam jak umierała .... byłam razem z moją córką przy niej do końca, bo synek.... przyjechał tylko po kasę, jak zmarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvictoria
koliberek2217 szkoda ze pozniej dopierosie okazoalaze masz spoko tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko była jako była he he, takie życie....nie mogła strawić że wolał mnie, a był trochę łobuz od początku, wiedziałam co brałam ;) ale ona nie chciała w to uwierzyć. Dopiero jak przestałyśmy rywalizować to się polubiłyśmy, no i nigdy nie zabraniałam jej widywać się z jedyną wnuczką !!! pamiętajcie nigdy kosztem dzieci :) to była najukochańsza babcia mojej mysi he he czuje się jakbym miała 100 lat ... babcia dobra rada he he no nie jestem taka stara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×