macie też takie dziecko?

Ja znalam takie "cudowne" dziecko. jego matka twierdzila, ze synek jest ponadprzecietnie inteligentny i podobno ktos jej to stwierdzil. Nic jej na to nie mowilam, ale z obserwacji wcale mi to dziecko na takie inteligentne nie wygladalo - a mialam z nim bardzo duzo kontaktu. I coz... Jest to dziecko niemieckie. Po czwartej klasie nauczyciele wydaja opinie o dzieciach i kieruja do odpowiednich szkol. Tego chlopca zakwalifikowano do przecietnych. Matka jednak wiedziala swoje i wyslala chlopca na sile do liceum z wysokim obciazeniem. Nie poradzil sobie. Po dwoch latach wylecial z hukiem i uczy sie w takiej szkole, do jakiej zostal zakwalifikowany na koncu czwartej klasy. Koniec historii o cudownym dziecku :P

mimi2608 :) Nie obrażaj się bo nie ma o co, poprostu każdy wyraża swoje zdanie. NIe twierdzę że twoje dziecko nie jest zdolne bo napewno jest ale fakt że jest dużo takich dzieci i w dziesiejszych czasach nie jest to już jakiś ewenement. Zdolności u dziecka warto pielęgnować i masz prawo być dumna z dzieciaka ale też pomyśl że takich dzieci jest mnóstwo i nikt nie pisze tego z jakiejś złośliwości. Obserwuj małą i skoro tak dużo chłonie to możliwe że przyda jej się to w życiu, szkole i pracy a to już bardzo dużo i jak dla mnie na twoim miejscu to by wystarczyło.

ah tak mi sie przypomnialo.. zanim moj dziadek zmarl a zmarl kiedy ja mialam 4 lata to zwyklismy siadac razem,. on byl niewidomy i czytalam mu "Polityke" a potem prowadzilismy dyskusje na tematy polityczne. moja mama do teraz mi to wypomina jaka madra bylam i wypomina ze w sumie to jest zawiedziona bo sie taki geniusz zapowiadal ze mnie a tu.. ..dupa blada. hehe

http://video.google.com/videoplay?docid=4537860342742508002# ogladanijcie sobie - to sa normlane dzieci nie zadne geniusze.

Mój syn ma prawie dwa lata w tej chwili, jest bystry ale jakoś nie jestem w szoku patrząc na jego wyczyny. Potrafi zaśpiewać ok 10 piosenek, pisze swoje imię na kartce, nazywa wszystkie części ciała (łącznie z takimi jak język, rzepka, kostka, łydka, policzek itd) zna na pamięć proste wierszyki dla dzieci. Używa słów "bardzo dziękuję", "czy mogę prosić?" "smutno mi". Troszkę je przekręca oczywiście ale każdy rozumie:-) Nazywa zwierzęta po angielsku, liczy do 15, zna alfabet (oprócz ą,ę) śpiewająco dosłownie:-) Pół roku temu (czyli miał ok1,5roku) potrafił nagrać filmik telefonem komórkowym i go wysłać do tatusia, sam wybiera nr do ojca z książki kontaktów i dzwoni - odbiera rozmowy też:-)

Nie nie mam takiego dziecka :D Mam fajniejsze- bo moje. Bez szczególnych nadprzyrodzonych umiejętności, rozwijające się jak przeciętny 3 latek i przeciętny 1,5 roczniak :P :D

co do tego filmiku wyżej to nie jest nic nadzwyczajnego, matka tu stosowała od pierwszych tygodni życia specjalną metodę uczącą dziecko czytać (wiem to po tych karteczkach z których odczytywał wyrazy w 9 miesiącu życia) tak regularnie szkoląc dziecko można go nauczyć czytać w wieku 2,5 lat proste zdania, potem bardziej złożone. Ja gdybym chciała tak bawić się ze swoim dzieckiem jestem pewna, że czytałoby teraz tak samo jak ten chłopiec. Niestety nie kontynuowałam zabawy/nauki ponieważ wróciłam do pracy. Ale moje dziecko w wieku 6 miesięcy wskazywało już na takich karteczkach słowo o które pytałam. Jeśli zna się odpowiednie metody, ma się czas i cierpliwość to każdy może sobie wychować tzw. GENIUSZA. Dla mnie genialnym dzieckiem jest chłopiec (nie pamiętam z jakiego kraju) który w wieku 12 czy 14 lat zrobił doktorat z nauk ścisłych (konkretnie nie pamiętam)

LUDZIE CO WY ROBICIE !!!! taki pęd za wszystkim które co pierwsze powie co przeczyta itd... jeszcze sie te dzieci zmęczą i naucza jesli beda chciały a takie nauczanie na szybko na czas na pokaz dajcie spokój tylko sie te dzieci kompleksów nabawia i samobojstw bedzie coraz wiecej...

LUDZIE CO WY ROBICIE !!!! taki pęd za wszystkim które co pierwsze powie co przeczyta itd... jeszcze sie te dzieci zmęczą i naucza jesli beda chciały a takie nauczanie na szybko na czas na pokaz dajcie spokój tylko sie te dzieci kompleksów nabawia i samobojstw bedzie coraz wiecej...

Ze wszystkich wypowiadajacych sie tu mamus jedyna normalna sie trafila - Kornelkowa :-) I jednego jestem pewna - jej dzieci sa na pewno szczesliwe. Bo maja normalna, kochajaca je mame.

współczuję, takie dzieci nie mają dzieciństwa, małe dzieci powinny poznawać świat poprzez zabawę i emocje, a nie poprzez intelekt i naukę i nie masz się wcale z czego cieszyć, takie genialne dzieci mają bardzo często problemy na tle emocjonalnym w przyszłości, poczytaj trochę o tych najinteligentniejszych ludziach na świecie to się dowiesz, wszystko ma swoje złe strony

uff na szczęście NIE MAM takiego dziecka i w życiu bym nie chciała mieć, wolę się z dzieckiem bawić niż uczyć alfabetu...