Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co o tym myślicie?

wychowanie bez stresowe kontra pasek

Polecane posty

Gość co o tym myślicie?
przepraszam, kazac wyczyscic mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
"ludzie bierzcie tez pod uwage ze to przede wszystkim dorosli nie maja cierpliwosci," skoro nie jesteś w stanie znieść trudów wychowania dziecka, to się na nie nie decyduj 🖐️ przede wszystkim jednak, gdyby gdzieś wcześniej błędy wychowawcze nie były popełnione, to do takiej sytuacji by dojść nie musiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna plakac razem z dzieckiem,ale przetrzymac calosc, bo inaczej bedziemy ryczec tak nieskonczona ilosc razy wystarczy raz (tudziez kilka) a porzadnie czyli ze skutkiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
dzieciak po prostu taki jest? co ty pierdolisz kobieto :O sorry, za wyrażenie. dzieciak jest taki, jakim go wychowano! zachowanie dziecka jest WINĄ RODZICA!!!! nawet najbardziej niepokorny charakter da się poskromić odpowiednim wychowaniem (bez bicia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
info o interakcjach potrzebuje - a nie pogodzilabys sie z mysla ze w tym przypadku akurat nie masz zupelnej racji i to moze byc po prostu natura dziecka? dlaczego sie upierasz tak bardzo skoro juz pisalam ze postepowali tak nawet jak Ty sama wymienialas i w mojej opinii rowniez dobrzewychowywali syna, jedyne czego wlasnie nigdy nie zastosowali to kary cielesnej, chlopczyk raz tylko oberwal klapsa ale to od dziadka ktoru po 10 minutach nie dal rady, co mam tu jeszcze napisac, rodzice dzwonili nawet do psychologow z pytaniem jak ukarac i co zrobic by poskutkowalo..moze to jest akurat przypadek jeden na 100 ale jest, do tego dziecka nic nie trafia,zwyczajnie robi co chce, a tez nie moga drasrycznych kar wymyslac jak np zostawic go samego w pokojuna jakis czas bo to mimo wszystko 4 latek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
nie ma 1 na 100. gdzieś został popełniony błąd. może ja tego nie widzę, ty też, może jeden psycholog nie widzi, ale kolejny zobaczy. musi być gdzies błąd, albo dzieciak ma coś nie tak w mózgu i zaburzenia z tego wynikają. może ma jakieś ADHD czy kij wie co. nie wiem. zakładając, że z jego mózgiem jest pod względem, hmm.. biologicznym, wszystko ok - to musiał być gdzieś błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze przyznac,po tym co piszesz, ze oni jednak nie byli konsekwetni albo byli "konsekwetni inaczej", czyli z przerwami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myślicie?
Mozliwe, juz najpredzej w ADHD uwierze, pasowaloby idealnie do tego dziecka, podsumowujac, ja jednak dalej bede twierdzic, poki co po prostu mam takie poglady, moze kiedys sie czegos dowiem, moze przeczytam jakas madra ksiazke badz pod wplywem czasu i doswiadczen te poglady sie zmienia, ale narazie bede twierdzic ze nie wszystko musi wynikac z winy rodzicow, zdecydowanie wychowanie ma najwikeszy wplyw na zachowanie dziecka, ale dziecko to nie lalka, nie zawsze musi pojsc tak jak zostanie nakierowane, czytam ostatnio ksiazke takiego jednego pediatry gdzie opisuje ze juz pol roczne dziecko odczuwa swoja indywidualnosc. Nie mozna wszystkiego doskonale obliczyc, postepujmy tak i taka nasze dziecko na pewno bedzie takie, to jest po prostu nierealne, tak samo jest z bledami wychowawczymi, nie sposob ich uniknac, nie ma ludzi idealnych i nie ma idealnych rodzicow wiec ta matka na pewno kiedys jakis blad popelnila ale nie wierze zeby drobne bledy wychowawcze zawazyly na takim zachowaniu dzieciaka..chyba ze drobne bledy wychowawcze plus nieposkromiony charakter dziecka, ktore jeszcze akurat rozwija sie szybko i jest dosc madre jak na swoj wiek. Juz dzis nie bede wnikac w ten problem, klade sie spac, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info o interakcjach potrzebuje
masz rację, nie wszystko jest winą rodzica - czasami jest to wina zaburzeń pracy mózgu jak ADHD czy innych tego typu. ale jeśli dzieciak jest zdrowy - to jego zachowanie jest winą rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapustka słodka
mnie tato uderzyl chyba raz ale lekko bo ja uderzyłam brata , mama czasem sasadziła szturchańca ale widziałam że barzdiej ja psychika bolała niż mnie pupa , czasem wolałabym oberwać niż wysłuchiwać gadajacej mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chdb sjhcb j
