Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co o tym myślicie?

wychowanie bez stresowe kontra pasek

Polecane posty

Gość co o tym myślicie?

Tak sobie myślę..i jestem ciekawa waszego zdania, dziś gadałam z mężem na temat jak będziemy wychowywali syna, on stwierdził np , że może bez stresowo bo teraz to niby takie ważne i tralala nieważne, wiem że nie wolno mocno bić dzieci, ale takie wychowanie bezstresowe wydaje mi się lekką przesadą, sama kiedyś byłam straszona bykowcem który wisiał w kuchni gdy już rodzice ze mną rady nie dawali:) nie używali zbyt często i mocno ale respekt przynajmniej czułam,klapsy też otrzymywałam i nie dziwię się rodzicom bo pamiętam siebie doskonale z lat dzieciństwa, a teraz podobno wszystko się zmieniło i zaleca się nie karać dzieci fizycznie nawet klapsem, czy to aby nie przesada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki76
teraz już zaczynają gadać że bezstresowe wychowywanie dzieci to była pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj o wychowaniu
i o bezstresowym i o innych metodach - sporo jest literatury i naukowej i bardziej przystępnej "dla żółtodziobów". Wychowanie bezstresowe to niezupełnie wklejanie gumy do żucia we włosy paniom w tramwaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
"wiem że nie wolno mocno bić dzieci, ale takie wychowanie bezstresowe wydaje mi się lekką przesadą" kurde, ręce i cyce opadają jak się czyta takie durnoty :O najpierw moja droga, to ty się dowiedz na czym polega bezstresowe wychowanie, a dopiero się bierz za robienie dzieci. podpowiem, że wychowywanie tzw. bezstresowe nie ma absolutnie nic wspólnego z pozwalaniem na wszystko, ew. pogrożeniem nieśmiało paluszkiem. ty tylko w tej naszej durnej, zacofanej Polsce brak wychowania zwykło się nazywać wychowaniem bezstresowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj ja coś ci powiem
owszem wychowanie w biciu i krzyku jest złe, ale czasem jak moja córka przegina ostro i już żadne sposoby, metody nie są w stanie jej przekonać to dostaje właśnie klapa w tyłek, po czym bez już proszenia, przekonywania i cackania np. ubieram ją i wychodzę. Daje to rezultaty bo naprawdę ma charakterek jak mało kto. Znam osoby, które nie biły nigdy dziecka i te dzieciaki też są ok. Nie wychowuj bezstresowo (chyba nie rozumiesz pojęcia)-tu nie chodzi o nie-bicie, tylko o zero zasad, wymuszania, pozwala się dziecku o wszystkim decydować. Dziecko potrzebuje zasad, norm do normalnego rozwoju, to są dla niego boje na morzu, dzięki temu czuje się bezpieczne, wie w jakiej sytuacji jak się zachować, czego się spodziewać. Chcesz mieć oszołoma, który robi wszystko co chce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj ja coś ci powiem
do tego wyżej, coś ci się chyba pomieszało :D jest dokładnie, jak piszę, to pozwalanie dziecku na wszystko, dopuszczanie go do decydowania, stawianie przed rodzicem, obniżenie przez to autorytetu, jak taka osoba ma się potem odnaleźć w normalnym świecie, gdzie inni wiedzą co wolno a co nie? Skoro rodzice pozwalali robić co się chce, kiedy chce i jak chce, to potem w przedszkolu pierwsze co to wyślą was do poradni z synem, bo będzie niedostosowany społecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
info o interakcjach potrzebuje - akurat rozumiem pojęcie bezstresowego wychowania, to przede wszystkim nieingerowanie w socjalizację dziecka, akceptacja wszelkich poczynań, możesz się nie zgodzić ale z takimi pojęciami ja się głównie zetknęłam, po prostu chodzi mi tylko o to karanie fizycznie a nie o całe ogólne pojęcie..tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
