Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janusz_2,zagubiony

jak przekonać do siebie dziewczyne która mnie zostawiła. prośba o pomoc

Polecane posty

Gość Janusz_2,zagubiony

Witam Was wszystkich, czytałem Wasze wypowiedzi na tym forum i po dłuższym na myśleniu zdecydowałem się po prosić Was o pomoc. Problem polega na tym że po prawie trzech latach bycia razem ze sobą dziewczyna mnie zostawiła. Sprawe jest o tyle dziwna że już wcześniej się z Nią rozstawałem na jakiś miesiąc i do siebie znowu wracaliśmy bo żadne z nas nie mogło wytrzymać bez siebie na wzajem. Rozstając się ze mną napisała mi że nie chce być ze mną bo nie chce się kłocić, że czuje sie nie doceniona, jest nieszczęśliwa. Ale ostatnim razem jak do mnie wróciła to rozstaliśmy się bo ona powiedziała mi że wróciła do mnie dla zemsty(tylko czy dla zemsty idzie się do łóżka?)A teraz że jest nieszczęśliwa. Kłotnia rozpętała się od tego że mielismy sie spotkać, ja nie wiedziałem na która wroce do domu a ona mi napisała abym się już nie fatygował aby się z Nią spotkać bo spotkamy się innym razem. A ja byłem wkurzony na Nią z tego sms-a i jej odpisałem że ,,nawet nie miałem takiego zamiaru by się fatygowac", a pozniej to juz było źle;/ Ona zaczeła mi cisnąć, lecz ja nie. bo nie chciałem tego robić bo nie mogłem bo ją kocham. Co tu teraz robić? Jakie macie koncepcje>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkac sie i spokojnie porozmawiac. Naprawiac albo sie rozstac i nie bawic sie w ciuciubabke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz_2,zagubiony
noo niby tak spotkać się i porozmawiać, kiedy Ona uważa że nie ma o czym rozmawiać itd. W ogóle teraz to powiedziała że już zadnego powrotu nie będzie;/ chociaż ostatnim razem jak się z Nią rozstawałem to powiedziałą że wróciła do mnie dla zemsty i też miało być już definitywnie, ale kurde nie chce tego tak zostawić. Bo zabardzo mi na Niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chce sie spotkac i uwaza,ze to koniec to nic na sile nie zrobisz. Jakiej chcesz porady, ze pod balkonem operetke jej wyspiewasz i ona zbiegnie na dol???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chce sie spotkac i uwaza,ze to koniec to nic na sile nie zrobisz. Jakiej chcesz porady, ze pod balkonem operetke jej wyspiewasz i ona zbiegnie na dol???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz_2,zagubiony
Widzę że Ty nie bardzo ogarniasz ten temat, zapytałem co mogę zrobić w takiej sytuacji, więc jak mozesz nie wyjeżdzaj z jakąś operetka bo to jest mało śmieszne i dość inflantywne z Twej strony. Jak masz tak pisać to nic nie pisz. A spotkanie masz racje to jest dobry pomysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jest mało śmieszne i dość inflantywne z Twej strony infantylne jest twoje zachowanie, sprawdzales ostatnio swoj poziom testosteronu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz_2,zagubiony
AAa ok dzieki, chociaż nie wiem o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz_2,zagubiony
z tym poziomem to też tak nie wiadomo jak dałes;]] zapytałem o jakąś porade bądź koncepcje aa Ty mi z testosteronem wyjezdzasz, ale po co to nie wiem;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze powiedz jej ze bedziesz czekał, niech sobie wszystko przemysli, poukłada. i w tedy moze uda wam sie wszystko wyjasnic i podjac decyzje czy wracacie do siebie czy lepiej to zakonczyc. 3 lata to troche czsu moze zrozunie ze nie warto rezygnowac, ale z drugiej strony uwazam ze jezeli ludzie podczs klutki potrafia ze soba zerwac na pare dni a potem wracaja do siebie jak gdyby nigdy nic to ich milosc jest nie dojrzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz_2,zagubiony
no wiesz, ja np. Z Nią miałem kilka rozstań, zwykle to po jakiejś kłotni ale przeważnie to zz zazdrośći.Albo jej albo mojej. Tylko jak ja mogę ją do siebie przekonać? Bo wiem że nic z dnia na dzień się nie kończy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopie, jesli to nie sciema, to wez sie ogarnij miales z nia kilka rozstan? co to ma byc? na 100% nie milosc ile ty masz lat? 16?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłutnia nie powinna konczyc sie roztaniem tylko spokojna rozmowa, wyjasnieniem, lub kompromisem no i przeprosinami. a nie roztaniem to juz koniecznosc jak ludze przestaja sie kochac lub nie wytrxzymuja. dzwon do niej do skutku, za któryms razem cie wysucha wtedy jej powiedz co czujesz jak nie wybaczy to trudno a jak tak to wes sie chłopie za nia zeby nie czula sie nieszczesliwa z toba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julita_23
