Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Allahaja

udusiłam związek!

Polecane posty

Gość Allahaja

udusiłam związek z facetem- X. Dla mnie głupia sprawa, ale chciałabym poznać wasze zdanie. Pan X od dawna szukał kogoś dla siebie, między innymi przez internet. Tak też, poznał mnie. Mieliśmy wielkie plany, po czym ni z tego ni z owego w ten piątek (co był) oprosiłam go o możliwość skorzystania z jego telefonu. Akurat przyszedł sms od jakiejś "Kaśki". Zaczęłam żartować, że to pewnie jakaś odrzucona miłość ale żart przerodził się w kłótnię. Pan X stwierdził, że osoba z którą pisze to znajomość internetowa sprzed 3 lat i że piszą do siebie od czasu do czasu. Wiem, że to jest kwestia zaufania , ale ja też miałam takie znajomości i po pierwsze nie udostępniałam od razu swojego nr tel. a po drugie, jak pisałam, że z kimś jestem to zwykle się te kontakty urywały. Pan X stwierdził, że nic go nie łączy z "Kaśką" poza sms-ami, a ja nie będę decydowała o jego znajomościach. Jestem zdezorientowana- jak Wy, postrzegacie tą sytuację? czy to, że odszedł znaczy, że ta znajomość z sms-a była dla niego więcej warta niż znajomość ze mną? czy w ogóle rozpatrywać to w takich kategoriach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraRadaTo
nie przejmować się i nie analizować... Widocznie to nie to... za mało i za dużo zazdrości dusi związek, a jak jeszcze się z nim pokłóciłaś, to w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie Ty udusiłaś związek tylko Kaska i nieważne czy akurat ta co pisała czy inna, jakby facetowi zależało to by Kaskę posłał w trzy diabły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co sie stao? spytalas sie co to za Kaska i z Toba zerwał? czy zrobiłas mu awanture o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Nie. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Najpierw luźno zażartowałam, potem powiedziałam swoje zdanie o takich znajomościach (jak wyżej). Nawet nie podniosłam głosu, to była po prostu wymiana zdań. Ostra wymiana zdań. Zapytałam o nią- internautka z miasta X, dobrze mu życząca i serdeczna. Faktem jest, że facet spakował manatki i zaraz po rozmowie wyszedł uznając, że nie będzie się tłumaczył ze swoich znajomości...Zależy mi na nim, dlatego próbuję zrozumiec co się stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Nigdy w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Allahaja, On powinien zrobić/wytłumaczyć ci w taki sposób, żebyś się dobrze czuła w związku. To nie chodzi o Kaśkę tylko o to, że zamknął temat zostawiając cię z wątpliwościami i niesmakiem, smutkiem. Tego nie powinno być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia Szczecin 23
Krokodylka dobrze to ujęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Hmm, wtedy jeszcze był...jeśli nie zauważyłeś, trochę odbiegłeś od tematu. Ale doceniam Twoją "zczerość"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, wtedy jeszcze był...jeśli nie zauważyłeś, trochę odbiegłeś od tematu. znaczy jak sie spakowal i zostawil z watpliwosciami to jeszcze byl? a to ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Najpierw luźno zażartowałam, potem powiedziałam swoje zdanie o takich znajomościach (jak wyżej). Nawet nie podniosłam głosu, to była po prostu wymiana zdań. Ostra wymiana zdań." "żart przerodził się w kłótnię" nie trzeba wrzeszczeć, zeby robić komuś awanture, mozna na zimno i na ostro cedzić komuś "swoje zdanie" brzmiace jak "moja racja jest najmojsza a ty jestes glupi" nie wiem jak to wygladało u was, wiec albo dałas mu popalić tą ostrą wymiana zdań, albo facet jest przewrażliwony "On powinien zrobić/wytłumaczyć ci w taki sposób, żebyś się dobrze czuła w związku. To nie chodzi o Kaśkę tylko o to, że zamknął temat zostawiając cię z wątpliwościami i niesmakiem, smutkiem. Tego nie powinno być w związku." ta "on powinien to i siamto" a dziewczyna nie powinna mu narzucac swojego zdania. ja tez bym sie obrazila raczej gdyby ktos chcial decydowac o moich znajomościach. ile wy sie znaliście w ogole, jak czesto spotykaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Tego nie wiem. Pewnie nie. Kwestia dotyczy jednak czegoś innego. Proponuję, żebyś nie "zabierał głosu" jeśli twoja szczerość ma mieć złośliwy charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję, żebyś nie "zabierał głosu" jeśli twoja szczerość ma mieć złośliwy charakter. propozycja zostala odrzucona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
ewakitty, mieszkaliśmy ze sobą 7 miesięcy. Faktycznie, mój ton był wtedy pouczający ale chciałam wiedzieć, dlaczego ma takie znajomości, dlaczego je utrzymuje? Trochę zazdrości pewnie też w tym było. Ale czy to powód na odejście? tym bardziej, że nie były to powtarzające się dzikie awantury....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Jeśli bym go znała, to bym ci już pisała "pa' "pa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 miesiecy wspólnego mieszkania, no no, bym pomyslała,ze to jakies okazjonalne spotykanie sie i to znacznie krótksze, po tym opisie reakcji jego. a Ty z nim rozmawialas juz po tej kłotni i odejsciu? no i fakt, nie TYLKO dzikie awantury bywaja powodem do odejścia w sumie to Ty go znasz 9zlbo raczje niezbyt) to mozesz miec podejrzenia czy to dla niego byl powod do odejcia czy tylko taki foch czy moze ta każska to nie tylko koleżanka czy moze poszli do lasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnienehtheuthuhruth
kasie to szuje wszytskie jakie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Nie, nie rozmawiałam. Myślałam, że jest ponad takie zwykłe sprzeczki ale czas upływa...Zdaję sobie sprawę, że wina w takich sytuacjach leży po obydwu stronach. Chodzi mi jednak głownie o to by się dowiedzieć, czy takie sms-owanie i internetowe znajomości są faktycznie kontynuowane już po poznaniu tej właściwej (wydawałoby się) osoby. Bo ja takie urwałam. Szczery- gdyby był taki katalog już bym Ci pisała "pa pa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam kontynuuje niektóre znajomości, niewane jak nawiazane, czy przez neta, czy na plaży (co za róznica?) jeśli sa fajne a Ty, Allahaja, jak jestes w zwiazku to nie masz żadnych znajomych płci przeciwnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Mam dobrych przyjaciół ale nie kontynuuję znajomości internetowych. Takie znajomości same się pourywały... a poza tym po co miałam dalej pisać do facetów, którzy chcieli się ze mną spotykać, skoro uważałam, że już znalazłam tego jedynego .... Kontynuuję znajomości ale one mają inny charakter. Nie widzę powody by do kogoś kto mieszka daleko pisać "co u Ciebie" a on mi będzie odpowiadał tym samym pytaniem....w końcu sms wiecej nie pomieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Szczery- zajrzyj do słownika ortograficznego zanim coś napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×