lać pasem po dupie tych małych gnoi niech wiedzą że czegoś trzeba się bać w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
dobra, może tak, skreślam to co napisałam wyżej by nie było nieporozumień, nie mieszajmy bezstresowego wychowania, chodzi o samo karanie, ostatnio przyjechał szwagier ze swoim 4 latkiem i szwagier miał podbite oko ;/ syn wchodzi mu na głowę, ani razu nie dostał też klapsa, w sumie dostał, raz, płakał pół dnia i szedł na ojca z zabawką pistoletu czy czymś takim. Więc chyba lepiej czepnąć takiego czasami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
"jest dokładnie, jak piszę, to pozwalanie dziecku na wszystko, dopuszczanie go do decydowania, stawianie przed rodzicem, obniżenie przez to autorytetu" no właśnie bardzo, bardzo się mylisz. to co ty opisujesz, to brak wychowania, a wychowanie bezstresowe nie polega na braku wychowania. autorko, karać dzieci należy nie cieleśnie. jest całe mnóstwo kar, począwszy od szlabanów, przez zabieranie ulubionych zabawek, gier i tak dalej. nie powinno się bić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcfsfxfgszfcgftsxfszfs
jak bedziesz wychowywac bezstresowo to dziecko nie bedzie czuło respektu tylko zrobi z toba wszystko twoja metoda na straszenie jest wg mnie bardzo dobra tzn. jak raz dziecko dostanie niezbyt mocno oczywiscie to potem zapamieta i jak bedzie widział grożącego mu pasa to sie zaraz uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są inne sposoby karania nie trzeba od razu bić i sprawiać bólu relacja rodzic dziecko ma być oparta na autorytecie, ale autorytet taki prawdziwy zbuduje się na życzliwej relacji, pełnej zrozumienia i dialogu- o wiele szybciej niż na podstawie chlastania po tyłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
to, że dzieciak tak się zachowywał, to wina nie dziecka, a rodzica. potrzeba przede wszystkim konsekwencji, aby dzieciak nie wszedł ci na głowę. musi wiedzieć, gdzie jego miejsce, ale nie wolno robić tak,by się ciebie bał. ty masz go wychowywać, a nie straszyć. biciem szacunku nie zdobędziesz, wręcz przeciwnie, ale to inna kwestia. wychowanie nie jest łatwe, ale właśnie dlatego powinno się dobrze zastanowić, zanim podejmie się decyzję posiadania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
won podszywaczom :) a wracając do tematu, nie zamierzam bić dziecka paskiem, przemoc fizyczna jest niegodną formą wychowywania, mam na myśli tylko te przysłowiowe klapsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
"Dziecko potrzebuje zasad, norm do normalnego rozwoju, to są dla niego boje na morzu, dzięki temu czuje się bezpieczne, wie w jakiej sytuacji jak się zachować, czego się spodziewać. " i to jest właśnie podstawa bezstresowego wychowania. jak nie znasz tematu, to nie rób z siebie debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym autorytet zbudowany na strachu nie jest prawdziwym autorytetem a lękiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
Boże ludzie, kto tu mówi o biciu? chyba nie trzeba wszystkiego tłumaczyć wielkimi literami? Chodzi tylko o klapsy, klaps w tyłek i koniec, o takie karanie chodzi w temacie, chyba nikt normalny nie biłby dziecka na tyle mocno by mówić tu o lęku dziecka do rodzica, chodzi tylko o to jak reagować by dziecko czuło respekt, czy jeśli już wszystko zawiedzie bo każdy rodzic może też mieć inna cierpliwość dać klapsa? ja narazie tylko gdybam :) do tego etapu zostało mi jeszcze kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
