Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcę używać życia

Wyjścia z dzieckiem moralnie zakazane

Polecane posty

Gość chcę używać życia

Mieszkam w centrum miasta, latem jest mnóstwo ogródków piwnych, wieczorami cieplutko, aż chciałoby się czasami wziąć wózek i usiąść z koleżanką przy piwie, ale jednak nigdy tak nie zrobiłam i chyba się nie odważę, bo boję się, że zaraz ktoś zadzwoni na policję, że matka pije, dziecko bez opieki itp. A przecież można bez problemu zająć się dzieckiem po wypiciu jednego piwa, a nawet w dwóch (zależy od organizmu). Moje dziecko ma roczek, nie karmiłam piersią, nie zaszkodziłabym mu. Mam wrażenie, że późne powroty też bardzo zwracają na siebie uwagę. Czasami wracałam koło 22 od cioci, która mieszka 15 minut drogi ode mnie i czułam na sobie wzrok ludzi, jasno wyrażający, że o tej godzinie powinnam być już dawno w domu. A kiedyś jak wracałam z grilla autobusem po 22, to jakbym mogła, to wróciłabym kanałami, bo miałam wrażenie, że zbrodnię popełniam. Czy ja mam jakąś paranoję czy wy również zauważyłyście podobne zachowania u ludzi? Może macie jakieś własne podobne doświadczenia?? Zbliża się wiosna, chcę korzystać z życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huknujk
??? ja nie widze problemu, czasami patrzę na takie matki i moją uwage przyciągają tylko małolatki z wózkami, pijące piwo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Chciała bym też chodzić z dzieckiem di klubu i puszczać się w kiblu jak nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u siebie w mieście raczej nie wychodzimy, ale jak jesteśmy na wakacjach to nie siedzimy wieczorami w pokoju tylko dlatego ze dzieci mają spać. W zeszłym roku synek spał w wózku, mała biegała do północy z koleżanka rówieśniczką a my ze znajomymi siedzieliśmy właśnie w takich knajpkach na świeżym powietrzu. Prócz naszych dzieci było dużo innych. Byly dla nich baseny z piłeczkami, samochody na żetony i inne atrakcje. Ja nie widzę nic dziwnego w wyjściu z dzieckiem. Osobiście nie piję. Uważam ze jeśli jedno z rodziców pije to drugie powinno być trzeźwe w razie gdyby trzeba było jechać z dzieckiem do lekarza itd bo wiadomo ze z maluchami nigdy się nie wie kiedy coś się pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co jeszczeeeee
typowa matka polka nie ma prawa używać życia, ona ma sie zajmować dzieckiem ,a jak chce się używać życia to się nie robi dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Ta osoba która się wyżej podszyła mogłaby chociaż błędów nie robić. Nie mam problemów z pisaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie zakazane? Dla mnie to se możesz z tym swoim dzieckiem usiąść w ogródku i pic i tak mnie to gówno obchodzi bo sie innymi nie interesuje. To Twoja sprawa ja tam na policję bym nie dzwonił bo gówno interesujesz mnie Ty i Twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam mam wszystkich w nosie. Wprawdzie jak idziemy z dziećmi to jedno z nas nie pije, ale zdarzało nam się wracać wózkiem i w środku nocy. Przechodzimy zawsze koło komisariatu, póki co nas nikt nie zatrzymał ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Ale za to mam problem z dupą skoro zamiast się najpierw wybawić wzięłam się za robiebie smarkaczy. Kolejność mi się pojebała ale jestem nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Kornelkowa mamo - większość roku jestem z dzieckiem sama, mąż za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Do tej osoby co się podszywa: nie przeklinam i nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc daruj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie mieszkasz
ale ja często widuję matki z dziećmi (w różnym wieku) w ogródkach piwnych czy winiarniach (na zewnątrz). Więc to chyba żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 22 masz problem
ja w lecie kilkakrotnie wracałam z wózkiem o 2 w nocy! ...dziecku wtedy 2 miesięcznemu i tak było obojętne gdzie śpi... zasiedzieliśmy sie na grillu i nikomu nic do tego :P ....nie wiem skąd jesteś ale ja jakoś nie widziałam jakiegoś specjalnego zainteresowania nasza rodzinką.... ...tak samo jesli chodzi w lecie o ogródki piwne - jak dziecko spokojne to siedzę ile mi pasuje - mam taki zestaw podróżny dla małego specjalnie pakowane łyżeczki- podgrzewacze -termosy -przewijak itd- więc właściwie wszędzie mam wszystko co dziecku potrzebne.... a jak jakiejś dewocie żal dupę ściska to jej problem a nie mój :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba za bardzo zwracasz uwagę na to co pomyślą inni. Olej ludzi i rób to co uważasz za słuszne - przecież Twojemu dziecku krzywda się nie dzieje. Ja urodziłam w wakacje i pomimo tego, że syn był malutki zabierałam go na działkę do znajomych gdzie grillowaliśmy, czy nie raz spał w wózku gdzieś w plenerze gdy ja spotykałam się z koleżanką itp. Nie piłam wtedy ani nie paliłam, bo karmiłam, ale nie widzę nic dziwnego w wypiciu piwa przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mogę wtrącić słowko
