Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość półnapół

Przez własną głupotę...

Polecane posty

Gość półnapół

zamieniłam swoje szczęście w smutek :( Chciałabym wykrzyczeć całemu światu, że jestem w ciąży! Szósty tydzień! Po ponad trzech latach starań nareszcie się udało! Ale... Mam 29 lat, mój partner 34, od lat staramy się o dziecko, w dniu naszej rocznicy zrobiłam test - poztywny! Ucieszyłam się, że będę miała wspaniały rocznicowy prezent. Ale w chwilę potem zdałam sobie sprawę, że na początku miesiąca przespałam się z kolegą z pracy i to również on mógł przyczynić się do mojej ciąży. Ja wiadomo nie stosuję antykoncepcji, na gumkę też nie było czasu. Ot głupi impuls i wszystko się zaprzepaściło! Jednorazowy skok w bok, ogormne wyrzuty sumienia i jeszcze ta niepewność. Poleciałam do ginekologa, żeby potwierdzić ciążę. Liczyłam na to, że to drugi miesiąc (mimo lutowej miesiączki - przecież zdarzają się takiej rzeczy, chciałam w to wierzyć, by móc w pełni cieszyć się tą chwilą). Na usg nic nie było jeszcze widać, pani dr powiedziała, że to albo wczesna ciąża albo ciąża pozamaciczna. Powiedziałam jej, że nie pamiętam kiedy miałam ostatni okres, żeby pani doktor bez sugerowania się tą wiadomością ustaliła termin poczęcia. Wróciłam do domu z płaczem. Cudownej niespodzianki na rocznicę nie było. Co miałam Mu powiedzieć? Że jestem w ciąży, ale nie jestem pewna że z Nim, albo że to ciąża pozamaciczna którą trzeba będzie usunąć? Wolałam to przemilczeć i poczekać na wyniki badań krwi (Bhcg). badania potwierdziły, że jest to 5-6 tydzień ciąży. Za tydzień idę na kolejne usg... i nie wiem co mam robić. Z jednej strony ogromnie się cieszę, że mam to Dzieciątko w sobie, w końcu, po tylu latach, po tylu załamaniach i wybuchach zazdrości gdy dowiadywałam się o ciążach koleżanke. A z drugiej - jeśli jest to dziecko kolegi? Niby skończyliśmy na czas, ale wiadomo, że wystarczy odrobinka nieuwagi, kropelka... Rozmawiałam z nim o tym, wolałam podzielić się tą niepwnością z nim, niż z moim facetem (którego nota bene przez te lata nie mogłam zmusić do badania spermy!). Czy jest możliwe, że akurat teraz udało Nam się zajść w ciążę? Czy to oczywista sprawka kolegi, który ma roczne dziecko i wiadomo że jest płodny? I co ja mam zrobić? Wyliczenie daty zapłodnienia nic nie da, bo kocham się z Partnerem codziennie. Testy DNA? Trochę o tym czytałam, ale nie wiem jak to działa do końca... czy jest możliwe ustalenie ojcostwa płodu, czy dopiero po urodzeniu dziecka? Nie chcę stresować się przez całą ciążę, martwiąc się czyje dziecko noszę w sobie. Nie chcę okłamywać mojego Partnera. Nie chcę robić kłopotu koledze. No i w końcu nie chcę skazywać Maleństwa na los dziecka puszczalskiej matki, na życie w niepełnej rodzinie... Myślę o najgorszym wyjściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokoj! powedz swojemu facetowi ze to jego i po kłopocie. tamten pewnie nie chce dziecka skoro juz ma jedno roczne:) a tak twoj facet bedzie szczesliwy, ty bedziesz miala dziecko bo przeciez chcialas, a tamtemu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASZKA MASZKA
i teraz o tym myslisz dopiero ? chyba juz troche za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 1987
zalezy czy chcesz skrzywdzic wszystkich mowiac prawde ( w imie uczciwosci) czy chcesz miec szczesliwa rodzine... wybor nalezy do ciebie... jesli powiesz to twoj facet cie zostawi, skrzywdzisz rodzine kolegi, a ty zostaniesz sama z dzieckiem... skoro juz zaszla taka sytuacja to ja bym nie mowila i cieszyla sie z partnerem z tego dziecka. Bo sperma to nie wszystko- liczy sie kto wychowa to dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
i mam Mu wmówić, że to jego? wiem, że za późno, ale czasu nie cofnę, choć bardzo bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezłe historyjki wymyślają ludzie , którym się nudzi :) Moze powinnas pisac do jakis gazet ?? Nieźle Ci wyszło, zobaczymy ile naiwnych się nabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba przyznać, że