klaps to dowód, że sobie nie radzisz. jest wiele kar, innych, niż klaps, a zdecydowanie skuteczniejszych. czasami wychowanie jest trudne. czasami trzeba po prostu przeczekać foch dziecka, jeśli już dojdzie do takiej sytuacji (ale na tym wychowanie polega, by dzieciak ci nie fochał, by takich akcji nie było). nikt nie mówi, że jest łatwo. trzeba KONSEKWENCJI, to podstawa. to, i brak upokarzania dziecka karami cielesnymi (również klapsem) da dziecku poczucie bezpieczeństwa, a ono jest ważne. dzieci które nie mają poczucia bezpieczeństwa właśnie są problemowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowo jest co jakiś czas
pasem tyłek przetrzepać. I dziecko powinno się przyzwyaczjać do stresu od najmłodszych lat bo potem jest z niego trzęsąca się galareta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o retttty rety
ktos wyzej ma racjie. dlaczego kuva autorko widzisz wszystko czarne albo biale??? BIĆ DZIECI NIE WOLNO - to jest karalne! ale to do cholery nie oznacza, ze dzieci nalezy rozpieszczac i pozwalac im na wszystko. zamiast kar cielesnych, tlumaczyc i karac w inny sposob!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
no właśnie i tu się mylisz. jak dzieciak jest zestresowany za młodu, to potem ma nerwice, a to nie pomaga w życiu. jak mu za młodu dasz oparcie i poczucie bezpieczeństwa, to będzie bardziej odporny na stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
info o interakcjach potrzebuje - Właśnie nie jestem pewna tego stwierdzenia, że klaps oznacza nie radzenie sobie z dzieckiem, kiedyś dzieci, mam na myśli naszych rodziców, dziadków, były wychowywane bardzo rygorystycznie, wtedy właśnie nie było klasów tylko w ruch szły pasy, kto miał wtedy czas siłować się z dzieckiem, dziecko musiało ponieść kare i na tym się skończyło, dlatego przez wiele pokoleń to było powielane, karanie fizyczne, było to uznawane za najskuteczniejszą formę i nikt się nie zastanawiał czy dziecku coś jest, a uważam że wtedy mniej zła było na świecie niż teraz, nie chce wszystkiego mieszać w jednym worku, że teraz jest gorzej bo dzieciaki są rozpuszczane, podoba mi się tylko jak było kiedyś, ludzie byli bardziej zasadniczy, pracowici, mogłabym wymieniać dalej, a wychowanie było tylko wychowaniem, nikt nie myślał o konsekwencjach i jakoś dobrze się żyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o retttty rety
to sobie lejcie te swoje dzieci, a potem sie nie dziwcie ze sa z nimi problemy a wy traficie najpierw na policje a potem przed sąd. karac mozna na bardzo duzych sposobow. piszesz o respekcie przed jakims tam paskiem.. no sory, ale mozna taki respekt wyrobic w dziecku rownie dobrze np zakazem obejrzenia dobranocki, czy jak bedzie starsze np szlabanem na tydzien. do tego ostra konsekwencja i tyle. wazne jest tez zeby dawac racjonalne te kary... bo jak ktos powie w nerwach, ze ma na pol roku szlaban, za nieposprzatanie pokoju.. to sory, nie dziwne ze sie potem rodzic złamie i dziecko czuje sie bezkarne. Jesli dostalby przemyslana kare w postaci zakazu wyjscia na tydzien i ta kara bylaby konsekwentnie przestrzegana, jest wieksza szansa ze to sie nie powtorzy w przyszlosci. Oczywiscie dziecko nalezy uprzedzic, ze za zle zachowania moze sie tego czy tego spodziewac, a nie tak rachu ciachu 3 latek w ogole nie zdaje sobie sprawy ze cos bylo zle i nagle kara albo bicie... najpierw wytlumaczyc i uprzedzic i nastepnym razem dopiero konsekwentnie karać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
heh..właśnie nie widze wszystkiego na czarno i biało :) Dlatego że się zastanawiam, widzę i kilka plusów takiego karania, jak i minusów, ale ile ludzi tyle opinii, jedno jest pewne, dziecko nie może czuć się bezkarne, nie może rządzić rodzicami..a jak zrobić by tak nie było, najlepiej opracować swoją własną, indywidualną metodę pasującą do naszego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