Drogi Zagubiony ... Nic z dnia na dzień się nie kończy??? Ha ha ha {proszę mnie nie rozśmieszać] napisałeś że czytałeś wypowiedzi na tym forum widocznie nie zbyt dokładnie... Bo bardzo dużo ludzi (nie tylko tych z forum) Kończą nawet kilku dziesięcioletnie związki np. Moja koleżanka (nie napisała na tym na forum) jednego dnia jej chłopak świata po za nią nie widział hajtać się chciał a już drugiego wstał rano z łóżka ze pełną świadomością że już jej nie kocha:) trochę czasu już przeszło (ok 3 lat) Chłopak sobie układa życie z (jej) byłą przyjaciółką {ze mną ;)] a ona no cóż ... została sama i nadal kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz_20,zagubiony
noo ale ja do Niej dzwoniłem, no niby odbiera. Ale jak dochodzi do sedna rozmowy to pyta się mnie po co ja dzwonie przecież ona decyzje podjeła już sobie to przemyślała itd. kurdee trzeci dzień i strasznie słabo się czuje;/;/ z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Ona uważa że nie ma o czym rozmawiać'' 'powiedziała że już zadnego powrotu nie będzie' 'ona decyzje podjeła już sobie to przemyślała' Czy zrozumienie ww. komuniaktów jest ponad Twoje siły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jest przekonana swojej decyzji to nic nie zrobisz... moze jest ktos trzeci??? mozesz czekac jedyne co ci zostało. ale czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz_20,zagubiony
noo jest ponad moje siły bo Ją kocham i bardzo mi na Niej zależy;/ ja przecież nie chce się kłócić wielkokrotnie Jej to powtarzałem, że nie chce bo to aby nas rozdziela i oddala od siebie;/ noo ale tym razem emocje i nerwy poszły w góre;/ ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
takim dzwonieniem do niej nic nie uzyskasz w chwili gdy ona mowi Ci ze nie ma o czym rozmaiwac.... nie odzywaj sie do niej kilka dni.... wez sie w garsc- badz facetem- sam odpocznij troche od tego, wyjdz gdzies z kumplami czy cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego, że nie chcesz się kłócić? Ona nie chce z Tobą być. Naprawdę nie dopuszczasz do siebie myśli, że to co mówisz i robisz może nie mieć już dla niej żadnego znaczenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz_20,zagubiony
Bo ja się jej wczesniej zapytałem czy już się ode mnie odkochała to Z tego co mi przekazała to nie, napisała mi że uczucie jest ale że nie chce się męczyć tymi kłótniami;/;/ chodzi o tą ostatnią kłotnie, napisała mi żebym się nie fatygował aby z Nią się spotkać a ja jej odp. że nawet nie miałem takiego zamiaru. Czego tak napisałem bo miała po mnie wyjechać na dworzec a jak juz jechałem to mi napisała że nie może przyjechać bo mama jej nie da samochodu, i pozniej zapytała się czy dzis sie spotkamy a ja napisałem że w zaleności od tego o której wróce. no i pozniej ona do mnie żebym się juz nie fatygował z tym spotkaniem bo innym razem sie zobaczymy.;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz_20,zagubiony
ja 21 a Ona 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz_20,zagubiony
troche głupia ta sprzeczka, bo myslałem wczesniej ze Ona po mnie przyjedzie tak jak wczesniej to ustaliliśmy a pozniej ze nie będzie miała auta;/ noo i to mnie tak zdenerwowało bo byłem dogadany a tu taki zonk lekki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja tak kochasz to walcz o nia. nikt nie powiedzial ze milosc jest prosta i sama przyjdzie. jesli jest tak jak mowisz ze cos do ciebie czuje to jest sZansa ze jeszcze moze uda sie to uratowac. daj jej czas, bo jak narazie to ona ma dosc, moze musi odpoczac od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz_20,zagubiony
noo jak ona mi pisała, że są takie chwile między nami że chce się płakać ze szczęscia, a jak się kłocimy to katastrofa życ sie nie chce;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×