skomplikowałaś sobie życie. (jeśli piszesz prawdę i nie jest to prowokacja). Ja na twoim miejscu zrobiłabym badanie dna w tajemnicy przed wszystkimi i zadecydowała pp wyniku co zrobić może akurat dziecko jest twojego męża i byłaby to najlepsza opcja. ujawniając, że może to być dziecko kolegi niszczysz swoje małżeństwo, małżeństwo kolegi i przy okazji życie swojego dziecka już też. Popełniłaś bład i tak czy inaczej przyjdzie ci ponieść jego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wmówic? przecież się staraliście.. to chyba nie trzeba bedzie "wmawiać" tylko raczej poinformować bo to spodziewane w końcu, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
Fischia - uwierz, bardzo bym chciała, żeby to była wymyślona historyjka. Zawsze potępiałam osoby które zdradzają swoich partnerów i nigdy nie przypuszczałam, że będę myśłeć o aborcji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
FatCat sęk w tym, że sobie też musiałabym wmówić, że to Jego Dziecko. To kłamstwo nie dotyczy tylko jednej osoby. Wiem, że źle zrobiłam zdradzając, ale nie potrafiłabym kłamać przez 9 miesięcy i długo potem.... Skoro nie mam pewności nie mogę oznajmić Mu, że w końcu będzie tatusiem, poprostu nie mogę... On tak bardzo na to czeka :( To wszystko mnie przerasta! Chciałabym móc pochwalić się koleżankom, rodzinie, że wkońcu spełniło się moje (Nasze) marzenie, ale nie mogę. Nie mogę nawet zwierzyć się swojej przyjaciółce, dlatego piszę tu... Nie wiem co mam robić. Ryczę i głaszczę się po brzuchu jak nikt nie widzi :( Dlaczego byłam taka głupia, dlaczego spaprałam sobie życie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
Myślałam już żeby się rozstać i wyjechać... Sama wychowam moją Dzidzię upragnioną, z dala od potoku pytań, podejrzeń itp. Ale sama w obcym mieście/kraju nie dam przecież rady. Nawet jeśli wygram dziś w totka... A co powiem jak Maluch zapyta o tatę? Dziecko też będe okłamywać? Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaa
Skoro lekarz powiedział, ze to 5-6 tydzień, a Ty spałaś z kolegą na początku miesiąca to chyba logiczne, że to NIE kolega jest ojcem, bo od początku miesiąca minęło zaledwie 3 tygodnie, a nie 5 albo 6! Trzeba czasem myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to prawdziwa historia czy nie, ale jeśli piszesz że od lat starałaś się z mężem o dziecko mniemam, że bardzo się kochacie jesteście sobie bliscy itp. Nie rozumiem jak w takim wypadku mogłaś sobie pozwolić na taki hm wybryk? z innym. Czy zdarzyło Ci się to pierwszy raz, czy próbowalaś już takich wrazen predzej? Sorry, ale nie mam slow na takie zachowanie, Ty w zwiazku, on w zwiazku, Twoj maz pewnie tak samo jak Ty z utesknieniem czekal na dziecko a tu takie cos... Kazde rozwiazanie bedzie zle, ale chyba najmniejsze zlo to powiedziec mezowi ze to jego. Watpie ze bedziecie razem jesli to sie wyda (chociaz ne znam Twojego meza, moze by ci wybaczyl), ale zniszczysz zycie sobie, mezowi, dziecku no i rodzinie tego drugiego faceta. sluszny tytul, przez wlasna glupote, nic innego, bedziesz cierpiala i zycia z wyrzutami do konca zycia, ale jakos mi Ciebie nie zal, o takich rzeczach mysli sie predzej (a raczej o pewnych nie powinno sie myslec w ogole). Jesli to w ogole prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
tiaaa - chyba jednak nie wiesz o czym piszesz (ciąże liczy się od ostatniej miesiączki, czyli przeważnie dwa tygodnie przed pczęciem) Klaudik - też siebie za to nienawidzę :( :( PS. czemu podejrzewacie że to nie prawda, czy to az tak beznadziejnie brzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego za swoje błędy
chcesz ukarać to dziecko i je zabić? wychowuj sama, albo z mężem, powiedz prawdę, albo nie, ale nie karz go za swoją chwilową niepoczytalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
