Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Frostinge Luft

Co zobić?

Polecane posty

Gość Frostinge Luft

Jestem bardzo młodą dziewczyną. Kiedyś można to nazwać, byłam "za bardzo imprezowa", przez to dostałam "etykietę". Bawiłam się facetami, a na imprezie lubiłam całować się z nieznajomymi. Podkreślam, że tylko całować, nigdy nie poszłam dalej z tym. Wcześniej miałam tylko jednego partnera seksualnego i tylko raz to zrobiłam. Byłam bardzo, ale to bardzo młoda, on starszy o 4 lata zarządał "dowodu miłośći". Moja pierwsza miłość, więc w końcu się zgodziłam. Mieszkam w małym miasteczku, więc wszystko się rozeszło dość szybko i nie zgodnie z prawdą. Później ludzi zaczęli sobie dopisywać wiele sytuacji do mnie, które nigdy nie miały miejsca. Choć się zmieniłam, bardzo zmieniłam to taka reputacja jednak została... Dążę do tego, że poznałam chłopaka. Pokochałam go najbardziej na świecie. Taki pierwszy prawdziwy chłopak, którego kocham, który rzekomo kocha/ł mnie też. On wcześniej był związany z inną dziewczyną rok, rozstał się z nią dla mnie. Teraz? Teraz jestem w ciąży z nim, lecz w tym tygodniu mam aborcję, wiem jest to okropne, sama tego nie chce, ale nie moge urodzic... Z ojcem dziecka jest teraz źle w stosunku do mnie, gdyż ludzie zaczęli mu jeszcze bardziej gadać jaka byłam i mówili mu historię jakie nawet nie miały miejsca, ale cóż "ludzie których zna po 10 lat mu tak mówią"... Do tego jego była ciągle się miedzy nas wbija i on nie wie co robić. Doskonale widzę, że mu jej brakuje... O ciąży powiedziałam mu dopiero wczoraj, ma do mnie pretensję czemu nie powiedziałam wcześniej, że gdyby wiedział to by nie spotkał się z była i było by dobrze. Teraz wiem, że to koniec... Ja bardzo go Kocham, jestem w stanie zrobić wszystko, by znowu mi zaufał... Czeka mnie spotkanie z nim, jutro... Kompletnie nie wiem co robić, nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego... Proszę o rzetelną radę, co powinnam zrobić by do mnie wrócił? By mi zaufał?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjmkl
nie usuwac ciazy;/ nie klamac;/ mowic co czujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
muszę usunąć... Jestem młoda, jestem dopiero w liceum, chcę iść na studia, wręcz muszę na nie iść, jeśli w przyszłości będę chciała być matką. Jeśli urodzę, zniszczę życie dziecku, bo nie będę mogła zapewnić mu podstawowych potrzeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojaaaaa......
nie rozumiem jednego...dlaczego on Ci nie ufa??? Zawiodlas w jakis sposob jego zaufanie? Rozumiem, ze on wierzy w te wszystkie plotki o Tobie?? Gdyby na prawde kochal nie zwracal by na nie uwagi i przede wszystkim dowiedzialby sie od CIEBIE jak bylo na prawde. Po drugie to jest Twoja sprawa co kiedys robilas i nikt nie ma prawa Cie ze osadzac... rowniez od CIEBIE zalezy czy bedziesz chciala o tym opowiadac. Co do ciazy...nigdy nie bede radzic zadnej dziewczynie zeby usunela dziecko...wiec tu sie nie wypowiem. Moge wiedziec ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojaaaaa......
Moze inaczej...ile Twoj partner ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
ja 17, on 18. Czy zawiodłam? Nie zdradziłam go nigdy, choć ostatnio ktoś mu powiedział, że całowałam się z innym na imprezie... Mówiłam mu, że to nie prawda, nie wiem czy wierzy, bo się na ten temat nie wypowiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
do tego dawałam mu wszystko co mogłam... Robiłam rzeczy, których zawsze się wyrzekałam, bo widziałam, że on to lubi. A wszystko co sprawiało, że był szczęśliwy, uszczęśliwiało mnie. Może to był mój największy błąd, dawałam wszystko czego chciał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojaaaaa......
