Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam większe prawa

Bratowa nie rozumie że mnie się należy większa pomoc!

Polecane posty

Gość mam większe prawa

Jestem samotną matką i rodzice pomagają mi jak tylko pomogą, ojciec załatwił mi nawet dobrze płatną prace. Ciesze się że tak dobrze ułożyło mi się w życiu, może przesadzam, byłam sama w ciąży,ale jednak poradziłam sobie. Zarabiam 6,5tysiąca na miesiąc, rodzice kupili mi mieszkanie. Moja pensja to mało jak dla kobiety samotnej z dzieckiem. Moi rodzice przez większość dnia zajmują się małym. Żona brata powiedziała moim rodzicom że chce idź do pracy, spytała się czy zajmą się jej córkami. Wtedy mój tata zachował się normalnie i powiedział swojej synowej że ma siedzieć w domu i zajmować się dziećmi. Do mojej bratowej nie dociera że rodzice zajmują się moim dzieckiem bo chcą bym mogła spokojnie pracować i moja wypłata to i tak mało jak dla samotnej kobiety z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem
Zarabiam 6,5tysiąca na miesiąc, rodzice kupili mi mieszkanie. Moja pensja to mało jak dla kobiety samotnej z dzieckiem. Moi rodzice przez większość dnia zajmują się małym. krótko i na temat: samolubna i rozpieszczona jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz bratowej by szła do
swoich rodziców. Ty masz swoich dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Nie jestem ani samolubna ani rozpieszczona, moi rodzice często pomagają bratu i bratowej. Od czasu do czasu dostanu oni od moich rodziców tysiąc czy dwa tysiące. Mówiłam bratowej by dała mi spokój, ale ona upiera się że to wszystko moja wina. Mój ojciec uważa że żona mojego brata powinna siedzieć w domu i zajmować się domem, tak jak moja mama. Ja jestem w innej sytuacji, sama wychowuje dziecko z pomocą rodziców i koniecznie jest to bym pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0/10 :D 6,5 tysiąca to marne grosze, naprawdę... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Falafel
No sorry, ale dzieci bratowej to równiez wnuczki twoich rodziców. Moim zdaniem Twojemu bratu i jego rodzinie nalezy sie taka sama pomoc jak Tobie. Ja bym sie wkurzyla jakby moi rodzice pomagali mojemu bratu bardziej nim mnie tylko dlatego, ze ja ciezej pracuje i np. mam wiecej pieniedzy. Dzieciom sie chyba nalezy po równo, wiec skoro tobie pomagaja to i twojemu bratu powinni. Nie pomyslalas, ze bratowa chce isc do pracy bo moze im sie nie przelewa. Nie mówie tutaj, ze dziadkowie maja obowiazek zajmowania sie wnuczkami, ale skoro jednym sie zajmuja a drugim nie chca to cos tu jest nie tak. Przeciez to nie wina ani twojej bratowej ani brata, ze zrobilas sobie dziecko i nie masz meza. A tobie sie wydaje, ze wszystko ci sie nalezy tylko dlatego, ze umialas sie bzyknac bez prezerwatywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Oczywiście że 6,5 tysiąca to marne groszy dla samotnej kobiety z dzieckiem. Mój brat bardzo dobrze zarabia, moi rodzice również dają im pieniądze od czasu do czasu. Poza tym mój brat jeśli chodzi o żone to też twierdzi że powinna się zająć domem, on ma jedynie pretensje że rodzice nie kupują jego dzieciom prezentów itp. Ojciec powiedział mojej bratowej że powinna się poświęcić głównie rodzinie, moja mama tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, że to prowo, ale: po pierwsze primo: dlaczego Twój ojciec narzuca bratowej (i mamie) siedzenie w domu z dziećmi? każdy ma prawo decydować o własnym życiu chyba... po drugie primo: zakładając, że ludzie zarabiają średnio ok. 2 tys., wiele pełnych rodzin nie ma nawet tych "marnych" 6,5 tysiąca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Niestety to nie prowokacja. Moja mama od zawsze siedziała w domu, gdy moja bratowa wychodziła za mąż również uzgodniła z moim bratem że nie będzie pracować. Ja jestem w innej sytuacji, poza tym ojciec uznał że bez względu na to czy jestem panną czy nie powinnam pracować bo w końcu skończyłam dwa kierunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ups
