Czy singielki po 30 maja jeszcze szanse na milosc ?

Faceci nie musza sie tym przejmowac gdyz sa dobra partia nawet do 50 jesli tylko sa normalni. Mezczyzni single po 30 rozgladaja sie za 20 kilkulatkami a nie za 30. Dlaczego to kobiety maja zawsze przerabane ?

poniewaz kobiety szybciej sie starzeja,przechodza klimakterium ,ale czemu nie mialyby szans po 30-tce?milosc nie pyta o lata

Mnie mogą próbować podrywać.

a gdzie znajdziesz wolnego 30 latka? to lump albo rozwodnik

gdy trzydziestolatka miała 15 lat to już na twarz tapetę rzucała i teraz ma zmarszczki i wiszące stalagmity musi zasłaniać puszapami albo innymi wiaderkami , takie życie :)

taka kolej zycia,dzisiejsze pietnastki niedlugo beda trzydziestolatkami,coz

Dziwne z tym wolnym 30 latkiem bo obecnie srednia w Polsce mezczyzn zawierajacych malzenstwo wynosi 29 i cos tam po przecinku i stale rosnie, niedlugo przekroczy 30. Czyli jest czesc mezczyzn ktorzy zawieraja wczesniej i sppora grupa ktorzy pozniej po 30. Dla kobiet jest sporo nizsza, cos kolo 24.

" [zgłoś do usunięcia] czerwone a gdzie znajdziesz wolnego 30 latka? to lump albo rozwodnik " Ja jestem starszy i nie jestem żadnym z nich:P.

oczywiscie ze maja szanse,ja jestem po dlugim zwiazku i zauwazylam ze mam powodzenie:) tylko nie jestem narazie gotowa na nowy zwiazek,faceci po 30 tez sa na poziomie,mam w biurze paru takich kolegow,ktorzy po prostu poswiecaja sie pray,potem dom i tak w kolko,w weekend czasem gdzies wyjda...trzeba sie tylko dobtrze rozgladac....30 to piekny wiek,a co powiecie jak bedzie 40 i 50 lat?jest tez duzo wolnych ,normalnych osob

ja w tym roku skoncze 30 lat. Od ok. roku jestem sama ale bardziej z wyboru- tak, tak, z wyboru. nie mowie, ze do konca zycie chce byc sama ale tez nie jestem zdesperowana, ze nie jestem w zwiazku. Na razie jest mi dobrze, tak jak jest (chyba mam dosc po ost. zwiazku). Z drugiej strony jednak, jezeli juz odwazylabym sie na nowy zwiazek, to mogloby to okazac sie nielatwe- wygladam stosunkowo mlodo jak na swoje lata i przewaznie ogladaja sie za mna chlopcy ledwo po 20 :D:D chociaz nie wykluczam mozliwosci stworzenia zwiazku z takowym :D

ja tez ciesze sie wolnoscia i uwazam ze stac mnie na fajnego faceta i takiego znajde,wiosna przyszla,faceci powychodzili z ukrycia...jest w czym wybierac...trzeba po prostu byc soba,usmiech na twarzy i do dziela..za mna to ogladaja sie przewaznie albo faceci po 40 tce albo po 20..hehe

mysle ze dla mnie juz za pozno na milosc :(:(:(

nie moglbym sie związac z 20kilkulatką, o czym bym z nią rozmawiał.??? interesują mnie kobiety w wieku ok 30 lat.

a o czym rozmawiasz z30-latką???tak dla przykładu!!!

wielu moich kolegow ma podobne zdanie. uwazaja ze taka 20stka i ponad to dobra na jednorazowy numerek. mnie takie jednorazowe wyskoki nigdy nie interesowały, co najwyzej jakis przelotny dłuższy romans, ale wtedy tez lubie miec z kobieta o czym rozmawiac, a takie 30 latki czesto są seksowniejsze i bardziej zadbane od studentek.