oboje jestescie jeszcze mlodzi...ale czy on Ci powiedzial ze nie chce z Toba byc? mieliscie jakos rozmowe na ten temat? a co mowil o dziecku? on tez chce aborcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
problem w tym, że on nic nie mówi wprost. Co do ciąży, był nie zadowolony, że nie powiedziałam mu na początku... Nie powiedziałam mu, bo gdy zrobiłam test, to to był czas, kiedy nie miał czasu dla mnie, bo "musiał rozwiązać pare spraw z byłą" i spędzał z nią każdą godzinę swojego dnia... On chcę aborcji bardziej niż ja... Mnie bardzo boli myśl, że zabijam swoje dziecko, ale nie mam wyboru, muszę usunąc... Wczoraj się spotkaliśmy by pogadać o nas, a ja wypaliłam o ciąży.. Nie chciałam mu mówić, chciałam oszczędzić mu tego uczucia, jakie ja muszę znosić. Nie wiem co chciałam tym zyskać, bo powinnam powiedzieć w dniu w którym zrobiłam test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz najważniejsze jest dziecko, twoi rodzice nie pomogą, stracisz rok nauki, to jeszcze nie przesądza o tym ze nie pójdziesz na studia, możesz tez urodzić gdzieś u sióstr itp i oddać do adopcji. Aborcja jest nieodwracalna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
To jest najtrudniejsza decyzja jaką w życiu podjęłam. Nie urodzę dziecka, nie mogę... Nie chcę go zobaczyć, bo wiem, że wtedy nie potrafiłabym go oddać... Czuję się jak morderca, nawet gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziewczyno nie usówaj tej ciaży. nawet nie zdajesz sobie sprawy co by inni dali,zeby mieć dziecko.Ja oddalabym wszystko,zebu móc zajść i nie mogę,a Ty tak poprostu chcesz sie pozbyć niewinnej istoty.Przecież możesz urodzićc,a dziecko oddać do adopcji,wiesz ile jest takich ludzi,którzy mogą pokochać na maleńką istotę!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
rodzice za nic nie pozwolą mi urodzić... Ja naprawdę nie mam wyboru, więc proszę... Proszę przestańcie mnie ganić za to, ja napawdę nie mogę inaczej... Proszę, powiedzcie, bo mam zrobić z ojcem dziecka, tylko na to mam wpływ.. Chce przynajmniej to odratować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No to gratuluje rodziców!!!!!! Rodzice boją się tego co sąsiedzi powiedzą.Żenada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frostinge Luft
nie boją się co sąsiedzi powiedzą. Tylko tak już jest, gdy ma się rodziców przepełnionych ambicjami na temat twojej przyszłości! Jeśli myślisz, że odpowiada mi ich snobistyczne podejscie do zycia to sie mylisz i to grubo. Ale ja, majac 17 lat, za przeproszeniem gówno mogę zdziałać. Bo co zrobie? No Co?! Urodze dziecko, zatrzymam je i co? I pozwole by sie zniszczylo, skonczylo jako alkoholik na rogu najblizszego sklepu... Nie chce takiego zycia dla mojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Za żadne skarby świata nie usuwaj ciąży, bo stracisz coś naprawdę pięknego, a potem co? Zostanie tylko ból w sercu, sumienie będzie Cię dręczyć, kiedyś na pewno pożałujesz swojej decyzji... Jest tyle sposobów na rozwiązanie tej sytuacji dziecko zawsze można oddać do adopcji, chociaż ja osobiście tego bym nie zrobiła. Może jednak masz kogoś zaufanego np w rodzinie wśród znajomych kto mógłby pomóc przebrnąć Tobie w tej sytuacji? Przemyśl sobie wszystko na spokojnie.. Znam kilka dziewczyn które w ostatnim roku szkoły urodziły i wychowują dzieci, uczęszczają do szkoły i jakoś dają sobie radę. Wierzę w to, że też byś sobie z tym poradziła.. A co do ojca dziecka powinnaś szczerze z nim porozmawiać powiedzieć o tej całej ciąży jaka jest sytuacja. Mów śmiało o tym, co czujesz i powiedz, że dziecko jest czymś pięknym... Mam nadzieję, że podejmiesz mądra decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×