Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona w za dlugiej sukience

Kocham go nad zycie, a on...

Polecane posty

Gość ona w za dlugiej sukience
Kazdy po czesci ma racje Ale to nie znaczy ze ja jesli nie mam papierka i obraczcki na palcu i dziecka z nim to jestem nie wiem kim. Bo przez 4 lata tez "budowalismy" I to jego decyzja bylo odejsc od nich - to wszystko jest bardzo skomplikowane, bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Pani się tylko wydawało, że coś buduje... Nie stawia się fundamentów na piasku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ja jednak wróce do kwestii tego , co dziś Pani dla siebie zrobiła:-) jak kwestia szafy , spaceru itd?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
nic z szafy i spaceru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Nie potrafie sie jeszcze niczym zajac, ciezki dzis dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekk..
czyli wyssany6 niewiele dziś zostało do zajmowania sie czymkolwiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
"Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot litości :D nie lubisz psychologów??? A w co się tutaj bawisz jak nie w netową psychologię???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo przez 4 lata tez "budowalismy" Przede wszystkim rozwalaliści. Jego poprzedni związek. Związek, w którym zapewne trzeszczało w szfach, wszak zdrada nie bierze się z powietrza ale który formalnie wciąż trwał. I ta formalność okazała się nie do pokonania. Nie mozna jednocześnie zajmować się demolką i tworzeniem. Ta nielubiana przez kota psychologia głosi, że aby zacząć poważnie tworzyć nowy związek trzeba wpierw zakończyć i posprzątać po starym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
iftar to nie psychologia - to się nazywa współczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
tzn to co uprawiam:-) a przynajmniej się staram współ czucie - odstęp celowy by nie mylić z litością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Budowaliscie... A moze to Ty budowalas... Wiesz nie jest mi latwo to pisac ale oni naprawde potrafia byc bezwgledni... potrafia idealnie sie ustawic... A w momencie kiedy przestaja czuc miodzik zbieraja manatki i wracaja grzac tylek przy rodzinnym ognisku:( Wiem wiem... Twoje kochanie nie z tych... Wszystkie tak myslimy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Wszystko inaczej wygladalo i na co innego wskazywalo. Ufalam mu. Wiem,ze napiszecie jak mozna komus zaufac jak ktos oszukuje i zdradza. NIe usprawieliwiam go, ale jest mi zle bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wyobrażam sobie...ciężko jest z uczuciami;-/ ale nie wiem jak pani, ja spróbuję zasnąć i nie dać się im zwieść...dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocie współ czujesz...wzruszające, zwłaszcza w kontekście świąt. A coś z tego wynika prócz dawania autorce kolejnej możliwości do pławienia się we własnym cierpieniu??? Niemiły i szorstki ZS wywołał u niej chwilowy gniew, czyli obudził jej uśpione mechanizmy obronne. Żaden chory od współczucia nie wyzdrowiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany6
przypomniała mi się moja historia i ten Misio - Rysio , który przedstawiał swoją żonę jako niezaradną i pazerną zarazem . Mówił , że skoro wina będzie jego , będzie musiał jej także płacić alimenty, których suma będzie niebotyczna , tak zwodził , żalił się , rzedstawiał pewne fakty ( która akutat tej ofierze przedstawiał )..... rozmawiałem póżniej z tą żoną ...i okazała się zupełnie inną osobą (jak najbardziej normalną i uczuciową )...opinia innych , znających ją i Misia była taka sama :)... nie zażądała alimentów dla siebie - chociaż bez żadnego problemu zostałyby jej przyznane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
iftar 1.współczucie bo wydaje mi się że czuje podobnie i choć już z oddali wiem, jak się z takiego stanu wychodzi na swoim przykładzie 2. nie jestem za pielęgnowaniem cierpienia a za zaakceptowaniem go - to różnica 3. gniew to bron obosieczna- wszystko co w powoduje złudzenia wobec byłego wydaje mi się zbędne. 4. Chodzi mi tylko o uświadomienie autorce że jego już nie ma i jest sama i że walkę przechodzi tylko z własnymi demonami. a tak wogóle to miłego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. po jaka cholerę autorka ma akceptować swoje cierpienie??? 2. ...3. gniew to bron obosieczna- wszystko co w powoduje złudzenia wobec byłego wydaje mi się zbędne.... Gniew jest reakcja naturalną u człowieka. Ważne jest by przejść przez ten etap przeżywania czegoś w odpowiedni sposób. Ucieczka przed nim to ułuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ok, sprawdzę na sobie czy tak Pana/Pani teoria działa:-) a mam dziś powody- ktoś kogo kocham jest od miesiaca w stanie zakochania w kimś innym. a ja wiem to od dziś....zobaczymy jak sobie poradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
a ja sobie w ogole nie radze dzis mimo,ze kolezanka z domu wyciegnala mnie sila na zakupy po pare drobiazgow i jak juz wracalysmy to pomyslalam,ze ja nie chce tak naprawde wracac do tego mojego domu tylko do niego i mieszkac tak jak dawniej. A teraz musze sie przespac. Kupilam Omega 3 6 i 9 ta wiaodomosc do wyssany 6 do kot 13 przeczytalame o Tobie ze, dzis Ci tez ciezko. Ciekawe ile osob potrafi to tak naprawde zrozumiec jesli w tej chwili nie doswiadczaja tego bo i wspomnienia sie zacieraja choc czasami nie da sie zapomniec za nic w swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie dość że nowy ból to jeszcze stare rany zabolały..Ale to minie. Można było oczywiście tego nie usłyszeć i żyć w nieświadomości tylko że wiem, jaką czkawką może się odbić karmienie się złudzeniami... teraz i ja chyba omega3 wezmę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
nie wierze,ze tak latw Ci przechodzi przez gardlo "ale to minie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
to jedyne, co jest w stanie w tym momencie ukoić ból. Swiadomość , że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Swieta - w tamtym roku spedzilismy je razem. Nie poszedl do pracy tylko spejalnie przyszedl do mnie. Tak bardzo bym chciala abysmy mieli jeszcze jedna szanse. Tylko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
a ja nie chcę szansy. Prosze myśleć....pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Widocznie nie tak samo nam zalezy na tych drugich osobach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona no tak, nikt prócz Ciebie nigdy nie kochał i nikomu nie zależało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×