Pytanie bardzo wazne

Dlatego najpierw gna się na policje i zgłasza włamanie!!!!! Ja jak tylko zobaczyła bym obcego w domu to bagaże zostawiłabym w samochodzie i pojechała na najbliższą komendę!! Nawet nie próbowałabym dyskutować dłużej z obcą babą żeby nie dać jej szans na jakieś teksty w stylu "nie wywalicie mnie stąd bo mam dziecko i jestem w ciąży"

prawnie tak jest. A to co mowisz to nie do konca, wlamanie to nie bylo, tesciowa ja wpuscila.

Dzwoń na policje i zgłaszaj dzikiego lokatora. A teściówka jak taka teraz cwana to niech daje telefon do tej koleżanki i niech ta zabiera swoją córeczkę. Rodzina niech jej pomoże a nie obca osoba.

chyba sobie żartujecie z tym lokalem zastępczym! w godzinę niech spakuje walichy i na bruk! ale przede wszystkim policja! i zgłosić włamanie, dla mnie sprawa oczywista... sama wynajmuję ludziom mieszkanie i nie wyobrażam sovbie żebym nie mogła się pozbyć pasożytów, a jest umowa najmu, więc to inna historia, tutaj nie było Waszej zgody na wprowadzenie się panny

na policję, zwłaszcza, że dom jest zdemolowany, sprzęty zniszczone, więc tym bardziej wygląda na włamanie.

z teściową to rozprawiła bym się porządnie...oj byłoby piekło.

ja myślę że ten temat to podpucha... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że teściowe to z reguły wredne torby to jedno, ale żeby aż tak to nie wierzę...

z teściową to rozprawiła bym się porządnie...oj byłoby piekło.

Teściową za bety! Co to znaczy, że ona teraz umywa ręce!? Wpuściła obcą osobę bez pozwolenia i jeszcze ma jakieś ale :/ Masakra, na pewno nic nie płaciła a prąd i media ciągnęła. Współczuje!

Jak to nie włamanie!!!. Przyjeżdżam i widzę kogoś obcego po raz pierwszy na własne oczy , nieważne że teściowa wpuściła!! Ja na to nie dałam zgody i tylko to się liczy!!

tesciowa bym chyba zabila a panience sama bym walizki spakowala i adios. a tak na marginesie kto placil rachunki za ta panienke? Bo przeciez wode, prad, gaz uzywala podczas waszej nieobecnosci prawda?

o ja pierdzielę. nie znam się na kwestiach prawnych w takiej sytuacji, ale też był zabiła teściową

Nie zgłaszaliśmy tego JESZCZE na policję ponieważ mąż zadzwonił od razu do swojego kolegi który jest po prostu sędzią. Zaproponował aby mąż przyjechał do niego, obgadają sprawę i być może znajdą rozwiązanie bo własnie ztą policją to różnie bywa, z prawem także... I na razie nie kazał nam zgłaszać nigdzie sprawy. Ten kolega mieszka daleko tak więc troche to czasu zajmuje... Wspomnieliście teraz o rachunkach więc poszukałam ich i są, lezą niezapłacone (dla teściowej zostawiliśmy pieniadze aby zapłaciła za te które przyjdą pod naszą nieobecność), nie zapłaciła. Na razie jest to rachunek za telefon i internet. Rachunki za wodę u nas przychodzą raz co 2-3miesiące. Rachunki za elektrycznosć wystawiane są co pół roku więc jeszcze nam przyjdzie sie przekonać ile naciagnęła... Nie wiem co mam robić, czy siedzieć, czy sprzątać, czy liczyć straty... Tamta sie zamknęła na górze, rozwaliła muzykę i nie wyłazi. Czytając wasze posty wszystkiego mi się odechciało bo jak przyjdzie się wojowac z tą panną to chyba pozostanie się powiesić...

Daj znać co zrobiliście z tą kobietą. Ja bym zadzwoniła na policję- wtargnięcie bezprawne. A do teściowej już nigdy bym się nie odezwała.

nie wieszaj się, tylko to kurewstwo wygoń z domu, jak ją mamuśka nie wychowała, tłukła sie, to niech teraz mamuśka zabiera ją do siebie.

jest tak pojebane ze znając życie to gdy sprawa wyladuje w sądzie to autentycznie autorka wraz z mężem będa musieli kupić gnidzie mieszkanie... Tym bardziej że ludzie sie sztywno trzymają tych chorych przepisów i skoro gdzieś tam pisze że trzeba zapewnić każdemu lokal zastepczy to trzeba i koniec a kim jest dany nieproszony lokator i w jaki sposób zajął budynek to już mało kogo obchodzi...