Ja tez wole rowniesniczki. Ale to nieprawda, ze z zadna 20-latka nie da sie pogadac... sa madre, inteligentne, oczytane dziewczyny. Nie wszystkie 30-latki sa takie. Ale obecne 30-latki generalnie maja inne podejscie do zycia. Sa mniej imprezowe, za to bardziej pomyslowe, maja tez mniej partnerow seksualnych i sa odpowiedzialniejsze niz mlode dziewczyny.

no ale o czym z nia rozmawiasz???????a co studentki nie są zadbane, z nimi nie ma o czym rozmawiac??? moze tylko ty myslisz ze jeste super i jest z toba o czym rozmawiac a tak naprawde nie ma oczy!!!!bo jestes zalosny!!!

ponoc kazdy ma szanse na milosc, ponoc ja mam 23 lata i NIE WIERZE W MILOSC

nie mam prawa wyrazic swojego zdania? wdlg was mezczyzni wola 20 i nikt was nie szykanuje i nie mowi, ze jestes zalosna. ja mam prawgo do wlasnego zdania. nie napisalem ze 20latki sa glupie i nie ma z nimi o czym rozmawiac! napewno nie jednemu sie takie podobaja i czuja sie w ich towarzystwie super. ja poprostu wole dojrzalsze kobiety i to nie jest powod do wyzywania mnie.

dokladnie, to co pisze 35 latek. 20kilku latki napewno sa super dziewczynami nie jedna taka poznałem i mam w nich super kolezanki, ale na staly zwiazek i w przyszlosci do zalozenia rodziny zdecydowanie wole kobiety z ktorymi mam wspolne tematy i podobne podejscie do zycia.

ja ma 27 lat i tez sam i tez m - Jak sie wielce "oburzyła" i tym samym pokazala, ze sama jest żałosna! Zdecydowanie załosny nie jest facet, który zwyczajnie szuka partnerki takiej z ktora bedzie mial podobne podjescie do zycia i tematy do rozmowy, niezeli taki 30 latek, ktory gustuje w 20stkach bo maja mlodsze cialka i fajniej sie taka rucha :o

Rozmawiamy o tym co pamietaja ze stanu wojennego :P A serio to po prostu raczej znajduje wspolny jezyk z kolezankami w moim wieku. Urodzily sie w innych, trudniejszych czasach - to je zahartowalo, rozwinelo wyobraznie etc. To niedorzeczne, ze ludzie dziwia sie, ze podobaja mi sie kobiety w moim wieku!!! A dlaczego nie, skoro niektore sa po prostu piekne, zadbane? Co z tego, ze zaczynaja im robic sie zmarszczki, skoro ja kilka juz mam?

Swego czasu związałem się z 23 latką. Sam miałem 32. Rozleciało się śmiercią naturalna z obu stron. Ona latała na imprezy, ja wolałem pójść do kina. Ona chciała rozmawiać o szkole, wykładach itp. Kiedy ja zaczynałem mówic o moich sprawach zawodowych robiła posępna mine i kompletnie nie wiedziała o czym mówie. Nie oszukujmy się, prowadzenie firmy to nie to samo co studia i dorabianie sobie jako sprzedawca. Było miło z początku, ale potem zwyczajnie osobno spedzalismy czas, zaczęły się kłotnie o to, że nie jestem taki jak onaby sobie życzyła, że nie mam dla niej w ogole czasu i jej kompletnie nie rozumiem. Teraz mam partnerke młodszą o rok. Jest piękna, mądra i sama aktywna zawodowo i rozumie co to jest siedzenie w pracy do pozna i bycie potem zwyczajnie zmęczonym. Ona sama wtedy nie ma ochoty na róże pływajace w wannie, bóg wie jakie uniesienia i wychodzenie na imprezy. Zdecydowanie lepiej sie dogadujemy, mamy wspólne temayt, podejscie do życia i sposób na życie.

No i takie starsze kobiety są bardziej wyrozumiałe na to, ze mężczyzni są inni. Takie dwudziestolatki wchodzące w pierwszy powazny związek przeżywają istny szok, że mężczyzni jednak nie są jak sobie wyobrażały i nie da sie ich zmieniać na siłe i zrobić z nich koleżanek.

No pieknie! jestem bardzo zadowolona z waszych wypowiedzi panowie, bardzo!:)

upp

tacy faceci , i to na kafe???? w każdym razie przywrociliście odrobine wiary w rodzaj męski

up

Ja mam 31 lat- a typ urody raczej dziewczęcy niż kobiecy. Za mną latają dzieci-kolesie 10 lat młodsi. Jest to wkurzające zwłaszcza, że mam już męża.

A czy życie singielki jest takie złe?????????????????? Nie sądzę gdyż też nią kiedyś byłam. I wierzcie mi czasem m tej samotności brakuje.