Fakt jest taki, że dziecko jest, a ojca dziecka nie ma, dlatego jest samotną matką z dzieckiem. I ktoś jej musi pomóc i wiadome, że jej sytuacja wymaga więcej pomocy aniżeli brata. To przecież są jej rodzice i nikt inny bardziej nie zrozumie jej sytauacji, jak rodzice. Jak już wymagamy, to od wszystkich......notabene bratowa ma również rodziców....czyżby o nich zapomniała. Można by odebrać wrażenie, że u bratowej odzywa się zazdrość i dlatego żąda pomocy na równi siostrą brata. P.S. Chciałam przy okazji poruszyć bardzo istotną sprawę i uświadomić pustym samcom - dzieciorobom, nieodpowiedzialnym, czy też niedzielnym tatuśkom, że porzucając swoje dziecko, skazuje je wraz z matką na tułaczkę życiową, na przypadek losu i często na życie w niedostatku, bo napewno nie wszystkie samotne matki dostały taki dar od losu, jak autorka (mam na uwadze wspaniałych i pomocnych rodziców, no i ......zarobki, na które nie wiem czemu autorka narzeka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uścislająć
gówno ci sie nalezy! rodzice pomagaja ci, bo uwazaja to za stosowne, a nie dlatego, że coś ci sie NALEZY! Jesli nie ma drugiego dna w tej historii, to ojciec i brat są nienormalni, matka niesprawiedliwa. jesli siedza z twoim dzieckiem, to nie widze powodu, dla ktorego dzieci brata nie mialyby dostapic tego zaszczytu. kierujac się zasadmi wyznawanymi w twojej rodzinie, to ty nie powinnas miec zadnej pomocy, skoro jestes samotną matką. zakladam ze lekkich obyczajów, bo inaczej mialabys alimenty;) wiec albo nie przemyslalas autorko wizji swojej rodziny albo to sciema! za grubymi nicmi szyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Dlaczego twoja bratowa powinna siedzieć w domu? To niesprawiedliwe! Siedząc w domu traci pozycję na rynku pracy, bo zamiast zwiększać dośw zawodowe, zmniejsza je. A dzieci bratowej są tak samo wnukami twoich rodziców jak i twój syn. Patrz życzliwie na ludzie. Staraj się znaleźć kompromis. Przecież twoi rodzice mogliby mieć trójkę w domu, w godzinach pracy. Powinniście ze dwa razy w tygodniu wynająć wspólną opiekunkę do dzieci a 3 razy w tygodniu posyłać dzieci do rodziców. i pamiętaj: NIC CI SIĘ W ŻYCIU NIE NALEŻY! To bardzo zgubne twierdzenie. To postawa roszczeniowa i egoistyczna, tworząca niepotrzebne spięcia. Właśnie tworzysz takie niepotrzebne spięcie. Zajmij się ROZWIĄZANIEM konfliktu a nie piętrzeniem go. Czy nie lepiej byłoby gfdyby wszyscy byli szczęśliwi? Przez to ty też byłabyś szczęśliwsza, bo nie musiałabyś się z nikim kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Moje zarobki nie są małe, ale są zbyt niskie jak na moje potrzeby, potrzeby moje i mojego dziecka. I co to znaczy że skoro jestem samotną matką to nie powinnam mieć żadnej pomocy, w końcu samotnej matce jest dużo trudniej. Musi pracować i poświęcać cały swój wolny czas dzieckiem. Mówiłam bratowej by porozmawiała ze swoimi rodzicami, ale ona nie chce tego słyszeć bo twierdzi że jej rodzice są zbyt zmęczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz tupet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamilak
mam wieksze prawa bez obrazy, ale po Twoich wpisach mozna wyciagnac wnioski o twoim IQ i raczej z takim jak twoj nikt nie zaraba 6,5 tys... jak juz chesz tworzyc prowokacje trzeba bylo wpisac 3tys, wtedy ktos by moze lyknac ta bajeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem
