jakiego faceta byście wybrały?

mężczyzna z klasą, przystojny, pachnący, znający się na rzeczy, wrażliwy, uczciwy kochający dbający o siebie jak i kobiete, mający wykształcenie zawodowe czy może mężczyzna wysoko postawiony, cholernie ambitny i wykształcony, ale nie dbający o swoj wizerunek, chamski? wiem, ze ogólnikowo postawione kryteria ocen, ale zajebiscie wazne dla mnie :) pozdrawiam

tego http://www.youtube.com/watch?v=Y4IWarfovVg

mężczyzna dobry szarmancki, dbający o partnerkę, wykształcony,zrównoważony, najlepszy lekarz żaden cham , drań takiego mam.

Zapraszam na mój blog http://poradynazdrady.blox.pl/html, poświęcony książce napisanej z detektywem Marcinem Popowskim "Porady na zdrady. Podstawy detektywistyki dla żon i narzeczonych". Sądzę że zawiera treści, stanowiące rozwinięcie tej interesującej dyskusji. Do zobaczenia!

typowymi chamami gburami są ci wszyscy ktoórzy są pozbawieni inteligencji wrodzonej

Analizujac zycie mojej mamy i moje dotychczasowe oraz nasze glupie wybory stwierdzam, ze tego pierwszego :D Dodam, ze obie z mama mamy wyksztalcenie wyzsze, wiecej niz jeden zawod, pochodzimy z rodziny, gdzie wyksztalcenie i koneksje zawsze byly w cenie i piastowalysmy wysokie badz dobrze platne stanowiska :D A teraz powiedz czy dalam Ci do myslenia :P

pewnie wybrałabym 2 :O

wysoko postawiony co??:P nie,joke to zależy wysoko postawiony-sam do tego doszedł czy po tatusiu? niezadbany też beznadzieja troche chamstwa nie zaszkodzi-TROCHE!powtarzam

Tego którego bym kochała. Godność nie pozwoliła by mi być z człowiekiem który mnie nie szanuje za żadne pieniądze.

nie lubię wrażliwych mężczyzn.Kojarzy mi się to z kobiecą cechą. cenię ambicję i zasoby, chociaż kasa nie jest glownym wyznacznikiem. ne toleruję chamstwa, ale lubie piekielnie inteligentnych i zlośliwych mężczyzn. potrzebuję silnego faceta, wiedzącego czego chce od życia o siebie umiem sama zadbac, nie potrzebuję ciepłych kluseczek, rozmemłanych jaj, które nie traktuja mnie po partnersku i zagłaskują na śmierć. Wybrałabym drania. Ambitnego, nie wypacynkowanego z dwudniowym zarostem, nie stylizującgo się na niewiadomo kogo. Nie sprecyzowałaś/es dokładnie co to znaczy nie dbać o swój wizerunek? I znający się na rzeczy? Jakiej rzeczy? jesli na seksie do mogłby byc kochankiem, bo na partnera, ktoś wrażliwy( czyt. malo meski, a nawet niestabilny emocjonalnie sie nie nadaje) Jesli jest tylko ambitny i ma kase, ale smierdzi i zachowuje po prostacku to pierwszego( jeśli miałabym sie okreslic.) Trudno wyczuc pewne subtelnosci, z tych opisow nie za duzo wynika.

wez bez zastanowienia drugiego i go naprostuj :p

Jak można tak mówić lepiej mieć łajdaka , brudasa , fleje i chama z kasą i z nabitą głową jakąś wyuczona wiedzą? Który by mnie nie szanował bo chce mieć "męskiego" faceta to ja dziękuje za takie coś któraś się odezwała ,że ona sama umie o siebie zadbać. Haaa! wolne żarty sama umiesz o siebie zadbać ale wolisz faceta z takimi wadami ale ustawionego. Kobieta która umie o siebie sama zadbać i jest kobietą samodzielną nic nie potrzebuje bardziej niż miłości i wsparcia faceta jakie dał by jej facet 1 . Ja chce aby mój facet mnie doceniał był zawsze ze mną i kochał bezgranicznie . A taki cham , łajdak i fleja choćby był milionerem nie miał by u mnie szans.