no wiecie co, wy przesadzacie z tym wyjściami do 2 w nocy, dziecko po godz. 19 winno już spać w swoim łóżeczku. I bardzo dobrze, ze inni reagują na takie zachowanie rodziców. To nie wiedzieliście, ze jak ma się dziecko to już życie nocne z dzieckiem odpada. Trzeba było szaleć wcześniej, a jak żeście rodziły mając po 15-20 lat to możecie mieć pretensje same do siebie, ze nie zdążyłyście się wyszaleć. Trzeba było się zabezpieczać. Rozumiem posiedzieć w ogródku do godz. 18-19, no ale do 2 w nocy to już całkowita przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Może w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław to normalne. U mnie w mieście raczej nie widuję matek pijących piwo w ogródku piwnym, wracającej autobusem po 22 to chyba nigdy nie widziałam, raczej też późno nie wychodzą z wózkami, bo ich po prostu nie widać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Być może za bardzo się przejmuję innymi ludźmi, ale nie chciałabym narobić sobie problemów. Wiecie jacy są ludzie w dzisiejszych czasach. Nie chcę też zamknąć się z dzieckiem w domu, bo to zwariować można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 22 masz problem
na ja jestem z wrocka - autobusami jeżdżę sporadycznie zazwyczaj samochodem więc nie wiem jak to wygląda... ale bywam tez u rodziny w 50 tys mieście i też nigdy nie miałam z tym jakichś problemów.. do mogę wtrącić słowko>>>" dziecko powinno o 19 być w łóżeczku" masz na to jakiś paragraf? :D ps ja ma 30 lat a nie 15 .... co nie zmienia faktu że chce nadal prowadzić normalnego życia poza macierzyństwem.... nie rozumiem co ma do tego tzw "wyszalenie się" dla mnie to były wyjazdy stopem po Europie w ciemno, w okresie studiów- przygoda- dreszczyk emocji -0 zobowiązań - a spotkanie się ze znajomymi przy lampce wina to zwykał codzienność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 22 masz problem
na ja jestem z wrocka - autobusami jeżdżę sporadycznie zazwyczaj samochodem więc nie wiem jak to wygląda... ale bywam tez u rodziny w 50 tys mieście i też nigdy nie miałam z tym jakichś problemów.. do mogę wtrącić słowko>>>" dziecko powinno o 19 być w łóżeczku" masz na to jakiś paragraf? :D ps ja ma 30 lat a nie 15 .... co nie zmienia faktu że chce nadal prowadzić normalnego życia poza macierzyństwem.... nie rozumiem co ma do tego tzw "wyszalenie się" dla mnie to były wyjazdy stopem po Europie w ciemno, w okresie studiów- przygoda- dreszczyk emocji -0 zobowiązań - a spotkanie się ze znajomymi przy lampce wina to zwykał codzienność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Również nie rozumiem stwierdzeń typu "trzeba było się wyszaleć". Wyszalałam się i uspokoiłam już przed zajściem w ciążę, ale nadal mam potrzebę przebywania wśród ludzi. Chyba nie da się zrobić wszystkiego, co sprawia nam przyjemność "na zaś", żeby po urodzeniu dziecka już tego nie robić i od 19 siedzieć w domu. Lubię czasami gdzieś wyjść, na dyskoteki mnie nie ciągnie czy do knajp, ale do takiego ogródka czy na grilla owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nujasss
to oddajcie dzieci komuś na wychowanie, przynajmniej nie będa wam przeszkadzać w nocnych zabawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci mi w niczym nie przeszkadzają. Nigdy nie przeszkadzały. Moja teściowa była/jest taką osobą, co nawet na urodziny do rodziny nie wyjdzie. Jak ją wzięliśmy na wycieczkę, to nie była w stanie zjeść kotleta na świeżym powietrzu, bo wszyscy się na nią patrzyli. Macie zryte berety, jeśli pochodzicie z takich domów,że po urodzeniu dziecka rodzicom już nic nie wolno. Współczuję wam i waszym rodzicom :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę używać życia
Mam możliwość podrzucić dziecko na noc do babci, ale robię to wtedy kiedy chcę zrobić większe porządki i przy okazji się wyspać, a nie szaleć. Ja chcę wychodzić z dzieckiem, mi to nie przeszkadza, mojemu dziecku też nie. Problemem są ludzie, którzy uważają, że miejsce matki z dzieckiem jest w domu, z wyjątkiem spaceru po obiedzie. Zastanawiam się czy tylko ja spotkałam takich na swojej drodze? Nikt mi uwagi o nic nie zwrócił, ale czasem wzrok mówi sam za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta to tyyyy
zryty beret to ty masz, owszem, kto ci powiedział, ze nie wolno, tylko najmuje się na te godziny opiekunkę a samemu bawi. Noc jest od spania dla takich maluchów, a nie do zabawy, bo jak będzie miało 12-14 lat to będzie ci wracało po dwóch dniach, ponieważ powie, że jak było małe to się bawiło nocami, no to jak starsze, to możne dwa dni. I co wtedy zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKAZANE I DOBRZE
ja też uważam, że tom przesada włóczyć się z dzieckiem do północy po ogródkach piwnych. codziennie chyba tak nie łazicie a raz czy dwa na tydz to sobie można tak zaplanowac że dziecko zostaje z dziadkami, nianią itp. MATKI DEBILKI TYLKO TRAKTUJĄ TAK DZIECI. IDIOTKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 22 masz problem
właśnie chodzi o to że mnie dzieci a w sumie mam 2 :D też nigdy w niczym nie przeszkadzały :P po prostu nie mam na ich punkcie pierdolca - stawiam na RÓWNOWAGĘ! życia prywatnego- zawodowego- macierzyństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady przecież dziecko może w wózku spać tak samo jak w łóżeczku,a świeże powietrze tylko dobrze mu zrobi. Weź się nie przejmuj bo szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazammmm
Tez tak uważam, ponieważ, jeżeli chcę spędzić milo czas to dziecko przeszkadzałoby nam, bo ciągle trzeba na niego zwracać uwagę, nie można porozmawiać, zaraz się wtrąca czy tp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×