Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona w za dlugiej sukience

Kocham go nad zycie, a on...

Polecane posty

Gość ona w za dlugiej sukience
moj wpis byl z akcentem "widocznie nie tak samo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że wykasowano topik KWA. To była ciekawa lektura. Poczytaj sobie Kochanki i Sposoby. Ale nie teraźniejsze. Poczytaj to co było pisane w przedziale 2004-2007/8. Każdy kocha inaczej. Co nie znaczy, że mocniej czy słabiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Oczywiscie,ze inaczej, nawet inaczej okazuje milosc. Ale na jednych partnerach bardziej nam zalezy na innych mniej. Bylam a kilku zwiazkach i po zadnym nie zalamalam sie jak teraz. I z nikim nie chcialabym byc tak bardzo jak on. Poczytam - dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
jak dlugo trwalo "leczenie ran" w Waszym przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
u mnie 4 lata i zaszły nieodwracalne zmiany w psychice:-) teraz mi wcale nie łatwiej ale panuję nad bólem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
pytanie- czy królowa Elzbieta kochała bardzo, trochę czy też była bardzo silną kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
widzi Pani, to chodzi o to , że cierpi się tak samo ale rozumie się mechanizmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Dni sa dluzsze, sloneczniejsze - dla mne nie do zniesienia. Przez te pare dni piszac tutaj staralam sie zrozumiec. Probowalam tez korzystac z Waszych rad. Tlumaczylam sobie,ze to nie koniec swiata. A jednak nie czuje sie lepiej, wrecz przeciwnie. Kazdy dzien bez niego chocbym nie wiem co robila (sprzatala, gotowala, czytala itd - co zreszta i tak teraz mi nie wychodzi) to i tak nie ma sensu. Bez niego wszystkie moje cele nie sa malo wazne. Nawet nie moge napisac,ze "nic mi sie nie chce" tylko,ze nic nie potrafie, nie potrafie zyc. Dla kogos z tej drugiej strony moze wydawac sie to przesadne ale ja oddalabym wszystko by z nim byc bo jest dla mnie najukochanszy. A bol jest juz nie do niesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
zjadlam literki - malo widzi sie przez lzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za krótkie gacie
czytam i czytam tą za długą sukienkę... eh, fakt, przewalone. właśnie też spędziłam kilka godzin na ryczeniu.. tylko w moim przypadku jest pewna różnica.. bo byliśmy razem zanim się pobrał, a pobrał się z wpadki.. bo nigdy do niczego między nami nie doszło, o nie, nie widzę nas w tym schemacie kochanka-żona-dzieci-rozwód, itd.. nie pozwoliłabym nas tak zeszmacić.. parę razy pogadaliśmy, popłakaliśmy, posłuchałam jego tekstów że ślub to była pomyłka (nie słucham tego), i poszłam sobie, napisałam żeby nigdy nie pisał ani nie dzwonił i dał mi szansę sobie też ułożyć życie i spróbować być szczęśliwą... pomyślałam że taki tekst do niego najprędzej trafi.. no i trafił.. no i co z tego jak ciągle ryczę. to już trwa latami. nie miesiącami, latami. i boję się że sobie tego życia nie ułożę. pocieszam się tylko tym że robię wszystko co w mojej mocy by był szczęśliwy - znikam z jego życia. to naprawdę można tak kochać. nie wiedziałam. nigdy bym się nie spodziewała. a może to nie miłość? może jakaś patologia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za krótkie gacie
za długa sukienko, wydaje mi się że znam twój stan i wydaje mi się że on nie zmieni się, jeśli ty czegoś nie zmienisz i nie mam tu na myśli biegnięcie do niego i błagania by był z tobą, bo jeśli tak zrobisz to i tak koniec końców, prędzej czy później, wrócisz do swego ukochanego i znanego stanu musisz coś zrobić. coś innego. wyjść z domu, pogadać z kimś, spotkać ze znajomymi, zająć czymś, wiem że wtedy przeszkadza to uczucie że zapominamy, zatracamy coś ważnego, ale olej je i zajmij się czymś.. a kiedy poczujesz że ci lepiej, to tylko nie myśl o tym że ci lepiej, nie rozmyślaj nad tym - bo znowu wróci ten stan;p po prostu żyj wesoło i bezmyślnie (jak to faceci potrafią;p) po prostu musisz z tego wyjść, jakoś. nie ma innej opcji. jesteś jak w dołku z którego nikt cię nie wyciągnie, a ty zamiast próbować wyjść to chodzisz na dole w kółko, w nadziei że on przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