A powiedzcie mi proszę, czy można wierzyć tym internetowym kalkulatorom, które wskazują datę zapłodnienia? Podaje się w nich długość ostatniego cyklu, czy średnią? To dla mnie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawde powiedziawszy w te kalkulatory nie bardzo mozna wierzyc, plemniki zyja i 5 dni w tobie wiec do poczecia moze dojsc i duzo po stosunku, ale ja jak planowałam to kochałam sie dokładni tak jak mi powiedizał kalkulator i zaskoczyło :) ale z córka zaszłam w ciąże zaraz po miesiaczce takze różnie bywa, ale jesli to był stosunek przerywany to raczej nie jest kolegi, może byc ale prawdopodobienstwo małe jesli umie sie powstrzymac, ja sie tak zabezpieczam z mezem tyle lat i zaszłam dopiero jak chciałam, ja mysle ze nie powinnas sie dreczyc, powiedz partnerowi i ciesz sie tym :) gdzies czytałam ze 1/3 ojców chowa nie swoje dzieci nie wiedząc o tym hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joojjjjjjj
w 6 tyg widziałam już bijące serduszko więc skoro lek niewidział to musiało być wczesniej - i gratuluje spaprania sobie zycia - starasz sie o dziecko a przespalaś się z kolegą?? zacznij od tego że zdradziłaś męża - ZDRADZIŁAŚ!!! a potem się skup że jeszcze jest ciąża i dziecko które chcesz oszukać , tamtego faceta, siebie - masz przesrane wspólczuje ale na własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawietta
no tak , zycie to lubi spłatac figla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj jaka ty biedna jestes . Zeszmacilas sie i wpadlas , teraz twoj maz bedzie wychowywac benkarta. Za pare lat sie poklocicie zacznie sie sprawa rozwodowa i bedzie chcial odebrac dziecko to sie wszystko wyda i tragedia dotknie rowniez dziecko. Bravo Kobiety - wielki szacunek dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filipppa
możesz powiedzieć partnerowi, że to jego i nie myśleć o tym więcej... zawsze jest jednak ten cień niepewności, że się wszystko wyda. Był kiedyś taki film oparty na faktach, gdy dziecko zachorowało i potrzebna była krew. Tatuś oddał krew dla małego, a tu telefon ze szpitala, że to chyba jakaś pomyłka, że grupa krwi się nie zgadza, tzn. grupa dziecka i ojca są w takiej kombinacji, że niemożliwe jest, by to był biologiczny ojciec. No i... wsypa na całego. Mamusia cała we łzach przyznała się do bliższej znajomości z kolegą. Już nie pamiętam, jak to się skończyło... Swoją droga bardzo Ci współczuję. Ja bym na Twoim miejscu nie usuwała ciąży. Tak bardzo chciałaś tego dziecka, tyle czekałaś, żal i wyrzuty sumienia by Cię zjadły. Lepiej wychować jako wasze. Ja mam taką naturę, że usiłowałabym dociec, czyje ono jest, po prostu, żeby wiedzieć. Ale to chyba możliwe jest dopiero po urodzeniu. Spytaj lekarza, któremu ufasz, albo jakaś anonimowa poradnia, nie wiem. Tu na forum się nie dowiesz, będą Cię tylko z błotem mieszać.... Powodzenia i szczęśliwej ciąży! To piękny czas, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39tc
To obrzydliwe że zdradziłaś i chyba nawet nie masz z tego powodu wyrzutów ale to inny temat. To co piszesz że " wystarczy odrobinka nieuwagi, kropelka..." to wcale nie jest takie łatwe aby zapłodnić więc dziwi mnie to że już powiedziałaś o całym zajściu koledze nie bojąc sie ze on bedzie chciał kiedyś dowodu na to że to jednak jego dziecko a Ty zrobisz kolejna krzywde mężowi. Albo to prowokacja albo jesteś wyjątkowo pustą dziewuchą:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
Anastazja123 - wedle kalendarzyka wychodzi mi, że zaszłam w ciąże 27 lutego, czyli 4 dni przed tym beznadziejnie głupim zdarzeniem. To byłaby dobra wiadomość :) bardzo dobra! Nie wiem tylko jak to jest z podawaniem cyklu - jeśli mam nieregularne @ to mogę liczyć tylko według tego ostatniego cyklu, czy muszę wyciągnąć średnią z kilku ostatnich? do innych - wiem, że zdrada jest obrzydliwa, ale popełniłam ten błąd jeden jedyny raz, miałam i mam ogromne wyrzuty sumienia, ale czasu to nie cofnie. Niestety. Muszę z tym żyć - chyba że strzelę sobie w łeb! Fajnie, że wy nie popełniacie błędów, jesteście fair wobec wszystkich dookoła. Cieszcie się tym! I nie jesteśmy małżeństwem, więc o rozwodzie nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie zast