wiesz, kiedyś jadło i piło się z ołowianych naczyń, ale czy to było dobre? polemizowałabym. dzieci się nie bije, nie daje się klapsów, nie szarpie się. w taki sposób nigdy nie będziesz dla dziecka autorytetem. moja matka mnie biła, nie katowała, ale biła, taka była jej metoda wychowawcza. chyba nie muszę mówić, że nie jesteśmy przyjaciółkami, to jeden, po drugie wyrosłam na bardzo znerwicowaną osobę, mam depresję. poza biciem oczywiście były też słowa różne. mój dziadek, u którego spędzałam całe wakacje jako dziecko, nigdy na mnie ręki nie podniósł, nigdy nie krzyczał ani nie wyzywał, a w życiu bym mu nie odpysknęła, mam dla niego ogromny szacunek, ponieważ i on mnie szanował zawsze, więc i ja się go słuchałam. taki przykład z życia, może mały, ale pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o retttty rety
co o tym myslicie, nie no masz racje... kiedys samochodow tez nie bylo i powietrze o ile mniej zanieczyszczone. kiedys to i komputerow nie bylo i tylu skrzywien na komputerze, aaaaaa jeszcze kiedys to w ogole pieniedzy nie bylo tylko sie chodzilo na polowanie. Co z tego?? czy ty nie zauwazylas ze idziemy do przodu? nauka rowniez idzie do przodu. rozwinela sie miedzy innymi pychologiia rozwoju dziecka i sory, tak samo jak ufam wspolczesnej medycynie oraz lekarzom, a nie wrózce i znahorce to tak samo teraz ufam wspolczesnym odkryciom w dziedzinie psychologii a nie swojej pra pra babci.. bo swiat idzie do przodu i coraz wiecej sie dowiadujemy o sobie, o wychowaniu, o mozgu i ludzkich zachowaniach.. nie docieraja do mnie argumenty w stylu " a kiedys bylo tak i tak.." nosz ku.wa kiedys to ludzie umierali w wieku lat 30.. takze twoje argumenty sa do dooopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
retyyy - masz swoje zdanie, ok, masz dużo racji, ale na pewno nie zgodze się że 3 latek nie wie co jest złe i nie wie gdy źle postępuje, uwierz że jestem w bliskich kontaktach z obecnym 4latkiem i pamiętam jak miał 3 latka, już wtedy robił na złość rodzicom, już wtedy ich testował, robił coś źle tylko po to by sprawdzić jaka jest reakcja rodziców i czy oby nie posunął się za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
"już wtedy robił na złość rodzicom, już wtedy ich testował, robił coś źle tylko po to by sprawdzić jaka jest reakcja rodziców i czy oby nie posunął się za daleko" zachowanie dziecka to wina rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o retttty rety
ja moge podac podobny przyklad. mnie biła matka.. nienawidze jej bo nabawilam sie przez nia tak samo nerwicy, lęków.. szkoda gadac. na sama mysl o niej podnosi mi sie cisnienie. nienawidze jej. nie miala prawa mnie dotknac. ojciec reki nigdy na mnie nie podniosl. kocham go i szanuje po dzis dzien. nigdy nie odczuwalam leku przed jego przyjsciem do domu i po dzis dzien jest moim przyjacielem i najwiekszym autorytetem oraz czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
no właśnie o retyy, co z tego że wszystko idzie do przodu jak dzieciaki w gimnazjum zaczynają atakować nauczycieli, a ludzie starsi boja się wyjśc przed blok by nie zostać napadniętym przez okoliczną bandę która nie ma za co kupić piwa? Napisałam tylko że podoba mi się jak było kiedyś, podobają mi się opowiadania babci o tamtych czasach, jacy ludzie byli życzliwi wobec sibie..i przede wszystkim nie podoba mi sie to co jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×