Bicie, klapsy, straszenie biciem - to zawsze oznaka porażki. Jest to porażka w komunikacji z dzieckiem. Wielu ludzi nie jest w stanie zrozumieć samych siebie, nie rozumie swojego życia, nie potrafi głębiej kontaktowac się z innymi, dlatego nie potrafią komunikować się z dzieckiem i nie rozumieją czym jest wychowanie. Ogromna większość ludzi uważa, że wie lepiej od dziecka, pomimo, że sami nie pootrafili ułożyć swojego życia tak jak chceliby. Zaczyna się od niemowlaków. Zalęniona mama boi się o zdrowie dziecka i wkłada mu dwie czapeczki, koszulki, sweterki, beciki. Bo jest zima. Już przegapia komunikację, bo dziecko jest spocone i jasno komunikuje, że jest mu za ciepło. Inny przykład. Siedzimy ze znajomymi i ich kilkumiesięcznym dzieckiem. Dziecko co chwila płacze. Rodzice mówią: boli brzuch. Obserwuję i widzę, że gdy ktoś na chwilę zwróci uwagę na dziecko, przestaje płakać. Mówię im to. Biorę je na ręce i bawię się z nim w gaworzenie, patrzymy na siebie, uśmiecham się, nawiązuję z niemowlakiem kontakt. Dziecko uśmiecha się i nie płacze. Rodzice chcieli dzialać według schemtaów i nie słuchali dziecka, jego bezsłownych komunikatów, przekazywanych minami i cialem. Ono poczuło się odstawione na bok, nie bolał go brzuch. I tak całe życie. Dzieci cały czas nam coś przekazują. Rodzice nie słuchają ich. Po prostu uważają, że wiedzą lepiej. Nie potrafią zbudować kontaktu z dzieckiem. Potem mówią, że nie rozumieją co się z dzieckiem dzieje. Jesli są prości, nieuczciwi i poczują się bardzo bezradnie, uważają, że to wina dziecka, no a wtedy można już dać klapsa, straszyć, itd. Mam prawie dorosłe dzieci. Podstawą wychowania była komunikacja, a nie żadne wiem lepiej. Każda decyzja była dzieciom wyjaśniana. A jeśli po prostu baliśmy się, to mówiliśmy dzieciom: nasza decyzja nie jest racjonalna, boimy się o was i dlatego nie zgadzamy się na to czy na tamto. I dzieci to rozumialy. I uczciwość. Jeśli palę, to nie pouczam nastolatka o niepaleniu. Dzieci, nawet niemowlaki, wyczuwają każdy fałsz. By wychować dobrze dziecko, trzeba samemu się wychowywać i to cały czas. Nie było u nas nigdy konfliktu pokoleń. Jesteśmy z dziećmi prawdziwymi przyjaciółmi. Najlepszymi przyjacielami jesteśmy wszyscy dla siebie w naszej rodzinie. Choć dzieci mają też masę wspaniałych przyjaciól poza domem. To efekt uczciwej komunikacji, zrozumienia, że rodzice są od tego by kochać, troszczyć się, pomagać, a nie ustawiać dziecko według swoich schemtów myslowych. Klaps, czy choćby jego groźba, jest całkowitym niezrozumieniem tego, jest dowodem ignorancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ABC Mądrego Rodzica: Droga do Sukcesu Dowiedz się, jak pomóc swojemu dziecku osiągnąć sukces i sprawić, aby było szczęśliwe.. http://zlotemysli.pl/fantastyczne,1/publication/show/6264/abc-madrego-rodzica-droga-do-sukcesu.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARTics
Są inne metody karania niż bicie czy zastraszanie. Pasek po pupie to już dosyć średniowieczny sposób, symbol starych czasów. Po co się do tego wracać? To nie jest ani skuteczne, ani tym bardziej radosne dla obydwu stron. Ja osobiście takiej metody bym nie stosował. Raz, że nie mam ochoty na oglądanie czyjejś pupy (serio, to jest kompromitacja na całej linii), a dwa to nie widzę powodów, by się do tego stosować. Co chcecie załatwić biciem? Mało wam wojen, kłótni, zastraszania, bicia, gwałtów i katowania? To może od razu przenieśmy się do metod rodem z lat 40-tych? No ludzie. :/ Poza tym zamiast iść w stronę ''oko za oko'', lepiej by było podejść do tego bardziej od strony psych(icznej)ologicznej. Lepsze są takie metody gdzie się wpierw pozwala dzieciom na wszystko (oczywiście w granicach rozsądku), ale potem nie można ich spuszczać na krok. Metoda się tyczy bardziej starszych. Np. dziecko idzie na imprezę, wraca ok. 1.00 w nocy, to na następny dzień nie dostaje ochrzanu ale ma do wykonania mnóstwo obowiązków domowych + ma nałożony materiał szkolny od rodziców i nauczycieli i każde jego poczynanie się kontroluje przez wychowanka nie odstępując na krok. Do tego dochodzi przymusowe zajęcie z danym rodzicem i opisanie tego w formie wypracowania na określony czas. Jeśli się nie wyrobi/nie zrobi czegoś chociaż w minimalnie dobrym stopniu to mu się te zajęcia dokłada. Jeśli się narzuca to można mu ewentualnie przekręcić ręce, ale bez przesady (przecież nie chcemy go pobić). Ewentualnie wyrzucanie jego rzeczy (na pokaz oczywiście), odcinanie internetu, kompromitacja na oczach kolegów, spory nacisk na zamęczenie przez sport, szlabany, trolling nawet itp. Wiem, że metoda może i jest okrutna, ale to już jest bardziej humanitarny sposób niż zastraszanie i szykanowanie dzieci. W ten sposób dzieci może i nie będą miały wolności, ale przynajmniej nauczą się, że wpierw są obowiązki, a dopiero potem zabawa, i że zawsze trzeba mieć czegoś konsekwencje. Poza tym to też kształtuje charakter. Muszą wiedzieć, że nie można im na wszystko pozwalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasek niestety do tej pory u wielu rodzin jest w uzyciu, nawet kafeterianki tutaj pisaly ze potrafią stosować pas wobec dzieci. Sawa.83 wypisywala ,ze jej mąż ROCZNĄ corke potrafil pasem potraktować , ROCZNE dziecko. Nie udziela się po tej aferze i przestala pisać po tym , ale szkoda mi ich corki ,ze ma takiegomojcaa debila który z pasem leciał do tak malutkiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×