Moje zarobki nie są małe, ale są zbyt niskie jak na moje potrzeby, potrzeby moje i mojego dziecka... dzieczyno nie kompromituj sie ! jakie masz potrzeby ????? skoro twoje zarobki masz niskie?.... brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Z twoich postów bije kłótliwa postawa. Zwolnij trochę. Każdy chce być szczęśłiwy, bratowe chce iść do pracy. Zmień postwę! Porozmawiaj z nią po przyjacielsku. Bądź gotowa iść na kompromis. Bierz pod uwagę życie innych. To ci da satysfakcję, że jsteś dobrym człowiekiem. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Wiecie ile kosztują oryginalne buty dla 8latka. Wkurza mnie jak piszecie że to prowokacja, po co bym miała coś takiego wymyślać? Ja nie uważam że rodzice mają mi obowiązek pomagać, oni sami mi to zaoferowali i sami stwierdzili że tak powinno być. Moja bratowa nie powinna narzekać. W końcu rodzice mojemu bratu i jego rodzinie również pomagają dając pieniądze. Mnie natomiast pomagają w troche większy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :k
6,5 tys to malo dla ciebie??!!! moj maz na nas troje zarabia 1200 zł i musimy dac sami rade bez pomocy rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Rozmawiałam z bratową to ona ma o wszystko pretensje. W żaden sposób nie idzie się z nią dogadać. Ma pretensje oto że pracuje, nawet kiedyś powiedziała mojemu ojcu by załatwił jej taką samą prace. Ale to już absurd, moja bratowa ma tylko zawodówke a ja skończyłam aż dwa bardzo ciężkie kierunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuńka
Zajmuję się wnuczką, która jest dzieckiem mojej córki. Moja synowa jest w ciąży i myśli sobie (nie uzgadniając tego ze mną,) ze jej dzieckiem też się zajmę. A ja po prostu nie dam rady. Wnuczka jest na tyle absorbująca, że zajmowanie się jeszcze jednym wnuczęciem byłoby ponad moje siły. Gdyby córka urodziła jeszcze jedno dziecko, też nie zajęłabym się nim. Nie mam aż tyle siły.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci córki zawsze będą
dziećmi córki niezależnie od tego kto jest ojcem:( dzieci synowej-dziećmi syna , nie zawsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nastepna co jej sie wszystko nalezy o takiej pensji wiele osób moze tylko pomarzyć. Mieszkanie dostała i jeszcze mało przeciez jako samotka matka to swiat powinien sie do nóg klaniac. Nic ci sie nie nalezy od nikogo!!!!! a 8 latka to tak a propos mozna juz samego w domu zostawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamilak
babunka to napradwe przykre, ze w ten spsob czesto sie traktuje babki jak nianki pewnie, ze juz 1 jest b. absorbujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia chyba
chyba cie poj....ło jesli 6,5 tys to malo na dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do babuńki
Odmow corce opieki nad dzieckiem i synowej powiedz by dala ci spokoj. Nie ktore kobiety rzeczywisce maja popierdolone we lbie , licza na to ze matki i tesciowe beda zajmowac sie ich dzieciakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby to twoja bratowa
napisała, tak samą by ją zjechali jak ciebie:D prawda jest taka że ani tobie ani twojej bratowej się nic nie należy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Nie mogę z tego: Wtedy mój tata zachował się normalnie i powiedział swojej synowej że ma siedzieć w domu i zajmować się dziećmi. To nie jest normalne zachowanie. Twojej bratowej nie należy się życie?! Myśląc twoimi kategoriami, należy jej się wyjście z domu, podniesienie wartości przez pracę! Tak jak tobie należy się praca czy pomoc rodziców. Wszystkim wszystko się należy. Nikt z niczego nie zrezygnuje i nie odpuści. Tym bardziej nie można rezygnować z oryginalnych butów dla ośmiolatka. Wszystko się wszystkim należy. Współczuję takie rodzinie. Jesteście niesprawiedliwi i przede wszystkim niewyrozumiali. Gdzie wasze serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam większe prawa
Mojego syna rodzice odbieraja ze szkoły, ja pracuje do 18, gdy wracam do domu poświęcam każdą wolną chwile synowi. 6,5 tysiaca może się wydawać dużo, chyba nie macie żadnych rachunków do płacenia i nie wydajecie na ubrania czy produkty żywnościowe. Po opłaceniu wszystkiego, kupieniu tego co potrzebne zostaje mi tylko 1300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×