Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam juz roczek

Przyjęcie urodzinowe

Polecane posty

Gość mam juz roczek

roczek tuz tuz a ja niecierpie imprez!!!!! Sama nigdy nie mialam odprawianych urodzin i jakos zyje. Ale moj mąz jego rodzice no i chrzesna nie wyobrazaja sobie zebym nie zrobila urodzin. Ogólnie to denerwuja mnie goscie 3 osoby dla mnie to juz tłum . Bardzo przezywalam chrzciny a tu okazuje sie ze te urodziny to bedzie powtórka z rozywki. Chrzesna mojej malej ma 3 dzieci 19 lat ,15, 14 lat. No i troche sie wkurzyłam jak mi powiedziala ze przyjda wszyscy!!! na cholere ta najstarsza to ze nie ma chłopaka nie oznacza ze bedzie z rodzicami do emerytury chodzic na przyjecia. No i zs 15 osób w domu i ja klenerka bo oczywiscie nikt dupy nie ruszy zeby pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zagoń innych do roboty, szczególnie tych którzy się wpraszają. Każ przyszykować jakieś dania jeśli chcą jeść bo Ty ze swojej strony zaoferować możesz jedynie, np. kawę i ciasto. Jak dasz po sobie jeździć to już tak pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz roczek
Mialam kupic maly tort no ale niestety zas 80 zł nie wspomne o ciescie . Szczerze to faktycznie chyba bedzie tylko ciasto i kawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziny odprawia się dla dziecka a nie dla szanownej rodzinki, 15 osób to faktycznie dużo.Jak tacy mądrzy to obdziel obowiązkami: niech każdy przyniesie coś na stół,chrzestna zrobi ciasto,teściowa sałatkę,Ty zrobisz jakieś danie na ciepło i wystarczy. A w kelnerowaniu mogą pomagać Ci te dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tego nie lubię, dzieciak żadnej radości z tego nie ma, nic z tego nie kuma, tak samo go męczy tłum a ludzie przyłażą sie nażreć. Ty skaczesz wokół nich i latasz do kuchni co dwie sekundy a potem wszystko sprzątasz po nich. Zero radości dla tych co muszą to organizować. Dla mnie jedyne wyjście knajpa, wychodzi prawie to samo finansowo a roboty mniej. Ale jakbym nie chciała nic robić to bym mmiała gdzieś resztę, moje dziecko i moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×