A co to musisz wybrać bo inaczej wybuchniesz czy co???

z Porzeczką... Szacunek, wzajemne zrozumienie i empatia przede wszystkim. Żadne pieniądze tego nie kupią. Cenię uczuciowych, wrażliwych, uczciwych mężczyzn, z głową na karku, z zasadami. Niestety coraz mniej takich... Ale wszystko zależy od indywidualnego podejścia danej kobiety, różnie z tym teraz bywa... W każdym razie życzę Ci powodzenia.

a kto napisał, ze drugi by nie kochał? i czy napisałam, ze kasa jest dla mnie wszystkim? umiem o siebie zadbac oznacza rowniez , ze nie wpakowałabym sie w zwiazek, gdzie bylabym ponizana. O szacunek do siebie tez umiem zadbac. Gdyby pierwszy byl ustawiony a drugi nie to i tak pierwszego skresliłabym za wrażliwość i cukierkowatosc. ktos kto rzuca kocham na wiatr nie jest dla mnie zbyt poważny. Taka ciota troche, nie ma nic innego do powiedzenia, bo pewnie nie ma własnego zycia poza kobieta i pewnie brakuje mu tej ambicji, zeby sie rozwijac. ja lubie ludzi niezlaleznych, ktorzy oprocz mnie maja kawałek swojego swiata, swoja pasje, ktorzy ida na przod. Nie przyklejaja sie i nie obnazaja emocjonalnie. Dla mnie ten z pierwszzego opisu taki sie wydaje. takie mam skojarzenia. czy ona napisała, ze ten drugi to fleja? nie dba o swoj wizerunek moze oznaczac, ze nie siedzi przed lustrem i sie nie pindrzy, albo ze nie ma stylisty, osobistego fryzjera i nie chodzi na solare, ze nie jest zrobiony jak gwiazdy telewizyjne. cham- w jakim sensie? cham w stosunku do kogo? moze w stosunku do innych, moze sie ceni i nie rozdaje swojej dobroci wszystkim na okolo, moze trzeba sobie zasluzyc na jego przyjaźń, moze musi byc szorstki bo by mu weszli na glowe? chamski dla kogos moze byc ktos kto nie powiedział dzien dobry,bo nie zauwazył sąsiada, dla innego ktos kto jest absolutnym burakiem, nie szanuje ludzi itd. autorka nie napisala, ze jej nie szanuje, ani ze jej nie kocha. nie bylo o tym ani jednego slowa. Osoby ambitne cenie, bo mnie motywuja, nie sa nudne, rozwijaja sie, ciagle do czegos daza, a nie siedza na dupci i powtarzaja jak to bardzo kochaja. same slowa to tylko slowa, liczy sie to czy te osoby beda na tyle ambitne by prowadzic zycie tak, aby mialo jakas jakosc, sens, cel. O perfumach to ja nawet z kolezanka nie lubie rozmawiac, a wrazliwych emo nie trawie. jakby do opisu 1 wrzucic ustawiony, nie zmienilo by tego co sobie pomyslałam, ze to lalus, w wypielęgnowanych paznokietkach. napisz jak sie to chamstwo przejawia i napisz jak to "kochanie" tego pierwszego objawia sie w czynach.

Ja chyba tego pierwszego albo poszukałabym trzeciego:)

moja Mama wybrała drugiego. od 6 lat się do gościa nie odzywam, odkąd zwiałam z domu pierwszy był po technikum i nie odczuwał potrzeby pójścia na polibudę na przykład. w sum ie szkoda, ze nie zawalczył, choć niby strasznie przezywał ślub moich rodziców. To żul, jakby mu tak zależało, to by chociaż z trzy semestry dla świętego spokoju odwalił wieczorowo i luz ja bym tak zrobiła;) zawsze można jakoś wybrnąć:)

tam z milionerami, to akurat nie musi być rekomendacja, bo czasami jest to kwestia szczwaności:) poza tym faceci z za dużą ilością kasy taktują czasem ludzi - wcale nie tylko swoje kobiety - roszczeniowo i jak niezłe buce ale tak w ogóle, to się zgadzam:)

oczywiście,że pierwszego :) od drugiego trzymałabym sie z daleka :O

wykształcenie nie ma dla mnie znaczenia.Bo o matematyce nie będziemy rozmawiać :O A wrażliwy nie znaczy przewrażliwiony- taki co to płacze i użala sie nad światem i sobą takiego bym nie chciała. Ale jednocześnie twardego i wrażliwego,dobrego- kochającego,troszczącego się o innych to bym chciała.Takie połączenie męskości z wrażliwością,nie umiem tego wytłumaczyć ;) gfsjklh;;;;;;;;;;;; - taki facet jakiego opisałaś rzeczywiście by był ciekawy,ale autorka nie napisała,jaki ten drugi jest- może jest właśnie typowym prostackim chamem i fleją?? Poza tym całkowicie się zgadzam z czarną porzeczką

ten 1 to prawie ideał