Porzucenie dzieci wyszlo mi na dobre!

Pierwsze dziecko urodzilam w wieku 21 lat, mloda dziewczyna, wyjatkowa zbyt mloda zeby zostac matka zostawilam swoim rodzicom, teraz mojego syna wychowuje tylko moj tata bo moja mama nie zyje. Nie zmuszalam ich do tego by zajeli sie moim dzieckiem, po prostu zostawilam, nie wiedzac jaka decyzje podejma moi rodzice. Za drugim razem zwiazalam sie rowniez z nieodpowiedzialnym czlowiekiem, ktory nie traktowal mnie powaznie. Potem on ode mnie odszedl,wzielismy rozwod a moje drugie dziecko postanowila wychowac moja tesciowa. Mnie to bylo na reke i nie zaluje tego, jestem szczesliwa w Niemczech, moje dzieci zyja w Polsce ale mnie to nie interesuje, teraz poznalam nowego faceta ktory traktuje mnie powaznie i ktoremu moge zaufac. Swojemu ojcu wysylam pieniadze na utrzymanie syna, podobnie tesciowej.

glut

prawdziwa kobieta, która zrobiła to co trzeba ze swoimi bachorami.. widze że ich nie chciałaś, ja niechciany płód bym usuneła

Chcialam usunac za pierwszym razem, gdy zostalam porzucona, ale rodzice odsuneli mnie niestety od tego pomyslu. Wiec teraz moj ojciec(bo moja matka niestety nie zyje)wychowuje moje dziecko ktorego nie chcialam. Za drugim razem, rowniez nie mialam ochoty na rodzenie dziecka, mezowi na tym nie zalezalo, ale tesciowa obiecala pomoc. Wiec skoro chciala mi pomoc to teraz sie wykazuje, utrzymuje ze swoim tata, jak i mama mojego bylego eks kontakt telefoniczny.

Chcialam usunac za pierwszym razem, gdy zostalam porzucona, ale rodzice odsuneli mnie niestety od tego pomyslu. Wiec teraz moj ojciec(bo moja matka niestety nie zyje)wychowuje moje dziecko ktorego nie chcialam. Za drugim razem, rowniez nie mialam ochoty na rodzenie dziecka, mezowi na tym nie zalezalo, ale tesciowa obiecala pomoc. Wiec skoro chciala mi pomoc to teraz sie wykazuje, utrzymuje ze swoim tata, jak i mama mojego bylego eks kontakt telefoniczny.

Chcialam usunac za pierwszym razem, gdy zostalam porzucona, ale rodzice odsuneli mnie niestety od tego pomyslu. Wiec teraz moj ojciec(bo moja matka niestety nie zyje)wychowuje moje dziecko ktorego nie chcialam. Za drugim razem, rowniez nie mialam ochoty na rodzenie dziecka, mezowi na tym nie zalezalo, ale tesciowa obiecala pomoc. Wiec skoro chciala mi pomoc to teraz sie wykazuje, utrzymuje ze swoim tata, jak i mama mojego bylego eks kontakt telefoniczny.

Przepraszam za 3krotny taki sam wpis, za pierwszym i drugim razem nie wyswietlil mi sie moje posty.

nie dość ze puszczalska to jeszcze kurwa bez serca! jakbym byla twoim dzieckiem to w przyszłość zabiła bym cie suko

Nie puszczam sie! Nie zycze sobie takich slow wzgledem mojej osoby, gdybym czegos nie zrobila teraz pewnie zostalabym sama z dwojka malych dzieci, ktorych w dodatku nie chcialam. Wysylam pieniadze. W swoim zyciu mialam tylko dwoch facetow, ojciec mojego pierwdzego dziecka i ojciec mojego drugiego. Teraz jestem w zwiazku z facetem ktory nic nie wie o mojej przeszlosci i jestem z nim szczesliwa.

ciekawe jak ty bys sie czula jakby ciebie tak matka zostawiła bo stwierdziła by ze życie jej zepsujesz. pomyśl co czuja te biedne dzieci !! wie w ogole jedno o drugim ze ma rodzeństwo?? pewnie nie... życzę ci tego zebys na starość została sama i zeby kazdy mial cie daleko w dupie, i ten facet którego teraz masz zrobil z toba tak jak ty z dziećmi

przeciez to glupia prowokacja!

Dzieci sie nie znaja, gdy zostawilam swojego pierwszego syna to nie utrzymywalam z rodzicami kontaktu, moj ojciec sam nawet nie wie o tym ze wyszlam za maz i ze urodzilam drugie dziecko. Do tej pory mu nic na ten temat nie powiedzialam, uznalam ze to nie ma sensu. Ja wysylam na swoje dzieci pieniadze, wiem ze kiedys moze zostane dobra matka, jesli urodze dzieci temu facetowi z ktorym jestem teraz.