żyj..... ja też żyję choć cięzko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Nie pobiegne do niego, nie bede tez blagala. Sek w tym, ze nie widze tez nadziei i to jest wlasnie najbardziej bolesne. Fakt,ze to koniec na zawsze. Chcialabym robic rozne rzeczy ale wracac do niego, do naszego domu. tak jak to bylo przez ten krotki czas. Isc na zkupy (jak wczoraj - choc przymusowe) i wrocic do niego. Dzis zaproszona bylam do znajomej, nie umialam pojsc. Nie odzywam sie do nikogo tygodniami, tyle co musze w pracy, zreszta i tak nie mam do kogo. Wszystko co i tak staralam sie zrobic przez te 6 m-cy konczyly sie na tym,ze po co to wszystko jak jego nie ma obok, przy mnie,ze mna. Pare dni temu dostalam paczke od mamy na swieta a w niej dwie ladne bluzeczki. Wczesniej bym skakala do gory z radosci. Dzis leza nawet z nie oderwana metka. I nie uzaalm sie nad soba, tylko nie wiem ile jeszcze wytrzymam takich dni w takim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
będzie dobrze, ja już chyba nie pomogę bo tymczasem muszę wyjść z dołka...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
nie wierze,ze bedzie dobrze, juz nigdy nie bedzie dobrze, juz wszystko przegralam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
do kot 13 chcialam napisac dwa zdania a raczej " dziekuje" jednak nie moge wyslac wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariola z eNkeja
głupia jesteś, że zostałaś kochanicą . . . rozbijesz rodzinę albo on se tylko por00cha . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie przegrała Pani, to tylkoe teraz tak Pani czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klepka
każdy przeżył jakieś miłosne zawody zamiast w kółko powtarzać, że już nie będzie dobrze, mów, ze czas leczy rany. kiedyś z tego wyjdziesz. ja bym na Twoim miejscu wróciła do kraju, poszukała jakichś koleżanek, które mają małe dzieci - one są takie radosne, pokazują, że człowiek jest stworzony do właśnie takiego szczęścia, uwarunkowanego w zasadzie jedynie dobrym samopoczuciem fizycznym i poczuciem bezpieczeństwa (w formie dotyku, uwagi, zainteresowania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
do: klepka Mam znowu uciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
do kot 13 to moj adres e-mail na Twoj nie moge napisac ann73@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ok spróbuję coś napisać ale też ciężko się zebrać........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
do kot 13 ok, dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo będzie ciężko . chcialabyś jeszcze jedna szansę , gdyż sama nie wiesz , czy to jego odejście to była Twoja wina ...czy jego powinność wobec rodziny , czy też te dwa miesiące razem jakoś nie przekonało go do zupełnego zerwania . I to Cię będzie dręczyć i wysysać z życia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
do wyssanny 5 i w tym tez jest racja, to wszystko jest bardzo skomplikowane bardziej niz sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
tzn troche racji, bo tak naprawde to chcialabym byc z nim do konca swoich dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem , że chcialabyś i to stało się może nawet i pewną obsesją , gdyż będąc w kilku związkach wcześniej , wiesz , że mimo tego całego bólu który Cię teraz męczy , było to coś jednak najlepszego , co Cię w życiu spotkało.... i nie wierzysz już, że coś podobnego może Cię jeszcze spotkać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
do wyssany 5 nie, juz nie wierze, nikt mi go nie zastapi, przy nim odkrylam prawdziwe znaczenie slowa "milosc" dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×