a nie zastanowiło Cię to dlaczego Twój partner nie chciał sobie robić badan spermy, a może on wie że jest bezpłodny i Cię zwodzi i jeszcze w dodatku obwinia Ciebie za problemy z zajsciem w ciąże, dopytaj go w tej kwestii bo jak tak faktycznie jest tak że jest bezpłodny , a Ty nagle wyskoczysz że jesteś w ciąży , to o zdradzie nie będziesz musiała mu mówić, sam się domyśli, a może jeszcze spadnie mu kamień z serca że choć nie swoje a jednak będzie mógł wychowywać dziecko i się ucieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli cykle są neregularne to musisz raczej srednia wyliczyć, ale jak kalendarzyk pokazał ci ze płodna byłaś 4 dni przed to ja stawiam ze to partnera, naprawde przez stosunek przerywany nie jest tak łatwo zajśc, nic sie nie przejmuj, każdy ma coś na sumieniu, wierze ze wszystko sie poukłada, powodzenia życze i ślicznego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
półnapół- każdy popełnia błedy, ale Twój kaliber jest dla mnie nie do uwierzenia...Starasz się o dziecko z mężczyzną, którego kochasz i idziesz do łózka z kolegą? Nie zabezpieczasz się, piszesz, że na gumkę nie było czasu ale jednocześnie mieliście na tyle kontroli, żeby zastosować stosunek przerywany? Jak dla mnie głupia z Ciebie dziewczyna i tyle. A w temacie: Nie masz co komu wmawiać, bo przeciez nie wiesz czyje to dziecko. Nie zakładaj, że to dziecko kolegi- jakąś tam antykoncepcję zastosowaliście przecież :) Załóż, że to dziecko partnera i tyle!!! A karą dla Ciebie i tak będzie wyrzut sumienia i wieczne myśłi: czyje to dziecko. I jeszcze jedno- mówiąc partnerowi, że go zdradziłaś i że dziecko niekoniecznie jest jego oczyszczasz tylko własne sumienie- a niszczysz wszystko wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów partnerowi, że zdradziłaś. Trudno, stalo się i się nie odstanie. Jego dziecko i juz - cieszcie się na razie tym, co jest, a jak przyjdzie pora, sprawdzisz to i w zależności od wyniku zdecydujesz, co zrobic. Nie ma sensu teraz paprać życia Wam wszystkim, bo może się okazać, że dziecko jest Twojego partnera. A zdrada??? - bląd, który trzeba będzie zapomnieć i wyciągnąc wnioski z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja osobiście znam
taką sytuację moja koleżanka... jak powiedziała męzowi że jest w ciąży - on wiedział że to nie jego bo był bezpłodny... przez lata się nie chciał poddać badaniu, małżestwo rozpadło się on zataił informacje o bezplodności ana go zdradziła, długie miesiące procesowali się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półnapół
Po wielu, bardzo wielu dniach rozterki w końcu zadecydowałam... Przeważyły słowa gina "jest pani w zdrowej, pieknej ciązy" :) Marzyłam o tym! Rozstałam się z moim facetem, tak po prostu stwierdziliśmy, że to nie to, że już się wypaliło.... Nie powiedziałam mu o ciąży. Jeszcze nikomu nie powiedziałam, tylko koleżance do której wyjeżdżam w piątek. Ona prowadzi z rodzicami pensjonat nad morzem, zamieszkam u nich, pomogę przy gościach.... Najważniejsze, że będę Mamą, urodzę ukochane Dziecko.. ... może kiedyś dla spokoju zrobię test DNA (w nadzieji, że tatą okaże się ten którego kocham i za którym już tęsknię) PS. kolega dał mi pieniądze na zabieg, przyjęłam je mówiąc, że to zrobie, kasa przyda się przecież dla Maleństwa. Dziękuję wam za wysłuchanie i porady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pólnapoł- normalnie bym cie zjebała, ale kurcze- każdy popełnia błędy wieksze lub mniejsze, a twój popełnia pewno co 3 osoba która ci teraz daje rady. ja mam dopiero 20 lat i nie moge powiedzieć że nie zdradze- bo skąd mam to wiedzieć. w moim wieku nie wie sie nic. teraz gratuluję dobrej decyzji i z całego serca życzę Ci pięknego, zdrowego dzieciaka- nieważne z czyjego plemnika ;) i obyś Ty była zdrowa i byś mogła zapewnić dziecku dobre życie. ps. pomyśl jeszcze co zrobisz jak partner dowie sie że urodziłaś dziecko, oczywiście pomysli że to jego i np. zechce je wychowywać (bo piszesz że bardzo pragnął dziecka)- dla małego/ej lepiej jak ma dwójke rodziców- nawet jedno "dochodzące" ale zawsze jakieś. pozdrawiam ;) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Moje szczęście ze mną od 22 października 2009r :) 😘 Oleńka 😘 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×