Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wytumaczcie mi bo nie kumam

jak urodzi sie dziecko to cala rodzina

Polecane posty

Gość wytumaczcie mi bo nie kumam

zadalam to samo pytanie na ogolnym, ale bez wielkiego odzewu, wiec pytam tutaj z nadzieja na lepszy efekt ;) jak urodzi sie dziecko to cala rodzina, a juz szczegolnie rodzice, trzesa sie nad nim, zachwycaja, sraja (bez urazy ) i w ogole megakochaja dzieciatko. jak to sie ma do pozniejszych - w wielu rodzinach, choc oczywiscie nie we wszystkich - niesnasek miedzy rodzicami, dziecmi, rodzenstwem, dziadkami itd.? mnostwo topikow o swietach mowi o tym, ze najlepiej swieta z dala od rodziny, ze z rodzina najlepiej na zdjeciu, albo i w ogole lepiej bez nich, wyprowadzic sie jak najdalej i niech kazdy zyje wlasnym zyciem. to gdzie sie podziala ta milosc i wzajemne zainteresowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 86
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytumaczcie mi bo nie kumam
smutna, ale co ? pytanie jest w poscie wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamkaZałamka
Dobre pytanie, ciekawe czy ktoś Ci mądrze odpowie, bo sama jestem ciekawa. Mam dziecko, jednak nie trzęsę się nad nim, jego kupki mnie nie zachwycają, a gotowanie zupek nie stało się moim hobby. I też najchętniej spędziłabym święta z dala od rodziny. Czyli z dala od pytań, miliona porad i ewentualnych kłótni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cobieta
ale co ma z tym wspolnego dziecko ? rodziny jak sie żrą - to sie żrą z dzieckiem czy bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 86
strasznie sformulowane, nic z tego nie rozumiem... napisz jeszcze raz b. przejrzyscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dlatego że trzęsienie się nad nim i sranie się nie jest najlepszą metodą wychowawczą,w taki sposób chowa się małych egoistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytumaczcie mi bo nie kumam
smutna, co jest nieprzejrzyste? napisalam wyraznie, ze najpierw dziecko pepkiem swiata, kochanym malym czlowieczkiem, a w pozniejszym czasie niesnaski miedzy rodzicami, dziecmi, dziadkami itd. w pozniejszym czasie czyli jak dziecko dorosnie i juz jest samodzielne, albo jak zalozy wlasna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytumaczcie mi bo nie kumam
cobieta ---> dziecko ma to do tego tyle, ze zastanawiaja mnie jego dorosle juz relacje z wlasna rodzina. ze wczesniej, szczegolnie jako maluch, kochany i kochajacy, nieba bysmy mu przychylili, a potem nierzadko wrogosc w rodzinach. mamarobala ---> faktycznie z tym egoizmem mozesz miec racje, tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna86 nie tylko na tym
topiku nie czai co jest grane :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cobieta
ok :) male dziecko " łatwo " kochać :) wystarczy tylko je nakarmić przewinąc , wystarczy ,ze dobrze śpi , nie ma kolek - i wszyscy są heppy :) Ale im jest starszy tym wiecej chce niezależności , che samo o sobie decydować - a że rozdzice sie burzą ? trudno im sie dziwić . Jeden , drugi konflikt - nikt nie che być madrzejszy , rozsadniejszy ,nikt nie che wybaczyć , puścić w niepamię -i wojna gotowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytumaczcie mi bo nie kumam
cobieta, dzieki, co nieco mi przyblizylas rozwiazanie :) bo gryzie mnie to i gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×