To nie jest prowokacja, chcialam tutaj napisac, opowiedziec swoja historie i to wszystko. Musialam o tym komus powiedziec.

a wszystkie porzucisz jak to dwoje poprzednich.... nie rozumiesz idiotko,ze to nie facet daje szczescie???

Moje dzieci nie maja matki! ale nie tylko, moj pierwszy syn jak go urodzilam to jego ojciec mnie porzucil. Drugi facet co prawda sie ze mna ozenil, ale pozniej corka sie wcale nie interesowal, moja tesciowa glownie poswiecala sie mojej corce. Wiec czemu nie wspomniecie nic na temat ojcow moich dzieci? to zawsze tylko kobieta jest winna?

Jezu, jak można być taką nieczułą szmatą, a mówią że faceci są bezwzględni... Mam szczerą nadzieję że to prowokacja

KURWA KURWA KURWA ........

Przecież mam telefoniczny kontakt z wlasnym ojcem, z tesciowa tez regularnie rozmawiam przez telefon. Wysylam pieniadze na utrzymanie dzieci, od czasu do czasu z nimi rozmawiam to malo?, gdy je urodzilam za pierwszym jak i za drugim razem nie bylam gotowa na to zeby zostac matka, a tam maja przynajmniej zapewniona opieke. I nie jestem szmata, jak mnie co nie ktorzy tutaj nazywaja, tylko kobieta ktora probuje sobie ulozyc zycie na nowo.

Klechów wina,klechów wina klechów bardzo wielka wina.

gratuluje, musisz byc z siebie dumna:/

Boże widzisz i nie grzmisz, ale z Ciebie wyrodna matka, zawiąż sobie macice na supeł, tak będziesz sobie łazikowała po całym kraju i gdzie ,,port", tam dziecko??? To jest prowokacja, bo to nie możliwe by istniała taka znieczulica... Choć po ostaniach wydarzeniach w tv, palonych dzieciach w piecu, zakopywanych w beczkach, w ziemi, to mnie już naprawdę nic chyba nie zdziwi.

Nie jestem dumna z tego co zrobilam. Ale wiem ze zapewnilam swoim dzieciom to czego potrzebuja najbardziej, opieki i milosc. Ja nie moglam im tego dac, nie dalam rady. Dlaczego tak sie oburzacie, czy naprawde uwazacie ze to wszystko moja wina?:(

jakie życie od nowa, a myślałaś o tym jak właziłaś do wyra z innym???? Ja tez samotnie wychowuje syna, nie ważne z jakiego powodu i co???, po odejściu męża, miałam go podrzucić pod kościół by se życie okładać od nowa???. Dzieci to nie psy choć i właścicieli porzuconych psów bym rozstrzelała, za to że pozbywają się swoich pupilów. Tak szmata z Ciebie i to najgorsza z rodzajowych szmat.

Przeciez dzieci zostawilam z zaufanymi ludzmi, kotrzy sami wyrazili chec opieki nad nimi. Po prostu odszedlam, nie dalam rady, nie potrafilam wychowywac ani pierwszego ani drugiego dziecka. Nie uwazam zebym zrobila cos zlego, zrobilam to co jest dla moich dzieci najlepsze.

Nie mogłaś im dać miłości????, pierdoły opowiadasz, maja wszystko mówisz??? Nic ani nikt, ani żadne pieniądze świata nie zastąpią matczynej miłości, zrozum to kobieto, no że chyba sama byłaś tak wychowywana przez inne osoby. Twój pierwszy wpis brzmiał tak dumnie, teraz troszeczkę spuściłaś z tonu. Dumna jesteś z tego co zrobiłaś.

zrób wszystkim przysługę i podwiąż sobie jajowody

no a czyja to niby wina?!może dzieci?takie jak ty bardzo marnie kończą-na starość nie będziesz miała kogo poprosić o szklankę wody,czego ci z całego serca życzę!

Teraz ja już sie czuje spokojnie gotowa na dziecko. Wtedy bylam zbyt mloda, nie poradzilam sobie ze swoimi mezczyznami i stalo sie ze odbiloby sie to inaczej na dzieciach. Nie uwazam ze zrobilam dobrze, ale zrobilam to co jest dla moich dzieci najlepsze.

Oby Ci sie zycie odwdzieczylo za ta krzywde...jak dla mnie jestes zwykla piz*a ktora tylko lajdaczyc sie umie i nie ponosi tego konsekwencji ;/;/ Jak bym Cie spotkala na ulicy to bym Ci naplula conamniej w ryj ;/ Ciebie nei mozna nazwac czlowiekiem