No kurwa! Przecież to wasz dom, spakuj jej rzeczy, wypierdol na korytarz, mąż ją pod reke i sru też za drzwi, zabierzcie jej klucze nawet siła jeśli ma i niech spieprza. Wasza chata, baba nie jest tam zameldowana, nawet jesli płaciła przez te dwa miechy (o czym nie ma tu żadnej mowy) to nic z nią nie podpisywaliście. Wywal ją i już. Sama napisałaś że to córka jakiejś koleżanki, niech do niej wraca, a nie wam na głowie siedzi. To tak jakbys dzisiaj do domu z pracy wróciła, a tam stado rumunów drących sie że teraz oni tu mieszkają, a jak nie chcesz ich tu to masz im coś znaleźć, no kurwa. Ja bym wyjebała za drzwi.

Przypomniała mi się sprawa sprzed kilku lat która chyba była poruszaana w Celowniku czy innym programie telewizyjnym... Do faceta do miszkania włamał się bezdomny i cóż się okazało? Że nie ma prawa go wyrzucić a jak chce go się pozbyć to musi mu dać inne mieszkanie .

To paranoja jakaś. Niech teściowa ją przygarnie skoro taka dobrotliwa.

A jak wróci z policją, to udawaj że wogóle jej nie znasz i nie wiesz o co jej chodzi, że drze sie pod domem, a jak teściowa stanie po jej stronie, to ciagle to samo mów, że Ty o niczym nie wiesz, że jak wróciłas to tu nikogo nie było, byłaś za granica i czy to jakis głupi żart? i że nie bedziesz obcej osoby do domu wpuszczać. No i już.

Tylko że ona ma jeszcze i dziecko... I niewiadomo w jakim wieku jest dziecko bo jeśli dziecko jest w stanie potwiedzić że mieszkało w tym domu to raczej nie da rady udawać że tu nie mieszkała.

Nie wiem jak dokładnie prawo mówi,ale na logikę: możecie ją wywalić ponieważ teściowa udostępniła jej nie swoje mieszkanie bez waszej zgody.Gdyby chodziło o jej własne mieszkanie,być może wyglądało by to inaczej. A tak swoją drogą to,że jest się w ciąży nie uprawnia nikogo do chamstwa,skoro ta baba ma matkę to niech jej pomaga jej rodzina a was to gówno powinno obchodzić,nie jesteście organizacją charytatywną ani żadnym przytułkiem.Nie wierzę,że jest takie prawo które pozwala zająć czyjeś mieszkanie bez zgody właściciela! Gdyby tak było to jaka plaga by była,o matko.

mamorobala ale takie prawo właśnie istnieje... I oczywiście zaprzecza to logice ale tak to wygląda. Każdy z nas może przestać kupować mieszkania czy budowac domy bo wystarczy się wprosić do kogoś i można tam zostać. I ci biedniejsi a raczej chytrzejsi tak własnie robią... Na forach o tematyce prawnej jest wiele takich tematów gdzie dziki lokator zajmuje mieszkanie i nic zbytnio z tym nie można zrobić. Bo oni miasta nie stać aby dac takiej osobie mieszkanie zastępcze, ani właściciel mieszkania nie jest w stanie takiemu człowiekowi mieszkania kupić a próby usunięcia siłą (czyli wzięcie za klapy i siłą wywleczenie intruza) kończa się na policji i w sądzie jako pobicie i nielegalne usunięcie człowieka z "jedynego" dachu nad głową... Owszem są sprawy drastyczne gdzie wchodzą komornicy w obstawie policji i wyrzucają rzeczy delikwenta przez okno a jego samego wyprowadzają w kajdankach ale wtedy buntuję się lud że takie zachowanie jest niehumanitarne więc nikt nie chce tego stosować...

Tylko ze to prawo mialo sie zmienic.

Może dom jej niech jeszcze wybudują? albo wille najlepiej bo przecież w ciąży w baraku mieszkać sie nie da Ja bym potrzebowala tylko drugiej osoby, jak męza nie ma to np po sąsiada bym poszła bo z gównem bym sie sama nie szarpała, ogarnęłabym jej rzeczy tak z grubsz w 3 min, pod dwie ręce i siłą na dwór, drzwi bym zamknęła za nia na zamek i po zawodach

Jak to u nas, ciezarna wykreci sprawe za bicie albo znecanie, zalatwi lewe zaswiadczenie od ginekologa ;) ze costam costam ..... i bedzie ostra jazda bez trzymanki :D

W mojej rodzinie był podobny przypadek. Znajoma ciotki została bez dachu nad głową z dwójką dzieci więc ich wzięła na kilka dni do siebie, mieli się wyprowadzić w ciągu niedługiego czasu jak tylko znajdą jakieś mieszkanie. Ona się wyprowadzić jednak nie chciała, sprawa trafiła do sądu i wyszło co wyszło, że nie ma prawa jej wyrzucić bo musi zapewnić jej mieszkanie zastępcze. Chyba tylko okropne szzęście sprawiło że akurat zwolnił się lokal socjalny i mogli ją tam przenieść bo gdyby nie to to pewnie by mieszkała z nią w dalszym ciągu...

Autorko, jak sprawa się rozwiązała?????????????

promile zeszly i poszla spac a rano nie pamietala, ze zalozyla idiotyczny topic na kafe :D